Przepraszam, ale jakie wady? To wygląda na super pomysł, jeszcze chodniki wyłożyć tkaniną odbijającą światło. Tylko może nie tak gęsto te kamienie, żeby ziemia miała trochę powietrza.jacekban pisze:Witam .
Kamienie w winnicy spełniają rolę AKUMULATORA CIEPŁA .Przez swe nagrzewanie podwyższają temperaturę w winnicy ( przez co wpływają na przyspieszenie wegetacji ,co w rezultacie przyspiesza dojrzewanie gron. Drugim czynnikiem jest to ,iż to skumulowane ciepło oddawane jest późnym wieczorem i nocą ,co b. pozytywnie wpływa na prawidłowy rozwój rośliny ( największy przyrost roślin odbywa się nocą ) no i oczywiście estetyka ---ale są i minusy takiej uprawy (coś za coś - jak kto woli)
Pozdrawiam Jacek.
Winorośle i winogrona cz. 6
-
- 100p
- Posty: 115
- Od: 21 sie 2015, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie, a nawet Stolyca
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
- Przylepa
- 50p
- Posty: 80
- Od: 25 sty 2016, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Też się zastanawiam nad kamieniami. Usunęłam korę, którą nieświadoma jej negatywnego wpływu na winorośl, grubą warstwą przykryłam ziemię.
Tylko jakie mają być te kamienie, jakieś wapienie, czy wystarczą polne?

Pozdrawiam Ewa
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4307
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Na prawdę takie, jakie Ci się podobają!
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
-
- 100p
- Posty: 135
- Od: 15 wrz 2013, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Nie nadawajmy kamieniom zbyt wielkiego znaczenia.
Przypomnijmy: Najpierw pisano tu o użyciu kory jako elementu raczej dekoracyjnego (ale zakwasza ona glebę, więc nie pasuje do winorośli) a potem pojawił się temat użycia kamieni (więc też jako elementu bardziej dekoracyjnego). Użycie kamieni nie jest konieczne do uprawy winorośli, jedyny plus widzę w kwestii kumulacji ciepła i estetyce (jak komuś taka pasuje).
Winorośl lubi ciepło i słońce, a kamienie nagrzewają się w słońcu i oddają ciepło, zwłaszcza w nocy (ale czy tak nisko będą ramiona i latorośle, żeby to miało z tego poziomu znacząco oddziaływać?). Dużo lepiej sprawdzają się ściany, mury, (płoty), bo z bliska oddają ciepło na całe krzewy a do tego chronią od mroźnych wiatrów a jak jest wystający dach to trochę też od opadów (zbyt mokre liście to łatwiejszy rozwój chorób).
Ponadto kamienie mogą trochę utrudniać nawożenie i okrywanie, bo będzie trzeba je odsuwać, a nawet wydobywać z gleby. Chwasty też między kamieniami będę próbowały rosnąć. (Mam sporo kamieni, więc wiem co piszę).
Jakie kamienie? To też chyba nie ma większego znaczenia, owszem może wapienne coś odkwaszą, ale czy to ma znaczenie jak możemy to zrobić nawożeniem, choćby popiołem drzewnym, wapnem itd.
Ja dla winorośli szukałbym bardziej ścian, murów a pod krzewy dał czarną agrotkaninę (nagrzewa glebę, chroni przed chwastami, łatwiej odsunąć przy nawożeniu) niż męczył się z kamieniami (no chyba, że to tylko o estetykę chodzi). Tak mam sprawdzone i u mnie to działa.

Winorośl lubi ciepło i słońce, a kamienie nagrzewają się w słońcu i oddają ciepło, zwłaszcza w nocy (ale czy tak nisko będą ramiona i latorośle, żeby to miało z tego poziomu znacząco oddziaływać?). Dużo lepiej sprawdzają się ściany, mury, (płoty), bo z bliska oddają ciepło na całe krzewy a do tego chronią od mroźnych wiatrów a jak jest wystający dach to trochę też od opadów (zbyt mokre liście to łatwiejszy rozwój chorób).
Ponadto kamienie mogą trochę utrudniać nawożenie i okrywanie, bo będzie trzeba je odsuwać, a nawet wydobywać z gleby. Chwasty też między kamieniami będę próbowały rosnąć. (Mam sporo kamieni, więc wiem co piszę).
Jakie kamienie? To też chyba nie ma większego znaczenia, owszem może wapienne coś odkwaszą, ale czy to ma znaczenie jak możemy to zrobić nawożeniem, choćby popiołem drzewnym, wapnem itd.
Ja dla winorośli szukałbym bardziej ścian, murów a pod krzewy dał czarną agrotkaninę (nagrzewa glebę, chroni przed chwastami, łatwiej odsunąć przy nawożeniu) niż męczył się z kamieniami (no chyba, że to tylko o estetykę chodzi). Tak mam sprawdzone i u mnie to działa.
Pozdrawiam wszystkich. - Sławek
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4307
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Kamienie były już rok temu... , na początku tego wątku viewtopic.php?p=5631289#p5631289
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Ze względu na wymagania cieplne winorośli, korzystne jest usunięcie innych roślin z rzędów, czyli płytkie spulchnienie gleby przy krzakach, natomiast międzyrzędzia najczęściej wypełnia krótko strzyżony trawnik, może być też chodnik z płytek betonowych, cegły klinkierowej itp.Przylepa pisze:Też się zastanawiam nad kamieniami. Usunęłam korę, którą nieświadoma jej negatywnego wpływu na winorośl, grubą warstwą przykryłam ziemię.Tylko jakie mają być te kamienie, jakieś wapienie, czy wystarczą polne?
Jeśli mamy jakikolwiek kamień, naturalny lub sztuczny, to możemy zrobić klos - czyli zamknięcie. Jest to murek wokół ogrodu którego temperaturę chcemy podnieść. nawet podmurówka pod siatkę, ale im wyżej tym lepiej. Jeśli nie jest możliwe kamienne ogrodzenie z każdej strony, to z jednej północnej. Dziś murowane ogrodzenie pokazuje zamożność właściciela posesji, a kiedyś chroniło uprawy oraz podnosiło temperaturę wewnątrz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 636
- Od: 22 mar 2012, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnicy
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Mam 2 , 3 letnie winorośle i dopiero teraz mamy większe przymrozki a więc czy już czas na przycinanie młodych krzewów i zabezpieczeniu na zimę .
Czy zdrewniały latorośla .
Czy zdrewniały latorośla .
-
- 100p
- Posty: 146
- Od: 8 sie 2011, o 06:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Płocka
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Zabezpieczyć przed większymi przymrozkami coby ziemi kilofem później nie kuć, a młode przycinam zawsze wiosną.
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Bezpiecznie jest przycinać dopiero po okresie przymrozkowym, czyli około 20 maja. Krótko ścięta sadzonka wybija z wszystkich pąków naraz, co może skutkować tym że po przymrozku nie będzie pąków zapasowych na drugi start.
Jeśli krzewy są duże to można wstępnie przyciąć teraz, ale musi zostać choć metrowy odcinek latorośli, albo kilka mniejszych.
Jeśli krzewy są duże to można wstępnie przyciąć teraz, ale musi zostać choć metrowy odcinek latorośli, albo kilka mniejszych.
-
- 200p
- Posty: 255
- Od: 26 mar 2015, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mędrzechów
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Z całym szacunkiem ale większych głupot nie czytałem, od końca Marca do połowy Kwietnia już ruszają soki w winorośli i jak wtedy przytniemy następuje płacz łozy który o kilka dni opóźnia start pąków. Jeżeli martwimy się o pąki to najbezpieczniej jest nie odkopywać sadzonek do zimnych ogrodników.szukacz pisze:Bezpiecznie jest przycinać dopiero po okresie przymrozkowym, czyli około 20 maja.
Prosze poczytać blog Kapitana który jest też członkiem tego forum. Na tym blogu znajduje się wszystko co dotyczy winorośli.
http://winnicakapitana.blogspot.com/
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4307
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
A czemu nie teraz?
Ja przycinam tak przy jesiennych przymrozkach jak spadną liście, zostawiam planowaną ilość oczek z małym zapasem, przywiązuję i mam spokój do kwitnienia- wtedy drugi przegląd, obcinam płonne, nadmiar gron i jes. Taki minimalistyczny system. Ma jakieś wady?
Ja przycinam tak przy jesiennych przymrozkach jak spadną liście, zostawiam planowaną ilość oczek z małym zapasem, przywiązuję i mam spokój do kwitnienia- wtedy drugi przegląd, obcinam płonne, nadmiar gron i jes. Taki minimalistyczny system. Ma jakieś wady?
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
-
- 100p
- Posty: 135
- Od: 15 wrz 2013, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Ja przycinam winorośl wstępnie późną jesienią dla uporządkowania winniczki. Jednak zostawiam niewielki nadmiar pąków dla bezpieczeństwa (gdyby przyszły bardzo duże i wyniszczające mrozy) a wczesną wiosną przycinam ostatecznie tak jak potrzebuję. Potem przegląd latorośli robię w maju (po przymrozkach), wtedy wyłamuję niepotrzebne, zagęszczające i niepłodne. Po kwitnieniu robię jeszcze przegląd gron i redukuję ich nadmiar a potem jeszcze latorośle "ogławiam" za ok. 10-12 liściem (w miarę potrzeb kilka razy do końca sezonu). "Pasierby" też zwykle redukuję, ale te wyżej często zostawiam (zależy czy potrzeba zdrowych liści do wegetacji).
Pozdrawiam wszystkich. - Sławek
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Tak Ci się zdaje że wszystko wziąłeś pod uwagę?weglowy pisze:Z całym szacunkiem ale większych głupot nie czytałem, od końca Marca do połowy Kwietnia już ruszają soki w winorośli i jak wtedy przytniemy następuje płacz łozy który o kilka dni opóźnia start pąków. Jeżeli martwimy się o pąki to najbezpieczniej jest nie odkopywać sadzonek do zimnych ogrodników.szukacz pisze:Bezpiecznie jest przycinać dopiero po okresie przymrozkowym, czyli około 20 maja.
Prosze poczytać blog Kapitana który jest też członkiem tego forum. Na tym blogu znajduje się wszystko co dotyczy winorośli.
http://winnicakapitana.blogspot.com/
Żebym mógł późno odkopać, to musiałbym zakopać, a ja nie okopuję.
Krytykę należy oprzeć na własnym doświadczeniu a nie tylko lekturze czyichś dokonań, spróbuj ściąć jeden krzak na króciutko, na 2 oczka i obserwuj wiosną ile wyjdzie pędów, to dowiesz się o czym piszę.
Jak widać wiele jest sposobów przycinania, ja też czasem tnę jesienią ale nigdy na krótko, a płacz łozy jest do czasu puszczenia latorośli.
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Zostałem wywołany to się wypowiem. Moim zdaniem najbezpieczniejszym terminem cięcia jest przedwiośnie, czyli marzec. Uzasadnienie jest jedno, krzewy w nienaruszonym stanie lepiej zimują. Chodzi głównie o przemarzanie odcinków łozy i drewna poniżej miejsc cięcia. Termin cięcia marcowego powinien być uzależniony od przebiegu pogody. Trzeba tak kombinować, żeby raczej uniknąć płaczu łozy. Płaczu łozy nie należy jednak traktować jako coś wyjątkowo szkodliwego. Może się zdarzyć że zalewane pąki ulegną uszkodzeniu ale zdarza się to rzadko. Istnieje pogląd, że zalewane pąki nieco później startują i to czasami pozwala uniknąć uszkodzeń przymrozkami, choć na pewno nie ma to zastosowania do przymrozków majowych. Tak bardzo startu nic nie opóźni. Cięcia ok 20 maja nie polecam. W tym czasie na krzewach są już setki małych latorośli, wycinanie i wyciąganie zbędnych łóz i pasierbów może prowadzić do wyłamywania wielu latorośli, które planujemy pozostawić. W tym czasie wszystko co dostarczają korzenie powinno być wykorzystane na rozwój latorośli i zbędny płacz łozy (bo moim zdaniem wystąpi) to po prostu strata składników pokarmowych. Jest znany i opisany przypadek tak późnego ciecia całej winnicy, która wydała później b.dobry plon ale trzeba to raczej traktować jako ciekawostkę , a nie zalecenie do powszechnego stosowania. Winorośl to bardzo żywotna roślina i radzi sobie w różnych trudnych sytuacjach, i potrafi zaskakiwać. Krótkiego cięcia jesienią nikt nie powinien stosować. Ja często tnę jesienią, ale raczej dłużej niż trzeba z uwagi na wspomniane przemarzanie. Cięcie jesienne stosuję wyłącznie z jednego powodu, a mianowicie potrzebuję łozę do ukorzeniania, którą trzeba na zimę zabezpieczyć.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7493
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Też powiem w tym temacie parę słów.
Każde cięcie obniża mrozoodporność rośliny. Każdej, z tym, że jak wiemy rośliny mają różną mrozoodporność,
dlatego jednym to szkodzi bardzo, innym mniej lub prawie wcale.
Jeśli robimy to tuż przed nadejściem mrozów to szczególnie narażamy roślinę na duży stres.
Dzieje się tak dlatego, że roślina przycięta, chce w jak najszybszym momencie odbudować to co straciła.
Mnie ciepłe zimy przez parę lat do ubiegłej trochę rozzuchwaliły i ubiegłej jesieni przycięłam część winorośli.
Zima jak wiemy była dosyć mroźna, choć u mnie najniższe temp to były w granicach minus 25 st.C.
Wiosną okazało się, że przycięte winorośle jesienią miały uszkodzony rdzeń w pędach.
Na innym forum był podawany link do ciekawego artykułu / niestety ów link jest nieaktualny/
niemniej jednak z tego co pamiętam, właśnie najlepszą pora na cięcie winorośli są okolice marca.
/robiono doświadczenia/.
Z kolei co do cięcia ogólnie zimowego i letniego. To owszem, cięcie zimowe powoduje, że na wiosnę
wybija bardzo duża ilość pąków i np na jabłoniach mamy masę tzw. wilków.
I dzieje się tak ze wszystkimi roślinami ciętymi zimą.
Jednak ważne jest również jakie jest to cięcie.
Bo jeśli to będzie cięcie delikatne, kosmetyczne, czyli tylko przycięcie powiedzmy 1/5 długości pędów,
to wiosną roślina nie będzie wypuszczać długich mocnych pędów, tylko zacznie się b.ładnie zagęszczać
wybijając z pąków zapasowych na całej długości pędu i to jest wskazane przy wszelkich cięciach żywopłotowych czy formujących.
Oczywiście są rośliny, które nigdy za wiele się nie zagęszczą z tej prosty przyczyny,
że ich pędy mają taką, a nie inną budowę, i nie da się zmusić do wybijania pączków śpiących.
Przykładem roślin o dużej ilości pączków śpiących, które można pobudzić do życia są np:
graby, lipy, buki, cisy w przeciwieństwie do takiej leszczyny, która zawsze właściwie będzie wypuszczać proste pędy,
praktycznie pozbawione rozgałęzień.
Również winorośl jest rośliną, z ogromną ilością pąków śpiących, które potrafią wybić prawie z gołego pnia,
gdzie wydaje się, że nic nie wybije. Jednak w uprawie winorośli nie jest celem zagęszczanie jej
tylko prześwietlanie, aby otrzymać jak najładniejsze owoce.
Każde cięcie obniża mrozoodporność rośliny. Każdej, z tym, że jak wiemy rośliny mają różną mrozoodporność,
dlatego jednym to szkodzi bardzo, innym mniej lub prawie wcale.
Jeśli robimy to tuż przed nadejściem mrozów to szczególnie narażamy roślinę na duży stres.
Dzieje się tak dlatego, że roślina przycięta, chce w jak najszybszym momencie odbudować to co straciła.
Mnie ciepłe zimy przez parę lat do ubiegłej trochę rozzuchwaliły i ubiegłej jesieni przycięłam część winorośli.
Zima jak wiemy była dosyć mroźna, choć u mnie najniższe temp to były w granicach minus 25 st.C.
Wiosną okazało się, że przycięte winorośle jesienią miały uszkodzony rdzeń w pędach.
Na innym forum był podawany link do ciekawego artykułu / niestety ów link jest nieaktualny/
niemniej jednak z tego co pamiętam, właśnie najlepszą pora na cięcie winorośli są okolice marca.
/robiono doświadczenia/.
Z kolei co do cięcia ogólnie zimowego i letniego. To owszem, cięcie zimowe powoduje, że na wiosnę
wybija bardzo duża ilość pąków i np na jabłoniach mamy masę tzw. wilków.
I dzieje się tak ze wszystkimi roślinami ciętymi zimą.
Jednak ważne jest również jakie jest to cięcie.
Bo jeśli to będzie cięcie delikatne, kosmetyczne, czyli tylko przycięcie powiedzmy 1/5 długości pędów,
to wiosną roślina nie będzie wypuszczać długich mocnych pędów, tylko zacznie się b.ładnie zagęszczać
wybijając z pąków zapasowych na całej długości pędu i to jest wskazane przy wszelkich cięciach żywopłotowych czy formujących.
Oczywiście są rośliny, które nigdy za wiele się nie zagęszczą z tej prosty przyczyny,
że ich pędy mają taką, a nie inną budowę, i nie da się zmusić do wybijania pączków śpiących.
Przykładem roślin o dużej ilości pączków śpiących, które można pobudzić do życia są np:
graby, lipy, buki, cisy w przeciwieństwie do takiej leszczyny, która zawsze właściwie będzie wypuszczać proste pędy,
praktycznie pozbawione rozgałęzień.
Również winorośl jest rośliną, z ogromną ilością pąków śpiących, które potrafią wybić prawie z gołego pnia,
gdzie wydaje się, że nic nie wybije. Jednak w uprawie winorośli nie jest celem zagęszczanie jej

tylko prześwietlanie, aby otrzymać jak najładniejsze owoce.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie