Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko, jak miło - nowy wątek I to taki kwiecisty i kolorowy już na wstepie
Oczywiście, że pozostawiłam te gałązeczki fuksji, ale przynajmniej nie mam już takich oczekiwań jakie były na początku.
Oczywiście, że pozostawiłam te gałązeczki fuksji, ale przynajmniej nie mam już takich oczekiwań jakie były na początku.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko masz więcej kolorków wśród orlików, zbieraj nasionka. Te dwukolorowe zawsze podobają mi się najbardziej podziwiam naturę jak potrafi pięknie skomponować kolory.
U nas już w zasadzie po śniegu, jeszcze miejscami w cienistych zakątkach i tam gdzie spychaliśmy jest. Na pewno dziś wszystko spłynie bo słoneczko pięknie świeci.
U nas już w zasadzie po śniegu, jeszcze miejscami w cienistych zakątkach i tam gdzie spychaliśmy jest. Na pewno dziś wszystko spłynie bo słoneczko pięknie świeci.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko wielkie dzięki za informację.Po nocy u nas nie ma śniegu.Jest wiosennie.Nie jest ślisko tylko mokro.Mamy 6 stopni.Nie wiem czy to
dobrze?
Jak zwykle piękne zdjątka.
dobrze?
Jak zwykle piękne zdjątka.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witajcie!
Wprawdzie za oknami jeszcze biało, ale temperatura powyżej zera sprawia, że śniegowa kołderka powoli się zmniejsza i coraz więcej szarzyzny daje się zauważyć.
Jednak dzień zapisał się dość pozytywnie, ponieważ słońce przeważało nad chmurami i było całkiem przyjemnie.
Dzięki temu pokazało się więcej sieweczek w kuwetkach stojących na południowym parapecie.
Wyszły pierwsze heliotropy.
Dzwonek ogrodowy 'Canterbury Bells' z nasion od Dorotki [korzo_m] wczoraj się pokazał, dzisiaj już ładnie podrósł.
W tej kuwetce od lewej: złocień różowy, pysznogłówka dwoista, ubiorek wiecznie zielony.
Gramoli się powolutku jeżówka 'White Suan' z nasionek od Malwinki.
Za niecałe trzy dni będę uskuteczniała następne wysiewy. Nasiona już przygotowane, ziemia również i tylko trzeba troszkę poczekać. Wydaje mi się, że żeniszka będę już mogła pikować, przynajmniej na razie malutkimi kępuszkami, by w późniejszym terminie rozsadzić już pojedynczo każdą roślinkę i pozostawić ich tyle, ile będzie mi trzeba. Z małym naddatkiem na wypadek, gdyby część wypadła z obiegu..
Beatko - dziękuję za dobre słowa.
W sprawie prawidłowego ukorzeniania fuksji otrzymałam instrukcję od Elizabetki. Znajdziesz ją w moim poprzednim wątku na stronie 80.
Dorotko [korzo_m] - mam nadzieję, że wszystkie orliki przeżyją tę zimę nie zimę.
Oczywiście nasionka będę zbierała.
Moja zimowa aura też odchodzi, ale znacznie wolniej niż Twoja. U mnie była dość gruba kołderka śniegowa.
Danusiu [danuta z] - ja jeszcze mam białe widoczki, choć znacznie mniejsze niż jeszcze wczoraj, ale na szczęście o ślizgawicy mogłam zapomnieć.
Moje orliki c.d.
Wprawdzie za oknami jeszcze biało, ale temperatura powyżej zera sprawia, że śniegowa kołderka powoli się zmniejsza i coraz więcej szarzyzny daje się zauważyć.
Jednak dzień zapisał się dość pozytywnie, ponieważ słońce przeważało nad chmurami i było całkiem przyjemnie.
Dzięki temu pokazało się więcej sieweczek w kuwetkach stojących na południowym parapecie.
Wyszły pierwsze heliotropy.
Dzwonek ogrodowy 'Canterbury Bells' z nasion od Dorotki [korzo_m] wczoraj się pokazał, dzisiaj już ładnie podrósł.
W tej kuwetce od lewej: złocień różowy, pysznogłówka dwoista, ubiorek wiecznie zielony.
Gramoli się powolutku jeżówka 'White Suan' z nasionek od Malwinki.
Za niecałe trzy dni będę uskuteczniała następne wysiewy. Nasiona już przygotowane, ziemia również i tylko trzeba troszkę poczekać. Wydaje mi się, że żeniszka będę już mogła pikować, przynajmniej na razie malutkimi kępuszkami, by w późniejszym terminie rozsadzić już pojedynczo każdą roślinkę i pozostawić ich tyle, ile będzie mi trzeba. Z małym naddatkiem na wypadek, gdyby część wypadła z obiegu..
Beatko - dziękuję za dobre słowa.
W sprawie prawidłowego ukorzeniania fuksji otrzymałam instrukcję od Elizabetki. Znajdziesz ją w moim poprzednim wątku na stronie 80.
Dorotko [korzo_m] - mam nadzieję, że wszystkie orliki przeżyją tę zimę nie zimę.
Oczywiście nasionka będę zbierała.
Moja zimowa aura też odchodzi, ale znacznie wolniej niż Twoja. U mnie była dość gruba kołderka śniegowa.
Danusiu [danuta z] - ja jeszcze mam białe widoczki, choć znacznie mniejsze niż jeszcze wczoraj, ale na szczęście o ślizgawicy mogłam zapomnieć.
Moje orliki c.d.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12972
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
U mnie białego widoku dawno, dawno nie ma i tak naprawdę nie było - podziwiam kolekcję orlików, miałam nasine róze ale jakos uchwały się różowe i tradycyjnie ciemne niebieskie.
Z sianiem jeszcze chwilę się wstrzymuję, jutro jadę na działkę, zapowiada się nawet ciepły dzień.
podziwiam zazdroszczę masz wielka kolekcję jednorocznych i ukochane mojej mamy gazanie, mi się nie udają. Pamiętam , że w dni deszczowe i pochmurne zamykają się a otwierają tylko w dni słoneczne. Oj chyba posieję, wspomnienia wróciły - dzięki.
Z sianiem jeszcze chwilę się wstrzymuję, jutro jadę na działkę, zapowiada się nawet ciepły dzień.
podziwiam zazdroszczę masz wielka kolekcję jednorocznych i ukochane mojej mamy gazanie, mi się nie udają. Pamiętam , że w dni deszczowe i pochmurne zamykają się a otwierają tylko w dni słoneczne. Oj chyba posieję, wspomnienia wróciły - dzięki.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Piękne te orliki. W tamtym roku też zebrałam nasiona i będę siać.
Zastanawiam się nad heliotropem,ktoś mi go bardzo polecał. On podobno ładnie pachnie?
A sieweczki piękne,to cieszy jak diabli kiedy się widzi jak ładnie rosną. Ja też niedługo biorę się do siania,więc będę się wzorować
Zastanawiam się nad heliotropem,ktoś mi go bardzo polecał. On podobno ładnie pachnie?
A sieweczki piękne,to cieszy jak diabli kiedy się widzi jak ładnie rosną. Ja też niedługo biorę się do siania,więc będę się wzorować
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Aniu [tara] - nie lubię swojej działki o tej porze roku, nie zaglądam do niej, ale M jest tam codziennie ze względu na swoje gołąbki i raportuje mi, co się dzieje. Wprawdzie nie ogarnia całości tak jak ja, ale podstawowe informacje zawsze z niego wyduszę.
Gazanie bardzo lubię i zawsze je mam z własnej uprawy. Czasami jakąś dokupuję, jeśli dojrzę taki kolor kwiatów, którego nie mam. Zbieram później nasionka i za rok mam własną.
One rzeczywiście kochają słoneczne dni, ale wystarczy jasny dzień nawet jeśli słoneczko jest lekko zakryte chmurami, a kwiatki się otwierają.
Majeczko - orliki najlepiej jest siać zaraz po zebraniu nasion. Wzejdą i podrosną do jesieni na tyle, że spokojnie jeszcze przed zimą można je przesadzić na miejsce stałe, a wiosną następnego roku już zakwitną.
Heliotrop kocham właśnie za jego waniliowy zapach i doskonałą stołówkę dla bzykaczy.
Maleńkie sieweczki cieszą, ale i zobowiązują do stałej troski, a przy okazji pozwalają zapominać o tęsknocie za wiosną w ogrodzie. Przynajmniej od czasu do czasu.
Gazanie bardzo lubię i zawsze je mam z własnej uprawy. Czasami jakąś dokupuję, jeśli dojrzę taki kolor kwiatów, którego nie mam. Zbieram później nasionka i za rok mam własną.
One rzeczywiście kochają słoneczne dni, ale wystarczy jasny dzień nawet jeśli słoneczko jest lekko zakryte chmurami, a kwiatki się otwierają.
Majeczko - orliki najlepiej jest siać zaraz po zebraniu nasion. Wzejdą i podrosną do jesieni na tyle, że spokojnie jeszcze przed zimą można je przesadzić na miejsce stałe, a wiosną następnego roku już zakwitną.
Heliotrop kocham właśnie za jego waniliowy zapach i doskonałą stołówkę dla bzykaczy.
Maleńkie sieweczki cieszą, ale i zobowiązują do stałej troski, a przy okazji pozwalają zapominać o tęsknocie za wiosną w ogrodzie. Przynajmniej od czasu do czasu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
O to widzisz,nie wiedziałam. Dopiero startuję z tym sianiem i kwiatami więc jeszcze pewnych rzeczy nie wiem albo wiem tyle ile doczytam u kogoś.
W zasadzie to orliki się sieją same,na działce ma pełno siewek,ale takie 'kontrolowane'zawsze lepiej się opanowywuje
-- 25 sty 2018, o 19:38 --
O to widzisz,nie wiedziałam. Dopiero startuję z tym sianiem i kwiatami więc jeszcze pewnych rzeczy nie wiem albo wiem tyle ile doczytam u kogoś.
W zasadzie to orliki się sieją same,na działce ma pełno siewek,ale takie 'kontrolowane'zawsze lepiej się opanowywuje
W zasadzie to orliki się sieją same,na działce ma pełno siewek,ale takie 'kontrolowane'zawsze lepiej się opanowywuje
-- 25 sty 2018, o 19:38 --
O to widzisz,nie wiedziałam. Dopiero startuję z tym sianiem i kwiatami więc jeszcze pewnych rzeczy nie wiem albo wiem tyle ile doczytam u kogoś.
W zasadzie to orliki się sieją same,na działce ma pełno siewek,ale takie 'kontrolowane'zawsze lepiej się opanowywuje
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko no to ci się parapety zielenią, a orliki mają fajne kolorki, ja wole, te pustaczki niż pełne... Ten pierwszy niebieski jest super, muszę popilnować moich ... ciekawe czy się ujawnią pod migdałkiem
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Zaczarowałaś mnie orlikami Zgromadziłaś całkiem niezłą kolekcję Dwubarwne są śliczne chociaż ja jak na razie najbardziej zachwycam się żółtym pojedynczym. Dwukolorowego mam chyba jednego, ale jeszcze jest młodziutki. Od niedawna znowu je do siebie zapraszam i też mam już kilka.
Patrząc na Twoje siewki heliotropu, myślę że to co rośnie u mnie, też nim będzie. Tylko jakoś marnie wschodzi, bo dopiero mam cztery maluszki. Ale chucham na nie i dmucham, może coś z nich będzie. Może na wszelki wypadek w sobotę dosypię nasionek? A kiedy będziesz siać gazanię? Bo wyczytałam, że można już w styczniu, tylko czy to nie za wcześnie?
U Ciebie musiało być sporo więcej śniegu, bo jeszcze ciągle jest u Ciebie biało. Wydawało mi się, że i u mnie było go całkiem dużo, ale po wczorajszym deszczu, zostały go nędzne resztki.
Jakie to miłe móc się już zajmować swoimi zielonymi podopiecznymi. Tobie już rośnie prawie drużyna Masz czym zająć ręce i głowę. Udanych wschodów, pozdrawiam
Patrząc na Twoje siewki heliotropu, myślę że to co rośnie u mnie, też nim będzie. Tylko jakoś marnie wschodzi, bo dopiero mam cztery maluszki. Ale chucham na nie i dmucham, może coś z nich będzie. Może na wszelki wypadek w sobotę dosypię nasionek? A kiedy będziesz siać gazanię? Bo wyczytałam, że można już w styczniu, tylko czy to nie za wcześnie?
U Ciebie musiało być sporo więcej śniegu, bo jeszcze ciągle jest u Ciebie biało. Wydawało mi się, że i u mnie było go całkiem dużo, ale po wczorajszym deszczu, zostały go nędzne resztki.
Jakie to miłe móc się już zajmować swoimi zielonymi podopiecznymi. Tobie już rośnie prawie drużyna Masz czym zająć ręce i głowę. Udanych wschodów, pozdrawiam
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42207
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko cudne masz orliki, u mnie takie nie rosną, raz się wysiały ale były jednoroczne. A mam chyba nasiona Sieweczki szaleją, jak to dobrze że moje się nie spieszą, bo już jestem przerażona
Czy tej pysznogłówki masz jakiś konkretny kolor czy mix? Będzie u Ciebie pięknie, już sobie wyobrażam
Fajnie wygląda taka biała zima, a na parapecie zielona trawka siewek.
Wysłałam co obiecałam Pozdrawiam i milutkiego wieczoru życzę
Czy tej pysznogłówki masz jakiś konkretny kolor czy mix? Będzie u Ciebie pięknie, już sobie wyobrażam
Fajnie wygląda taka biała zima, a na parapecie zielona trawka siewek.
Wysłałam co obiecałam Pozdrawiam i milutkiego wieczoru życzę
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Majeczko - masz rację, orliki same się sieją właśnie zaraz po przekwitnięciu i w następnym roku już kwitną. Podpatrzyłam ich zwyczaje i zaczęłam naśladować, wysiewając nasiona nowych odmian w tym samym czasie, co się znakomicie sprawdza. Natura jest najmądrzejsza, toteż warto ją naśladować.
A jeśli chodzi o pobieranie nauk, to ja też nie jestem alfą ni omegą i bardzo dużo uczę się od innych.
Mój kochany tato mawiał: "Człowiek całe życie się uczy, a i tak głupi umiera".
Ewuniu [ewarost] - lubię wszystkie orliki, a szczególnie takie dwubarwne, zwłaszcza że niektóre z nich potrafią zaskoczyć trzecim kolorkiem.
Te niebieskie to się u mnie panoszą po całej działce i bywa, że muszę je na kompost przenieść, gdy wyrosną tam, gdzie przeszkadzają innym roślinkom.
Iwonko1 - sama siebie też orlikami czaruję, bo gdy one kwitną, to na rabatach kwitną też inne roślinki i mniej uwagi im poświęcam. Tak naprawdę to dopiero teraz, podczas przeglądania fotek dostrzegam różnorodność orlikowego kwiecia.
Moje heliotropy też jeszcze niewyględne i rzadkie, ale dopiero zaczęły się wychylać. Jeszcze mają czas, one nie są wyrywne. Cierpliwości. Dopiero jeśli do końca stycznia nic nie przybędzie, trzeba będzie wysiać kolejną partię nasion.
Gazanię będę siała już za dwa dni, tj. 27 bądź 28 stycznia, jako że to znowu będą dni kwiatowe.
W tych dniach też podejmę próbę pierwszego pikowania żeniszków.
Dziękuję i pozdrawiam wzajemnie.
Marysiu [Maska] - dobrze że napisałaś, za chwilę poczytam. Dziękuję, kochana.
Szczerze mówiąc to ja dopiero teraz, dzięki fotkom, odkrywam urodę swoich orlików. W sezonie jakoś nie miałam czasu im się przyglądnąć. Wpadałam wtedy na działkę jak z fajerką po ogień , cyknęłam zdjęcia i pędziłam w inne rejony.
Nasiona pysznogłówki kupiłyśmy z sąsiadką na spółę, jest to mix kolorów.
Co Ciebie przeraża? Czyżby to, co innych cieszy?
Niech Ci wszystko zielone pięknie urośnie, a przerażenie zamieni się w radość.
Buziaki
A jeśli chodzi o pobieranie nauk, to ja też nie jestem alfą ni omegą i bardzo dużo uczę się od innych.
Mój kochany tato mawiał: "Człowiek całe życie się uczy, a i tak głupi umiera".
Ewuniu [ewarost] - lubię wszystkie orliki, a szczególnie takie dwubarwne, zwłaszcza że niektóre z nich potrafią zaskoczyć trzecim kolorkiem.
Te niebieskie to się u mnie panoszą po całej działce i bywa, że muszę je na kompost przenieść, gdy wyrosną tam, gdzie przeszkadzają innym roślinkom.
Iwonko1 - sama siebie też orlikami czaruję, bo gdy one kwitną, to na rabatach kwitną też inne roślinki i mniej uwagi im poświęcam. Tak naprawdę to dopiero teraz, podczas przeglądania fotek dostrzegam różnorodność orlikowego kwiecia.
Moje heliotropy też jeszcze niewyględne i rzadkie, ale dopiero zaczęły się wychylać. Jeszcze mają czas, one nie są wyrywne. Cierpliwości. Dopiero jeśli do końca stycznia nic nie przybędzie, trzeba będzie wysiać kolejną partię nasion.
Gazanię będę siała już za dwa dni, tj. 27 bądź 28 stycznia, jako że to znowu będą dni kwiatowe.
W tych dniach też podejmę próbę pierwszego pikowania żeniszków.
Dziękuję i pozdrawiam wzajemnie.
Marysiu [Maska] - dobrze że napisałaś, za chwilę poczytam. Dziękuję, kochana.
Szczerze mówiąc to ja dopiero teraz, dzięki fotkom, odkrywam urodę swoich orlików. W sezonie jakoś nie miałam czasu im się przyglądnąć. Wpadałam wtedy na działkę jak z fajerką po ogień , cyknęłam zdjęcia i pędziłam w inne rejony.
Nasiona pysznogłówki kupiłyśmy z sąsiadką na spółę, jest to mix kolorów.
Co Ciebie przeraża? Czyżby to, co innych cieszy?
Niech Ci wszystko zielone pięknie urośnie, a przerażenie zamieni się w radość.
Buziaki
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Taki też i ja miałam zamiar w sprawie siania gazanii. Czyli znowu zaczyna się przygoda