Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Lucynko po południu jadę do Zatora jak znajdę pocztę to nasionka wyślę. Jak ja się cieszę, że mogę dokonać rewanżu i to tak szybko
Moja działka też się kurczy, a tu tyle nasion czeka, może być tak że część nie wykiełkuje ( zdarza mi się tak, zresztą nasionka gratisowe oderwane z gazet).
Kolejny szary dzień już dość tej wilgoci. Jak spacerowałam z psem zobaczyłam na wierzchu kiełki żonkili, wzięłam łopatkę i nasypałam na nie ziemne niskie kopczyki, może to ochroni przed mrozem. Ciemierniki mają nabrzmiałe pąki. Wypatrzyłam też większe ilości chwaściorów, czyżby tyle narosło przez noc
Moja działka też się kurczy, a tu tyle nasion czeka, może być tak że część nie wykiełkuje ( zdarza mi się tak, zresztą nasionka gratisowe oderwane z gazet).
Kolejny szary dzień już dość tej wilgoci. Jak spacerowałam z psem zobaczyłam na wierzchu kiełki żonkili, wzięłam łopatkę i nasypałam na nie ziemne niskie kopczyki, może to ochroni przed mrozem. Ciemierniki mają nabrzmiałe pąki. Wypatrzyłam też większe ilości chwaściorów, czyżby tyle narosło przez noc
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko, nie bywam na działce, nie chcę wiedzieć, co tam się dzieje, spokojniejsza jestem.
Jednak od czasu do czasu M serwuje mi jakieś własne obserwacje. Na szczęście nie bardzo orientuje się w temacie kwiatowym. Mimo to czasami dreszczy dostaję, np. dzisiaj uszczęśliwił mnie nowiną, że hortensja pnąca nie tylko pąki posiada, ale niektóre już zamienione w młode listki. A idą mrozy.
Pozdrawiam cieplutko.
Jednak od czasu do czasu M serwuje mi jakieś własne obserwacje. Na szczęście nie bardzo orientuje się w temacie kwiatowym. Mimo to czasami dreszczy dostaję, np. dzisiaj uszczęśliwił mnie nowiną, że hortensja pnąca nie tylko pąki posiada, ale niektóre już zamienione w młode listki. A idą mrozy.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42222
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko oglądam te nasiona i mam pytanie...to ostatnio uzbierane czy nie wysiewasz co roku? Niestety do gazet dodają nasiona tzw przechodzone czyli te co nie poszły w sklepach ogrodniczych więc szybkie wysianie ma znaczenie Nad łubinem jednorocznym ciekawy czerwony lak, kąkol biały i te dzwonki Większość to popularne nasiona więc i sianie nie powinno przysparzać problemów. Z bratkami mam też problem ale to wina mojej gleby innym się wysiewają, a mnie nic! Takie dzikie fiołki mimo, że rozluźniam glebę są rok dwa i do wiedzenia. Niestety co roku muszę kupować i na szczęście nie są drogie Ty masz dużo parapetów to siej i nie trać nadziei pięć razy nie wyjdzie, a jednego roku wyjdzie wszystko
Ja znowu popełniłam zakup nasion ale i tak zmniejszyłam do połowy zachciankę
Dzisiaj mgły, -1 i wilgoć w powietrzu, a my do Krakowa
Ja znowu popełniłam zakup nasion ale i tak zmniejszyłam do połowy zachciankę
Dzisiaj mgły, -1 i wilgoć w powietrzu, a my do Krakowa
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Lucynko ja mam ogród przydomowy więc codziennie chodzę wśród rabatek i zaglądam. Moje niektóre róże jeszcze nie zrzuciły liści, nawet powiedziałabym że teraz lepiej one wyglądają niż u schyłku lata i jesieni.
Mój mąż praktycznie w ogóle nie interesuje się ogrodem, owszem pomaga mi, ale wszystko robi pod dyktando i co chwilę muszę sprawdzać
W zeszłym roku prosiłam o naostrzenie sekatora, niedawno pokazywałam w internecie jak się to robi, dalej cisza czekam cierpliwie. Teraz zabrał się za lodówkę bo zaczęła bardzo głośno chodzić , oby to rozkręcenie nie skończyło się zakupem nowej No chyba znalazł przyczynę to w zamrażalce jakiś plastik rozluźnił się
Marysiu nasiona są zbierane w zeszłym roku przez moją siostrzenicę, wszystkie mają ważną datę niektóre nawet do 2020 r
Co do nasion warzywnych zawsze miałam porażkę, natomiast w zeszłym roku kwiatowe to był sukces, owszem nie wszystkie mi wyrosły, większa część z wysiewanych wcześniej mimo, że ładnie wykiełkowała padło. Te siane do gruntu bezpośrednio były bardzo ładne, jedynie maczki kalifornijskie nie wykiełkowały.
Owszem mam dużo parapetów, ale one są już zastawione sadzonkami pelargonii i koleusów, dwa parapety muszą zostać puste bo tam mają punkty obserwacyjne moje koty, jak próbowałam coś położyć to i tak łaziły po doniczkach ( raz zrzuciły wszystko) albo Puśka się kładła na nich, musiałam im odpuścić. Stawiam w pokoju stojak z półeczkami, jak potrzeba stawiam stoły. Jeden pokój przeznaczam na szklarnię, zamykam drzwi i nie wpuszczam żadnych szkodników.
Na razie zabieram się za wyprażanie ziemi.
Mnie już powoli nosi tak chciałabym coś kupić, wczoraj owszem byłam w sklepie, ale dopiero wystawiano nawozy.
Ty do Krakowa, a ja już jestem po porannej wizycie u dentystki, teraz piekę biszkopty, czeka mnie sprzątanie ( tego nie cierpię robić ,wolę pracę ziemną z łopatą), a po południu idę na film.
Mój mąż praktycznie w ogóle nie interesuje się ogrodem, owszem pomaga mi, ale wszystko robi pod dyktando i co chwilę muszę sprawdzać
W zeszłym roku prosiłam o naostrzenie sekatora, niedawno pokazywałam w internecie jak się to robi, dalej cisza czekam cierpliwie. Teraz zabrał się za lodówkę bo zaczęła bardzo głośno chodzić , oby to rozkręcenie nie skończyło się zakupem nowej No chyba znalazł przyczynę to w zamrażalce jakiś plastik rozluźnił się
Marysiu nasiona są zbierane w zeszłym roku przez moją siostrzenicę, wszystkie mają ważną datę niektóre nawet do 2020 r
Co do nasion warzywnych zawsze miałam porażkę, natomiast w zeszłym roku kwiatowe to był sukces, owszem nie wszystkie mi wyrosły, większa część z wysiewanych wcześniej mimo, że ładnie wykiełkowała padło. Te siane do gruntu bezpośrednio były bardzo ładne, jedynie maczki kalifornijskie nie wykiełkowały.
Owszem mam dużo parapetów, ale one są już zastawione sadzonkami pelargonii i koleusów, dwa parapety muszą zostać puste bo tam mają punkty obserwacyjne moje koty, jak próbowałam coś położyć to i tak łaziły po doniczkach ( raz zrzuciły wszystko) albo Puśka się kładła na nich, musiałam im odpuścić. Stawiam w pokoju stojak z półeczkami, jak potrzeba stawiam stoły. Jeden pokój przeznaczam na szklarnię, zamykam drzwi i nie wpuszczam żadnych szkodników.
Na razie zabieram się za wyprażanie ziemi.
Mnie już powoli nosi tak chciałabym coś kupić, wczoraj owszem byłam w sklepie, ale dopiero wystawiano nawozy.
Ty do Krakowa, a ja już jestem po porannej wizycie u dentystki, teraz piekę biszkopty, czeka mnie sprzątanie ( tego nie cierpię robić ,wolę pracę ziemną z łopatą), a po południu idę na film.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Kolejny bardzo mroźny poranek -7st, na szczęście wiatr zmalał, byłam na ogrodzie dać ptaszkom słonecznika. Jest przyjemnie, słoneczko fajnie świeci. Dobry dzień na spacery.
A ja szykuję się do przygotowania ziemi, dziś dzień jej pieczenia
Najwyższy czas pokazać moje roślinki doniczkowe, jesienią niezbyt mi się udało ukorzenić w poprzednim roku było o wiele lepiej. Nie wiem co jeszcze do wiosny mi padnie. Na razie wiem, że żadnej pelargonii rabatowej nie będę miała wszystko padło. Angielki wyrzuciłam bo miały mączlika a kolejny raz z nimi walczyć nie miałam ochoty. Koleusy pod liśćmi miały jakieś dziadostwo, chemia pomogła zwalczyć, alesadzonki nie są takie ładne jak w poprzednich latach.
Trzeba będzie większość roślin balkonowych dokupić.
Te roślinki mam od Marty wiem, że to jakaś odmiana margaretki
a wśród margaretki sadzonki budlei
koleusy
i pelargonie bluszczolistne
A ja szykuję się do przygotowania ziemi, dziś dzień jej pieczenia
Najwyższy czas pokazać moje roślinki doniczkowe, jesienią niezbyt mi się udało ukorzenić w poprzednim roku było o wiele lepiej. Nie wiem co jeszcze do wiosny mi padnie. Na razie wiem, że żadnej pelargonii rabatowej nie będę miała wszystko padło. Angielki wyrzuciłam bo miały mączlika a kolejny raz z nimi walczyć nie miałam ochoty. Koleusy pod liśćmi miały jakieś dziadostwo, chemia pomogła zwalczyć, alesadzonki nie są takie ładne jak w poprzednich latach.
Trzeba będzie większość roślin balkonowych dokupić.
Te roślinki mam od Marty wiem, że to jakaś odmiana margaretki
a wśród margaretki sadzonki budlei
koleusy
i pelargonie bluszczolistne
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Twoje parapety wyglądają w tej chwili, jak moje w maju I mimo, że troszkę narzekasz na stan roślinek, to wyglądają dorodnie I przynajmniej masz już czym zająć ręce. Na moich parapetach na razie tylko kilka pelargonii i storczyki, ale pomaleńku będzie się to zmieniać.
Nigdy nie wyprażałam ziemi i chyba dalej nie będę. W tamtym roku nic mi się z podłoża nie wylęgło, to i w tym roku zaryzykuję. Najwyżej będę sobie pluć w brodę, tylko co to wtedy da?
Fajnie masz, że w każdej wolnej chwili możesz się przejść po ogrodzie Pozdrawiam
Nigdy nie wyprażałam ziemi i chyba dalej nie będę. W tamtym roku nic mi się z podłoża nie wylęgło, to i w tym roku zaryzykuję. Najwyżej będę sobie pluć w brodę, tylko co to wtedy da?
Fajnie masz, że w każdej wolnej chwili możesz się przejść po ogrodzie Pozdrawiam
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Iwonko narzekam na sadzonki bo w zeszłym roku były dużo większe. Może jak zacznę podlewać nawozem przybiorą na sile.
Ziemię wyprażałam może z 10 lat temu, miałam wtedy las dorodnych sadzonek. Później zaprzestałam siałam w ziemię do wysiewu, niby kiełkowały nasionka, ale później w ciągu 2- 3 dni wszystko padało. No i nieraz zdażały się ziemiórki, które próbowałam traktować miksturą czosnkową, a jak nie pomagało to chemią.
Codziennie spaceruję po ogrodzie, mam tak od 8 lat, ale wcześniej moja działeczka oddalona była o ok 20 km i tam jeździłam tylko w weekendy.
Kolejny dzień z mroźnym porankiem - 7 st, śnieg troszeczkę poprószył, teraz świeci ładne słoneczko. A mnie czeka ciężkie popołudnie, muszę coś ważnego załatwić z czegoś zrezygnować. Jak zostanie moja decyzja przyjęta nie wiem, na pewno później będzie wiele niepotrzebnych dyskusji, plotek, ale trudno czas aby iść własną drogą, tak jak w tej piosence https://www.youtube.com/watch?v=EAH-eXwP0Lc
Ziemię wyprażałam może z 10 lat temu, miałam wtedy las dorodnych sadzonek. Później zaprzestałam siałam w ziemię do wysiewu, niby kiełkowały nasionka, ale później w ciągu 2- 3 dni wszystko padało. No i nieraz zdażały się ziemiórki, które próbowałam traktować miksturą czosnkową, a jak nie pomagało to chemią.
Codziennie spaceruję po ogrodzie, mam tak od 8 lat, ale wcześniej moja działeczka oddalona była o ok 20 km i tam jeździłam tylko w weekendy.
Kolejny dzień z mroźnym porankiem - 7 st, śnieg troszeczkę poprószył, teraz świeci ładne słoneczko. A mnie czeka ciężkie popołudnie, muszę coś ważnego załatwić z czegoś zrezygnować. Jak zostanie moja decyzja przyjęta nie wiem, na pewno później będzie wiele niepotrzebnych dyskusji, plotek, ale trudno czas aby iść własną drogą, tak jak w tej piosence https://www.youtube.com/watch?v=EAH-eXwP0Lc
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17250
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko ale masz dużo już sadzonek I to pieknych.koleuski bardzo ja lubię. Kilka mam sadzonek. Ale nie tyle co ty . Wysiewalas je czy ze szczepek ??
Pelargonie dorodne. To chyba ze szczepek. A co jeszcze wysiewasz ??
Pelargonie dorodne. To chyba ze szczepek. A co jeszcze wysiewasz ??
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko, u Ciebie na parapetach tyle zieleni i kolorów, że gdyby nie to, co widać za oknami, można by pomyśleć, że to środek lata.
Gdybyś zobaczyła moje niemal puste, a niektóre całkowicie puste parapety..... Kotka ma pierwszeństwo w ich zawłaszczaniu i nie da się tego zmienić. Prawdziwe jest powiedzenie, że koty traktują swoich opiekunów jak kamerdynerów.
Niech Ci te wszystkie zieloności rosną jak na drożdżach, byś nie musiała narzekać, choć zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie jesteś zadowolona.
U mnie bielutko za oknami i ciągle to białe z nieba sypie, co mi się ogromnie podoba i to nie tylko z troski o rośliny na mrozie, ale także z powodu, że lubię takie widoki.
Pozdrawiam cieplutko.
Gdybyś zobaczyła moje niemal puste, a niektóre całkowicie puste parapety..... Kotka ma pierwszeństwo w ich zawłaszczaniu i nie da się tego zmienić. Prawdziwe jest powiedzenie, że koty traktują swoich opiekunów jak kamerdynerów.
Niech Ci te wszystkie zieloności rosną jak na drożdżach, byś nie musiała narzekać, choć zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie jesteś zadowolona.
U mnie bielutko za oknami i ciągle to białe z nieba sypie, co mi się ogromnie podoba i to nie tylko z troski o rośliny na mrozie, ale także z powodu, że lubię takie widoki.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Zapowiada się piękny słoneczny dzień. Idę odśnieżać, na Wasze posty odpowiem wieczorkiem. Zaraz jadę do Krakowa.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Aniu witaj koleuski mam z zeszłorocznych sadzonek, dziś zastanawiałam się nad nasionkami, na szczęście nie włożyłam do koszyka. Pelargonie mam też ze szczepek. Jeszcze nie mam planów co do wysiewu, na razie przeglądam nasionka
Ziemia nadal czeka na wyprażenie, zawsze coś innego wypadnie i odkładam w czasie.
Lucynko moje kotki mają do dyspozycji dwa duże parapety, tam nie wolno mi niczym zastawiać, bo zniszczą, raz jedna zrzuciła mi całą paletę z doniczkami. Już przestałam zmieniać ich przyzwyczajenie one rządzą w moim domu Lepiej nie pisać jak sobie nas podporządkowały jeszcze kilka lat temu jakby mi ktoś takie cuda opowiadał nie uwierzyłabym, pomyślałabym zwariował, a ja mocny charakter tak im uległam
Co do sadzonek zdarzały się o tej porze dużo lepsze, od jutra je zasilam nawozem to zaczną rosnąć w oczach.
Było i u nas ładnie rano, wszystko białe, trzeba było odśnieżać, a po południu już z powrotem buro.
Doczekałam się dziś przesyłki z kokonami pszczółek murarek.
Tak jak pisałam wcześniej byłam w Krakowie, udało mi się męża namówić abyśmy przy okazji odwiedzili firmowy sklep Polanu. Szału nasiennego jeszcze nie ma, dziś wykładano begonie. Po większe zakupy nasienne pojadę w lutym. Oczywiście bez nasion kwiatów nie wyszłam, oto moje dzisiejsze skromne zakupy
próbuję kolejny raz z pierwiosnkiem ząbkowanym czy nasionka też tak jak innych odmian trzeba przechłodzić
Jeszcze weszłam do kwieciarni i kupiłam takie cuda, jutro zmiana dekoracji ozdoby świąteczne pójdą do pudeł, czas przywoływać wiosnę
Ziemia nadal czeka na wyprażenie, zawsze coś innego wypadnie i odkładam w czasie.
Lucynko moje kotki mają do dyspozycji dwa duże parapety, tam nie wolno mi niczym zastawiać, bo zniszczą, raz jedna zrzuciła mi całą paletę z doniczkami. Już przestałam zmieniać ich przyzwyczajenie one rządzą w moim domu Lepiej nie pisać jak sobie nas podporządkowały jeszcze kilka lat temu jakby mi ktoś takie cuda opowiadał nie uwierzyłabym, pomyślałabym zwariował, a ja mocny charakter tak im uległam
Co do sadzonek zdarzały się o tej porze dużo lepsze, od jutra je zasilam nawozem to zaczną rosnąć w oczach.
Było i u nas ładnie rano, wszystko białe, trzeba było odśnieżać, a po południu już z powrotem buro.
Doczekałam się dziś przesyłki z kokonami pszczółek murarek.
Tak jak pisałam wcześniej byłam w Krakowie, udało mi się męża namówić abyśmy przy okazji odwiedzili firmowy sklep Polanu. Szału nasiennego jeszcze nie ma, dziś wykładano begonie. Po większe zakupy nasienne pojadę w lutym. Oczywiście bez nasion kwiatów nie wyszłam, oto moje dzisiejsze skromne zakupy
próbuję kolejny raz z pierwiosnkiem ząbkowanym czy nasionka też tak jak innych odmian trzeba przechłodzić
Jeszcze weszłam do kwieciarni i kupiłam takie cuda, jutro zmiana dekoracji ozdoby świąteczne pójdą do pudeł, czas przywoływać wiosnę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Takie niby niewielkie wesołe akcenty, a od razu weselej się robi Murarki przyszły w rurkach, czy luzem? Jak te 500 sztuk zacznie latać po ogrodzie, to będzie jeden, wielki szum Już nie mogę się doczekać miłego dla uszu buczenia.
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dzień dobry Dorotko
Obejrzałam ostatnie zdjęcia i aż westchnęłam na widok tylu nasionek. Troszkę zazdroszczę, bo odkąd mam psa w domu mogę zapomnieć o ustawianiu doniczek z zasiewami na parapetach. Pozostało mi tylko próbować z sianiem wprost do gleby w ogrodzie, ale nie wszystko się udaje choć próbować można.
Pozdrawiam
Obejrzałam ostatnie zdjęcia i aż westchnęłam na widok tylu nasionek. Troszkę zazdroszczę, bo odkąd mam psa w domu mogę zapomnieć o ustawianiu doniczek z zasiewami na parapetach. Pozostało mi tylko próbować z sianiem wprost do gleby w ogrodzie, ale nie wszystko się udaje choć próbować można.
Pozdrawiam