Zrobiłam listę swoich pomidorów - w zależności od odmiany mam albo kilka nasion, albo całe paczki. Oprócz tych, które są spisane, mam kilka rosyjskich, których zdjęcia zamieszczam poniżej. Mów śmiało, jeśli coś Ci wpadnie w oko
Abakanskiy Rozovyi
Alice?s Dream
Amish Paste
Anna Russian
Apshinte
Arbuzyjny
Arkansas Marvel
Aztek
Bajaja
Behemoth King
Berkeley Tie Die
Berkeley Tie Die Heart
Black & Red Boar
Black Cherry
Black Krim
Brandywine Black
Brandywine Red
Brandywine Yellow
Brutus
Bychye Serdtse Oranzhevoe
Carbon
Cerise
Cherokee Purple
Cherry Red
Cherry Yellow
Chocolate Stripes
Citrina
Copia
Corazon F1
Cornabel F1
Costoluto Fiorentino
Costoluto Genovese
Cuor di Bue
Dancing With Smurfs
Dark Galaxy
Delicious
Denar
Don Kichot F1
Faelan?s First Snow
Fahrenheit Blues
Faworyt
Fiaschetto F1
Gary O?sena
Gold Medal
Great White
Green Giant
Green Zebra
Harzfeuer F1
Hazel Mae
Hellfrucht
Hillbilly
Ildi
Indigo Blueberry
Indigo Kumquat
Indigo Kumquat Plum
Indigo Rose
Japanese Black Trifele
Jspolin
Kiwi
Kmicic
Malachitowa Szkatułka
Malinowy Kapturek
Marmande
Maskotka
Mazarini
Medvezhiya Lapa
Mexico
Michael Pollan
Mirabell
Moneymaker
Monisto Shokoladnoje
Montserrat
Noire de Crimée
Oxheart
Perun
Pineapple
Pineapple Green
Pineapple Pig
Pink Berkeley Tie Die
Pink Wonder F1
Primary Colors
Prizrak
Purple Calabash
Radana
RAF
Red Pear
Reisetomate
Roma
Rose Quartz Multiflora
S. Marzano 2
Samotsvet Luchist?i F1
Shokoladka F1
Sioux
Snow White
Specled Roman
Striped Cavern
Stuffer Yellow
Sweetbaby
Tigerella
Tlacolula
Tonnelet
Tsygan
Tumbling Tom Mix
Valencia
Venus
Violet Jasper
VP F1 ?Pink King?
Watermelon Beefsteak
White Beefsteak
White Tomesol
Wine Jug
Yellow Pearshaped
Yellowstone
Zagadka Prirody
Zebra
Zlatava
Złoty Ożarowski
Zolotoi Samorodok
Mam też sporo papryk (a właściwie sporo wszystkiego więc gdyby jeszcze jakiekolwiek nasiona Cię interesowały, dawaj znać
Madziu, tak szczerze powiedziawszy, gdzieś w głębi duszy zakładałam taki scenariusz, ale wciąż trudno mi przyjąć do wiadomości taką skalę skur******stwa (bo tak to niestety trzeba nazwać). I masz rację, swoim pojawieniem się sprawił mi najlepszy prezent Co zaś się tyczy rasy, kynolog tłumaczył mi, że o tym, że to syberyjski świadczy oprócz budowy ciała i oczu, także to, że ogon uniesiony za koniec nie rozpada się na pasma włosów, tylko dalej jest taką zbitą szczotką. Może Ty po zdjęciach jeszcze podrzucić jakiś trop w tej sprawie?Madziagos pisze:Hmmm...jakby tu powiedzieć.
Moim zdaniem kot eskapistą nie jest, za to na pewno doskonale wiedział komu należy wyskoczyć pod maskę.
Koty wiedzą, jak pozyskać na własność człowieka.
Wątek eskapistyczny utożsamiam nie z kotem, a jego poprzednimi właścicielami, albo raczej posiadaczami.
Eskapizm w tym przypadku zapewne polegał na ucieczce od codzienności związanej z opieką nad kotem w obliczu wyjazdu na wakacje.
Małe kocięta nie błąkają się same daleko od domostw, one są tam wyrzucane.
Taki wniosek się nasuwa także z uwagi na dobrą kondycję kociaka w momencie, w którym go przygarnęłaś.
Śmietnikowo-oborowe kocięta tak nie wyglądają.
Mi podrzucają różne sztuki, raz znalazłam nieopodal domu kociaka pachnącego perfumami.
Kot może być rasowy, ale równie dobrze może być mieszańcem.
W miocie po rasowym oraz zwykłym rodzicu pojawiają się nieraz kocięta o cechach wyłącznie matki, wyłącznie ojca bądź obojga rodziców.
Często takie rodzeństwo wygląda jak co najmniej z dwóch różnych miotów.
W każdym razie trafił Ci się super kot
Jeżeli byś mogła, wrzuć zdjęcie kota w pełnej okazałości.
A tu oba mruczki podczas codziennych czułości:
Jak widać Jedynka śmiało sobie poczyna, ale Młodemu to zupełnie nie przeszkadza
Ale co się dziwić, w końcu... to ona dalej tutaj rządzi
Witaj, Oleńko! Też się cieszę z tego mojego powrotu, jak dziecko Obiecałam sobie, że przez Święta ponadrabiam zaległości i podowiaduję się, jak minął Wam sezon. A Ty masz szczególną rękę do kwietnych piękności, więc już nie mogę się doczekać, kiedy zajrzę do Twojego wątkuOla2310 pisze:Anusia wreszcie jesteś Towarzystwo ci się powiększyło, miał chłopak szczęście że stanął na twojej drodze.... Balkonik miałaś super, co to dopiero będzie jak go porządnie przypilnujesz.... Wierzę że teraz już będzie tylko lepiej
Co zaś się tyczy Kretesa, to patrząc na to jakim jest cudownym kotem, to ja miałam szczęście
Moniko, dziękuję! Ciebie też bardzo miło widzieć! Co do planów balkonowych, to jeszcze ich nie poczyniłam, bo na razie wciąż borykam się z myślami. Zastanawiam się bowiem, czy nie udałoby mi się nakłonić cioci do tego, aby obok jej szklarni postawić małą folię z moimi pomidorami. Jeśli się zgodzi na nie spoglądać i podlewać razem ze swoimi (niestety ja z uwagi na odległość 50km nie byłabym w stanie bywać tam codziennie), to wyekspediowałabym do niej warzywa, pozostawiając na balkonie same kwiaty. Jeśli nie, wtedy będę musiała znowu to ścisnąć i jakoś przepychać się pomiędzy doniczkami ;)Niunia1981 pisze:Jak fajnie że wróciłaś
Na pewno w przyszłym roku będzie lepiej, trzymam kciuki i przesyłam pozytywne myśli
Kocia ekipa bombowa, wiedział maluszek jak trafić na dobrego człowieka
Jakie plany balkonowe masz na przyszły sezon?
A w ogóle to sezon zainaugurowałam zakupem małego growboxu. Zupełnie nie znam się na rzeczy, więc wybrałam taki, który wydawał mi się dość prosty w obsłudze. Namiot wraz z dołączonym do zestawu ekwipunkiem powinien dotrzeć do mnie jeszcze przed Nowym Rokiem. Niestety, jego instalacja wymaga męskiej ręki, więc liczę, że uda mi się nakłonić kogoś do pomocy. Mam nadzieję, że dzięki temu sadzonki będą mocniejsze i nie takie powyciągane, poza tym namiot będzie chronił je przed ciekawskimi łapkami...