Jarmuż
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3066
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Jarmuż
Cześć
Chciałbym się jako-tako przygotować do uprawy jarmużu-co (dobrego i skutecznego ) polecacie na mączlika szklarniowego
Chciałbym się jako-tako przygotować do uprawy jarmużu-co (dobrego i skutecznego ) polecacie na mączlika szklarniowego
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6971
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Re: Jarmuż
Jak się chcesz dobrze przygotować to zacznijmy od tego, że Twoim przeciwnikiem będzie mączlik warzywny a nie szklarniowy. Jego szczególnie ulubionymi warzywami jest właśnie jarmuż i kapusta włoska. Z chwastów uwielbia glistnik jaskółcze ziele. Lata upalne i suche sprzyjają rozwojowi tego szkodnika. W tych warunkach ma on nawet 10-12 cykli życiowych. Podczas deszczowej pogody następuje ograniczenie populacji mączlika. Nawadnianie od góry w pewnym stopniu ogranicza ilość mączlika. Największym problemem i najbardziej szkodliwe są larwy na liściach (od spodu). Mączlik warzywny może przezimować (np. na rzepaku) nawet w temp. -25*C. Ochrona roślin jest bardzo trudna, ponieważ larwy są odporne na większość preparatów chemicznych. Oprysk musi być wykonany w taki sposób, by dolna strona liścia była dokładnie zwilżona cieczą roboczą. Ponieważ skrzydła szkodnika pokryte są woskiem do oprysku należy stosować adiuwanty. Zabiegi należy stosować kilkakrotnie. Co do środków chemicznych nie udzielam wywiadów na forum ale dobre efekty przynosi stosowanie olejów i mydeł (np. mydło potasowe)-brak skutków ubocznych. Rozpoczęcie walki ze szkodnikiem ułatwiają żółte tablice lepowe. Na pewno trzeba usuwać chwasty i resztki poplonowe oraz jeżeli to możliwe unikać sąsiedztwa pól rzepaku.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3066
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Jarmuż
Na szczęście nie ma w okolicy pól rzepaku A te mydło potasowe to one samo zwalcza tego mączlika Musi być specjalne ogrodnicze czy zwykłe
Pozdrowionka
Pozdrowionka
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 31 paź 2014, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jarmuż
Ahoj!
Mam problem z jarmużem. Wysiałam go w drugiej połowie sierpnia, obecnie zimuje na zewnątrz po dwie rośliny na 15l doniczkę, ziemia z obornikiem bydlęcym, podsypany słomą. Dotąd urósł tyle o ile. Roślinki mają ok. 10cm i liście sięgające max. 5cm. Co się dzieje?
Skusiłam się na tę roślinę wiedząc, że ona w zimnym okresie bujnie rośnie i jestem zdziwiona brakiem jej postępów.
Mam problem z jarmużem. Wysiałam go w drugiej połowie sierpnia, obecnie zimuje na zewnątrz po dwie rośliny na 15l doniczkę, ziemia z obornikiem bydlęcym, podsypany słomą. Dotąd urósł tyle o ile. Roślinki mają ok. 10cm i liście sięgające max. 5cm. Co się dzieje?
Skusiłam się na tę roślinę wiedząc, że ona w zimnym okresie bujnie rośnie i jestem zdziwiona brakiem jej postępów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3066
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Jarmuż
Cześć
Jarmuż tak jak inne rośliny raczej nie rośnie w niskich/minusowych temperaturach,jak zresztą inne rośliny Może się mylę?
Jarmuż tak jak inne rośliny raczej nie rośnie w niskich/minusowych temperaturach,jak zresztą inne rośliny Może się mylę?
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 31 paź 2014, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jarmuż
Może i się nie mylisz, ale dotąd miał trochę czasu, aby urosnąć i nie skorzystał ;) Zastanawiam się, co mu się nie spodobało.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6971
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Re: Jarmuż
Prawdopodobnie nie spodobał mu się termin wysiewu. Nie wiem co prawda jaka to odmiana ale w sierpniu to ew. można wysadzać rozsadę a nasionka lepiej wysiewać w zależności od odmiany w V/VI lub w VII.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2895
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Jarmuż
A na mój jarmuż nr.1 amatorów jest trochę, mam tylko parę sztuk, to oglądam na razie i uśmiercam mechanicznie te paskudy i cieszę się, że mączlika nie widać, tfu, tfu
Pozdrawiam Eugenia
Re: Jarmuż
Jest jakiś skuteczny sposób na mączlika? Bo czytam i czytam i niby są jakieś środki chemiczne ale nie do końca działają. Niby można pryskać miętą, czosnkiem ale to też niewiele daje. Znalazłem nawet poradę by potrząsać krzak i wciągać mączlika odkurzaczem. Żółte tablice lepowe też miałyby pomagać ale czy działają? Jest coś skutecznego czy trzeba dać sobie spokój z jarmużem?
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Jarmuż
Ja niestety w tym roku się poddałam z jarmużem wyrwałam wszystkie zamączlikowane rośliny spryskałam gnojowkami i zasiałam coś tam poplonowego.Naczytałam się co to z tym mączlikiem i w przyszłym roku : zasieję jarmuż i będę pilnować aby nie było suszy na grządce , będę spulchniać ziemię i pilnie obserwować czy nie widać mączlika.Jakby się pojawił to opryski np,czosnkiem zaraz na początku zanim zniesie jaja , zraszanie i może się uda.I jeszcze systematyczne usuwanie glistnika.Bo na nim zimuje i latem mieszka.Wszystko to dzieje się jak gdyby nigdy nic na spodniej stronie liścia.Z wierzchu nic nie widać .A jak się nie uda to kończę z jarmużem i tyle.
Re: Jarmuż
Ja również w tym roku mam plagę mączlika na jarmużu, próbuje z nim walczyć ale jak na razie przegrywam. Próbowałem oprysku z wywaru z tytoniu i miałem spokój na 2 tyg, myślałem że pokonałem mączlika ale wrócił. Stwierdziłem że ciągły oprysk z tytoniu to za drogi interes i wolę kupować jarmuż. Teraz kupiłem naturalny preparat na mszyce i mączliki i po 2 opryskach póki co jest mniej mączlików ale jeszcze są. Te dziadostwo chyba się nie da wytępić. Poczekam jak jeszcze zrobię 3 oprysk i czy dalej będą. Jak tak to daję sobie spokój z jarmużem.
Re: Jarmuż
Uprawiam jarmuż głównie na spożycie w zimie i na przedwiośniu. Nie stosuję na działce żadnych oprysków więc i na jarmuż nigdy nie pryskam. Wszelkie chwasty niepożądane są na mojej działce usuwane i trafiają na kompost. Co roku na jesieni badam glebę na pH, P, K, Mg i przed zimą robię w razie potrzeby nawożenie korekcyjne. Daję duże dawki przesianego dwuletniego kompostu i ściółkuję międzyrzędzia i ścieżki między zagonami skoszoną trawą o grubości po udeptaniu 5-10 cm. Zawartość próchnicy w glebie jest bardzo wysoka. Sprawdzam ją raz na kilka lat. Ogród warzywny ma 300 m2 i zasilają go dwa kompostowniki po 6 m3 każdy. Laską Egnera sprawdzam co tydzień wilgotność gleby w warstwie 0-20 cm i w razie potrzeby podlewam dawką 20 litrów na metr kwadratowy. Przy właściwej agrotechnice i jak nie jest zakłócona równowaga biologiczna rośliny same bronią się przed szkodnikami.Osmunda pisze:Ja niestety w tym roku się poddałam z jarmużem wyrwałam wszystkie zamączlikowane rośliny spryskałam gnojowkami i zasiałam coś tam poplonowego.Naczytałam się co to z tym mączlikiem i w przyszłym roku : zasieję jarmuż i będę pilnować aby nie było suszy na grządce , będę spulchniać ziemię i pilnie obserwować czy nie widać mączlika.Jakby się pojawił to opryski np,czosnkiem zaraz na początku zanim zniesie jaja , zraszanie i może się uda.I jeszcze systematyczne usuwanie glistnika.Bo na nim zimuje i latem mieszka.Wszystko to dzieje się jak gdyby nigdy nic na spodniej stronie liścia.Z wierzchu nic nie widać .A jak się nie uda to kończę z jarmużem i tyle.
Tylko na niektórych liściach, niektórych jarmuży mam mszyce i mączlika. Nie walczę z nimi chemią. Na bieżące spożycie znajdę zawsze kilka liści całkowicie wolnych od tych szkodników.
Re: Jarmuż
Ja mączlika mam zawsze- od lat- nie wiem, ale jakoś nie zauważyłem aby stanowił większy problem, dopóki go ograniczam. Ludwik miętowy (lub odpowiednik o jakimś intensywnym zapachu) 1-2 łyżki stołowe na litr wody- oprysk nawet co 2-3 dni jak go jest dużo. Jak podczas oprysku próbują odlecieć to je sprowadzam opryskiem na ziemię i robię dodatkowy prysznic - żaden wosk na skrzydełkach im nie pomoże. To samo z mszycami, przędziorkami itd. Stężenie jest dobre, jak duża mrówka (albo nawet duży pająk, i inne owadocholerstwo) pada po paru- parunastu sekundach- od solidnego zamoczenia w tej mieszance.
W tym roku miałem natomiast problem z mrówkami (?)- nadgryzały dolne liście- dziwnie to wyglądało, jakby ktoś nożykiem nadciął od góry łodygę - ale liście zwisały sobie dalej. Mrowisko zapłaciło za to życiem- niejedno zresztą, wytępię całe to pełzające, latające i inne szkodliwe cholerstwo Nie rezygnujcie tylko eliminujcie. Ja nie zrezygnuję- za bardzo lubię czipsy z jarmużu.
Dwa sezony temu...pomidorów i papryk na grządkach nie było za to buraki i sporo jarmużu....mączlik też był- ale pod kontrolą- po prostu co parę dni dostawał wpiernicz. No a jak jeszcze z ze szlaufa podczas podlewania dostanie po liściach od spodu, to już całkiem mu się żyć odechciewa.
W tym roku miałem natomiast problem z mrówkami (?)- nadgryzały dolne liście- dziwnie to wyglądało, jakby ktoś nożykiem nadciął od góry łodygę - ale liście zwisały sobie dalej. Mrowisko zapłaciło za to życiem- niejedno zresztą, wytępię całe to pełzające, latające i inne szkodliwe cholerstwo Nie rezygnujcie tylko eliminujcie. Ja nie zrezygnuję- za bardzo lubię czipsy z jarmużu.
Dwa sezony temu...pomidorów i papryk na grządkach nie było za to buraki i sporo jarmużu....mączlik też był- ale pod kontrolą- po prostu co parę dni dostawał wpiernicz. No a jak jeszcze z ze szlaufa podczas podlewania dostanie po liściach od spodu, to już całkiem mu się żyć odechciewa.