Polecam z tej firmy bo jestem zadowolona , sklepy ogrodnicze prowadza sprzedaż tak że można zobaczyć.Mam kilka sezonów , tyko nie kojarzę jaka grubość .
Pozdrawiam Teresa Miłe chwile dnia każdego czynią człeka szczęśliwym.
Wszystko zależy czy chcesz przykrywać od wczesnej wiosny to wtedy 50 g (ona określana jest zimową) jest idealna. Jeśli twoją intencją jest np. przyspieszenie uprawy. Wtedy przykrywa się bardzo wczesną wiosną, ja tak robiłem.
U mnie zimowe okrywanie truskawek się nie sprawdziło. (po pierwszych przymrozkach - zbyt wcześnie ruszały)
Ale jeśli chodzi Ci tylko o przykrycie w razie czego wystąpienia przymrozku to 23 g powinna być idealna. Po prostu przy dużym przymrozku poniżej -5, u mnie 23g się nie sprawdziła bo cześć kwiatów odmroziło - to zależy też od odmiany tak jak np.; clery która ma kwiaty ponad liście - to lubi je wymrozić na styku z włókniną. Są też odmiany które są naturalnie chronione przez liście oraz odporność kwiatów odmiany na przymrozki.
Cała idea białych włóknin jest taka aby swiatło mogło przenikać a zarazem pozwolić żeby wegetacja mogła prawidłowo przebiegać po nią. Przykrycie zawsze przyspiesza o kilka dni, podnosi temperaturę pod spodem.
Dla lepszego zapylenia trzeba ścigać w czasie ocieplenia.
To są moje doświadczenia.
23 gr - nie porwie Ci się, chodzi mi o to że nie jest tak wytrzymała jak 50 gr. Ja swoją 50 gr mam kilka lat i jestem zadowolony, nawet stosuje ją do okrywania drzewek świeżo posadzonych i innych upraw warzywnych.
Mieszkam na pogórzu i lubi mi -10 wywalić w połowie maja i wtedy truskawki bez przykrycia papa.
pelikano11 Jeżeli uprawiasz truskawki amatorsko (na niewielkim areale) to najlepszym rozwiązaniem do przykrycia truskawek późną jesienią jest agrowłóknina zimowa P30 ale wymagane jest jej usunięcie po zimie. Jeżeli zamierzasz okrywać truskawki wczesną wiosną (do fazy białego pąka) to P30 raczej się nie nadaje i zalecane jest stosowanie P23. Przy produkcji towarowej trzeba uwzględnić dodatkowo różnicę w cenie P23 a P30 (średnio różnica ta wynosi 1500-2000 zł/ha). Ja stosuję siatkę chroniącą przed przymrozkami- trwała ale droższa.
Przemku gdzie kupowałeś siatkę na przymrozki ? Ja na wiosnę truskawki okrywam 50 ,
nawet podwójnie , pewnie się nie nadaje , ale u mnie w ubiegłym roku uchroniło
kwiaty przed przemarznięciem .
pelikano11
haha potrafię ale z dzieckiem na kolanach oraz młodym psiakiem który skaczę non stop i się bawić chce nie doczytałem dokładnie Jeszcze na telefonie ale spokojnie teraz doczytałem i już wiem
Ja mam prawdopodobnie siatkę z firmy Royal Brinkman ale oni nie prowadzą sprzedaży detalicznej. Musiałem namówić właściciela sklepu ogrodniczego i dopiero on zamówił siatkę. Podobną siatkę ma w ofercie geo-polska. pl pod nazwą multiclima. Informacja ze strony Royal Brinkman
Ochrona przed przymrozkami - siatki i agrowłókniny
Niespodziewane wiosenne przymrozki mogą poważnie zaszkodzić uprawom jagodowym - zwłaszcza truskawkom. Warto odpowiednio wcześnie przygotować się na ich ewentualne nadejście, zaopatrując się w agrowłókniny lub siatki do okrycia roślin.
Siatka na przymrozki
Siatka na przymrozki Innowacyjna dzianinowa siatka stanowiąca ochronę przed przymrozkami, ulewami, wiatrem, owadami, ptakami i drobnymi gryzoniami. Stwarza korzystny mikroklimat, co przyspiesza plonowanie. Wykonana ze stabilizowanego UV materiału HDPE, przezroczysta. Ciężar: 38 g/ m2, z trójkątnymi oczkami o wymiarach 4,9 x 1,5 x 5,1 mm. Lekka i mocna, nie wymaga podpór.
Zalety:
? korzystny mikroklimat pod powierzchnią siatki, doskonała przepuszczalność powietrza
? utrzymanie suchości liści = mniejsza podatność na działanie mrozu
? wilgoć zatrzymuje się i zamarza na powierzchni siatki, nie na roślinach
? ochrona przed wiatrem, nadmierną transpiracją, drobnym gradem
? dodatkowo: ochrona przed owadami, ptakami i zwierzętami
Dostępne szerokości:
? rolka 100 m - 18/24 m
? rolka 200 m - 2,1/4,2/6,4/8,0/10,6/12,8/14,4/16,0/24,0 m
Już kapuję co to, to tkanina polietylenowa o odp splocie, to chyba dość często spotykana i wykorzystywana 'tkanina' jak dobrze kojarzę.
Przy cieniówce doczytałem http://www.cnxmxxl.com/hdpe-sun-shade-n ... _p150.html
Ja robiłam rozsady i poziomek i truskawek. Kupowałam kilka różnych odmian poziomek i 2 truskawek (Supreme i Temptation).
Moje pierwsze doświadczenia były takie, że nic mi nie kiełkowało i trochę się zraziłam. I nie wiem czy to felerne nasiona były czy może moje błędy. Nie zrażałam się jednak. Próbowałam do skutku. I najpierw mi wyszło z poziomkami, a potem spróbowałam z truskawkami. I moje rady i uwagi są takie:
-wysiewać b. płytko, można nasionka wręcz posypać po wierzchu podłoża i wcisnąć je w te podłoże, ewentualnie przysypać minimalną ilością ziemi, tylko tak tyci tyci, to, że nasiona będzie widać na podłożu to nic takiego, byleby one w podłożu były stabilne, a nie np. pływały z chwilą podlania,
-wysiewać w płaskie pojemniki, ja siałam w średnie i duże podstawki do donic, takie na wysokość 2-3 cm, z tym, że później siewki pojedynczo pikowałam, one nie mają rozbudowanych korzonków, a pikowałam je w plastikowe i tekturowe wytłoczki do jajek (jedna roślinka=jedna komórka), ale te tekturowe szybko przesychały, więc polecam plastikowe lub inne pojemniki, ale niezbyt wysokie,
-wysiewy do momentu ukazania się siewek trzymałam w torebkach foliowych, które czasami zdejmowałam, żeby podłoże się przewietrzyło i pleśń nie wlazła,
-zamiast tradycyjnego podlewania od momentu siewu do momentu wytworzenia powiedzmy 1 listka właściwego albo 2 liścieni polecam zraszanie, przy zwykłym podlaniu wysiane nasiona mogą wypłynąć i się przemieszczać po podłożu, a z kolei młode siewki są bardzo delikatne i niekoniecznie od razu dobrze zakorzenione, więc szkoda by było je zniszczyć wodą,
-pikowałam nawet maleństwa z 1 listkiem właściwym przy pomocy pęsety i patyczka, wtykając w nowe miejsce po liścienie, przyjmują się bez problemów, przy czym podlewałam też przez zraszanie zaraz po pikowaniu, straty prawie zerowe,
-nawet malutkie roślinki wysadzane także przed połową maja, super się przyjmują w gruncie oraz rozrastają, przy czym największe owocowanie jest na drugi rok,
-część nasion/siewek należy uznać za stracone, bo albo nie wzejdą, albo zgniją albo się zeschną albo siewka na samym początku padnie,
Nasiona (oryginalne, zapakowane, torebkowe, z firm nasiennych) truskawek od poziomek różnią się:
-ceną - truskawki są drogie, ceny z reguły kilka złotych za torebkę,
-gramaturą - nasion poziomek jest dużo, dużo więcej, powiedzmy, że poziomek z paczki może wyjść nawet kilkadziesiąt roślin, to truskawek wyjdzie kilka/kilkanaście góra dwadzieścia parę roślin,
-odmian jest malutko, do niedawna to widziałam 3, Supreme, Temptation i Rainbow Treasure F1 - przy czym ta ostatnia odmiana to jakaś nowinka, hit, co to charakteryzuje się kwiatkami od bieli po czerwień, gdzie nasion w paczce jest UWAGA!, aż 5 szt., a cena tej paczki to od ok 4-5 zł w górę!!!,
Same siewki truskawek są większe niż poziomek.
Ja lubię takie eksperymenty, więc polecam. Nauczyłam się je wysiewać i umiem się już z nimi obchodzić.
Przy czym mówię, że ja nasion nie w torebkach, nieoryginalnych, przesypywanych, z nie wiadomo skąd, nie kupuję. Cudów typu czarna, zielona, niebieska, kolorowa truskawka też nie. Tylko nasiona z powszechnie znanych firm z nasionami.