Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
Nie rozumiem jednego. Kobitki podczas skubania brwi umieją chwycić pęsetą najmniejszy włosek a mają trudności z nasionkiem .
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
BobejGS pojemniki mam i używam w całkiem innym celu mrożę co się da - taka choroba :P
- joannamm
- 500p
- Posty: 577
- Od: 27 lut 2013, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie, nad rzeką Brdą
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
Och KaLo
nie wszystkie kobitki skubią brwi niektóre chodzą do kosmetyczki
Czy wszyscy faceci są tacy sami
Lepiej powiedz, jak to zrobić, jak chwycić nasionko, z której strony...
nie wszystkie kobitki skubią brwi niektóre chodzą do kosmetyczki
Czy wszyscy faceci są tacy sami
Lepiej powiedz, jak to zrobić, jak chwycić nasionko, z której strony...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
Jak ładnie poprosisz kosmetyczkę to na pewno popikuje .
Ja też nie skubię brwi i nie daję skubać kosmetyczce .
Łapię nasionko tak, żeby nie uszkodzić kiełka. Jak mam to lepiej wytłumaczyć . Podstawa to nie czekać aż będzie kieł z bocznymi korzeniami wrośniętymi w wacik. Uziemiam jak kiełek ma kilka milimetrów, tak 3-4, wtedy jest krótki i mocny i trzeba się na prawdę starać, żeby go uszkodzić.
Ja też nie skubię brwi i nie daję skubać kosmetyczce .
Łapię nasionko tak, żeby nie uszkodzić kiełka. Jak mam to lepiej wytłumaczyć . Podstawa to nie czekać aż będzie kieł z bocznymi korzeniami wrośniętymi w wacik. Uziemiam jak kiełek ma kilka milimetrów, tak 3-4, wtedy jest krótki i mocny i trzeba się na prawdę starać, żeby go uszkodzić.
- joannamm
- 500p
- Posty: 577
- Od: 27 lut 2013, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie, nad rzeką Brdą
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
Ok, dzięki
A jak się zdarzy, że kiełek wrośnie trochę w wacik, to czy można do ziemi z tym wacikiem? Tak byłoby najlepiej, a nie wyciągać, tylko czy wacik w ziemi nie zaszkodzi papryczkom?
A jak się zdarzy, że kiełek wrośnie trochę w wacik, to czy można do ziemi z tym wacikiem? Tak byłoby najlepiej, a nie wyciągać, tylko czy wacik w ziemi nie zaszkodzi papryczkom?
- rebeko
- 200p
- Posty: 485
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
Nie zaszkodzi kawałek wacika. Moje ogórki tak puściły kiełki i korzonki, że musiałam ciąć wacik i ze wszystkim sadzić do ziemi. Rosły bez problemu. Lepiej jednak nie dopuścić do takiego rozrośnięcia się kiełków.
- ppwolf
- 100p
- Posty: 134
- Od: 21 wrz 2016, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/małopolskie
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
Witajcie ,miał ktoś może w swojej uprawie paprykę chilli Azteco lub Jamaican Rosso?
Pozdrawiam Paweł
-
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 lis 2016, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wybrzeże Bałtyku USDA: 7b
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
Na razie tylko white habanero. zaskakująco dobrze zimuje na parapecie
- ppwolf
- 100p
- Posty: 134
- Od: 21 wrz 2016, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/małopolskie
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
Pytam ponieważ chciałbym się dowiedzieć jak u nich jest faktycznie z ostrością,na razie dałem do kiełkowania Serenadę,Habanero i podobno półostrą Rokitę.
Pozdrawiam Paweł
-
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 lis 2016, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wybrzeże Bałtyku USDA: 7b
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
Polecam więc serdecznie forum chilihead.pl na pewno są tam od tego experci
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
Dobra, poddałam się - ostatnia z kilkuletnich idzie w kosz.
Ma ktoś pomysł co to może być? Papryki trafiło z dnia na dzień praktycznie, nie były zasuszone/przelane , nie jest to też kwestia wielkości doniczki - padły i te bonchi i te w normalnych kilkulitrowych donicach.
Kilka sztuk przesadzone do nowej ziemii ( walka z ziemiórko/meszkami), nawożone tylko biohumusem.
Z dnia na dzień liście zaczęły mieć plamy pośrodku - białe, półprzezroczyste. Później objawy zasychania - sflaczałe liście,ale nie wyschnięte - cały czas są wilgotne.
Tych już raczej nie odratuję ale nie mam pomysłu co im może być. Mszycy brak, mączniaka brak, nic nie lata koło doniczek. Temperatura stała bez przeciągów (nie za zimno bo zaczęłam włączać kaloryfery w mieszkaniu,ale nie bezpośrednio pod doniczkami).
Pierwszy raz mam takie coś, papryki 2-3 letnie już zimujące po raz kolejny w domu w tych samych warunkach.
Ma ktoś pomysł co to może być? Papryki trafiło z dnia na dzień praktycznie, nie były zasuszone/przelane , nie jest to też kwestia wielkości doniczki - padły i te bonchi i te w normalnych kilkulitrowych donicach.
Kilka sztuk przesadzone do nowej ziemii ( walka z ziemiórko/meszkami), nawożone tylko biohumusem.
Z dnia na dzień liście zaczęły mieć plamy pośrodku - białe, półprzezroczyste. Później objawy zasychania - sflaczałe liście,ale nie wyschnięte - cały czas są wilgotne.
Tych już raczej nie odratuję ale nie mam pomysłu co im może być. Mszycy brak, mączniaka brak, nic nie lata koło doniczek. Temperatura stała bez przeciągów (nie za zimno bo zaczęłam włączać kaloryfery w mieszkaniu,ale nie bezpośrednio pod doniczkami).
Pierwszy raz mam takie coś, papryki 2-3 letnie już zimujące po raz kolejny w domu w tych samych warunkach.
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1303
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
W/g mnie spalone nawozem ( może nowa ziemia była "przenawożona" ).
pozdrawiam
Edyta
Edyta
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
Nowa ziemia taka sama jak stara - biedronkowa, kupowana chyba w sierpniu...
Nie wszystkie były wsadzone do nowej ziemi - te rosnące w starej też trafiło. Myślałam że odratuję kilka przesadzając.
Biohumus dodawany raz na dwa tygodnie - rozcieńczony.
Tak dla odmiany tylko Tepina nie trafiło...
Nie wszystkie były wsadzone do nowej ziemi - te rosnące w starej też trafiło. Myślałam że odratuję kilka przesadzając.
Biohumus dodawany raz na dwa tygodnie - rozcieńczony.
Tak dla odmiany tylko Tepina nie trafiło...
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13846
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
Przejrzyj jakiemuś dokładnie ziemię. Czy nie ma żadnych robali, jak wyglądają korzenie i ogólnie jak podłoże w całym przekroju doniczki/korzeni.
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
Przeglądałam już chyba wszystko - i przy wyrzucaniu poprzednich i przy tej aktualnej .. robali brak, żadnych muszek,larw - nic się nei rusza a nawet z lupą patrzyłam żeby mi nie umknęło.
Korzenie ok - najpierw w przypadku bonchi zwaliłam na zaduszenie przez małą doniczkę, ale w dużych które miały jeszcze sporo luzu robiło się z liśćmi dokładnie to samo.
Nawet już nie mam na co zwalić,żeby z kwiata na kwiata się przerzuciło - paprotkę wywaliłam bo zaczęła schnąć, to co potrzebowało wilgoci non stop i kumulowało muszki poszło do ludzi. Raptem kaktus i dwa storczyki w mieszkaniu i nie mają takich objawów.
Liście to pierwszy objaw - w międzyczasie wysychają gałęzie - twardnieją i robią się puste w środku.
Korzenie ok - najpierw w przypadku bonchi zwaliłam na zaduszenie przez małą doniczkę, ale w dużych które miały jeszcze sporo luzu robiło się z liśćmi dokładnie to samo.
Nawet już nie mam na co zwalić,żeby z kwiata na kwiata się przerzuciło - paprotkę wywaliłam bo zaczęła schnąć, to co potrzebowało wilgoci non stop i kumulowało muszki poszło do ludzi. Raptem kaktus i dwa storczyki w mieszkaniu i nie mają takich objawów.
Liście to pierwszy objaw - w międzyczasie wysychają gałęzie - twardnieją i robią się puste w środku.