Frezja
Re: Frezja
Rano, czytając ten wątek miałam napisać, że z moimi też klapa (tzn. wzeszło sporo sztuk, ale były takie marne, liście pokładały się - szkoda było wyrzucić, bo to jakby nie było - wsadziłam 60 szt.: 35 szt. pełnej i 25 pojedynczej - zaryzykowałam i przesadziłam z całą bryłą ziemi z doniczki do gruntu w ustronne miejsce, by nie szpeciły - oczywiście musiałam wbić im patyki i je obwiązać, by nie leżały na ziemi). I wieczorem chciałam obciąć zeschnięte liście po tulipanach i co widzę...trzy frezje mają kłosek z pączkami - jeszcze malutkimi, ale zawsze. Mam nadzieję, że doczekam się kwiatów.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 21 kwie 2017, o 10:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Nasiona frezji.
Witam.
Mam ogromny problem z nasionami frezji. Są zdrowe,ale nie mam pojęcia zielonego KIEDY je wysiać. Widzę dużo wzmianek o tym jak je wysiewać,ale kiedy w naszym klimacie niestety nie,a bardzo chciała bym wyhodować je od podstaw.
Jeśli ktoś coś wie,to proszę o pomoc.
Z góry dziękuję.
Mam ogromny problem z nasionami frezji. Są zdrowe,ale nie mam pojęcia zielonego KIEDY je wysiać. Widzę dużo wzmianek o tym jak je wysiewać,ale kiedy w naszym klimacie niestety nie,a bardzo chciała bym wyhodować je od podstaw.
Jeśli ktoś coś wie,to proszę o pomoc.
Z góry dziękuję.
- Anna N
- -Moderator Forum-.
- Posty: 2728
- Od: 30 cze 2011, o 00:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Nasiona frezji.
Według instrukcji na opakowaniach sklepowych nasiona frezji
powinno się wysiać od marca do maja.
Podobno zakwita po 6-9 miesiącach.
Oczywiście trzeba pamiętać nie tylko o właściwym podłożu
ale również o zapewnieniu odpowiedniej temperatury w różnych
stadiach wzrostu.
powinno się wysiać od marca do maja.
Podobno zakwita po 6-9 miesiącach.
Oczywiście trzeba pamiętać nie tylko o właściwym podłożu
ale również o zapewnieniu odpowiedniej temperatury w różnych
stadiach wzrostu.
Pozdrawiam Anna
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22112
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Nasiona frezji.
Ktoś już pisał na ten temat na forum .
Tutaj zapraszam
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 3#p2902153
Tutaj zapraszam
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 3#p2902153
Re: Frezja
Co prawda moje frezje nie są z nasion tylko z bulwek/cebulek ale przedstawię jak ja z nimi postępowałam - może komuś się przyda.
Ja swoje (te na poniższych zdjęciach) kupiłam na początku marca w Lidlu.
Z moich notatek:
8 marca - wsadziłam je w doniczki i trzymałam na południowym parapecie w domu (pod parapetem jest kaloryfer - także miały raczej ciepło)
17 marca - pojawiły się pierwsze kiełki nad ziemią
7 kwietnia - wyniosłam na nieogrzewane poddasze z dużym południowym oknem - temp. niewiele wyższa niż na dworze
15 maja - wysadziłam z donic do gruntu z całą bryłą
a pod koniec czerwca zaczęły kwitnąć.
Niestety zakwitło zaledwie kilka sztuk i nie dosyć, że tylko były żółte i czerwone to na dodatek te "pełne" też okazały się pojedyncze - ale dobre i to.
Oto one (zdjęcia robione telefonem - nie wychodzą mi za dobrze ):
Oczywiście bulwki/cebulki wykopałam i na razie są w szopce (raczej nie będę ich zimować - wykopałam, by nie zgniły w ziemi i nie przyciągnęły jakieś choroby/szkodników, bo przecież u nas one nie zimują)- już są na tyle suche, że chyba nadają się, by wsypać je w bawełniany woreczek i przechować, ale ciągle zastanawiam się czy jest sens, bo czytałam, że temp. ich zimowania to 28-30 stopni - bym mogła woreczek powiesić przy kaloryferze i by się "grzały", ale problem jest taki, że nie zawsze jest palone w piecu i czasem by miały temp. 19 stopni - różnica temperatury chyba zbyt duża.
Ja swoje (te na poniższych zdjęciach) kupiłam na początku marca w Lidlu.
Z moich notatek:
8 marca - wsadziłam je w doniczki i trzymałam na południowym parapecie w domu (pod parapetem jest kaloryfer - także miały raczej ciepło)
17 marca - pojawiły się pierwsze kiełki nad ziemią
7 kwietnia - wyniosłam na nieogrzewane poddasze z dużym południowym oknem - temp. niewiele wyższa niż na dworze
15 maja - wysadziłam z donic do gruntu z całą bryłą
a pod koniec czerwca zaczęły kwitnąć.
Niestety zakwitło zaledwie kilka sztuk i nie dosyć, że tylko były żółte i czerwone to na dodatek te "pełne" też okazały się pojedyncze - ale dobre i to.
Oto one (zdjęcia robione telefonem - nie wychodzą mi za dobrze ):
Oczywiście bulwki/cebulki wykopałam i na razie są w szopce (raczej nie będę ich zimować - wykopałam, by nie zgniły w ziemi i nie przyciągnęły jakieś choroby/szkodników, bo przecież u nas one nie zimują)- już są na tyle suche, że chyba nadają się, by wsypać je w bawełniany woreczek i przechować, ale ciągle zastanawiam się czy jest sens, bo czytałam, że temp. ich zimowania to 28-30 stopni - bym mogła woreczek powiesić przy kaloryferze i by się "grzały", ale problem jest taki, że nie zawsze jest palone w piecu i czasem by miały temp. 19 stopni - różnica temperatury chyba zbyt duża.
Re: Frezja
No no gratuluję pięknych kwiatów. Frezje to u nas ciężka sprawa... Ja rok temu jesienią posadziłem sobie do doniczki w przepuszczalnej ziemi a doniczki stały w pracowni w domu (jest tam trochę chłodniej niż w części mieszkalnej). Wykiełkowały prawie wszystkie jednak zakwitły 3-4 wszystkie na różowo (kupiłem osławione mixy tj tak na prawdę - resztki) zapewne to co sklep miał problem by sprzedać. Zapach rzeczywiście bardzo ciekawy. Mi akurat najbardziej kojarzył się z gumą balonową.
W tym roku przebrałem i posadziłem owe cebulki w gruncie (maj) ale nic się nie ruszało przez półtora miesiąca... Zirytowany wykopałem dziadostwo i chciałem wywalić ale się powstrzymałem... I tak do połowy września przeczekały w garażu w miarę przewiewnym miejscu w temp ok 19-22 stopni by potem znów trafić do doniczki, tyle, że w moim pokoju. Kiełkują nierównomiernie. Raz jedna, potem druga. Same cebulki też są różnej wielkości więc pewnie część z nich nie wyda kwiatów choć kto wie, mogą sobie długo na parapecie stać. ;)
Wg mnie moim poprzednim błędem za 1 razem było to, że owe frezje w doniczce spryskiwałem wodą i po jakimś czasie zrobił się grzyb. Teraz ich prawie wgl nie spryskiwałem (przy okazji bardziej) i póki co liście mają zdrowe. Z samym podlewaniem też nie przesadzam. Może za jakiś czas nadejdzie moment na podlanie plantonem na kwitnienie hmm.
Z racji wielkiej delikatności całej roślinki zmuszeni jesteśmy podtrzymywać czymś te wyginające się listki. Najlepiej zrobić jakieś "rusztowanie" za wczasu co by się listki nie połamały, wiadomo zawsze to roślina odcierpi...
W tym roku przebrałem i posadziłem owe cebulki w gruncie (maj) ale nic się nie ruszało przez półtora miesiąca... Zirytowany wykopałem dziadostwo i chciałem wywalić ale się powstrzymałem... I tak do połowy września przeczekały w garażu w miarę przewiewnym miejscu w temp ok 19-22 stopni by potem znów trafić do doniczki, tyle, że w moim pokoju. Kiełkują nierównomiernie. Raz jedna, potem druga. Same cebulki też są różnej wielkości więc pewnie część z nich nie wyda kwiatów choć kto wie, mogą sobie długo na parapecie stać. ;)
Wg mnie moim poprzednim błędem za 1 razem było to, że owe frezje w doniczce spryskiwałem wodą i po jakimś czasie zrobił się grzyb. Teraz ich prawie wgl nie spryskiwałem (przy okazji bardziej) i póki co liście mają zdrowe. Z samym podlewaniem też nie przesadzam. Może za jakiś czas nadejdzie moment na podlanie plantonem na kwitnienie hmm.
Z racji wielkiej delikatności całej roślinki zmuszeni jesteśmy podtrzymywać czymś te wyginające się listki. Najlepiej zrobić jakieś "rusztowanie" za wczasu co by się listki nie połamały, wiadomo zawsze to roślina odcierpi...
Re: Frezja
Ja wczoraj jednak przebrałam moje podeschnięte bulwki, tzn. te duże zostawiłam (a te przybyszowe wyrzuciłam) i zabrałam do domu. Zaryzykuję i spróbuję je "przezimować" przy ciepłym kaloryferze - jak się nie uda to trudno.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3066
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Frezja
Ninia niepotrzebnie wyrzuciłaś te cebulki przybyszowe-ja takie posadziłem razem z nasionami frezji w doniczkę wypełnioną w większości ziemią z ogródka i o dziwo jedna (na razie) zaczęła kwitnąć.Tak naprawdę to te w tej ziemi wyglądają lepiej niż te frezje z dużych cebulek-tamte słabo kwitły,ale dzięki temu wzmocnią cebulę na następny sezon
W jakiś dzień postaram się wkleić zdjęcia
Pozdrawiam
W jakiś dzień postaram się wkleić zdjęcia
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3066
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3066
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Frezja
Hej
Czy miał ktoś z Was cebulki powietrzne na frezji Ponieważ u mnie takie właśnie wyrosły
Czy miał ktoś z Was cebulki powietrzne na frezji Ponieważ u mnie takie właśnie wyrosły
Re: Frezja
Nie miałem nigdy. Ehh moje frezje marnieją. Inaczej było rok temu o tej samej porze - kilka z 10 zakwitło. A warunki miały jak te teraz. Frezje jak już wielu pisało są bardzo kapryśne i trudne w uprawie. W przyrodzie w miejscach gdzie rosną występują specyficzne warunki pogodowe. Kupię chyba kolejne kilka cebul i posadzę za miesiąc, dwa na parapecie na wystawie południowej. Będą miały trochę jak w szklarni. Ponoć trzeba zraszać ale jak zraszasz to za chwilę jakieś choróbsko wychodzi.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3066
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Frezja
No ogólnie 2017 rok dla frezji nie był za dobry...było mokro,mało słońca.W 2016r. pierwsze kwiaty były chyba w połowie lipca,a w zeszłym zakwitły może 3 frezje... we WRZEŚNIU Dlatego wstawiłem donice do cieplejszego pomieszczenia,by dokończyły swoją wegetację Jeśli zakwitły by wcześniej tego problemu by nie było gdyż zasuszyły, by się na dworze
A dlaczego chcesz je uprawiać w domu,a nie na dworze Ja zawsze sadzę na początku kwietnia do donic w foliaku a w czerwcu idą na taras
Pozdrawiam
A dlaczego chcesz je uprawiać w domu,a nie na dworze Ja zawsze sadzę na początku kwietnia do donic w foliaku a w czerwcu idą na taras
Pozdrawiam
- Maciek13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1422
- Od: 9 cze 2017, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zofianka Górna
Re: Frezja
Ja frezje będe sadził dopiero pod koniec marca. Zakupiłem 14 cebulek, więc mam nadzieję, że mi zakwitną...ale one niestety są trudne w uprawie...