Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19246
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
3 góra 4 lata, tyle może pożyć medinila w domu. A nad niektórymi roślinami właśnie trzeba latać, bo niestety wymagają intensywnej pielęgnacji.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Asiencja. Jeżeli zrzucone liście znajdowały się w dolnej części pędu, to na razie nie masz co się przejmować. Moja medinila zrzuca sukcesywnie najstarsze liście ( od dołu). W ich miejsce nic już nie wyrośnie, za to roślina buduje kolejne piętra ( idzie w górę). Poprzednia ( która prawdopodobnie zmarzła w drodze z kwiaciarni), zaczęła zrzucać górne liście i zeszła....Obserwuj ją po prostu. Temperatura 13-ście stopni to trochę za mało , staraj się utrzymać min 15 stopni.asiencja pisze:Moja medinila troszkę "słabuje", zrzuciła trzy ładne liście, co jak czytałam nie jest dobrym prognostykiem.![]()
Postanowiłam jednak odkręcić trochę kaloryfer, bo już było tylko 13 st. i być może zbyt obficie ją podlałam.
Poza tym pączki powoli się powiększają w miejscu po mini kwiatku, toteż mam nadzieję że jeszcze nie jest w takiej złej kondycji...
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19246
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
To nie ma znaczenia, u mnie szło od dołu do góry i roślina padła.
Najlepsze jest to, że nie mam pojęcia z jakiej przyczyny, wilgotność powietrza wysoka, nigdy nie była przelana, jedynie kilka miesięcy temu raz czy dwa przesuszyłem trochę podłoże, do korzeni nie zaglądałem, pędy tylko niemal jednocześnie z gubieniem liści zaczęły robić się czarne i usychały.
Najlepsze jest to, że nie mam pojęcia z jakiej przyczyny, wilgotność powietrza wysoka, nigdy nie była przelana, jedynie kilka miesięcy temu raz czy dwa przesuszyłem trochę podłoże, do korzeni nie zaglądałem, pędy tylko niemal jednocześnie z gubieniem liści zaczęły robić się czarne i usychały.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
a_g_a dzięki za odrobinę nadziei bo już się rozglądałam na humanitarną eutanazją i godnym pochówkiem dla medinili.
Pozostaje czekać i obserwować. Jak tam pączki u Twojej?
Obejrzałam korzonki, trochę zbyt wilgotno miała w dolnej części doniczki, źle że podlałam do podstawki.
Ale nawet gdyby miała pożegnać ten padół to biorąc pod uwagę liczbę kwiatów jakie wydała podczas swego żywota -nie miałabym jej za złe. Chce odejść - jej sprawa, wywiązała się ze swej roli.
Pozostaje czekać i obserwować. Jak tam pączki u Twojej?
Obejrzałam korzonki, trochę zbyt wilgotno miała w dolnej części doniczki, źle że podlałam do podstawki.
Ale nawet gdyby miała pożegnać ten padół to biorąc pod uwagę liczbę kwiatów jakie wydała podczas swego żywota -nie miałabym jej za złe. Chce odejść - jej sprawa, wywiązała się ze swej roli.

-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
No ja akurat jestem większą optymistką od Norberta
Moja medinilia powoli sobie rośnie. Niestety część liści ma pokaleczonych firanką ale jej to chyba nie przeszkadza. Tradycyjnie już część pąków podeschła a inne się rozwijają (większość to liście jak mi się wydaje). Po odzyskaniu laptopa wrzucę zdjęcia mojej rośliny.
(Edycja-dodanie zdjęć)
Najmłodsza para liści, pod nimi kolejny pąk:

Kolejne pąki

Cała roślina


(Edycja-dodanie zdjęć)
Najmłodsza para liści, pod nimi kolejny pąk:

Kolejne pąki

Cała roślina

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19246
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Tu nie chodzi o optymizm, tylko takie są fakty. Jest to trudna roślina w uprawie i jeszcze trudniej ją utrzymać w dłuższej perspektywie czasu. Jeśli gubi zielone liście, to początek końca - miałem tak w trzech czy czterech przypadkach. I podobnie było u mojego kolegi. Z siedmiu trzy mu się uchowały.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Możliwe, że masz rację...ja akurat odpowiedziałam koleżance na podstawie moich własnych obserwacji mojej rośliny. Nie twierdzę, że wszystkie się tak zachowują, ale nie uważam, że od razu trzeba roślinę koleżanki uśmiercać. Moja pierwsza medinilia traciła liście od góry, czarniały i odpadały, a w końcu całkiem padła. Była to medinilia kupiona w zimnych miesiącach stąd przepuszczenie, że przemarzła. Moja obecna raz na jakiś czas zrzuca zielone, wyglądające na okazy zdrowia, w pełni rozwinięte liście od dołu (najstarsze na każdym pędzie), jednocześnie cały czas rośnie i nawet kwitła. Nie widzę żadnych niepokojących objawów mających związek z gubieniem liści, które sugerowałyby rychłe odejście medinili. Owszem część pąków zasycha, ale biorąc pod uwagę jej zachowanie z zeszłego roku myślę, że ma to związek z krótszym dniem i niższą temperaturą przy oknie ( no i jeszcze nie włączyłam nawilżacza), oraz brakiem nawożenia. Zresztą wiosną w miejscu uschniętych pąków pojawiają się nowe, więc żadna strata moim zdaniem. Asiencja po prostu powinna obserwować roślinę, jak na razie ja nie widzę nic niepokojącego.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19246
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Te nowe liście na wpół obeschnięte to chyba nie jest prawidłowy ich wygląd, nieprawdaż?
Wiesz, trochę nie na temat ale powiązane pośrednio z medinilą. Miałem/mam calathee i niektóre z nich choć rosną i wypuszczają nowe liście, to też są częściowo obeschnięte. O czymś to chyba świadczy, że niektóre z roślin nie nadają się do uprawy w mieszkaniu. Zresztą wystarczy odwiedzić jakąkolwiek palmiarnię i zobaczyć na żywo jak wygląda uprawiana w tych zupełnie innych warunkach rośliny, w tym i medinila.
Natomiast co do mojej diagnozy, myślę że warto podać różne wersje szczególnie że też oparte są osobistych doświadczeniach.
Ostatnio dostałem kolejną medinile i na razie zimuje w niższej temperaturze, zobaczymy jak z nią mi pójdzie. Najdłużej miałem około 4 lat i nawet mi kwitła. Padła mi w zimie i też zaczęło się właśnie od opadania po kolei jeszcze zielonych liści...

Wiesz, trochę nie na temat ale powiązane pośrednio z medinilą. Miałem/mam calathee i niektóre z nich choć rosną i wypuszczają nowe liście, to też są częściowo obeschnięte. O czymś to chyba świadczy, że niektóre z roślin nie nadają się do uprawy w mieszkaniu. Zresztą wystarczy odwiedzić jakąkolwiek palmiarnię i zobaczyć na żywo jak wygląda uprawiana w tych zupełnie innych warunkach rośliny, w tym i medinila.
Natomiast co do mojej diagnozy, myślę że warto podać różne wersje szczególnie że też oparte są osobistych doświadczeniach.

Ostatnio dostałem kolejną medinile i na razie zimuje w niższej temperaturze, zobaczymy jak z nią mi pójdzie. Najdłużej miałem około 4 lat i nawet mi kwitła. Padła mi w zimie i też zaczęło się właśnie od opadania po kolei jeszcze zielonych liści...
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Nie wiem gdzie ty widzisz obeschnięte liście
Młode się jeszcze nie rozłożyły po prostu a od spodu mają właśnie taką różowawo brązową barwę. Jedyny podeschnięty liść to ten stary na dole. Krawędź dotyka mokrej ziemi po podlewaniu oraz szyby i tak wygląda, zresztą wkrótce i tak odpadnie. Co do roślin to wiadomo że w palmiarni czy oranżerii będą wyglądały znacznie lepiej niż te rosnące w warunkach domowych..A medinilia w warunkach naturalnych wyglądają najlepiej
Chociaż te rosnące w ciepłych stanach USA w ogródkach też wyglądają nie najgorzej. Ja tam podchodzę do mojej miejski bez jakiegoś specjalnego stresu..Chce rosnąć to niech rośnie. Musi się przyzwyczaić do warunków jakie jej zapewniam. A biorąc pod uwagę że za nic nie mogę utrzymać gardenia przy życiu uważam że jednak medinilia jest dla mnie łatwiejsza w uprawie 



-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 10 wrz 2015, o 22:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Również uważam, że te liście nie są podeschnięte, moja medinilla też takie wypuściła i rozwijały się poprawnie, dopóki nie zwiędły, co nie zmienia faktu, że są to zdrowe, liście.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19246
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
a_g_a pisze:Nie wiem gdzie ty widzisz obeschnięte liścieMłode się jeszcze nie rozłożyły po prostu a od spodu mają właśnie taką różowawo brązową barwę. Jedyny podeschnięty liść to ten stary na dole. Krawędź dotyka mokrej ziemi po podlewaniu oraz szyby i tak wygląda, zresztą wkrótce i tak odpadnie.
A chyba, że tak, może to wpływ kąta padania światła, że wyszło mi że są podeschnięte.

"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Witam wszystkich.
Medinilla i ja jesteśmy razem trzeci rok. W tym sezonie udało się utrzymać 95% pąków, co prawdopodobnie jest zasługą łagodnej zimy ( a raczej jej braku, najniższa temperatura u mnie w nocy to -4 stopnie). Dwa tygodnie temu pierwszy raz nawiozłam medinillę ( ampułka dla storczyków wsadzana do ziemi). Od czasu do czasu włączam nawilżacz powietrza. Stan rośliny na dzień dzisiejszy ( głównie pokażę wam pąki-czyli wzrost mojej mendki)

Tu, prawdopodobnie pąk kwiatowy ( pojawił się po skęrecniu przeze mnie kaloryfera- lubię mieć ciepło w pokoju, a zapomniałam, że pąki kwiatowe pojawiają się przy niższej temperaturze czyli ok 15 stopni-przynajmniej tak czytałam gdzieś w necie)

I nowe liście

Tu lekka mutacja-trzy liście z jednego pąka-pierwszy raz widzę

No i rzut oka na całą roślinę- dolne liście wciąż nie odpadły mimo że jeden z nich jest uszkodzony ( dotyka mokrej ziemii przy podlewaniu )
Medinilla i ja jesteśmy razem trzeci rok. W tym sezonie udało się utrzymać 95% pąków, co prawdopodobnie jest zasługą łagodnej zimy ( a raczej jej braku, najniższa temperatura u mnie w nocy to -4 stopnie). Dwa tygodnie temu pierwszy raz nawiozłam medinillę ( ampułka dla storczyków wsadzana do ziemi). Od czasu do czasu włączam nawilżacz powietrza. Stan rośliny na dzień dzisiejszy ( głównie pokażę wam pąki-czyli wzrost mojej mendki)

Tu, prawdopodobnie pąk kwiatowy ( pojawił się po skęrecniu przeze mnie kaloryfera- lubię mieć ciepło w pokoju, a zapomniałam, że pąki kwiatowe pojawiają się przy niższej temperaturze czyli ok 15 stopni-przynajmniej tak czytałam gdzieś w necie)

I nowe liście

Tu lekka mutacja-trzy liście z jednego pąka-pierwszy raz widzę


No i rzut oka na całą roślinę- dolne liście wciąż nie odpadły mimo że jeden z nich jest uszkodzony ( dotyka mokrej ziemii przy podlewaniu )
-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 10 wrz 2015, o 22:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Moja medinilla niestety straciła mechanicznie połowę rośliny, boję się o nią. Twoja medinilla jest piękna, tylko radzę pozbyć się konkurencji z doniczki 

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
3 lata, zazdroszczę
moja już pozbyła się całego ulistnienia
na początku zrzucała zdrowe liście, na pozostałych zaczął pojawiać się biały osad pleśni, od spodu liście w tych miejscach były ciemniejsze. Nie pomogły dwa opryski topsinem
Przed popadnięciem w agonię zdążyła jednak wydać bardzo oryginalny kwiatostan, który niestety nie zdążył się w pełni rozwinąć, a zapowiadał się ciekawie. Koniec grudnia 2017:

Te dwa pączki, które widać pojawiły się na przełomie X/XI, wewnątrz kwiatka, który był na roślinie już maju! Nie miał on wcale "koralików". Zrzucił swoje płatki i ukazałay się na tej samej łodyżce dwa pączki, które dla odmiany płatki miały tylko dwa a ze środka widać było wyłaniające się koraliki


Tu widać od lewej do prawej jak się rozwijał ten kwiatostan od maja do grudnia.
Niestety to już historia
Druga sztuka wygląda póki co ok, nie zrzuca liści, ale ... zauważyłam w dwóch miejscach na pędach niewielkie poczernienia
Nie wiem czy to jakaś choroba grzybowa, czy to inny objaw rozpoczętego procesu obumierania. Na tamtej też były takie czarne fragmenty pędów

Na wszelki wypadek wyposażyłam się już w dwie nowe sztuki...
Niemniej jeśli ktoś by wiedział czy jest to choroba grzybowa i czy da się ją czymś zwalczyć, a do tego podzielił się swoją wiedzą to bym się wcale nie obraziła
Pozdrawiam

moja już pozbyła się całego ulistnienia

Przed popadnięciem w agonię zdążyła jednak wydać bardzo oryginalny kwiatostan, który niestety nie zdążył się w pełni rozwinąć, a zapowiadał się ciekawie. Koniec grudnia 2017:

Te dwa pączki, które widać pojawiły się na przełomie X/XI, wewnątrz kwiatka, który był na roślinie już maju! Nie miał on wcale "koralików". Zrzucił swoje płatki i ukazałay się na tej samej łodyżce dwa pączki, które dla odmiany płatki miały tylko dwa a ze środka widać było wyłaniające się koraliki


Tu widać od lewej do prawej jak się rozwijał ten kwiatostan od maja do grudnia.
Niestety to już historia

Druga sztuka wygląda póki co ok, nie zrzuca liści, ale ... zauważyłam w dwóch miejscach na pędach niewielkie poczernienia

Nie wiem czy to jakaś choroba grzybowa, czy to inny objaw rozpoczętego procesu obumierania. Na tamtej też były takie czarne fragmenty pędów

Na wszelki wypadek wyposażyłam się już w dwie nowe sztuki...
Niemniej jeśli ktoś by wiedział czy jest to choroba grzybowa i czy da się ją czymś zwalczyć, a do tego podzielił się swoją wiedzą to bym się wcale nie obraziła

Pozdrawiam
-
- 500p
- Posty: 712
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Czy to nie przędziorki widać na liściach? Nie upieram się rzecz jasna.
B.
B.