Zielono w oczach - rośliny początkującej
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Hej Onectica!
U mnie wszystkie szczepki siedziały od samego początku (lato 2017) albo w korze storczykowej, albo w keramzycie - tak je ukorzeniałam. Jak już zaczynały sobie rosnąć to dosypałam trochę normalnej ziemi z rozluźniaczem do tego keramzytu/kory. Zamiar był taki, żeby ich nie przelać, bo ja mam hojny gest jeśli chodzi o wodę - stąd takie mocno przepuszczalne i wysychające szybko podłoża No, a na wiosnę, czyli w sumie już ;) był plan je przesadzić do czegoś pożywniejszego, bo już w sumie wszystko ukorzenione. Jeszcze nie wiem w jaką mieszankę je wsadzę, właśnie szukam porad i przepisów na forum.
Dzastin, tylko trochę się martwię, że mi się powyciągają przez to wczesne ciepełko te moje roślinki A ta Finlaysonii to rzeczywiście jest Finlaysonii? Ja ją pod taką nazwą dostałam w gratisie, ale jak porównuję z innymi Finlaysonii w internetach, to ta moja jakaś inna, większa i twardsza. No ale może i Finlaysonii
Dobra, to użyje słowa Finlaysonii, jeszcze raz, żeby wyszło 5x ;P
U mnie wszystkie szczepki siedziały od samego początku (lato 2017) albo w korze storczykowej, albo w keramzycie - tak je ukorzeniałam. Jak już zaczynały sobie rosnąć to dosypałam trochę normalnej ziemi z rozluźniaczem do tego keramzytu/kory. Zamiar był taki, żeby ich nie przelać, bo ja mam hojny gest jeśli chodzi o wodę - stąd takie mocno przepuszczalne i wysychające szybko podłoża No, a na wiosnę, czyli w sumie już ;) był plan je przesadzić do czegoś pożywniejszego, bo już w sumie wszystko ukorzenione. Jeszcze nie wiem w jaką mieszankę je wsadzę, właśnie szukam porad i przepisów na forum.
Dzastin, tylko trochę się martwię, że mi się powyciągają przez to wczesne ciepełko te moje roślinki A ta Finlaysonii to rzeczywiście jest Finlaysonii? Ja ją pod taką nazwą dostałam w gratisie, ale jak porównuję z innymi Finlaysonii w internetach, to ta moja jakaś inna, większa i twardsza. No ale może i Finlaysonii
Dobra, to użyje słowa Finlaysonii, jeszcze raz, żeby wyszło 5x ;P
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
No właśnie ja miałam przez jakiś czas podłoże na bazie kory i ciężko mi było wyczuć.
Wszystko przełożyłam do normalniejszego, tylko jedną czy dwie zostawiłam w tamtym.
Wszystko przełożyłam do normalniejszego, tylko jedną czy dwie zostawiłam w tamtym.
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Onectica, a jakie masz teraz podłoże? Mieszałaś coś czy gotowe? Bo ja właśnie planuję przesadzanie hojek, tak mnie natchnęło
W sensie, że planuję na miesiąc do przodu, bo teraz to się trochę boję ich ruszać.
W sensie, że planuję na miesiąc do przodu, bo teraz to się trochę boję ich ruszać.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Sporządziłam podłoże ze storczykowego plus trochę ziemi, plus agroperlit i chyba trochę żwirku, ale to musiałabym sprawdzić.
Siedziało to w tym rok, w sumie wyglądało na to, że im pasuje. Tylko im dalej w kalendarz i w jesień, tym trudniej mi było wyczuć podlewanie, szczególnie, że w domu mam chłodno. No i skończyło się na tym, że trzy hoje straciły korzenie.
Bałam sie ryzykować, więc przeniosłam prawie wszystko znów do 'normalnego' podłoża (ziemia plus piasek i agroperlit), jedną caudatę zostawiłam w storczykowym, jedną caudatę (taka samą) mam w hydro, wayetti i tricolor siedzą w keramzycie w celu ponownego ukorzenienia, a h. bella poszła na kompost.
Wiosny się już nie mogę doczekać...
Siedziało to w tym rok, w sumie wyglądało na to, że im pasuje. Tylko im dalej w kalendarz i w jesień, tym trudniej mi było wyczuć podlewanie, szczególnie, że w domu mam chłodno. No i skończyło się na tym, że trzy hoje straciły korzenie.
Bałam sie ryzykować, więc przeniosłam prawie wszystko znów do 'normalnego' podłoża (ziemia plus piasek i agroperlit), jedną caudatę zostawiłam w storczykowym, jedną caudatę (taka samą) mam w hydro, wayetti i tricolor siedzą w keramzycie w celu ponownego ukorzenienia, a h. bella poszła na kompost.
Wiosny się już nie mogę doczekać...
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Onectica, to ja zrobiłam podobne podłoże jak ty w eksperymencie. Przesadziłam już parę moich małych hoi do takiego podłoża, bo się strasznie rwały do góry, więc może dla nich już wiosna. No zobaczymy, będę ich pilnować. Zauważyłam, że jak robię podłoże z korą to raczej mam skłonność potem do przesuszania niż do zalewania. Zobaczymy, czy korzonki moich młodych to przeżyją. Na razie reszty nie ruszam, bo dla nich jeszcze nie wiosna. (Dzisiaj np. pół dnia padał wielki grad O_o)
Kupiłam sobie takiego małego zdechlaczka. Już w sklepie wyglądał jakby ledwo żył.
Epiphyllum guatemalense:
A ja go jeszcze przesadziłam, bo wydawało mi się że jakąś mocno zmokniętą ma tę swoją ziemię... I kurde dzisiaj wygląda jeszcze bardziej zdechlacko. Aaaaaale może się z tego wyliże. Fajnie by było, bo fajne kwiatki i owoce to to wydaje.
Kupiłam też nasiona gardenii, ha, nie wiedziałam, że ludzie tę roślinę wysiewają w domach!
Już się nie mogę doczekać wysiewów. Co prawda znowu zagrace mieszkania korytkami z ziemią, ale... nie waż ne! Najważniejsze są nasionka i roślinki
Kupiłam sobie takiego małego zdechlaczka. Już w sklepie wyglądał jakby ledwo żył.
Epiphyllum guatemalense:
A ja go jeszcze przesadziłam, bo wydawało mi się że jakąś mocno zmokniętą ma tę swoją ziemię... I kurde dzisiaj wygląda jeszcze bardziej zdechlacko. Aaaaaale może się z tego wyliże. Fajnie by było, bo fajne kwiatki i owoce to to wydaje.
Kupiłam też nasiona gardenii, ha, nie wiedziałam, że ludzie tę roślinę wysiewają w domach!
Już się nie mogę doczekać wysiewów. Co prawda znowu zagrace mieszkania korytkami z ziemią, ale... nie waż ne! Najważniejsze są nasionka i roślinki
- Eskimoska
- 50p
- Posty: 53
- Od: 17 gru 2012, o 21:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Północny Wschód:)
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Cudowne, piękne i bardzo zadbane rośliny
Serdecznie pozdrawiam - Agnieszka ;)
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Eskimoska, dziękuję Ale zawsze mogłyby być trochę "zadbańsze" - codziennie mam jakieś wyrzuty sumienia, że czegośtam im jeszcze nie zrobiłam ;P
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Etam, tym to się akurat najmniej należy przejmować - trzeba przyjąć, że taka jest Odwieczna_Kolej_Rzeczy, każdy to ma i taki stan, to rzecz normalnaTeeger pisze:Już się nie mogę doczekać wysiewów. Co prawda znowu zagrace mieszkania korytkami z ziemią, ale... nie waż ne! Najważniejsze są nasionka i roślinki
- Milenaa
- 200p
- Posty: 222
- Od: 9 lis 2013, o 18:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnysląsk
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Łohohoho Ewuniu widzę tyyyyyle nowości a tylko parę dni mnie tutaj nie było świetnie
" Możesz być dziś nikim dla całego świata, pamiętaj dla niewielu jesteś całym światem "
Moje wątki :Rośliny doniczkowe
Winorośla-sadzonki
Moje wątki :Rośliny doniczkowe
Winorośla-sadzonki
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4209
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Witaj
Masz mnóstwo ładnie prezentujących się roślinek
Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę
Masz mnóstwo ładnie prezentujących się roślinek
Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę
-
- 200p
- Posty: 322
- Od: 8 sty 2011, o 17:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Śliczne kwiatuchy a paprotki to cudowne,uwielbiam je ale sama ich nie mam bo nie chcą rosnąć zawsze gdzieś padają.A Twoje prześliczne
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Hej ho! Dziękuję wam za odwiedziny i miłe słowa!
Kurcze, trochę ostatnio mało jestem aktywna na swoim wątku. To dlatego, że więcej pracuję i wieczorami padam na twarz ;P
U mnie parę nowości. I mam taki apel: niech mnie ktoś powstrzyma!!! Ja już na serio nie mam gdzie ich stawiać!
W prezencie od mojego faceta, aeschynantus Mona Lisa:
Dendrobium nobile:
Kwitnienie oczywiście sklepowe. Tak jak i w kolejnych przypadku...
...sabotek Paphiopedilum:
I jeszcze takie cuś, peperomia maculosa:
Bardzo mi się spodobały te liście, takie duże i ciemnozielone. Ale nie wiem dlaczego nazywa się maculosa, bo żadnych ciapek ani kropek nie ma.
Ostatnie fotki na dzisiaj, kwitnie mi cambria Nelly Isler. No myślałam, że nigdy nie zakwitnie!
Bardzo mnie ucieszyła
Rano bardzo intensywnie pachnie. Czasami mi się ten zapach podoba, a czasami jest za mocny. Chyba jednak wole zapach zygopetalum.
Kurcze, trochę ostatnio mało jestem aktywna na swoim wątku. To dlatego, że więcej pracuję i wieczorami padam na twarz ;P
U mnie parę nowości. I mam taki apel: niech mnie ktoś powstrzyma!!! Ja już na serio nie mam gdzie ich stawiać!
W prezencie od mojego faceta, aeschynantus Mona Lisa:
Dendrobium nobile:
Kwitnienie oczywiście sklepowe. Tak jak i w kolejnych przypadku...
...sabotek Paphiopedilum:
I jeszcze takie cuś, peperomia maculosa:
Bardzo mi się spodobały te liście, takie duże i ciemnozielone. Ale nie wiem dlaczego nazywa się maculosa, bo żadnych ciapek ani kropek nie ma.
Ostatnie fotki na dzisiaj, kwitnie mi cambria Nelly Isler. No myślałam, że nigdy nie zakwitnie!
Bardzo mnie ucieszyła
Rano bardzo intensywnie pachnie. Czasami mi się ten zapach podoba, a czasami jest za mocny. Chyba jednak wole zapach zygopetalum.
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Hej! Ja dalej cicho siedzę, ale dzieje się, dzieje!
Wysiałam nasionka, już nawet większość wzeszła, ale wstawie fotki, jak wszystko ruszy.
Posiałam takie rzeczy:
- mieszankę koleusów
- gardenię
- kolendrę
- passiflorę (cerulea)
- zatrwian
- okropny aster pomponowy (tylko dlatego, że mój facet mi kupił, nie wiem dlaczego)
- lobelię
- floks jednoroczny
A do tego odbiło mi teraz z różami. Tzn. zachęcona tym, że wszystkie moje róże z zeszłego roku przeżyły zimę i wyjątkowo zdrowo rosną (tfu tfu, odpukać w niemalowane), to sobie jeszcze dokupiłam parę róż i wsadziłam już do pojemników.
Z zeszłego roku mam nn wielkokwiatowe: cukierkowo-różową, pomarańczową i lila oraz jedną odmianę co znam jej nazwę: Orange Meilove. W tym roku kupiłam kolejne nieznane z nazwy, zobaczymy co z nich będzie: jedną "czarną" bardzo podobną z obrazka do Black Baccara, pomarańczową polyantha i jakaś różową, pachnącą dostałam w prezencie. A potem to już całkiem mi odbiło i kupiłam Minervę, Peace i Marie Curie. Tralala, no mówiłam, że mi odbiło.
Do tego wszystko w domu zaczęło ruszać. Troche mnie to już prze/za-rasta aż się nawet zaczęłam zastanawiać, czy czegoś nie oddać. Tylko nie mam tu aż tylu znajomych, więc nie wiem co zrobię.
I skrętniki mi kwitną Czekam ze zdjęciami, aż większość pączków się otworzy. Nie chcę zapeszać, ale jedna z hojek pokazała baldaszka. Jak ja bym chciała, żeby go nie zrzuciła!!!
I orchidee też kwitną <3
Pozdrawiam!
Wysiałam nasionka, już nawet większość wzeszła, ale wstawie fotki, jak wszystko ruszy.
Posiałam takie rzeczy:
- mieszankę koleusów
- gardenię
- kolendrę
- passiflorę (cerulea)
- zatrwian
- okropny aster pomponowy (tylko dlatego, że mój facet mi kupił, nie wiem dlaczego)
- lobelię
- floks jednoroczny
A do tego odbiło mi teraz z różami. Tzn. zachęcona tym, że wszystkie moje róże z zeszłego roku przeżyły zimę i wyjątkowo zdrowo rosną (tfu tfu, odpukać w niemalowane), to sobie jeszcze dokupiłam parę róż i wsadziłam już do pojemników.
Z zeszłego roku mam nn wielkokwiatowe: cukierkowo-różową, pomarańczową i lila oraz jedną odmianę co znam jej nazwę: Orange Meilove. W tym roku kupiłam kolejne nieznane z nazwy, zobaczymy co z nich będzie: jedną "czarną" bardzo podobną z obrazka do Black Baccara, pomarańczową polyantha i jakaś różową, pachnącą dostałam w prezencie. A potem to już całkiem mi odbiło i kupiłam Minervę, Peace i Marie Curie. Tralala, no mówiłam, że mi odbiło.
Do tego wszystko w domu zaczęło ruszać. Troche mnie to już prze/za-rasta aż się nawet zaczęłam zastanawiać, czy czegoś nie oddać. Tylko nie mam tu aż tylu znajomych, więc nie wiem co zrobię.
I skrętniki mi kwitną Czekam ze zdjęciami, aż większość pączków się otworzy. Nie chcę zapeszać, ale jedna z hojek pokazała baldaszka. Jak ja bym chciała, żeby go nie zrzuciła!!!
I orchidee też kwitną <3
Pozdrawiam!