Witajcie!
2018 zadomowił się już w całej rozciągłości, a żeby nie być "gorszym" od minionego roku, oczywiście przegonił świecące do południa słońce, przywlókł chmurzyska i wietrzysko, no i leje jak cebra.
Pokażę Wam jeden z moich prezentów, z którym mam niemały kłopot. Zastanawiam się, co zrobić. Wprawdzie wymyśliłam, że wsadzę do donic, ale ciągle się waham. Żal byłoby zmarnować, a nie mam pewności, czy jeśli wysadziłabym na działce, to coś z tych cebulek wyrośnie. Podobny dylemat mam z wsadzeniem do doniczek.
CO ROBIĆ?!
Kasiu [100780] - dziękuję.
![poklon ;:180](./images/smiles/notworthy.gif)
Dziękuję za wszystko.
Danusiu [danuta z] - zimą niewiele się dzieje, to chociaż z awatarkiem można poszaleć.
Mnie też takie pogody martwią,
![smutek ;:174](./images/smiles/sad.gif)
bo w mojej glinie wiele roślin po prosty zgnije, ale z drugiej strony pocieszam się tym, że na ich miejsce przyjadą inne, może jakieś nowości... Jak to się mówi: 'Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło".
Gosiu [Margo] - dziękuję bardzo i wzajemnie.
Ten rok ma być lepszy. Co ja gadam!
Musi być lepszy! Dla nas wszystkich. Będzie lepszy i dla Ciebie. Nie ma innej opcji. Trzymam kciuki, by wszystko ułożyło Ci się zgodnie z Twoim życzeniem.
Ewuniu [ewarost] - szczerze mówiąc, nie znam terminu siewu pelargonii.
![nie ! ;:185](./images/smiles/no.gif)
Nigdy jeszcze ich nie siałam.
Zanim znalazłam zajęcie na działce, zawsze miałam surfinie i petunie na balkonie, jednak wszystkie kupowałam na ryneczku już kwitnące.
Po świętach poczta dostała nowej siły do działania, co bardzo cieszy.
Dorotko [korzo_m] - też robię 'kompocik pokrzywowy' dla pomidorków i różyczek, a także do oprysku na śliwy i jabłonie.
Moje niebo po południu zasnuły chmury i znowu pada deszcz.
Ewelinko - pięknie dziękuję
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
i odwzajemniam noworoczne życzenia.
Tak, tak, wiosna za progiem. Tylko ten próg
taaki jeszcze wysoki!
Iwonko1 - cieszy mnie błyskawiczne działanie naszej poczty.
Co do ilości rozmaitych nasionek, to powiem Ci, że mam taki sam dylemat.
![Embarassed :oops:](./images/smiles/icon_redface.gif)
Trochę tego dużo i pewnie część zostawię na następny rok. Tym bardziej, że postanowiłam więcej uwagi poświęcić eksperymentowi uprawy pomidorków z własnego siewu. Jeszcze nigdy mi ta sztuka nie wyszła, ale też nie starałam się za bardzo, bo wiedziałam, że pójdę na rynek do znajomej pani i kupię tyle gotowych sadzonek, ile będę chciała.
W tym roku postanowiłam mieć sadzonki własnej produkcji. Wprawdzie nie liczę na wiele, ponieważ 'nie mam ręki' do pomidorów, ale co mi szkodzi poeksperymentować.....
Szczerze mówiąc, liczę na wolne miejsca na działce po takim mokrym roku. A i ten już od dzisiaj nie żałuje wody z nieba. Część korzeni na pewno zgnije. Nie będę płakała. Puste miejsca zapełnię jakimiś nowościami albo co.....
Wszystko się okaże w odpowiedniej porze. Pozostaje tylko czekać.
Pozdrawiam wzajemnie.
![Obrazek](https://images84.fotosik.pl/952/3dd3775294ef9c3bmed.jpg)