Moringa olejodajna(Moringa oleifera )- wymagania ,uprawa,choroby,szkodniki

[dracul]

Witam.
Roślinka ma około dwóch miesięcy, jakieś dwa tygodnie temu listki zaczęły zwijać się w rulonik a teraz żółkną i opadają.
Ma ktoś jakieś sugestie.

Zdjęcia nieaktywne/mod.

[Reti]

Mam ten sam problem, co opisany powyżej. Czy ktoś jest w stanie pomóc?

[dracul]

Moja uschła jeszcze w zeszłym roku, ale bulwiasty korzeń żyje do dzisiaj.
Ciekawe jak smakuje, bo pachnie jak rzodkiewka.
Ktoś jadł?

[antares2000]

Dzień dobry wszystkim.

Proszę o pomoc w rozszyfrowaniu szkodników na liskach moringi (odmiana wychodowana na Filipinach), której sadzonkę ponad miesiąc temu kupiłem.

Proszę powiedzcie co to za szkodnik i jak ratować moją roślinkę? Czy te robaki są także w ziemi? Czym spryskać lub jak się ich pozbyć by uratować moja roślinkę?

Większość nowych listków które moringa wypuściła zżółkły i odpadły a te które była zainfekowane oberwałem i wyrzuciłem. Pozostawiłem zdrowe jeszcze listki na samym wierzchołku. Ale jak przez lupę (20x) popatrzyłem to zobaczyłem już malutkie białe kropeczki. Na wszelki wypadek sporządziłem roztwór wody i antybakteryjnego mydła tymiankowo-rozmarynowego (nie zawiera pochodnych ropy naftowej, fosforanów, konserwantów, enzymów i syntetycznych substancji zapachowych ) i umyłem listki delikatnie je spryskując a potem spłukując wodą. Po tym zabiegu białe kropeczki zniknęły.

I nie śmiejcie się, proszę, ale nic tak na szybko nie umiałem lepszego wymyślić poza tym mydłem.
Mam jeszcze trzy nasionka tej rośliny ale boję się je zasadzić ze względu na te szkodniki.

Proszę poradźcie co robić?

Szkodniki 1


Szkodniki 2


Szkodniki 3


Moringa


Moringa - pozostałe listki (jeszcze zdrowe)


Moringa - łodyżka bez listków


Moringa - szczyt, młode listki

[Karo]

To przędziorki zaatakowały Twoją roślinę. Masz zbyt suche powietrze wokół rośliny i stąd szkodniki .
Ma tak mało liści,że możesz póki co ratować ją mechanicznie,
bez chemii.
Przykryj ziemię w donicy by się nie wypłukiwała i spłucz dokładnie pod prysznicem
a także zmywaj liście i łodygę ,często .

Poczytaj nasze wątki dot. walki z przędziorkiem np ten viewtopic.php?f=19&t=30456
Ja zastosowałabym jednak Magus i za dwa tygodnie Nissorun.

[antares2000]

KaRo
A skąd się wzięły te przędziorki?

I drugie pytanie, czy one są w ziemi i czy są też na korzeniach? Pytam bo pani z centrum ogrodniczego, w którym kupowałem Magus powiedziała żeby przed opryskiem zmienić najpierw ziemię. Czy to właściwe podejście, powiedzcie?

No i jeszcze jedno. Niestety na pozostałych roślinach też jest przędziorek. Zarażone są bazylia oraz dwa zamiokulkasy
Jutro przy dziennym świetle sprawdzę jeszcze sansewierie.

[norbert76]

Mogłeś przynieść z ziemią, rośliną albo po wystawieniu na zewnątrz.
Zrób na razie przynajmniej dwa opryski, każdy w odstępie tygodnia odpowiednim preparatem, od siebie polecam Envidor. Te szkodniki bardzo szybko się rozłażą po innych roślinach.

[antares2000]

Powtórzę pytanie, które dla mnie jest bardzo istotne a na które do tej pory nikt nie odpowiedział.

Czy przędziorki są w ziemi, czy żerują na korzeniach i czy przy leczeniu z przędziorków trzeba środki owadobójcze też aplikować do ziemi albo czy należy ziemię wymienić?

[basia_styk]

Przędziorki siedzą "tylko" nad ziemią i to w zupełności wystarczy

B.

[norbert76]

Antares, dostałeś link od KaRo o przędziorkach, wystarczyło go przeczytać...

Przędziorki żerują na nadziemnych częściach rośliny, ale mogą przebywać też poza doniczką, w ten sposób przenoszą się z rośliny na roślinę.

[ekopom]

Te Twoje przędziorki prawdopodobnie były już przygotowane do snu w ziemi, a że masz obecnie wyższą temperaturę, to one wyszły i chcą się rozmnażać. A że to roślina do spożycia, to radzę ostrożność w stosowaniu środków chemicznych.

[antares2000]

@ekopom
Póki co na razie nie zamierzam zjadać moringi gdyż jest za mała Ale oczywiście dziękuję za ostrzeżenie bo to istotna rzecz, na którą zwróciłes uwagę.

Na razie podjąłem wyzwanie i zwalczam zarazę bo mam ją na 4 roślinach. Ciekawe z którego one wylazły?Przypominam sobie teraz że od dłuższego czasu dwa małe zamiokulkasy przestaly ładnie rosnąć, ale myślałem że to może wina braku słońca i tego że zaczęli grzać w bloku. Teraz zastanawiam się czy to nie były juz pierwsze oznaki infekcji.

Na wszelki wypadek wszystkie zostały poddane opryskowi magnusem 200 SC w dawce 1ml/1litr wody.

Wszystkie powyższe roślinki stały wspólnie na jednym parapecie. W pokoju na ławie mam jeszcze dracene (ok 10 letnią) i zastanawiam się czy ją też opryskać? Nie wiem, czy te robale aż tak daleko potrafią się przemieszczać?

Skoro przędziorki przemieszczają się poza doniczką to postanowiłem również wyprać firany i zasłony. Rośliny dotykały ich więc jest realna szansa że mogły one tam też przejść (parapet został już wcześniej umyty detergentem).

Aktualnie poza zwlokami starych, nie widze nowych osobników. Zamierzam odczekać tydzień i powtorzyć oprysk nissorunem a na końcu może jeszcze Vertimeciem

Chyba najbardziej zainfekowane były bazylia i moringa. Moringa był młodziutka i nie wiem czy przeżyje. Na niej mi najbardziej zależy. ale jedna łodyżka i w tej chwili praktycznie ostanie listki zrzuca więc słabo to widzę. Może macie jakiś pomysł jak moją moringę wzmocnić?

Post zmoderowano - proszę trzymać się tematu wątku, który poświęcony jest morigi/mod.

[norbert76]

Przędziorki mają tendencję do bardzo szybkiego osłabienia i w konsekwencji zniszczenia rośliny. Dlatego im później zacznie się z nimi walczyć, tym mniejsza szansa na uratowanie rośliny.