Ogród po wiejsku
-
- 200p
- Posty: 302
- Od: 31 lip 2013, o 03:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zamość/Hrubieszów
Re: Ogród po wiejsku
Pracowita pszczółka z Ciebie
Ciekawie piszesz chociaż niekiedy przerażająco, szczególnie o tych 'skarbach' w ziemi. Chociaż kiedyś na wsi była taka mentalność (w sumie jest i do dziś), po co wyrzucać szkło, plastik do śmieci jak można zakopać. Mówisz, że to pewnie dlatego, żeby nic nie rosło. Wątpię. U mojej szwagierki jej teściowa też wszystko w ziemie na podwórku zakopywała bo do lasu daleko. Słoiki, butelki, plastik, folia. Ziemia przyjmie jej nic nie będzie. Ja mieszkam przy lesie, spróbuj tam wejść i nie natknąć się na śmieci. Opony, fiolki po lekach wszystko. Nawet teraz wyrzucają chociaż co miesiąc jeżdżą i zabierają śmieci.
A co do ziemi moim zdaniem najlepiej by Ci było ją wymienić. Wiem, że to koszta, ale może jakiś dobry sąsiad albo ktoś z rodziny ma koparkę lub łyżkę i zgodziłby się wykopać? Jeśli chodzi o nową to w internecie ogłaszają się ludzie, że oddadzą wywrotki ziemi.
Ale się rozpisałam Pozdrawiam i czekam na dalszą część historii
Ciekawie piszesz chociaż niekiedy przerażająco, szczególnie o tych 'skarbach' w ziemi. Chociaż kiedyś na wsi była taka mentalność (w sumie jest i do dziś), po co wyrzucać szkło, plastik do śmieci jak można zakopać. Mówisz, że to pewnie dlatego, żeby nic nie rosło. Wątpię. U mojej szwagierki jej teściowa też wszystko w ziemie na podwórku zakopywała bo do lasu daleko. Słoiki, butelki, plastik, folia. Ziemia przyjmie jej nic nie będzie. Ja mieszkam przy lesie, spróbuj tam wejść i nie natknąć się na śmieci. Opony, fiolki po lekach wszystko. Nawet teraz wyrzucają chociaż co miesiąc jeżdżą i zabierają śmieci.
A co do ziemi moim zdaniem najlepiej by Ci było ją wymienić. Wiem, że to koszta, ale może jakiś dobry sąsiad albo ktoś z rodziny ma koparkę lub łyżkę i zgodziłby się wykopać? Jeśli chodzi o nową to w internecie ogłaszają się ludzie, że oddadzą wywrotki ziemi.
Ale się rozpisałam Pozdrawiam i czekam na dalszą część historii
Pozdrawiam Asia
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=86554" onclick="window.open(this.href);return false; - moje doniczkowe
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=86554" onclick="window.open(this.href);return false; - moje doniczkowe
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród po wiejsku
Z dużą ciekawością przeczytałam. Kupno starego domu to ryzyko. Co do śmieci odkopywanych nie jestem zaskoczona i mnie takie coś spotkało, miałam podobnie worki po nawozach, butelki po lekarstwach, cała gama różnych sprzętów.
Kompost jest złotem dla ogrodu. Będę zaglądała w Twój wątek.
Kompost jest złotem dla ogrodu. Będę zaglądała w Twój wątek.
- Lady-r
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4274
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Ogród po wiejsku
Ciekawie piszesz ja mieszkam na wsi i też stoczyłam podobną walkę ze "skarbami" w ziemi. Wykopałam i wywiozłam ziemię na 40 cm i nawiozłam świeżej, ale to była robota. Dodałam do niej oczywiście złoto ogrodnicze i teraz walczę z chwastami i dzikim buszem, bo wszystko mi rośnie wyżej niż w katalogach.
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3066
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Ogród po wiejsku
Dziękuję za zdjęcie Może pamiętasz gdzie kupiłaś nasiona tego arbuza,bo nie mogę znależć tej odmiany
Zapomniałem napisać,że u mnie w ziemi było i nadal jest trochę odłamków,stłuczonych garnków,mis glinianych,ale to jest swego typu drenaż ogrodu,czyli coś pożytecznego
Pozdrawiam
Zapomniałem napisać,że u mnie w ziemi było i nadal jest trochę odłamków,stłuczonych garnków,mis glinianych,ale to jest swego typu drenaż ogrodu,czyli coś pożytecznego
Pozdrawiam
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Ogród po wiejsku
Kasiu, super opowieść o prawdziwych zmaganiach. Dobrze, że jakiegoś niewybuchu nie odkopałaś. A dom wygląda na duży, jeszcze trochę i będzie cudnie.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Ogród po wiejsku
Dzięki za słowa otuchy.
Niewybuchy były, na strychu. Podczas zdejmowania dachu okazało się, że ma skrytki, było prawie u Pawlaków:granaty w tłustej szmacie. A tak w ogóle, kiedy ostatnie ponad stuletnie babcie (siostry) się stamtąd wyniosły na piwo do Abrahama,ludzie przeorali teren wzdłuż i wszerz z wykrywaczami. Coś tam niby znaleźli pozakopywane.
Julianie, kupowałam na all.... w jakimś sklepie z nasionami.
Dzisiaj widziałam szczygły, jak objadały dziewannę, zaświeciło słońce, to było piękne. Kocham życie tu dla takich momentów.
Wracam do opowiadania.
Ponieważ nieszczęścia chodzą parami, okazało się ,że mój małżonek za cięzką remontową pracę zapłacił kolanami do operacji. Rozmiękły mu, coś tam się podwichnęło, nie było mowy o niczym, a już na pewno nie rozbieraniu ogrodzenia dla koparki. Musiałam wrócić naprędce do pracy. Nie było czasu na ogród, na nic. Operacja, rehabilitacja, kule, zakupy, sprawy okołodomowe...Kierat. Z wielkim bólem, ale też uzasadnioną potrzebą pozyskania kawałka trawy dla dziecka do zabawy wiosną 2016 zagrabiłam i wyrównałam ze sznurkiem grządki, zasiałam trawę,zadeptaliśmy ze starszą córką cały ten kawałek, zostawiając tylko pas z porzeczkami,poziomkami, malinami i grządkę ok 10mkw na to, co lubimy najbardziej: sałatę, koper, ogórki w pionie i cukinię. Miejsce na pomidory i papryki głównie było pod ścianą garażu, pod zadaszeniem, w donicach. Trawa urosła, dziś nie żałuję tej decyzji. W miejscu gdzie ma stanąć drugi garaż zrobię w tym roku wyniesione grządki z nawiezioną ziemią. Jakoś będzie, to jest lepsze wyjście niż walczyć z wiatrakami i niepewnością, czy nie daję dziecku na talerzu tablicy Mendelejewa. Poza tym więcej tam słońca
Rekompensowałam sobie tą sytuację, stopniowo przekonując się do roślin ozdobnych. Dla nich też szykuję doły z dobrą ziemią, nie zawsze są to sukcesy, ale...Od czego Forum i jego mili bywalcy? Bardzo się cieszę, że się tu znalazłam.
Były porażki, były sukcesy. Od forumowiczki justus27 dostałam kiedyś ucięte wierzchołki chryzantem, które ukorzeniłam -to te w zdjęciu z kompostownikiem kubeczki- i prawie wszystkie się przyjęły! Dar serca, do dziś jestem niesamowicie wdzięczna . To był piękny widok, jak te maluchy na jesieni kwitły. Nawet wstawiałam je w wątku o chryzantemach zimujących. Choroba wieku ogrodniczego to różyczka, więc ja również na nią zapadłam. Podglądam pięknie ogrodowe aranżacje, nie zawsze się wpisuję, ale podziwiam szczerze. Trochę obrazków:
Nie wiem, ile zdjęc można wklejać na raz, admini mi łeb ukręcą zaraz...
Wiosno, tęsknię!
Niewybuchy były, na strychu. Podczas zdejmowania dachu okazało się, że ma skrytki, było prawie u Pawlaków:granaty w tłustej szmacie. A tak w ogóle, kiedy ostatnie ponad stuletnie babcie (siostry) się stamtąd wyniosły na piwo do Abrahama,ludzie przeorali teren wzdłuż i wszerz z wykrywaczami. Coś tam niby znaleźli pozakopywane.
Julianie, kupowałam na all.... w jakimś sklepie z nasionami.
Dzisiaj widziałam szczygły, jak objadały dziewannę, zaświeciło słońce, to było piękne. Kocham życie tu dla takich momentów.
Wracam do opowiadania.
Ponieważ nieszczęścia chodzą parami, okazało się ,że mój małżonek za cięzką remontową pracę zapłacił kolanami do operacji. Rozmiękły mu, coś tam się podwichnęło, nie było mowy o niczym, a już na pewno nie rozbieraniu ogrodzenia dla koparki. Musiałam wrócić naprędce do pracy. Nie było czasu na ogród, na nic. Operacja, rehabilitacja, kule, zakupy, sprawy okołodomowe...Kierat. Z wielkim bólem, ale też uzasadnioną potrzebą pozyskania kawałka trawy dla dziecka do zabawy wiosną 2016 zagrabiłam i wyrównałam ze sznurkiem grządki, zasiałam trawę,zadeptaliśmy ze starszą córką cały ten kawałek, zostawiając tylko pas z porzeczkami,poziomkami, malinami i grządkę ok 10mkw na to, co lubimy najbardziej: sałatę, koper, ogórki w pionie i cukinię. Miejsce na pomidory i papryki głównie było pod ścianą garażu, pod zadaszeniem, w donicach. Trawa urosła, dziś nie żałuję tej decyzji. W miejscu gdzie ma stanąć drugi garaż zrobię w tym roku wyniesione grządki z nawiezioną ziemią. Jakoś będzie, to jest lepsze wyjście niż walczyć z wiatrakami i niepewnością, czy nie daję dziecku na talerzu tablicy Mendelejewa. Poza tym więcej tam słońca
Rekompensowałam sobie tą sytuację, stopniowo przekonując się do roślin ozdobnych. Dla nich też szykuję doły z dobrą ziemią, nie zawsze są to sukcesy, ale...Od czego Forum i jego mili bywalcy? Bardzo się cieszę, że się tu znalazłam.
Były porażki, były sukcesy. Od forumowiczki justus27 dostałam kiedyś ucięte wierzchołki chryzantem, które ukorzeniłam -to te w zdjęciu z kompostownikiem kubeczki- i prawie wszystkie się przyjęły! Dar serca, do dziś jestem niesamowicie wdzięczna . To był piękny widok, jak te maluchy na jesieni kwitły. Nawet wstawiałam je w wątku o chryzantemach zimujących. Choroba wieku ogrodniczego to różyczka, więc ja również na nią zapadłam. Podglądam pięknie ogrodowe aranżacje, nie zawsze się wpisuję, ale podziwiam szczerze. Trochę obrazków:
Nie wiem, ile zdjęc można wklejać na raz, admini mi łeb ukręcą zaraz...
Wiosno, tęsknię!
Katarzyna. Ogród po wiejsku
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3066
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Ogród po wiejsku
Z trawnikiem też ładnie a jaki zielony
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Ogród po wiejsku
Niesamowite to ostatnie zdjęcie i ten słonecznik
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Ogród po wiejsku
A dziękuję, dziękuję. Można by rzec, na własnym G... wyhodowany, bo na oczyszczalni rośnie. Dużo ptaki mi rozsiały, nie wyrywałam siewek. To nie ma być pod linijkę.Wiedziały, co robią, siejąc sobie papu ;)
Przodu domu nie pokazuję, tam się niewiele zmieniło. Mam rabatę przy bramie, ale jest do przeróbki- powsadzałam tam to, co kupiłam na jesieni, byle do ziemi. No i dotarła do mnie smutna prawda, że muszę posadzić zimozielony, tujowy żywopłot, bo będzie szybki i dość tani, a ja lubię iglaki- byle nie szmaragdy, bo są trochę...plastikowe Lubię kolumnowe,albo grubaśne Kórniki, a posadzę brabanty bo chcę pobawić się w Golarza Filipa. Nawet jak zbrązowieją w zimie, to będzie dla mnie sygnał zmienności pór roku.
Zauważyłam , że ptaki lubią w takich przesiadywać. Miewam na działce rzadkich gości, np dudka
Powklejam jeszcze kilka kwiatków. Wiąże się z tym pewna anegdota. Cały ten półokrągły zakątek z kamieni układałam sama. Pusto wtedy było, nie miałam nic zielonego. Ale w trawie w kącie działki rosła taka śliczna, gęsta roślinka, cały jej kożuszek wzięłam na szpadel i umościłam na wilgotnej ziemi. Jak się cieszyłam, że mi się przyjęła! Zgadnijcie, co?- Gwiazdnica!
W kącie pod dzikim bzem coś mi na wiosnę zapachniało. Mówię do męża, że coś pachnie, szukaj,on mi na to:kobieto, zmysły ci odebrało, wypompowywałem tu oczyszczalnię! Ale zapach był tak wiercący, że z nosem przy ziemi szukałam jego źródła. To były fiołki Kępy fiołków w nogach odrośli bzu Się zaopiekowałam, się rozumie. Sieją się jak głupie, uwielbiam je tak, że nawet zjedliśmy je na ciastkach . aha, oczyszczalnię mamy bioeko i cuda na kiju, oddaje tylko wodę , ciut woniejącą, ale trawa się podlewała (tam nie chodziliśmy-mimo wszystko to bakterie, teraz jest drenaż).
Gęsiówka cudnie rozrasta się nawet na kamienistej dróżce. Wiosna, gdy kwitnie, a robi to dłuuugo, mnóstwo skrzydlatych przyjaciół ją oblatuje. Nawet pachnie miodowo
Petunie wysiewam sama, te mi się piękne udały. Białe też były piękne:
Przodu domu nie pokazuję, tam się niewiele zmieniło. Mam rabatę przy bramie, ale jest do przeróbki- powsadzałam tam to, co kupiłam na jesieni, byle do ziemi. No i dotarła do mnie smutna prawda, że muszę posadzić zimozielony, tujowy żywopłot, bo będzie szybki i dość tani, a ja lubię iglaki- byle nie szmaragdy, bo są trochę...plastikowe Lubię kolumnowe,albo grubaśne Kórniki, a posadzę brabanty bo chcę pobawić się w Golarza Filipa. Nawet jak zbrązowieją w zimie, to będzie dla mnie sygnał zmienności pór roku.
Zauważyłam , że ptaki lubią w takich przesiadywać. Miewam na działce rzadkich gości, np dudka
Powklejam jeszcze kilka kwiatków. Wiąże się z tym pewna anegdota. Cały ten półokrągły zakątek z kamieni układałam sama. Pusto wtedy było, nie miałam nic zielonego. Ale w trawie w kącie działki rosła taka śliczna, gęsta roślinka, cały jej kożuszek wzięłam na szpadel i umościłam na wilgotnej ziemi. Jak się cieszyłam, że mi się przyjęła! Zgadnijcie, co?- Gwiazdnica!
W kącie pod dzikim bzem coś mi na wiosnę zapachniało. Mówię do męża, że coś pachnie, szukaj,on mi na to:kobieto, zmysły ci odebrało, wypompowywałem tu oczyszczalnię! Ale zapach był tak wiercący, że z nosem przy ziemi szukałam jego źródła. To były fiołki Kępy fiołków w nogach odrośli bzu Się zaopiekowałam, się rozumie. Sieją się jak głupie, uwielbiam je tak, że nawet zjedliśmy je na ciastkach . aha, oczyszczalnię mamy bioeko i cuda na kiju, oddaje tylko wodę , ciut woniejącą, ale trawa się podlewała (tam nie chodziliśmy-mimo wszystko to bakterie, teraz jest drenaż).
Gęsiówka cudnie rozrasta się nawet na kamienistej dróżce. Wiosna, gdy kwitnie, a robi to dłuuugo, mnóstwo skrzydlatych przyjaciół ją oblatuje. Nawet pachnie miodowo
Petunie wysiewam sama, te mi się piękne udały. Białe też były piękne:
Katarzyna. Ogród po wiejsku
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3066
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Ogród po wiejsku
Też uwielbiam Fiołki...tak cudownie pachną Mam białe i fioletowe,które przytargałem z pobliskiego nieużytku Faktycznie rozsiewają się niesamowicie
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ogród po wiejsku
Witaj Kasiu, zaczytałem się w Twój wątek, pięknie widać ile pracy już włożyliście w dom, bo trzeba przyznać, że mały nie jest super sobie radzisz na działce chociaż jak piszesz łatwo nie jest, ale widzisz tak to kiedyś było każdy śmieci zakopywał lub palił. Małymi kroczkami a będziesz miała przepiękny ogród jak to mówią nie od razu Rzym zbudowano oczywiście będę zaglądał i podpatrywał poczynania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3338
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród po wiejsku
Cześć Kasiu Ja też piszę się na śledzenie wątku,sądząc po zapale,efekt będzie spektakularny Robienie wszystkiego samemu daje niesamowitą radość,ale często skutkiem ubocznym jest przepracowanie,czy kontuzje,jak w przypadku męża.Mojemu wysiadł kręgosłup,bo porywał się za wszystko,wiadomo,nie trzeba płacić.Udziela się twój optymizm,więc tabuny tu przyjdą
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2263
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Ogród po wiejsku
Kasiu gratuluję nie ma to jak własny wątek po kilku latach będziesz miała porównanie i skalę własnych osiągnięć
Zapał jest, ziemia jest zapał ogrodnika również, cierpliwość się wyćwiczy, będzie pięknie
Masz rację, też nie lubię tuji, ale mimo wszystko są niezastąpione w pewnych sytuacjach
Powodzenia
Zapał jest, ziemia jest zapał ogrodnika również, cierpliwość się wyćwiczy, będzie pięknie
Masz rację, też nie lubię tuji, ale mimo wszystko są niezastąpione w pewnych sytuacjach
Powodzenia
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie