Julian, miło powitać Cię w moim wątku

Za wiosną i ogrodem pełnym kwiatów ,zapachem koszonej trawy już tęsknie'
ale na wiosnę przyjdzie nam jeszcze poczekać, bo zima tak łatwo nie odpuści. Cały luty ma być zimowy, śnieżna zima też ma swoje uroki
Madziu, do Azalii nie mam szczęścia z 8 krzaczków, ładnie rośnie tylko ta żółta a pozostałe są takie marniutkie . Zeszłej zimy styczeń był
bardzo mroźny i przemarzły 2 azalie japońskie . Mam też Azalie o intensywnym kolorze łososiowym ale obecne miejsce jej nie pasuje i muszę ją przesadzić , rośnie między cyprysikiem a hortensją - marniutka- ziemia raczej kwaśna a mimo to słabo rośnie.

Tą azalie kupiłam w szkółce ogrodniczej w dużej donicy , bardzo słabo rośnie , może potrzebuje czasu
Daysy, po ostatniej zimie i mokrej wiośnie , niemal wszystkie róże musiałam ciąć do kopczyka , tak sie zastanawiam

róże
Graham Thomas i Alchymist zeszłej zimy miałam okryte, jedną agrowłókniną a drugą matą słomianą dodatkowo gałęzie z jodłyi to róż nie uchroniło przed przemarznięcie i tak się właśnie zastanawiam, czy jest sens róże okrywać czy nie wystarczy tylko kopczyk

Graham T odbudowały krzaczek ale Alchymist w połowie lata usechł

Grahamek lubi sobie usypywać dywanik z płatków, kochany śmieciuszek
Martuniu, Pozdrawiam Cię gorąco

dbaj o swoje różyczki na balkonie , bo zima na południu Polski ma nam w lutym pokazać swoje
lodowe pazurki.
Parę kolorowych fotek,
50 dni do wiosny
