Moi Kochani jak mieliśmy mieszkanie w bloku to niewielka szafka kuchenna w loggi mieściła wszystkie narzędzia, gwoździe i materiały niezbędne do majsterkowania, odkąd jest dom to chyba drugi mniejszy powinniśmy postawić żeby pomieścić wszystkie jak mawiała moja babcia
klajnikanty. Połowa szafek drewnianych kuchennych blokowych stoi na ganku, a w nich ....dziada z babą nie brakuje. Jak trzeba śrubokręta to oczywiście po mój osobisty każdy leci. Jedynie wkrętarka jest w wielkiej atencji, którą też ja kupiłam bo strasznie spodobało mi się takie ułatwienie życia. M natomiast zgromadził cztery wiertarki od stareńkiego Bosha, który może nie najmocniejszy, ale
chodzi aż do udarowego młota rozbijającego beton. Wkrętarka ma piątą wiertarkę w sobie
![gwizdanie ;:224](./images/smiles/whistling.gif)
Są różniste szlifierki (moja też) jest wyrzynarka którą kupiłam, żeby sobie wyciąć dziurę w plastikowej beczce. Były rożne komplety kluczy, ale co fachman to pracując potem wrzucał do swojej walizki i wynosił, a M się pieklił i kupował nowy. Najwięcej mamy kołków, śrub, nakrętek itp...bo co coć potrzebujemy to zamiast poszukać lecimy do marketu i tak naszymi
Klajnikantami zapełniamy kolejne wiaty, altanki, garażyki i inne.
Z domem mam to co Wy ...nie ma piwnicy, bo wysokie wody gruntowe, po przeciwnej stronie drogi mają ludzie piwnice, po naszej nie bo jest spad
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Nasi poprzednicy nie mieli stodoły ani żadnych kanciap, a garaż to był na malucha i teraz jest moją jadalnią. Mamy jeszcze schowek pod schodami i tam głównie trzymamy łopaty do śniegu, sól drogową, worki na śmieci, płyny samochodowe i makulaturę tzn kartony z przesyłek.
Po paru latach jak nie było nawet gdzie kosiarki schować wybudowałam z własnej inicjatywy rękami najemnych panów tzw altankę, ładna estetyczna i miała być domkiem ogrodnika, Najpierw wprowadziły się sztachety (bo szkoda żeby niszczały) potem opony, bo nie było gdzie je dać. Potem wprowadzili się młodzi i zaczęło się. Jak robili porządki to jakoś najwięcej zbędnych rzeczy to było moich. Na koniec altanka służy właściwie wszystkim a narzędzi ogrodniczych, doniczek, koszy wiklinowych nie mam gdzie trzymać
![ojoj ;:oj](./images/smiles/ojoj.png)
Oj zapomniałam, bo coraz więcej miejsca zajmuje pożywienie dla drobiu. Ponieważ kupujemy coraz większe samochody to i opony są coraz większe więc jak budowałam kurnik to M postanowił, że budynek będzie podwójny i druga część to będzie garaż na traktorek kosiarkę. Powstał zatem drugi budyneczek. Traktorka nie ma i pewnie nie będzie, ale tam stoją M opony i moja słoma, część kurzego wyposażenia. Wszystkie kanciapy pełne, a doniczki walają się byle gdzie. Plan mój zakłada, ze opróżnię altankę z małocennych pojemniczków itp a w altance wreszcie będę miała porządek i rozeznania gdzie co mam...takie jest założenie, a jaki będzie rezultat... zobaczymy!
Nie wiem czy ktoś będzie miał zdrowie to przeczytać
![;:306 ;:306](./images/smiles/2smiech.gif)
ale chyba ważną część ogrodowych dyskusji otworzyłam.
Julciu właśnie i o takim urządzeniu w altance marzę. Podoba mi się drugie rozwiązanie, bo podobne widziałam. Musi być proste i trzymać narzędzia w ryzach, bo mam dość szukania i stawiania coraz to w innym miejscu. Ty wbijasz gwoździe, ja też ale na suszące się zioła i zielska a na łopatki nie ma gdzie i trzymam je w drewnianym skobelku razem z sekatorami. Są w jednym miejscu, ale nie jest to dobre rozwiązanie. Będzie rewolucja szczególnie na wiosnę! Okno mam w altance ale niewielkie jednak do zmroku wystarczy. Tu miało być zakryte folią ale już wiem, że będzie szybka
https://pl.pinterest.com tutaj szukam inspiracji....to kopalnia pomysłów.
Agnieszko dopóki pracowałam to tak się nie rozrastałam, odkąd zostałam w domu obrastam w różniste przydasie itp. Zresztą nie tylko ja! odnajdujemy w sobie różne zdolności czy zachcianki i zaraz kupujemy odpowiednie materiały, bo teraz wszystko łatwo jest dostać. Poza tym recycling ...to się tak ładnie teraz nazywa śmieci
![;:306 ;:306](./images/smiles/2smiech.gif)
U nas też niestety piwnica to problem i niektórzy co je mają pompują wodę albo ratują zatopione plony. Jedynym wyjściem dla rolników jest stodoła, nasi nie mieli bo mieli za mało ziemi.
Może w tym roku uda mi się wreszcie uporządkować swoje rzeczy, chociaż wiem że w sezonie jest bardzo trudno o wolny czas. Wiatka miała stanąć na wiosnę ubiegłego roku, ale młoda zagospodarowała wyznaczone miejsce. Miała być wiata, skrzynie na rozsady i różne takie.
Agnieszko już chyba wiele nie zrobimy bo jest zimno, trochę poprószyło i ja raczej poczekam na wiosnę ...oczywiście robiąc rozsady.
Rany skąd Ty tą muchę wytrzasnęłaś? Nie martw się jak coś to poślę Ci worek moich dzikusków...ich nic nie rusza
Mariuszu nic to! jak jest dużo do czytania to nieraz tak się przeleci tekst że treść się zatraca. Jak próbuję szybko czytać to się to nieraz kończy podwójnym czytaniem
Dorotko chyba pamiętam to krzesełko! nie martw się każdy dostanie swój kawałek i co będzie umiał to namaluje...wiesz jaka będzie wartość tej wiatki dla mnie
![tuli ;:168](./images/smiles/hug.gif)
a wspomnienia
Lucynko dobrodziej już u mnie był, ale czekają mnie towarzyskie spotkania, wizyty lekarskie ...no i oczywiście sianie. Może jutro uda się kupić podłoże tak delikatnie M namawiam
![;:306 ;:306](./images/smiles/2smiech.gif)
Potem rozłożę jedną szklarenkę , umyję pojemniki i to już będzie połowa stycznia. Potrzeba jest jeszcze więcej światła, niby kury chodzą coraz później do kurnika, ale dalej za szybko robi się ciemno. Nie pokazuj M mojej kanciapki, bo chyba go drażnisz niepotrzebnie. Z tego co wiem miała stanąć nowa altanka i pewnie o tym myśli.
U mnie głównie temperatura odczuwalna daje w kość, bo ta na termometrze powyżej zera, ale niestety słonka brak
Dziękuję i Tobie życzę pięknej zimy i wszystkiego dobrego
Małgosiu brak piwnic to brak miejsca na przechowanie dalii
![;:306 ;:306](./images/smiles/2smiech.gif)
Ja nie mam tez garażu, bo działka wąska a dom wybudowali nie wiem dlaczego tak blisko drogi. Budowali go mieszkając w drewnianym domu, ale mogli zbudować za nim a nie przed nim. Najlepiej byłoby samemu wybudować wymarzony dom, ale nie było mi dane więc cieszę się z tego co mam
Ewuniu widzisz większość ma z piwnicami tak jak my, ale piwnica też nie rozwiązałaby problemu. Musiałaby to być raczej suterena. Ty masz chociaż garaż co też jest jakimś rozwiązaniem i może zamiast pudeł uda się jak nie postawić to podwiesić półki czy regały, zorganizować skrzyneczki na placu targowym i poukładać sobie jak się lubi. Coś na pewno wymyślisz
![tuli ;:168](./images/smiles/hug.gif)
Tak ten stojak jest z palety i właściwie ten drugi też można z palety zrobić. Mam takiego kolegę majsterkowicza może na wiosnę coś mi wymyśli
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)