Dżdżownice kalifornijskie! hodowla i inne zagadnienia
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
toldi były to głównie obierki z jabłek, gruszek, marchwi, pomidora i wszystko zmiksowane w postaci papki. Surowych ziemniaków nie dawałam. Serio lepiej gotowane niż surowe; nawet takie obierki? Tego nie słyszałam. Przypuszczam, że przesadziłam z ilością.
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Też kiedyś chciałam hodować dżdżownice w garażu i niestety zakończyło się to niepowodzeniem. Zdecydowanie lepiej im w kompostowniku. Niestety ilość dżdżownic potrzebna do przerabiania odpadków choćby z tygodnia jest potrzebna naprawdę duża i chyba lubią świeże powietrze. Moim zdaniem Majka wyrzuć zawartość wiadra na kompostownik przykryj liśćmi i jak zakryjesz np. workiem z liśćmi (takim plastikowym jak zbierają odpady - to jak pójdziesz podejrzeć przy dodatniej temperaturze, powinnaś zobaczyć, czy coś z Twoich dżdżownic zostało (ja obstawiam, że tak) a po zimie odbuduje Ci się Twoja kolonia. Moje dżdżownice nawet przy +5 cały czas pracują co widzę wynosząc odpady na kompostownik, wystarczy pogrzebać na ok. 10 cm, lub położyć namoczony chleb i pamiętać gdzie leży (musi być przykryty, żeby ptaki go nie wyciągnęły). One chyba lubią chleb, bo jest szybko rozkładalny - nie muszą dużo gryźć .
Aha - i ja wrzucam na kompost dokładnie wszystko organiczne - żadnej segregacji, chwasty nie chwasty, zgniłe, nie zgniłe - wszystko co ziemia stworzyła tam wraca, i mimo, że stosuję mało chemii do oprysków nie mogę powiedzieć że mam chory ogród...
Aha - i ja wrzucam na kompost dokładnie wszystko organiczne - żadnej segregacji, chwasty nie chwasty, zgniłe, nie zgniłe - wszystko co ziemia stworzyła tam wraca, i mimo, że stosuję mało chemii do oprysków nie mogę powiedzieć że mam chory ogród...
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Majka86 pisze:toldi były to głównie obierki z jabłek, gruszek, marchwi, pomidora i wszystko zmiksowane w postaci papki. Surowych ziemniaków nie dawałam. Serio lepiej gotowane niż surowe; nawet takie obierki? Tego nie słyszałam. Przypuszczam, że przesadziłam z ilością.
Tak przypuszczałem, że będą to surowe warzywa, ale żeby dżdżownice je jadły powinny ulec częściowemu rozkładowi do tego potrzebne drobnoustroje tlenowe. U Ciebie w wiaderku wszystko zaczęło gnić podczas gnicia wytwarzają się toksyczne substancje a do tego dużo wody zalegającej na dolę. W takich warunkach dżdżownice nie wytrzymają. Brak rozłożonego pokarmu woda utrudniająca oddychanie i negatywne oddziaływanie gnijącego środowiska. Zrób tak jak kluska radzi. Ja też szybko przekonałem się, że wiaderko to dużo za mało dla jednego gospodarstwa no i pamiętaj, że one nie mają zębów i przerabiają tylko to co już zmiękło w procesie rozkładania. Kompost ma tą zaletę, że jego objętość i dostęp powietrza umożliwiają wytworzenie się naturalnego cyklu rozkładu w którym to łańcuchu i dżdżownice znajdą coś dla siebie, tu skubną, tam skubną, a to zostawią bo nie smaczne. Osobiście myślę, że ten bum z hodowlą wiaderkową którą przedstawia się w reklamach jak młynek do odpadów jest naciągane dla potrzeb marketingu, brakuje tylko żeby ktoś nakręcił film jak wrzuca metalową puszkę do wiaderka z dżdżownicami i za moment wyjmuje gotowy siarczan żelaza do rozsypania na grządkę Dżdżownice to delikatne robale ale bardzo pożyteczne. Majka86 powodzenia w dalszej hodowli
Pozdrawiam. Jacek
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
kluska i toldi dzięki za Wasze rady i wskazówki oczywiście chciałabym i mam taki zamiar mieć dżdżownice w kompostowniku tylko, że teraz przed zimą - a szczególnie po tym co wyczytałam i na tym wątku i jeszcze z innych źródeł; boję się zaczynać od razu w kompostowniku; boję się, że zamarzną, nie przetrwają zimy, że źle je zabezpieczę przed mrozem i tyle. Stąd to rozwiązanie - przetrzymać je i utrzymać do wiosny w pojemniku.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Tak na przyszłość to przy zabezpieczaniu kompostu na zimę pamiętaj o tym żeby był dostęp powietrza. Ja za bardzo chciałem uszczelnić i zastosowałem kartony i plandekę co spowodowało, że dżdżownice zamiast schować się głębiej powyłaziły na wierzch. Zdecydowanie lepsze będzie słoma lub suche liście dociśnięte czymś porowatym np fizeliną lub siatką.
Pozdrawiam. Jacek
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Jak myślicie ile czasu zejdzie aż rozłoży się taka ilość zrębków z drzewa lipowego ?
[img]
https://images82.fotosik.pl/1004/4e7691 ... 0c6gen.png [/img]
[img]
https://images82.fotosik.pl/1004/4e7691 ... 0c6gen.png [/img]
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Możesz poszukać przyśpieszaczy do kompostowania gałęzi itp. Zawierają specjalne grzyby, które szybciej trawią drewno.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompostpadku moze to ć mby
Jeżeli zostanie pozostawiona sama sobie a latem przeschnie to pewnie z 10 lat . Według laboratorium Zakładów Papierniczych w Świeciu 1m3 trocin kompostuje się z 3 kg mocznika do tego jakiś materiał zaszczepiony drobnoustrojami. W Twoim przypadku może to być szlam z rowu melioracyjnego lub gnojówka z jakiegoś zielska. Mocznik jest nawozem długo działającym ale do jego przekształcenia potrzebne są drobnoustroje, które najpierw tworzą węglan amonowy a w konsekwencji dalszych przemian również formę azotanowa. Należało by zadbać o zabezpieczenie podłoża przed przesiąkaniem. Sądzę, że po ok dwóch latach uda się uzyskać rozsądny do akceptacji stosunek C;N, pod warunkiem zachowania stalej wilgoci. Ale jeżeli użyć zrębków jako ściółki mogą być rozrzucone w stanie surowym z dodatkiem nawozu azotowego.akacjowa pisze:Jak myślicie ile czasu zejdzie aż rozłoży się taka ilość zrębków z drzewa lipowego ?
[img]
https://images82.fotosik.pl/1004/4e7691 ... 0c6gen.png [/img]
Pozdrawiam. Jacek
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Moje dżdżownice Kalifornijskie przeżyły w kompostowniku Ecobat 800L. Wrzuciłem co prawda do środka worek jutowy z obornikiem końskim ale tam gdzie ich szukałem to narożnik kompostownika w rozłożonej papce trawy lub czegoś podobnego. Możliwe że w worku też są. Miałem tez na dworze osobną kolonię dżdżownic w kaście budowlanej ale zapomniałem o niej i przeleżała całą zimę na dworze. Oczywiście wiosną dorosłych dżdżownic nie znalazłem ani jednej ale za to setki małych dżdżowniczek. Widocznie jaja przetrwały. Z tego wynika że wyginięcie Kalifornijkom nie grozi
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Witam serdecznie.
mam takie od razu bezpośrednie za pytanko - ma ktoś z was za dużo dżdżownic bo mnie się przez tą zimę straciły? Po prostu zmieniłem lokalizację starego kompostownika i nie zaizolowałem siatką od spodu (czasu nie miałem) i coś chyba je zeżarło.
Nie dla mnie. Chciałem posłać większą partię dla ośrodka ratującego jeże i inne dzikie zwierzaki.
Jeśli ktoś z was chętny to zapraszam na private
mam takie od razu bezpośrednie za pytanko - ma ktoś z was za dużo dżdżownic bo mnie się przez tą zimę straciły? Po prostu zmieniłem lokalizację starego kompostownika i nie zaizolowałem siatką od spodu (czasu nie miałem) i coś chyba je zeżarło.
Nie dla mnie. Chciałem posłać większą partię dla ośrodka ratującego jeże i inne dzikie zwierzaki.
Jeśli ktoś z was chętny to zapraszam na private
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 36
- Od: 10 lip 2017, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Padalec w kompostowniku
Właśnie zauważyłem dziś że w moim kompostowniku jest padalaec. Czy to znaczy że już po moich dżownicach?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Padalec w kompostowniku
Pewnie wszystkich nie przejadł a równie dobrze wcina nagie slimaki więc jest b. pożyteczny.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 36
- Od: 10 lip 2017, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Padalec w kompostowniku
A co jak będzie tam codziennie się biesiadował?