Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2262
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko kolejna cześć , cudnie się składa początek roku, zaraz wiosna
będzie skąd podglądać jak zorganizować swoją działkę
Cudnie rozpoczęłaś watek, witającymi zwierzakami.
U monie już po dwudniowej zimie nawet przymrozki odpuściły , tylko deszcz i znów ciemno
Na szczęście coraz bliżej wiosna
Pogodnego dnia
będzie skąd podglądać jak zorganizować swoją działkę
Cudnie rozpoczęłaś watek, witającymi zwierzakami.
U monie już po dwudniowej zimie nawet przymrozki odpuściły , tylko deszcz i znów ciemno
Na szczęście coraz bliżej wiosna
Pogodnego dnia
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
-
- 200p
- Posty: 429
- Od: 6 cze 2014, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy x Lublin
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
W nowym wątku wypada i mnie się ujawnić jako wierny podczytywacz.Mam nadzieję że mogę robić to dalej i czerpać naukę z Twojego doświadczenia i wiedzy.Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo sił na nadchodzący sezon działkowy.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
I ja zaznaczam swoją obecność w nowym wątku. Zapytam te niebieskie kwiatki co to jest.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko, tak pędzisz z tym wątkiem, że ledwie się obejrzałam a tu już druga strona .
Robi się coraz cieplej , jeszcze trochę i będziesz dawała aktualne zdjęcia kwitnącego kwiecia i będziemy miały czym nacieszyć oczy.
Robi się coraz cieplej , jeszcze trochę i będziesz dawała aktualne zdjęcia kwitnącego kwiecia i będziemy miały czym nacieszyć oczy.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Już nowy wątek?
Lucynko czy powojnik Cassandra ,oraz galtonię to trzeba mrozić czy nie?
Fajny gołąbek brązowiaczek.No łaśnie co to za kwiatek na ostatnim zdjęciu?
Lucynko czy powojnik Cassandra ,oraz galtonię to trzeba mrozić czy nie?
Fajny gołąbek brązowiaczek.No łaśnie co to za kwiatek na ostatnim zdjęciu?
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witajcie!
Przed 'chwilą' uruchomiłam kolejną część wątku, a tu już tylu miłych Gości!
Jestem szczęściarą otoczoną takim ślicznym wianuszkiem Przyjaciół.
Kochane, bardzo, bardzo nisko się Wam kłaniam. Wszystkim razem i każdej z Was z osobna.
W związku z tym, że było wiele pytań o tę niebiesko kwitnącą roślinkę, odpowiem 'hurtem'.
Ta niebiesko kwitnąca roślina to podobno Przetacznik pagórkowaty ( w jej nazwaniu pomogła Stasia ).
Ewelinko - tego gołąbka już nie ma, tylko zdjęcie mi zostało, a był moim ulubieńcem.
Kasiu [vimen] - Misia poluje na gołębie, ale jednocześnie się ich boi. Gdy tylko gołąbek ruszy się w jedną stronę, ona ucieka w przeciwną. Zawsze nas tym zachowaniem bawi.
Ewuniu [ewarost] - trochę się tego ocieplenia boję z uwagi na zapowiadaną gołoledź.
Faktycznie jedna z moich krzewuszek to variegata.
Zwierzaczki wymiziane, szczególnie kota, która po kilka razy dziennie domaga się odpowiedniej porcji pieszczot.
Kasiu [klarag] - meldunek przyjęty z radością.
Iwonko1 - ja też tak mam, że rzadko udaje mi się upolować pierwszą stronę nowo otwartych wątków, toteż jeśli mi się ta sztuka uda, chodzę dumna jak paw.
Nigdy nie stratyfikowałam nasion heliotropu, a uprawiam go z siewu już od kilku lat. Jedyne, o co dbam, to by nasion nie przykrywać i zapewnić im dużo światła, bo tego potrzebują do wschodów.
Skoro Twoje heliotropy stały w ciemnym miejscu, to faktycznie wyciągały szyjki w kierunku światła.
Tereniu [tencia] - miło mi, że w nawale osobistych problemów znalazłaś czas, by zajrzeć do mnie.
Zima piękna, ale zdaje się, że można powiedzieć: "była", bo właśnie pada deszcz, który zapewne zmyje śnieżek i wrócą szarobure widoki.
Alicjo - udało Ci się, udało!
Domyślam się po tym, co piszą fachowcy, że i Twoja biała zima ma się ku końcowi, a wszystko za sprawą ocieplenia i padającego deszczu. Oby tylko ślizgawica nie zrobiła Ci jakiegoś nieprzyjemnego psikusa. Uważaj na siebie, kochana.
Malwinko - moje siewki czują się docenione, za co bardzo dziękuję w ich imieniu.
Zobaczymy, jak drożdże zadziałają na rozwój roślinek. Mam nadzieje, że urosną jak ciasto drożdżowe: szybko i konkretnie.
Miriam - jest mi ogromnie miło powitać Cię w moim wątku. Zapraszam częściej. Furteczka zawsze szeroko otwarta dla wszystkich.
A jednak jesień życia i to już nie ta 'złota', z czym trzeba się pogodzić bez marudzenia, więc się godzę i dalej cieszę życiem.
Jak to było...."Wiśta wio i do przodu!"
Madziu [Madziagos] - meldunek przyjęty z radością.
Odpowiem Ci podobnie. Nie wolno uciekać przed nieuchronnym, a dla mnie nieuchronne jest to, że nazbierałam już sobie duuużo latek i długość mojego życia śmiało mogę określać mianem 'jesieni'. A przecież jesień to taka śliczna, kolorowa pora.
Majeczko - i Twój meldunek przyjęty z ogromną radością.
Ten gołąbek był (bo już go nie ma) rasowy, ale jaka to rasa... nawet M zapomniał.
Marysiu [Maska] - nie wyobrażam sobie, że Ciebie mogłoby tu zabraknąć.
Dziękuję za zapowiedź maila, będę Ci bardzo zobowiązana.
Dziękuję również za dobre życzenia, które szczerze odwzajemniam.
Julio - Twoja działeczka jest dużo składniej zorganizowana, uporządkowana niż moja. U mnie zawsze panuje miszmasz, którego nie potrafię ogarnąć pomimo corocznych postanowień w tym zakresie.
Zwierzaki zawsze były obecne w moim życiu, z małą przerwą gdy dzieci były małe i dalej będą mi towarzyszyły.
Moja zima też się zbiesiła, ale mam nadzieję, że jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.
Aniu [aniap56] - jest mi ogromnie miło powitać Cię w moim wątku. Furteczka szeroko otwarta, zapraszam tak często, jak tylko sobie życzysz.
Wszyscy dzielimy się wiedzą i doświadczeniem. Jestem pewna, że i Ty masz czym się z nami podzielić.
Za dobre życzenia serdecznie dziękuje i równie serdecznie odwzajemniam.
Dorotko [korzo_m] - cieszę się, że jesteś. O niebieskich kwiatkach napisałam wyżej.
Iwciu - to nie moja zasługa, że wątek pędzi, to dzięki wszystkim przyjaciołom, którzy do mnie zaglądają, w tym również dzięki Tobie.
Już nie mogę doczekać się wiosennej zieleni i kwitnącej działeczki. Póki co parapetowo - działkowe wysiewy muszą zaspokoić głód ogrodowych zajęć.
Danusiu [danuta z] - ani 'Cassandry', ani galtonii mrozić nie trzeba.
Galtonii jeszcze nigdy z nasion nie uprawiałam, tylko poczytałam o jej uprawie z nasion. Natomiast 'Cassandrę' już siałam i nie było z nią żadnych problemów.
Kwiatek przedstawiłam na początku.
Na koniec troszeczkę kolorków.
Miłego popołudnia wszystkim.
Przed 'chwilą' uruchomiłam kolejną część wątku, a tu już tylu miłych Gości!
Jestem szczęściarą otoczoną takim ślicznym wianuszkiem Przyjaciół.
Kochane, bardzo, bardzo nisko się Wam kłaniam. Wszystkim razem i każdej z Was z osobna.
W związku z tym, że było wiele pytań o tę niebiesko kwitnącą roślinkę, odpowiem 'hurtem'.
Ta niebiesko kwitnąca roślina to podobno Przetacznik pagórkowaty ( w jej nazwaniu pomogła Stasia ).
Ewelinko - tego gołąbka już nie ma, tylko zdjęcie mi zostało, a był moim ulubieńcem.
Kasiu [vimen] - Misia poluje na gołębie, ale jednocześnie się ich boi. Gdy tylko gołąbek ruszy się w jedną stronę, ona ucieka w przeciwną. Zawsze nas tym zachowaniem bawi.
Ewuniu [ewarost] - trochę się tego ocieplenia boję z uwagi na zapowiadaną gołoledź.
Faktycznie jedna z moich krzewuszek to variegata.
Zwierzaczki wymiziane, szczególnie kota, która po kilka razy dziennie domaga się odpowiedniej porcji pieszczot.
Kasiu [klarag] - meldunek przyjęty z radością.
Iwonko1 - ja też tak mam, że rzadko udaje mi się upolować pierwszą stronę nowo otwartych wątków, toteż jeśli mi się ta sztuka uda, chodzę dumna jak paw.
Nigdy nie stratyfikowałam nasion heliotropu, a uprawiam go z siewu już od kilku lat. Jedyne, o co dbam, to by nasion nie przykrywać i zapewnić im dużo światła, bo tego potrzebują do wschodów.
Skoro Twoje heliotropy stały w ciemnym miejscu, to faktycznie wyciągały szyjki w kierunku światła.
Tereniu [tencia] - miło mi, że w nawale osobistych problemów znalazłaś czas, by zajrzeć do mnie.
Zima piękna, ale zdaje się, że można powiedzieć: "była", bo właśnie pada deszcz, który zapewne zmyje śnieżek i wrócą szarobure widoki.
Alicjo - udało Ci się, udało!
Domyślam się po tym, co piszą fachowcy, że i Twoja biała zima ma się ku końcowi, a wszystko za sprawą ocieplenia i padającego deszczu. Oby tylko ślizgawica nie zrobiła Ci jakiegoś nieprzyjemnego psikusa. Uważaj na siebie, kochana.
Malwinko - moje siewki czują się docenione, za co bardzo dziękuję w ich imieniu.
Zobaczymy, jak drożdże zadziałają na rozwój roślinek. Mam nadzieje, że urosną jak ciasto drożdżowe: szybko i konkretnie.
Miriam - jest mi ogromnie miło powitać Cię w moim wątku. Zapraszam częściej. Furteczka zawsze szeroko otwarta dla wszystkich.
A jednak jesień życia i to już nie ta 'złota', z czym trzeba się pogodzić bez marudzenia, więc się godzę i dalej cieszę życiem.
Jak to było...."Wiśta wio i do przodu!"
Madziu [Madziagos] - meldunek przyjęty z radością.
Odpowiem Ci podobnie. Nie wolno uciekać przed nieuchronnym, a dla mnie nieuchronne jest to, że nazbierałam już sobie duuużo latek i długość mojego życia śmiało mogę określać mianem 'jesieni'. A przecież jesień to taka śliczna, kolorowa pora.
Majeczko - i Twój meldunek przyjęty z ogromną radością.
Ten gołąbek był (bo już go nie ma) rasowy, ale jaka to rasa... nawet M zapomniał.
Marysiu [Maska] - nie wyobrażam sobie, że Ciebie mogłoby tu zabraknąć.
Dziękuję za zapowiedź maila, będę Ci bardzo zobowiązana.
Dziękuję również za dobre życzenia, które szczerze odwzajemniam.
Julio - Twoja działeczka jest dużo składniej zorganizowana, uporządkowana niż moja. U mnie zawsze panuje miszmasz, którego nie potrafię ogarnąć pomimo corocznych postanowień w tym zakresie.
Zwierzaki zawsze były obecne w moim życiu, z małą przerwą gdy dzieci były małe i dalej będą mi towarzyszyły.
Moja zima też się zbiesiła, ale mam nadzieję, że jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.
Aniu [aniap56] - jest mi ogromnie miło powitać Cię w moim wątku. Furteczka szeroko otwarta, zapraszam tak często, jak tylko sobie życzysz.
Wszyscy dzielimy się wiedzą i doświadczeniem. Jestem pewna, że i Ty masz czym się z nami podzielić.
Za dobre życzenia serdecznie dziękuje i równie serdecznie odwzajemniam.
Dorotko [korzo_m] - cieszę się, że jesteś. O niebieskich kwiatkach napisałam wyżej.
Iwciu - to nie moja zasługa, że wątek pędzi, to dzięki wszystkim przyjaciołom, którzy do mnie zaglądają, w tym również dzięki Tobie.
Już nie mogę doczekać się wiosennej zieleni i kwitnącej działeczki. Póki co parapetowo - działkowe wysiewy muszą zaspokoić głód ogrodowych zajęć.
Danusiu [danuta z] - ani 'Cassandry', ani galtonii mrozić nie trzeba.
Galtonii jeszcze nigdy z nasion nie uprawiałam, tylko poczytałam o jej uprawie z nasion. Natomiast 'Cassandrę' już siałam i nie było z nią żadnych problemów.
Kwiatek przedstawiłam na początku.
Na koniec troszeczkę kolorków.
Miłego popołudnia wszystkim.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
A tam Lucynko, dzięki mnie. Ja choć często zaglądam , rzadko piszę . Nawet teraz ledwo mi się chce, bo leżę i dycham tak ,że mało płuc nie wypluję. A na jutro mam być na chodzie, bo mam zebranie półroczne u najstarszej .
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko ja też zwróciłam uwagę na tą niebieskość. Już wiem co to za jedna.
Niebieskich róż nie ma więc szukamy na niebiesko kwitnących bylin jako dopełnienie kolorystyczne naszych ogrodów.
Cudnie, że zaczęłaś nowy wątek...idzie jednak ku tej wiośnie.
Niebieskich róż nie ma więc szukamy na niebiesko kwitnących bylin jako dopełnienie kolorystyczne naszych ogrodów.
Cudnie, że zaczęłaś nowy wątek...idzie jednak ku tej wiośnie.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Trudno nie było zapamiętać tej niebieskiej piękności, ja mam inne przetaczniki, też mają wiele uroku, bardziej skromne kwiatki, ale je lubię.
Czy masz dalej zimowe widoki z okna, bo u nas zostało po śniegu wspomnienie, a rankiem było go jeszcze sporo.
Czy masz dalej zimowe widoki z okna, bo u nas zostało po śniegu wspomnienie, a rankiem było go jeszcze sporo.
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witaj Lucynko w nowym wątku, to jednak idzie ku wiośnie. , Widzę że nie tylko u mnie brakuje niebieskości. . Pogoda i u mnie z zimowej robi się jesienna,jest na plusie. Znów tak szaro buro się zrobiło czego bardzo nie lubię. Nic to, wczoraj kupiłam nasionka petunii , mały jeszcze wybór. Najważniejsze że będę miała co podglądać. . Pozdrawiam.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12972
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Ja jak zawsze spózniona, ale lepiej pózno niż wcale.
Lucynko ten chaber i pełnik niby bezproblemowe w uprawie a u mnie zanikają, u Ciebie widzę mają się dobrze co może być powodem?
Lucynko ten chaber i pełnik niby bezproblemowe w uprawie a u mnie zanikają, u Ciebie widzę mają się dobrze co może być powodem?
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko są takie pisaki permanentne i wodoodporne. Widziałam ostatnio w papierniczym.
Ja je używam do opisywania paseczków do oznaczania pomidorów a też dobrze się sprawdzają na plastiku.
W razie czego z plastiku można zmyć acetonem i wykorzystać wielokrotnie.
Mała a przydatna i ciesząca rzecz.
Ja je używam do opisywania paseczków do oznaczania pomidorów a też dobrze się sprawdzają na plastiku.
W razie czego z plastiku można zmyć acetonem i wykorzystać wielokrotnie.
Mała a przydatna i ciesząca rzecz.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witam ponownie!
Dzień się chyli ku końcowi, za oknami jeszcze biało, ale woda z nieba leci, marznie i jest potwornie ślisko.
Niewiele brakowało, a wywróciłabym się w drodze do Biedr..., do której mam zaledwie niecałe 200m.
Do wiosny coraz bliżej i to jest najważniejsze. Styczeń już niemal na wylocie, luty krótki, a potem już całkowicie z górki.
Iwciu - chorujesz? Biedna.
Nie szarżuj ze zdrowiem, byś nie załatwiła się tak jak ja przed rokiem.
Trzymaj się cieplutko.
Elżuniu - ja bardzo lubię niebieski kolor na rabatach. Może dlatego, że dawniej bardzo rzadko widywało się kwiaty w tych barwach.
Ano idzie, idzie, tylko jakoś tak wolniutko się toczy, a wiosny chciałoby się jak najszybciej.
Dorotko [korzo_m] - mam też inne przetaczniki, ale one nie tworzą tak barwnych plam. Jakoś wolniej przyrastają i nie są tak widoczne.
Za oknami u mnie jeszcze bielutko, ale wcześniej dużo śniegu napadało, to teraz więcej czasu trzeba na jego zmycie.
Tylko ślizgawica zrobiła się potężna i aż strach pomyśleć, ilu ludzi może się połamać, tym bardziej że odpowiedzialne służby jakoś zapomniały o działaniu zabezpieczającym przed nieszczęściem.
Zuziu111 - witaj. Jasne że idzie ku wiośnie, tylko ma długą drogę do przebycia. Ciągle jeszcze za długą.
Petunie siałam jeden jedyny raz, natrzęsłam się nad sieweczkami, a potem na ryneczku spotkałam ofertę z mnóstwem odmian do wyboru do koloru za niewielkie pieniądze. Od tej pory już ich nie wysiewam.
Tobie życzę powodzenia w ich uprawie i również gorąco pozdrawiam.
Aniu [tara] - cieszę się z Twojej wizyty bardzo.
Ja też dawno u Ciebie nie byłam. Gdzieś mi się zgubiłaś w tym gąszczu forumowym, ale teraz już Cię znajdę.
Pełnik europejski jest przysmakiem ślimaków, dlatego już na starcie, zanim wypuści listki, podsypuję go niebieskimi granulkami. Powtarzam zabieg w środku lata, by te potwory nie zjadły roślinki przed zimą. Ani go specjalnie nie nawożę, ani szczególnej uwagi mu nie poświęcam. Musi jednak mieć dużo słońca i niezbyt mokre podłoże.
Natomiast chaber rośnie w symbiozie z żurawkami i widocznie mu tam dobrze, bo z małej sadzonki posadzonej jesienią, wiosną zrobiła się kępka, która cieszyła oczy dość dużą ilością kwiecia. U mnie chaber ma trochę za dużo cienia, ale na szczęście jakoś sobie radzi. Nic specjalnego przy nim nie robię. Wiosną podsypuję kompostem podczas podsypywania żurawek i to wszystko.
Elżuniu - w ubiegłym roku zaopatrzyłam się w taki pisak, tylko nie jestem pewna czy on był wodoodporny. Raczej nie, bo napisy zniknęły. Najpierw literki mocno zbladły, a w końcu całkowicie przepadły.
Muszę rozejrzeć się za wodoodpornymi. Dziękuję Ci bardzo.
Spokojnego wieczoru wszystkim.
Dzień się chyli ku końcowi, za oknami jeszcze biało, ale woda z nieba leci, marznie i jest potwornie ślisko.
Niewiele brakowało, a wywróciłabym się w drodze do Biedr..., do której mam zaledwie niecałe 200m.
Do wiosny coraz bliżej i to jest najważniejsze. Styczeń już niemal na wylocie, luty krótki, a potem już całkowicie z górki.
Iwciu - chorujesz? Biedna.
Nie szarżuj ze zdrowiem, byś nie załatwiła się tak jak ja przed rokiem.
Trzymaj się cieplutko.
Elżuniu - ja bardzo lubię niebieski kolor na rabatach. Może dlatego, że dawniej bardzo rzadko widywało się kwiaty w tych barwach.
Ano idzie, idzie, tylko jakoś tak wolniutko się toczy, a wiosny chciałoby się jak najszybciej.
Dorotko [korzo_m] - mam też inne przetaczniki, ale one nie tworzą tak barwnych plam. Jakoś wolniej przyrastają i nie są tak widoczne.
Za oknami u mnie jeszcze bielutko, ale wcześniej dużo śniegu napadało, to teraz więcej czasu trzeba na jego zmycie.
Tylko ślizgawica zrobiła się potężna i aż strach pomyśleć, ilu ludzi może się połamać, tym bardziej że odpowiedzialne służby jakoś zapomniały o działaniu zabezpieczającym przed nieszczęściem.
Zuziu111 - witaj. Jasne że idzie ku wiośnie, tylko ma długą drogę do przebycia. Ciągle jeszcze za długą.
Petunie siałam jeden jedyny raz, natrzęsłam się nad sieweczkami, a potem na ryneczku spotkałam ofertę z mnóstwem odmian do wyboru do koloru za niewielkie pieniądze. Od tej pory już ich nie wysiewam.
Tobie życzę powodzenia w ich uprawie i również gorąco pozdrawiam.
Aniu [tara] - cieszę się z Twojej wizyty bardzo.
Ja też dawno u Ciebie nie byłam. Gdzieś mi się zgubiłaś w tym gąszczu forumowym, ale teraz już Cię znajdę.
Pełnik europejski jest przysmakiem ślimaków, dlatego już na starcie, zanim wypuści listki, podsypuję go niebieskimi granulkami. Powtarzam zabieg w środku lata, by te potwory nie zjadły roślinki przed zimą. Ani go specjalnie nie nawożę, ani szczególnej uwagi mu nie poświęcam. Musi jednak mieć dużo słońca i niezbyt mokre podłoże.
Natomiast chaber rośnie w symbiozie z żurawkami i widocznie mu tam dobrze, bo z małej sadzonki posadzonej jesienią, wiosną zrobiła się kępka, która cieszyła oczy dość dużą ilością kwiecia. U mnie chaber ma trochę za dużo cienia, ale na szczęście jakoś sobie radzi. Nic specjalnego przy nim nie robię. Wiosną podsypuję kompostem podczas podsypywania żurawek i to wszystko.
Elżuniu - w ubiegłym roku zaopatrzyłam się w taki pisak, tylko nie jestem pewna czy on był wodoodporny. Raczej nie, bo napisy zniknęły. Najpierw literki mocno zbladły, a w końcu całkowicie przepadły.
Muszę rozejrzeć się za wodoodpornymi. Dziękuję Ci bardzo.
Spokojnego wieczoru wszystkim.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.