Calathea, Ctenanthe, Stromanthe - pielęgnacja i problemy w uprawie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19143
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Calathea - pielęgnacja i problemy w uprawie
Zwykły nawóz do roślin zielonych albo biohumus, tylko pamiętaj: przez kilka tygodni po przesadzeniu nie nawozi się roślin. Jak kupisz ziemie z osmovitem (nawozem w granulkach) to masz spokój z nawożeniem przez 6 miesięcy.
Niestety, ale tak wygląda sytuacja z pewnymi roślinami, calatea powinna rosnąć w szklarni/oranżerii, gdzie możesz zapewnić stałą wysoką temperaturę - najlepiej między 25 -30 stopni oraz wilgotność powietrza minimum 60% przez cały rok.
Dla przykładu moja C. orbifolia kupiona na wiosnę tego roku, te przyschnięte krawędzie na jednym liściu i małe plamki na drugim to efekt marketowej opieki (i tak wziąłem najlepszy egzemplarz )
Niestety, ale tak wygląda sytuacja z pewnymi roślinami, calatea powinna rosnąć w szklarni/oranżerii, gdzie możesz zapewnić stałą wysoką temperaturę - najlepiej między 25 -30 stopni oraz wilgotność powietrza minimum 60% przez cały rok.
Dla przykładu moja C. orbifolia kupiona na wiosnę tego roku, te przyschnięte krawędzie na jednym liściu i małe plamki na drugim to efekt marketowej opieki (i tak wziąłem najlepszy egzemplarz )
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Calathea - pielęgnacja i problemy w uprawie
Dziękuję bardzo raz jeszcze! Piękna jest ta odmiana. Mam nadzieję, że uda mi się uchować tego kwiatka.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 19 gru 2017, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19143
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Calathea - pielęgnacja i problemy w uprawie
Jeśli po poruszeniu doniczki zaczną podskakiwać to będą skoczogonki. Jeśli nie to najprawdopodobniej larwy ziemiórek. W obu przypadkach dobrze jest wymienić podłoże oraz jego nie zalewać. Dobrze też dodać do ziemi agroperlitu.
Inne metody zwalczania znajdziesz tutaj:
ziemiórki:
viewtopic.php?f=19&t=2270&hilit=Ziemi%C3%B3rki
skoczogonki:
viewtopic.php?f=19&t=10849&hilit=Skoczogonki
Inne metody zwalczania znajdziesz tutaj:
ziemiórki:
viewtopic.php?f=19&t=2270&hilit=Ziemi%C3%B3rki
skoczogonki:
viewtopic.php?f=19&t=10849&hilit=Skoczogonki
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Calathea - pielęgnacja i problemy w uprawie
Dzień dobry,
Coś złego dzieje się z tymi kwiatkami..
Jedna wygląda tak:
Druga:
Po kupieniu zostały przesadzone do większych doniczek z keramzytem na dnie,podlewane 1-2 razy w tygodniu,okno pn-zach.
Na parapecie obok stoi jeszcze jedna roślina - palma Areka. Niestety jestem w trakcie walki z Wełnowcem (już 2 razy była podjęta próba z Substral polysect, ale nic to nie dało) , wiec kolejne podejście będzie z Mospilanem. Na Calatheach tez to się pojawiło, ale w małych ilościach. Czy taki stan kwiatków może być spowodowany Wełnowcem czy coś jeszcze im dolega?
Jeszcze kontrolnie-zdjęcie palmy ( czy dobrze Wełnowca poznaje?)
Coś złego dzieje się z tymi kwiatkami..
Jedna wygląda tak:
Druga:
Po kupieniu zostały przesadzone do większych doniczek z keramzytem na dnie,podlewane 1-2 razy w tygodniu,okno pn-zach.
Na parapecie obok stoi jeszcze jedna roślina - palma Areka. Niestety jestem w trakcie walki z Wełnowcem (już 2 razy była podjęta próba z Substral polysect, ale nic to nie dało) , wiec kolejne podejście będzie z Mospilanem. Na Calatheach tez to się pojawiło, ale w małych ilościach. Czy taki stan kwiatków może być spowodowany Wełnowcem czy coś jeszcze im dolega?
Jeszcze kontrolnie-zdjęcie palmy ( czy dobrze Wełnowca poznaje?)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19143
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Calathea - pielęgnacja i problemy w uprawie
Wątek poświęcony jest wyłącznie kalatei. Wątek o palmie areka (tak na przyszłość), znajduje się tutaj:
viewtopic.php?f=19&t=3772
A tu w kwestii zwalczania wełnowców:
viewtopic.php?f=19&t=51368&hilit=We%C5%82nowiec
Kalatee masz zarażone przez przędziorki - przynajmniej dwa opryski preparatem Envidor albo Vertimec, każdy w odstępie tygodnia czasu.
W kwestii stanu roślin, żeby prawidłowo rosły wymagają one stałej podwyższonej wilgotności powietrza, minimum ok. 60%, więc bardziej nadają się do oranżerii, gdzie masz przynajmniej nawilżacz elektryczny. W mieszkaniu, nawet jak zwalczysz szkodniki długo nie pożyją.
viewtopic.php?f=19&t=3772
A tu w kwestii zwalczania wełnowców:
viewtopic.php?f=19&t=51368&hilit=We%C5%82nowiec
Kalatee masz zarażone przez przędziorki - przynajmniej dwa opryski preparatem Envidor albo Vertimec, każdy w odstępie tygodnia czasu.
W kwestii stanu roślin, żeby prawidłowo rosły wymagają one stałej podwyższonej wilgotności powietrza, minimum ok. 60%, więc bardziej nadają się do oranżerii, gdzie masz przynajmniej nawilżacz elektryczny. W mieszkaniu, nawet jak zwalczysz szkodniki długo nie pożyją.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Calathea - pielęgnacja i problemy w uprawie
Mam kalateę kwitnącą. To prezent imieninowy. Postawiłam w kuchni, choć wiem, że nie lubi wyziewów gazowych. Stoi na podstawce z wodą i keramzytem, mimo, że w kuchni jest zawsze wyższa wilgotność powietrza. Daje jakoś radę, ale szału nie ma. Stare liście zgubiła, albo je usunęłam, bo były podsuszone. Latem spryskiwałam codziennie. Teraz nie pryskam, bo boję choroby grzybowej. Wypuszcza cały czas nowe liście. Moim zdaniem roślina trudna w uprawie w warunkach domowych.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 30 gru 2017, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Calathea - pielęgnacja i problemy w uprawie
We wrześniu lub październiku kupiłam Calathea, ma około 70cm wysokości, liście od spodu są fioletowo-brązowe, zwija się na noc. Od samego początku liście usychają na brzegach, a później usycha cały liść. Podlewam kiedy widzę, że podłoże przesycha, odstaną przefiltrowaną wodą. Nie zraszam. Dziś zrobiłam jej pierwszy prysznic. Na zdjęciach widać też plamki na środku liścia, szczególnie od spodu. Czy to mogą być jakieś szkodniki? Co robić, żeby zaczęła wyglądać ładnie? Czy powinnam używać jakiegoś nawozu? Bardzo proszę o pomoc
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2874
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Calathea - pielęgnacja i problemy w uprawie
Nie jestem znawcą chorób roślin. Ponieważ taką roślinę jaką pokazujesz mam przeszło 20 lat to mogę napisać że, zwijanie się liści wieczorem jest naturalne. Prawdopodobnie roślina jest podlewana twardą wodą pomimo że, piszesz o filtrowanej.Obsychanie brzegów liści może też być spowodowane zbyt suchym powietrzem w obrębie rośliny. Takie plamki na liściach na zdj 1 mogą też wskazywać na jakąś infekcję w ziemi.
Ja bym wysadziła ją z doniczki i sprawdziła najpierw stan korzeni, delikatnie usunęła starą ziemię i w te miejsce dosypała bym ogrodowej. Podlała bym ,,dobrym" humusem. Potem podlewanie ,,delikatnymi" nawozami z miękką wodą. Trzeba uwzględnić że to jest spora roślina i potrzebuje papu Ustawiła bym w jasnym miejscu ale niezbyt ciepłym, ja swojej nie pryskam. Piszą że, to trudna roślina ale wg mnie nie, tylko trzeba ją wyczuć bo w każdym domu rośnie inaczej w zależności od miejsca gdzie ją ustawimy. Jeśli nie będziemy z nią biegać to zaadaptuje się w swoje miejsce. Jeszcze taka uwaga, moja np niekorzystnie reaguje na jakąkolwiek ingerencję w ziemi, nie lubi przesadzania i zazwyczaj to odchorowywała tracąc część kłącza. Ten liść z pierwszego zdjęcia obcięła bym go. Tak więc musisz znaleźć jej miejsce po sprawdzeniu wszystkiego i czekać aż zacznie zdrowo rosnąć. Powodzenia Ci życzę .
Prawdę pisząc to moja rośnie trochę w innych warunkach,od okna ok 2m, temp ok 10-16*C zmienna, ziemia lekko wilgotna, ,,okresowo" zalewana deszczówką z nawozem jak np humus, gnojówki roślinne, naturalne, EMy, napary, nawozy ,,butelkowe".
Ja bym wysadziła ją z doniczki i sprawdziła najpierw stan korzeni, delikatnie usunęła starą ziemię i w te miejsce dosypała bym ogrodowej. Podlała bym ,,dobrym" humusem. Potem podlewanie ,,delikatnymi" nawozami z miękką wodą. Trzeba uwzględnić że to jest spora roślina i potrzebuje papu Ustawiła bym w jasnym miejscu ale niezbyt ciepłym, ja swojej nie pryskam. Piszą że, to trudna roślina ale wg mnie nie, tylko trzeba ją wyczuć bo w każdym domu rośnie inaczej w zależności od miejsca gdzie ją ustawimy. Jeśli nie będziemy z nią biegać to zaadaptuje się w swoje miejsce. Jeszcze taka uwaga, moja np niekorzystnie reaguje na jakąkolwiek ingerencję w ziemi, nie lubi przesadzania i zazwyczaj to odchorowywała tracąc część kłącza. Ten liść z pierwszego zdjęcia obcięła bym go. Tak więc musisz znaleźć jej miejsce po sprawdzeniu wszystkiego i czekać aż zacznie zdrowo rosnąć. Powodzenia Ci życzę .
Prawdę pisząc to moja rośnie trochę w innych warunkach,od okna ok 2m, temp ok 10-16*C zmienna, ziemia lekko wilgotna, ,,okresowo" zalewana deszczówką z nawozem jak np humus, gnojówki roślinne, naturalne, EMy, napary, nawozy ,,butelkowe".
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19143
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Calathea - pielęgnacja i problemy w uprawie
Ta roślina to akurat Ctenanthe nie Calathea, ale wymagania dotyczące uprawy są w zasadzie podobne.
Plamy na liściach mogą wskazywać jakąś chorobę grzybową wskutek np. przelania, przechłodzenie względnie szkodników zarówno na liściach, jak i w podłożu.
Wszystkie rośliny Calathea, Ctenanthe i inne wymagają stałej podwyższonej wilgotności powietrza, minimum ok 60%. Inaczej będą obsychać końcówki liści.
Spryskiwanie liści niewiele daje gdyż podnosi wilgotność powietrza jedynie na krótki okres czasu. Można albo spróbować postawić w grupie roślin, ale zbyt suche powietrze szczególnie z grzejnika może być niewystarczającym rozwiązaniem. Dużo lepszym byłby nawilżacz elektryczny.
Oczywiście zawsze się trafi jakiś, jeden dwa egzemplarze które jakoś się dostosują do takich warunków, ale niestety większość i tu nie zgodzę się z przedmówczynią, nie da sobie rady w typowych suchych warunkach mieszkaniowych. Te rośliny w naturze rosną w wilgotnym klimacie, więc nie dostosują się do suchego powietrza, nie da się zmienić cech genetycznych danej rośliny.
Nawożenie nawet biohomusem nie poprawi kondycji rośliny, ona po prostu cierpi z powodu niewłaściwych warunków uprawy. Zresztą w okresie jesienno-zimowym w zasadzie nie ma potrzeby nawozić.
Możesz sprawdzić stan korzeni i ewentualnie zmienić podłoże (co i tak powinnaś zrobić niezwłocznie po zakupie), ale jeśli nie zapewnisz podstawowych warunków uprawy, to ta roślina długo może nie pożyje. Rok, dwa, może trzy lata. Generalnie dlatego te rośliny jednak są trudne w uprawie.
Plamy na liściach mogą wskazywać jakąś chorobę grzybową wskutek np. przelania, przechłodzenie względnie szkodników zarówno na liściach, jak i w podłożu.
Wszystkie rośliny Calathea, Ctenanthe i inne wymagają stałej podwyższonej wilgotności powietrza, minimum ok 60%. Inaczej będą obsychać końcówki liści.
Spryskiwanie liści niewiele daje gdyż podnosi wilgotność powietrza jedynie na krótki okres czasu. Można albo spróbować postawić w grupie roślin, ale zbyt suche powietrze szczególnie z grzejnika może być niewystarczającym rozwiązaniem. Dużo lepszym byłby nawilżacz elektryczny.
Oczywiście zawsze się trafi jakiś, jeden dwa egzemplarze które jakoś się dostosują do takich warunków, ale niestety większość i tu nie zgodzę się z przedmówczynią, nie da sobie rady w typowych suchych warunkach mieszkaniowych. Te rośliny w naturze rosną w wilgotnym klimacie, więc nie dostosują się do suchego powietrza, nie da się zmienić cech genetycznych danej rośliny.
Nawożenie nawet biohomusem nie poprawi kondycji rośliny, ona po prostu cierpi z powodu niewłaściwych warunków uprawy. Zresztą w okresie jesienno-zimowym w zasadzie nie ma potrzeby nawozić.
Możesz sprawdzić stan korzeni i ewentualnie zmienić podłoże (co i tak powinnaś zrobić niezwłocznie po zakupie), ale jeśli nie zapewnisz podstawowych warunków uprawy, to ta roślina długo może nie pożyje. Rok, dwa, może trzy lata. Generalnie dlatego te rośliny jednak są trudne w uprawie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2874
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Calathea - pielęgnacja i problemy w uprawie
mangosiaczek wbrew temu co pisze powyżej kolega zapewniam Ciebie że, naprawdę trzeba mieć złą rękę żeby ją ukatrupić Naprawdę jakoś znosi ekstremalne warunki tzw z skrajności w skrajność ale jak ją ,,rozszfrujemy" to rośnie i cieszy przez wiele lat. Sprawdź korzenie to podstawa. Potem utrzymuj ziemię wilgotna ale nie mokrą.Po czasie jak zobaczysz że, z ziemi wychodzi ,,kieł" wprowadź delikatnie nawożenie. To są spore rośliny w małych doniczkach i sama się przekonasz ze i ,,żarłoczne " jak chcesz się potem chwalić wielkimi liśćmi. Potem to już będzie z górki nawet będziesz mogła ją w nagrodę ,,utopić" . Poradzi sobie . Trzymam kciuki aha jeszcze mi się przypomniało, że nawet jak straci wszystkie liście to ją pozostaw i pielęgnuj. Jeśli z kłączem jest wszystko w porządku to wypuści z ziemi listek.Przy przesadzaniu możesz dosypać ziemi u góry z 1 cm. Musisz też liczyć się z tym że, zachowuje się jak trawa. Jeśli kwitła to obok siebie wypuści nową roślinkę. To tyle co mogę z własnego doświadczenia przekazać To 2 zdjęcie to kwiat tej rośliny.
---13 sty 2018, o 16:26 ---
A tak jeszcze patrząc na moją, to możesz zwiększyć wilgotność wokół rośliny wsadzając ją do wysokiej podstawki wysypanej dość wysoko kamykami czy co tam masz pod ręką i nalać wody. Może to u mnie nie wygląda efektownie ale ważne że się sprawdza
---13 sty 2018, o 16:26 ---
A tak jeszcze patrząc na moją, to możesz zwiększyć wilgotność wokół rośliny wsadzając ją do wysokiej podstawki wysypanej dość wysoko kamykami czy co tam masz pod ręką i nalać wody. Może to u mnie nie wygląda efektownie ale ważne że się sprawdza
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19143
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Calathea - pielęgnacja i problemy w uprawie
Tak się składa, że miałem dużo roślin typu Calathea, a nie tylko jedną...
Więc ciężko oprzeć wyniki na podstawie obserwacji jednego egzemplarza. Wystarczy chociażby przeczytać ten wątek, że nie są to łatwe w uprawie rośliny.
Ustawienie na keramzycie może nieco poprawić sytuację, ale każdy z nas ma inne warunki uprawy. Jeśli ktoś lubi ciepło i odkręca grzejnik, to takie rozwiązanie o którym piszesz nie wystarczy.
Zresztą każdemu polecam chociaż raz odwiedzić palmiarnię i zobaczyć jak wyglądają takie rośliny, uprawiane we właściwych dla nich warunkach.
Więc ciężko oprzeć wyniki na podstawie obserwacji jednego egzemplarza. Wystarczy chociażby przeczytać ten wątek, że nie są to łatwe w uprawie rośliny.
Ustawienie na keramzycie może nieco poprawić sytuację, ale każdy z nas ma inne warunki uprawy. Jeśli ktoś lubi ciepło i odkręca grzejnik, to takie rozwiązanie o którym piszesz nie wystarczy.
Zresztą każdemu polecam chociaż raz odwiedzić palmiarnię i zobaczyć jak wyglądają takie rośliny, uprawiane we właściwych dla nich warunkach.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2874
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Calathea - pielęgnacja i problemy w uprawie
Drogi Norbercie w swojej wieloletniej pasji roślinnej mogę z czystym sumieniem polecić tą roślinę która w porównaniu z innymi marantowymi przechodziła swoje wzloty i upadki. Nie muszą biec do Ogrodu Botanicznego, wystarczy że widzię jakie egzemplarze mają moi znajomi z mojej sadzonki. Moja to pikuś i wiem na co ją jeszcze stać