Pierwsze koty za płoty cz.lll
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11734
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko wszystkiego Najlepszego w 2018 roku
Zajrzałam na chwilkę i wpadłam na Twoją relację z pobytu na działce Piesek szczęśliwy,moja Gabi pewnie też byłaby szczesliwa,gdyby teraz odwiedziła działeczkę
Do siego roku
Zajrzałam na chwilkę i wpadłam na Twoją relację z pobytu na działce Piesek szczęśliwy,moja Gabi pewnie też byłaby szczesliwa,gdyby teraz odwiedziła działeczkę
Do siego roku
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6368
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Oj, Iwonko - radośnie u Ciebie i to bardzo! I to cieszy!
Te śliczne i szczęśliwe zdjęcia mówią za siebie wiele.
U mnie też czosnki od dwóch tygodni mają po 10 cm, ale stanęły, może się opamiętały, że to jeszcze za wcześnie.
Prawda jak cieszy teraz każdy kwiat róży? Wyglądają teraz na prawdę wyjątkowo na takiej szarawej rabacie.
Za niedługo bedą się pojawiały nasze aktualne zdjęcia kwitnień - już się nie mogę doczekać
Wszystkiego najlepszego!
Te śliczne i szczęśliwe zdjęcia mówią za siebie wiele.
U mnie też czosnki od dwóch tygodni mają po 10 cm, ale stanęły, może się opamiętały, że to jeszcze za wcześnie.
Prawda jak cieszy teraz każdy kwiat róży? Wyglądają teraz na prawdę wyjątkowo na takiej szarawej rabacie.
Za niedługo bedą się pojawiały nasze aktualne zdjęcia kwitnień - już się nie mogę doczekać
Wszystkiego najlepszego!
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko najbardziej zadowolony ze słoneczka na działce był piesio... Twoje ptaszyny mają wypasioną stołówkę... A słodkie bałwanki zapewne pyszne... Wspaniałości w Nowym Roku...
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko piesek zadowolony z wycieczki na działkę, widać po mordce.
Coś za wcześnie nam roślinki wychodzą z ziemi.
Przekąski super wyglądają, co to jest proszę o przepis.
Coś za wcześnie nam roślinki wychodzą z ziemi.
Przekąski super wyglądają, co to jest proszę o przepis.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Ja teżkorzo_m pisze: Przekąski super wyglądają, co to jest proszę o przepis.
Ależ piękną zimę nam zaserwowałaś!
U mnie szaroburo. Słonko walczyło z chmurami przez cały dzień i wygrało wprawdzie, ale tuż przed zachodem i tylko niebo trochę wybarwiło, po czym poszło .
Dawno nie byłam na swojej działce i prawdę mówiąc wcale mnie tam nie ciągnie, bo wiem, że nawet nie ma tam na co popatrzeć, a szarzyzny mam dość za oknami.
Tobie choć różyczki oczy ucieszyły, a i u pieska widoczne są wyraźne oznaki zadowolenia.
Nasz piesio ma chore łapki z powodu zwyrodnień stawów, a ponadto od kilku dni jest na psychotropach, z domu na siłę jest wyprowadzany, tak bardzo boi się hałasu. Mimo że jest zakaz używania rac, wielu młodych nic sobie z tego nie robi i od tygodnia walą jak wściekli. Nawet Miśka zaczęła się bać. Może zdenerwowanie Mikrusa i jej się udzieliło.
Wszystkiego dobrego na cały rok, Iwonko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko , Dobrego , Spokojnego i w Zdrowiu całego Nowego Roku , oraz najpiękniejszych kolorowych kwitnień w ogrodzie .
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko wszystkiego dobrego w nowym roku !
Piesek wspaniały jak sobie spokojnie leży..
Zimowe widoczki piękne, chociaż ja bym już wolała te wiosenne
Bałwanki urocze, z czego to?
Piesek wspaniały jak sobie spokojnie leży..
Zimowe widoczki piękne, chociaż ja bym już wolała te wiosenne
Bałwanki urocze, z czego to?
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12466
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Choć się nie znamy to dołączam do życzeń noworocznych, sama się dziwię,że do tej pory nie zapukałam do Twojej furtki a przecież uwielbiam Rod-owskie wątki ,no ale lepiej późno niż wcale uważam,że posiadacze niewielkich działeczek muszą często więcej pogłówkować żeby zmieścić ukochane rośliny niż właściciele ogrodów robisz bardzo ładne zdjęcia ,będę z przyjemnością zaglądać
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Witaj Iwonko,pogoda taka wiosenna i u nas fajnie,że odwiedziliście działeczkę i piesek taki zadowolony,świetnie ubraliście choinkę i dobrze,że więcej się nie rozbiło,synek mojej koleżanki tak załatwił choinkę ,poleciał do szopki po tyczkę do fasoli i myknął do pokoju z choinką i zbił wszystkie bańki które na niej wisiały,koleżanka zastała w pokoju pobojowisko i zapytała dlaczego tak zrobiłeś,a on odpowiedział,że ciapie cukierki bo z dołu wszystkie objadł ,górnych nie dostał więc pomagał sobie tą tyczką i w ten sposób na choince zostały tylko cukierki bo nie dało się ich ściapać ,twoja choinka ma inną historie więc tylko cztery banieczki stłuczone ,pozdrawiam i dużo zdrowia życzę i spełnienia ogrodowych marzeń ,bo one nigdy się nie skończą
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Witaj Iwonko . Bardzo sympatycznie wygląda ta przekąska bałwankowa . Pewnie równie sympatycznie smakowała . Życzę Ci wszystkiego dobrego w nowym 2018 roku. Samych sukcesów i dużo miłości oraz zdrowia . Niech ten sezon przyniesie sporo pięknych kwitnień . Pozdrawiam .
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42279
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko duża buźka za bałwanki! jesteś wielka !!! Dużo zdrowia i codziennych radości w Nowym Roku!
Niestety poczta na razie się nie wywiązała, ale nie tracę nadziei, że ktoś wyciągnie worek z pocztą do mojej gminy z czarnej dziury i listy dojdą!
Niestety poczta na razie się nie wywiązała, ale nie tracę nadziei, że ktoś wyciągnie worek z pocztą do mojej gminy z czarnej dziury i listy dojdą!
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko, w Nowym Roku 2018 życzę, Dużo zdrówka, zero problemów, na maksa radości, niech w Nowym Roku ciągle wiosna gości!
Piesek cudowny i szczęśliwy, coś mi się zdaje,że piesio też tęskni za wiosną
Piesek cudowny i szczęśliwy, coś mi się zdaje,że piesio też tęskni za wiosną
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko, wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku, a najbardziej życzę Ci ogrodu z gumy . Wiesz, żeby się w nim dużo mieściło
Koniecznie ucałuj ode mnie pieska w sam środek noska . Jest przesłodki
Koniecznie ucałuj ode mnie pieska w sam środek noska . Jest przesłodki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Aniu, jakoś tak się stało, że Kaprys w tym roku chyba nawet nie był na działce. Odkąd zaczęłam jeździć tam rowerem, to już nie mam jak go zabrać. Wcześniej częściej namawiałam eMa, żeby mnie zawiózł i zabrał, to wtedy go zabierałam. Poza tym latem męczą go upały, a teraz pogoda jak dla niego jest doskonała. Zrobił obchód wszystkich kątów i spokojnie się wyłożył na trawie.
Tobie również życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Beatko, niby każdy z przyjemnością odpoczywa od prac w ogrodzie, ma czas na wiele porzuconych na cza letniego sezonu czynności Ale tak naprawdę ciągle myślimy o nowym sezonie i z przyjemnością wyrywamy się chociaż na chwilę na nasze małe i duże spłachetki ziemi
Liczę na to, że czas rzeczywiście szybko minie i będzie tak jak mówisz. Pozdrawiam noworocznie
Ewuś, niestety słonko już na działkę nie sięgało. Całe skryło się za lasem, ale Kaprysowi zupełnie to nie przeszkadzało. Obleciał wszystkie znajome kątki i dostojnie rozłożył się na trawniku. Tobie również wszystkiego naj, naj, naj....
Dorotko, dla Kaprysa to była wymarzona pogoda. Latem meczą go upały, dodatkowo wszystko go interesuje i nigdy tam nie śpi. W konsekwencji wraca do domu wykończony pada jak nieżywy.
Lucynko, zima na zdjęciach jest z początku grudnia, później już nie było tak pięknie. A ostatni śnieg pojawił się w nocy i do rana prawie już go nie było Nie, żebym jakoś szczególnie tęskniła za zimą, ale już wolę śnieg i mróz niż ciągły deszcz. Chociaż ostatnio było kilka bardzo przyjemnych dni ze słońcem.
Kaprys też do tej pory nie lubił sylwestrowych hałasów, chociaż nigdy nie było tak źle, żeby musiał być na lekach. A w tym roku totalnie na wszystko machnął łapą i zupełnie niczym się nie przejął. Nawet go zaczęłam podejrzewać o głuchotę, ale jak cichutko zawołam go po smakołyk, to przybiega w te pędy. Za życzenia
Elu, już się nie mogę doczekać, aż w końcu zrobi się kolorowo i przede wszystko ciepło. Słońce bardzo skąpo dozowało nam swoje wdzięki, za to deszczu było aż w nadmiarze. W lesie ciągle stoją ogromną kałuże. W tym roku chyba nigdy nie wysychały Życzenia odwzajemniam
Kasiu, bałwanki są z ciasta. Pyszne, chociaż bardzo słodkie. Ale znalazły swoich amatorów i bardzo szybko zniknęły z lodówki A Kaprys jest już starszym panem i w większości tylko sobie spokojnie leży
Oj i mi się już ckni za wiosną, zielenią i kolorowymi motylami. Na szczęście już prawie z górki...
Dorotko, nie znamy się jeszcze? W takim razie musimy to nadrobić- ja jestem Iwonka, a Ty jesteś Dorotka Miło mi Przez te zdjęcia, to mam zbyt mało czasu na pracę na działeczce. Bo co tylko wezmę się do roboty, to wpada mi w oko coś ciekawego i już zapominam o bożym świecie Zaglądaj ile dusza zapragnie
Martuś, z Twojej historii wynika morał, żeby cukierki wieszać tylko na dolnych gałązkach Na mojej wisiały po całości, ale chłopaki jak dęby to wszędzie sięgnęli bez tyczki. Wydawałoby się, że dorośli, a z chionkowych cukierków nie wyrośli. I z czekoladowych Mikołajów też nie- co roku się o nie upominają Za życzenia wielka
Ewelinko, bałwanki zniknęły w trymiga Życzenia odwzajemniam i dziękuję
Marysiu, uwielbiam robić takie rzeczy i wzbudzać zachwyt domowników. Teraz mam kolejną fankę w postaci Filipowej Magdy Zawsze staram się mieć coś dla niej do zjedzenia, żeby przez cały dzień nie była na kanapkach. Sylwestrowe, jarskie przekąski też bardzo przypadły jej do gustu.
Tyle czasu już minęło, że chyba trzeba uznać, że przesyłka już się nie odnajdzie. W każdym razie trzymaj rękę na pulsie i jak by coś, to daj znać. Nasiona na szczęście jeszcze mam, starczy i dla Ciebie
Wandziu, Kaprys zimą rodzony i to właśnie zimą czuje się jak w raju. Uwielbia wpadać w śnieżne zaspy i tarzać się w śniegu
Tobie również życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Danusiu, dawno Cię nie było Szczęśliwości w Nowym Roku
Ewuniu-Pashmina, jak by to dobrze było, gdyby tak Twoje życzenie się spełniło Już od jakiegoś czasu buszuję po internetowych szkółkach i wyszukuję cudowności, które po prostu koniecznie muszę mieć. W ten sposób lista osiągnęła już całkiem spore rozmiary. Troszkę mnie to niepokoi, bo jak do tej pory to niestety działka sztywno trzyma się swoich ram i nic, ale to nic nie daję się rozciągnąć. EM jednak wymyślił na moje bolączki doskonały sposób Obiecał, mi, że nad całą działką wybuduje pięterko
Jeden całusek dla Kaprysa, to stanowczo za mało. Pozwoliłam sobie i Twoim imieniu obsypałam go całusami i pieszczotami. Po 10 minutach już miałam dość, a on nie mógł uwierzyć, że to już koniec
Miłego weekendu
Tobie również życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Beatko, niby każdy z przyjemnością odpoczywa od prac w ogrodzie, ma czas na wiele porzuconych na cza letniego sezonu czynności Ale tak naprawdę ciągle myślimy o nowym sezonie i z przyjemnością wyrywamy się chociaż na chwilę na nasze małe i duże spłachetki ziemi
Liczę na to, że czas rzeczywiście szybko minie i będzie tak jak mówisz. Pozdrawiam noworocznie
Ewuś, niestety słonko już na działkę nie sięgało. Całe skryło się za lasem, ale Kaprysowi zupełnie to nie przeszkadzało. Obleciał wszystkie znajome kątki i dostojnie rozłożył się na trawniku. Tobie również wszystkiego naj, naj, naj....
Dorotko, dla Kaprysa to była wymarzona pogoda. Latem meczą go upały, dodatkowo wszystko go interesuje i nigdy tam nie śpi. W konsekwencji wraca do domu wykończony pada jak nieżywy.
Lucynko, zima na zdjęciach jest z początku grudnia, później już nie było tak pięknie. A ostatni śnieg pojawił się w nocy i do rana prawie już go nie było Nie, żebym jakoś szczególnie tęskniła za zimą, ale już wolę śnieg i mróz niż ciągły deszcz. Chociaż ostatnio było kilka bardzo przyjemnych dni ze słońcem.
Kaprys też do tej pory nie lubił sylwestrowych hałasów, chociaż nigdy nie było tak źle, żeby musiał być na lekach. A w tym roku totalnie na wszystko machnął łapą i zupełnie niczym się nie przejął. Nawet go zaczęłam podejrzewać o głuchotę, ale jak cichutko zawołam go po smakołyk, to przybiega w te pędy. Za życzenia
Elu, już się nie mogę doczekać, aż w końcu zrobi się kolorowo i przede wszystko ciepło. Słońce bardzo skąpo dozowało nam swoje wdzięki, za to deszczu było aż w nadmiarze. W lesie ciągle stoją ogromną kałuże. W tym roku chyba nigdy nie wysychały Życzenia odwzajemniam
Kasiu, bałwanki są z ciasta. Pyszne, chociaż bardzo słodkie. Ale znalazły swoich amatorów i bardzo szybko zniknęły z lodówki A Kaprys jest już starszym panem i w większości tylko sobie spokojnie leży
Oj i mi się już ckni za wiosną, zielenią i kolorowymi motylami. Na szczęście już prawie z górki...
Dorotko, nie znamy się jeszcze? W takim razie musimy to nadrobić- ja jestem Iwonka, a Ty jesteś Dorotka Miło mi Przez te zdjęcia, to mam zbyt mało czasu na pracę na działeczce. Bo co tylko wezmę się do roboty, to wpada mi w oko coś ciekawego i już zapominam o bożym świecie Zaglądaj ile dusza zapragnie
Martuś, z Twojej historii wynika morał, żeby cukierki wieszać tylko na dolnych gałązkach Na mojej wisiały po całości, ale chłopaki jak dęby to wszędzie sięgnęli bez tyczki. Wydawałoby się, że dorośli, a z chionkowych cukierków nie wyrośli. I z czekoladowych Mikołajów też nie- co roku się o nie upominają Za życzenia wielka
Ewelinko, bałwanki zniknęły w trymiga Życzenia odwzajemniam i dziękuję
Marysiu, uwielbiam robić takie rzeczy i wzbudzać zachwyt domowników. Teraz mam kolejną fankę w postaci Filipowej Magdy Zawsze staram się mieć coś dla niej do zjedzenia, żeby przez cały dzień nie była na kanapkach. Sylwestrowe, jarskie przekąski też bardzo przypadły jej do gustu.
Tyle czasu już minęło, że chyba trzeba uznać, że przesyłka już się nie odnajdzie. W każdym razie trzymaj rękę na pulsie i jak by coś, to daj znać. Nasiona na szczęście jeszcze mam, starczy i dla Ciebie
Wandziu, Kaprys zimą rodzony i to właśnie zimą czuje się jak w raju. Uwielbia wpadać w śnieżne zaspy i tarzać się w śniegu
Tobie również życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Danusiu, dawno Cię nie było Szczęśliwości w Nowym Roku
Ewuniu-Pashmina, jak by to dobrze było, gdyby tak Twoje życzenie się spełniło Już od jakiegoś czasu buszuję po internetowych szkółkach i wyszukuję cudowności, które po prostu koniecznie muszę mieć. W ten sposób lista osiągnęła już całkiem spore rozmiary. Troszkę mnie to niepokoi, bo jak do tej pory to niestety działka sztywno trzyma się swoich ram i nic, ale to nic nie daję się rozciągnąć. EM jednak wymyślił na moje bolączki doskonały sposób Obiecał, mi, że nad całą działką wybuduje pięterko
Jeden całusek dla Kaprysa, to stanowczo za mało. Pozwoliłam sobie i Twoim imieniu obsypałam go całusami i pieszczotami. Po 10 minutach już miałam dość, a on nie mógł uwierzyć, że to już koniec
Miłego weekendu
- gabi2059
- 50p
- Posty: 85
- Od: 30 gru 2016, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko spóźnione ale szczere Niech się spełnią świąteczne życzenia: te łatwe i trudne do spełnienia. Niech się spełnią te duże i te małe, te mówione głośno lub wcale. Niech się spełnią wszystkie one krok po kroku, tego życzę w Nowym 2018 roku.