Familokowego ciąg dalszy
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13068
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu ten widok Elżbietki ? i Doktorka wprost woski, u mnie Dr dostał w objęcia Evę.
Pamiętam bratka Rokoko jak zachwalałaś kpiłam ale nic mi nie wyszło, nie umiem siać pewnie .
Pamiętam bratka Rokoko jak zachwalałaś kpiłam ale nic mi nie wyszło, nie umiem siać pewnie .
- eukomis
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4144
- Od: 13 sty 2008, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Familokowego ciąg dalszy
Witaj Jadziu u mnie już wiosenka zakwitł mi rannik zaczynają śnieżyczki ,żonkile nie które też mają pąki aż się boję co to będzie ,widziałam dzisiaj wyłazi pączek u miłka Amurskiego masakra oj za wcześnie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu i ja uśmiechnę się do Ciebie o nasiona tej naparstnicy, jest niesamowita Zbierałąś może nasionka, czy nie bardzo? Spróbowałabym i z nasion, nie będę wybrzydzać
Bratek rococo, jak to rococo, cudnie kusi falbankami
Bratek rococo, jak to rococo, cudnie kusi falbankami
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu - bardzo dziękuje za miłą roślinną dydykację.
Wiesz - nie znam tej rośliny, tym bardziej mnie zaciekawiła
Dopiero teraz, jakiś miesiąc temu kupiłam nasiona bratka Rococo, dlugo ich szukałam. Będę siała w czerwcu.
Sadzonek jakoś nie widziałam. Trzeba zatem mi go siać
Miłej niedzieli
Wiesz - nie znam tej rośliny, tym bardziej mnie zaciekawiła
Dopiero teraz, jakiś miesiąc temu kupiłam nasiona bratka Rococo, dlugo ich szukałam. Będę siała w czerwcu.
Sadzonek jakoś nie widziałam. Trzeba zatem mi go siać
Miłej niedzieli
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4458
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu - oglądałem u siebie ten mały patyczek wawrzynka, co dostałem od ciebie i .... też zauważyłem pączusie, ciekawe czy będą kwiaty na tak małej sadzonce, czy tylko liście.
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu ja w tamtym roku przesadziłam dużego wawrzynka na duży ogród , bo już wchodził na rodki , ale całe lato nie puścił żadnego liścia , pomyślałam na jesieni wykopię i wsadzę coś innego , ułamałam gałązkę w środku była zielona. Teraz obserwuję ten krzak i nie widzę by zawiązywał pąki kwiatowe , czy one tak mają , czy jednak z niego już nic nie będzie? - pozdrawiam
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2808
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu, zaciekawiły mnie Twoje naparstnice ja mam tylko te zwykłe różowe i białe . Wawrzynek od Ciebie posadziłam już do ziemi a mój różowy trzy razy przesadzałam , obraził się i odszedł .
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu Ależ ja w tym roku zaspałam trafiłam dopiero na piątą stronę twojego wątku Witam się serdecznie i biegnę poczytać od początku.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Zasypało wszystko na biało i zaraz świat zrobił się weselszy o tę biel .Dobrze ,że w sam raz przyszedł ten śnieg to chociaż roślinkom podczas mrozu nie będzie zimno. Oby tylko te mrozy nie były szczególnie dotkliwe.
TOLINKO nic się nie stało miałaś ważniejsze sprawy na głowie .Gratuluję malusiej Zuzi niech rośnie zdrowa na pociechę rodziców i dziadków.Wiem ,ze czujesz się szczęśliwą Babcią ,bo babcia brzmi dumnie
IRENKO może uda mi się ,że mój wawrzynek różowy wyhoduje nasionka to Ci zostawię .Jednak jemu daleko do kwitnienia, ten biały ma aż żółte pąki tylko zbyt mało słonka ,żeby rozchyliły się kwiaty .Widzisz ta moja naparstnica miał tylko jeden kwiat taki kosmiczny reszta były normalne .Ciekawe jak w tym roku sie zachowa ,bo na razie jest jej wielka kępa
TERENIU hmmm nie znam się na wawrzynkach jednak myślę ,że ten Twój musi odchorować przesadzanie i możliwe ,że dopiero na przyszły rok zakwitnie .Mój miał już jesienią pąki kwiatowe a jeśli ma żywe łodygi to dobrze o nim świadczy .Wawrzynki nie lubią przesadzania ,chociaż swojego różowego dostałam w doniczce i zaraz w pierwszym roku po posadzeniu zakwitł
ANDRZEJU trudno wyczuć jednak myślę ,ze to będą tylko liście .Mój zakwitł dopiero w czwartym roku ,więc musisz być cierpliwym jak to ogrodnicy.
BEATKO jakoś nigdy nie spotkałam bratka Rococo w sprzedaży .Swojego mam z siewu ,ale powiem Ci ,że nie wszystkie nasionka chcą kiełkować, ale to też zależy jakie nasiona się kupi.
IWONKO oczywiście ,że Ci wyślę nasionka tylko czy powtórzą cechy mateczne tego nie wiem .Jest tam wielka kepka z wieloma odnogami więc może lepiej wysłać Ci sadzonkę tej naparstnicy jak uda się rozdzielić
HALINKO widziałam Twoja uroczą wiosenkę .Zresztą u Ciebie dużo cieplej ,chociaż można by powiedzieć ,ze mieszkamy niedaleko a jednak .Rannika też miałam a jeśli chodzi o Miłka to nie wiem czy wyjdzie tak samo jak nie widzę Cyklamena Coum
ANIU te bratki maja to do siebie ,ze słabo wychodzą .Nie wiem czy to taki ich urok ,bo gdyby były łatwe to i można by było kupić ich sadzonki
TERENIU teraz mamy znów zimę jednak wiosna coraz bliżej .Nie sieję żadnych jednorocznych kupię tylko parę starców na obwódki .Szkoda mojego wysiłku, bo nie mam ręki do siania w doniczkach wolę to juz zrobić w ogródku
TOLINKO nic się nie stało miałaś ważniejsze sprawy na głowie .Gratuluję malusiej Zuzi niech rośnie zdrowa na pociechę rodziców i dziadków.Wiem ,ze czujesz się szczęśliwą Babcią ,bo babcia brzmi dumnie
IRENKO może uda mi się ,że mój wawrzynek różowy wyhoduje nasionka to Ci zostawię .Jednak jemu daleko do kwitnienia, ten biały ma aż żółte pąki tylko zbyt mało słonka ,żeby rozchyliły się kwiaty .Widzisz ta moja naparstnica miał tylko jeden kwiat taki kosmiczny reszta były normalne .Ciekawe jak w tym roku sie zachowa ,bo na razie jest jej wielka kępa
TERENIU hmmm nie znam się na wawrzynkach jednak myślę ,że ten Twój musi odchorować przesadzanie i możliwe ,że dopiero na przyszły rok zakwitnie .Mój miał już jesienią pąki kwiatowe a jeśli ma żywe łodygi to dobrze o nim świadczy .Wawrzynki nie lubią przesadzania ,chociaż swojego różowego dostałam w doniczce i zaraz w pierwszym roku po posadzeniu zakwitł
ANDRZEJU trudno wyczuć jednak myślę ,ze to będą tylko liście .Mój zakwitł dopiero w czwartym roku ,więc musisz być cierpliwym jak to ogrodnicy.
BEATKO jakoś nigdy nie spotkałam bratka Rococo w sprzedaży .Swojego mam z siewu ,ale powiem Ci ,że nie wszystkie nasionka chcą kiełkować, ale to też zależy jakie nasiona się kupi.
IWONKO oczywiście ,że Ci wyślę nasionka tylko czy powtórzą cechy mateczne tego nie wiem .Jest tam wielka kepka z wieloma odnogami więc może lepiej wysłać Ci sadzonkę tej naparstnicy jak uda się rozdzielić
HALINKO widziałam Twoja uroczą wiosenkę .Zresztą u Ciebie dużo cieplej ,chociaż można by powiedzieć ,ze mieszkamy niedaleko a jednak .Rannika też miałam a jeśli chodzi o Miłka to nie wiem czy wyjdzie tak samo jak nie widzę Cyklamena Coum
ANIU te bratki maja to do siebie ,ze słabo wychodzą .Nie wiem czy to taki ich urok ,bo gdyby były łatwe to i można by było kupić ich sadzonki
TERENIU teraz mamy znów zimę jednak wiosna coraz bliżej .Nie sieję żadnych jednorocznych kupię tylko parę starców na obwódki .Szkoda mojego wysiłku, bo nie mam ręki do siania w doniczkach wolę to juz zrobić w ogródku
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13068
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu cudowny Dzwonek jakoś sieję, kupiłam nawet sadzonki i kicha - podobnie jeżówki nie lubią mnie - co im zrobić, pogrozic? chyba wiosną - wróciła Tośka będzie odliczanie.
Nie kuś - Etiuda cudowna.
Nie kuś - Etiuda cudowna.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu przepiękne kwiatuszki wspominkowe i jakie cudowne zdjęcia - dzięki Ci
Ale masz dobrze że śnieg Ci sypnął i okrył roślinki , u mnie nic , zero a mróz spory , ale trudno co będzie to będzie
Jadziu muszę zajrzeć do nasionek bo rzeczywiście coś mi przysyłałaś ale jakie nie pamiętam
Ale masz dobrze że śnieg Ci sypnął i okrył roślinki , u mnie nic , zero a mróz spory , ale trudno co będzie to będzie
Jadziu muszę zajrzeć do nasionek bo rzeczywiście coś mi przysyłałaś ale jakie nie pamiętam
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4458
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Familokowego ciąg dalszy
Tak też Jadziu myślałem o tych pączusiach na wawrzynku - że zbyt mała roślinka by to były kwiaty.
Za to na dereniu po raz pierwszy są pączusie kwiatowe i .... zaczynają pękać
Tym śniegiem to mnie zaskoczyłaś - po prawdzie co nieco wieczorem zaczęło u nas padać, ale rankiem okazało się, że tylko gdzieniegdzie w trawie trochę śniegu zaległo.
Za to na dereniu po raz pierwszy są pączusie kwiatowe i .... zaczynają pękać
Tym śniegiem to mnie zaskoczyłaś - po prawdzie co nieco wieczorem zaczęło u nas padać, ale rankiem okazało się, że tylko gdzieniegdzie w trawie trochę śniegu zaległo.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8472
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Familokowego ciąg dalszy
Tak Jadziu Mamy wreszcie trochę białego śniegu. A cieszy jakby wiosna już była
Tosia się już pokazała to znaczy, że idzie ku wiośnie...zaczęło się jakże miłe odliczanie.
Ogród letni i wspominki pomagają jakoś przetrwać tę końcówkę więc masz za swoje zegrodkowe cudeńka na fotkach.
Tosia się już pokazała to znaczy, że idzie ku wiośnie...zaczęło się jakże miłe odliczanie.
Ogród letni i wspominki pomagają jakoś przetrwać tę końcówkę więc masz za swoje zegrodkowe cudeńka na fotkach.