Róże na pniu
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Róże na pniu
Witam!!! Mam kilkanaście róż wielokwiatowych w moim ogrodzie. W marcu skusiam si kupic roze na pniu. Miala kilkanascie malutkich listkow. Na dzien dzisiejszy nie ma owiele wiecej. Czemu tak trudno rosnie.Ziemia i miejsce jest OK. Co moze byc przyczna
- Bicuś
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 10 lis 2007, o 00:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
No na pewno podsyp mikoryzę na początek. Nawadniaj porządnie. Być może jest za sucho i dlatego słabo się rozrastają, także:
-mikoryza
-kora dookoła
-dużo wody.
Może być też Osmocote. Zwiększa ilość pąków. Wydłuża okres kwitnienia. Są dostępne z Substrala podwójne opakowania - jedno na początek po wsadzeniu, drugie na kwitnienie.
Pozdrawiam!
-mikoryza
-kora dookoła
-dużo wody.
Może być też Osmocote. Zwiększa ilość pąków. Wydłuża okres kwitnienia. Są dostępne z Substrala podwójne opakowania - jedno na początek po wsadzeniu, drugie na kwitnienie.
Pozdrawiam!
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Obornik ( granulowany, sypki) nawóz sztuczny do pomidorów ewentualnie do róż.aage pisze:Róża pienna "Yellow Queen". Stanowisko słoneczne. Była kupiona w balonie a nie w donicy. Posadziłam ale nie nawiozłam. Znacie jakiś dobry nawóz do róż?
Ziemia gliniasto-piaszczysta, trzymająca wilgoć lecz odsączająca nadmiar wody.
Róże są wymagające, a pienne hybrydy są 4 x bardziej wymagające, niż krzaczaste.
Jeśli stosujesz mikoryzę, nie możesz używac nawozów sztycznych, tylko organiczne
( obornik, gnojowice, gnojówki).
Grzyby mikoryzy giną przy nawożeniu chemią.
- Senior
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2176
- Od: 1 sty 2017, o 01:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Róże na pniu
Odświeżę trochę temat - jak zabezpieczacie swoje róże na pniu rosnące w gruncie na zimę i czy te zabezpieczenia się sprawdziły.
- Marta+
- 200p
- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: Róże na pniu
Odpowiedź rychło w czas
ale dopiero teraz mogłam zweryfikować moje ,,zabezpieczenie".
Wyniesiony do nieogrzewanego lecz bardzo widnego pomieszczenia Leonardo da Vinci (pień 1,5 m) przezimował rewelacyjnie. Podlewany od czasu do czasu, nie wysechł, nie przymarzł (donicy niczym nie owijałam), nie powypuszczał przedwcześnie gałązek.
Jeśli ktoś ma możliwość takiego zimowania róż, nie tylko piennych, ale wszystkich donicowych to polecam. Roboty o wiele mniej niż przy owijaniu i opatulaniu, chorób nie odnotowałam, jedynie to przenoszenie

Wyniesiony do nieogrzewanego lecz bardzo widnego pomieszczenia Leonardo da Vinci (pień 1,5 m) przezimował rewelacyjnie. Podlewany od czasu do czasu, nie wysechł, nie przymarzł (donicy niczym nie owijałam), nie powypuszczał przedwcześnie gałązek.
Jeśli ktoś ma możliwość takiego zimowania róż, nie tylko piennych, ale wszystkich donicowych to polecam. Roboty o wiele mniej niż przy owijaniu i opatulaniu, chorób nie odnotowałam, jedynie to przenoszenie

- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Róże na pniu
Marta, jakie najniższe temperatury były w Twoim pomieszczeniu? Mam jasny strych, ale nieocieplony i tam temperatura spada poniżej zera.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Marta+
- 200p
- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: Róże na pniu
Jakieś -2, -3 stopnie, przez ponad tydzień było na pewno na minusie. Z tym, że kwiaty (tam zimowały też pelargonie i begonie) nie stały przy samym oknie, tylko jakieś dwa metry od okna.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Róże na pniu
Ok, dzięki, spróbuję więcjeszcze raz z różą na pniu.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Senior
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2176
- Od: 1 sty 2017, o 01:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Róże na pniu
Ja odwinąłem moje róże na pniu zimujące w gruncie. Niezbyt ciekawie wyglądają, jestem bardzo ciekawy czy ruszą.