Olu u mnie za płotem jest pole, a za nim las, więc widok sarenek wcale nie należy do rzadkości. Psiaki niestety ciągle nie mogą pogodzić się z tym, że jakieś stwory kręcą im się pod nosem i szczekają na całego... Fajne zdjęcia sikorek U mnie kilka dni temu widziałam całe stadko na modrzewiu, niestety nie uwieczniłam tego, a teraz już ich nie widzę
Przyroda szaleje w tym roku wyjątkowo, no bo skąd w styczniu marcowe zdjęcia
Kochani witajcie w niedzielne popołudnie
U mnie wczoraj mglisto, że świata nie było widać a dziś deszczowo i ponuro ....Pogoda barowa, nawet psiak się nie da na dwór wygonić.
Jesteśmy dziś zaproszeni na 9 urodziny mojej chrześnicy , więc resztę dnia miło spędzimy...
Po drodze na imprezę muszę skoczyć jeszcze do Kaufl....i mam zamiar zajrzeć na stoisko ogrodowe. Nie ręczę za siebie czy wyjdę z pustymi rękoma...
Jadziu przedwiośnie troszkę się przystopowało. Śnieg zasypał rabatki i tym samym roślinki.Dziś deszczowo to wszystko się spłucze już całkowicie i znów będzie szaro i buro...
Małgosiu parę dni temu próbowałam zrobić parę zdjęć stołujących się u mnie sikorek i wyobraź sobie , że wszystkie wyszły niewyraźnie. Tak się małe istotki szybko ruszały.
Aniu anabuko karmniczek mam kupiony. Znajoma przywiozła mi go z giełdy za całe 20 zł. Żaden pieniądz a piękna ozdoba ogrodu...
Z racji tego , że nie mam żadnych nowych zdjęć a pogoda za oknem jest jaka jest.....wrzucę coś na przywołanie wiosny. Już tylko 51 dni...... Cała wieczność, prawda?
Witaj Olu . Piękne zdjęcia na przywołanie wiosny . Czas szybko leci więc zanim się obejrzysz będzie wiosna . Luty nam szybko zleci a w marcu można już dłubać w ogrodzie . U mnie też pogoda barowa i nic nie chce się robić a w dodatku Emilka ma ospę . Ciekawe ferie nam się szykują bo pewnie za kilka dni druga będzie cała w krostach . Pozdrawiam .
Olu, dziś pogoda nie sprzyja spacerom po ogrodzie, pochmurno, wiatr halny roztopił resztki śniegu , wiec z przyjemnością obejrzałam
Twoje wiosenne kwiatuszki, to mi troszkę podniesie samopoczucie , bo mój organizm źle znosi wiatr halny.
Ewelinko na pewno wiosna szybciutko przyjdzie, teraz jednak jak się na nią czeka, to wydaje się to wiecznością. W sklepach już pokazały się torebki z nasionkami więc pomału zacznie się szaleństwo siania...
Ja dziś byłam grzeczna i kupiłam tylko jedną torebeczkę Werbeny Patagońskiej...
Ale za to przygarnęłam na parapet namiastkę wiosny w postaci trzech cebulek hiacyntów...
Wandziu więc dziś pokażę ci dalszy ciąg wiosny ale teraźniejszej....nie żadnej tam odgrzewanej... U mnie dziś nawet było przyjemnie, świeciło , wiatr wiał ale niezbyt mocny...Obeszłam ogród i ustrzeliłam takie oto fotki...
Olu Ty masz Daisy a ja mam wierną towarzyszkę Agatkę kociastą i też byłyśmy dzisiaj dłuższy czas na ogródku sprawdzać co słychać .Przy okazji Agatka sprawdziła calutki swój teren a ja swój .Jednak potem zaczęło mocno wiać ,więc poszłyśmy do chaty Hiacynty lubię tylko na ogródku w domu mnie dusi ich zapach
Olu faktycznie roślinki czują i ciepło i wychodzą z ziemi.
Mam nadzieję, że mimo chłodniejszych dni nic im nie będzie.
Wszyscy czekamy już na wiosnę i robimy plany
Uwielbiam hiacynty o tej porze w domu.. Ostatnio nawet zachęcająco kwitnącym pierwiosnkom w B, się oparłam i wybrałam kolejnego hiacynta w kolorze blue...
Działka mnie jeszcze nie kusi...
Daisy - słodka!
Olu piesia urocza. Fajnie mieć taką towarzyszkę nie tylko ogródkową.
Nasz diobliczek kotek to też taki towarzysz chowa się w krzakach ale zawsze ma nas na oku.
Zapowiedzi wiosny bardzo pachnące. Kiedyś też pędziłam w domu hiacynta....pamiętam to nakładanie ciemnej torebki a potem jak zakwitł to musiałam ekspediować do kuchni bo nie dał spać...taki intensywny zapach miał.
-- Śr 31 sty 2018 12:00 --
Olu piesia urocza. Fajnie mieć taką towarzyszkę nie tylko ogródkową.
Nasz diobliczek kotek to też taki towarzysz chowa się w krzakach ale zawsze ma nas na oku.
Zapowiedzi wiosny bardzo pachnące. Kiedyś też pędziłam w domu hiacynta....pamiętam to nakładanie ciemnej torebki a potem jak zakwitł to musiałam ekspediować do kuchni bo nie dał spać...taki intensywny zapach miał.
Daisy podobna do mojej śp. Kruszyny.
Czy ja dobrze widzę tulipany? U mnie kiełki też ruszyły, ale tulipanów jeszcze nie ma.
Hiacynty miałam ostatnio sobie kupić, ale mały tak marudził, że szybko robiliśmy zakupy, zapominając o kwiatkach, następnym razem, bo zapach mają cudowny
Witaj . Muszę przyznać, że ja na razie spokojnie. Jak do tej pory nie oszalałam z powodu nadchodzącej wiosny . Kupiłam tylko kilka paczek nasion i nic poza tym . Może dlatego, że nie miałam jeszcze zbyt wielu okazji na zakupy . Widzę, że kiełki już się u Ciebie pokazują . U mnie jest to samo ale jeszcze fotek nie robiłam . Hiacynty bardzo ładne sobie sprawiłaś. Pozdrawiam .
PS Czy Twoja Daisy w szelkach chodzi ciągle czy tylko na spacery albo w dzień ??
Olu ja też sobie z tęsknoty za wiosną kupiłam dwa hiacynty i prymulki
Nasion jeszcze nie kupiłam,dopiero się rozglądam,u nas jakoś później wystawiają na półki sklepowe.
Wierna towarzyszka jaka słodka
Serdecznie pozdrawiam