Doniczki Abudabi
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
sansevieria stoi jak stała, ale nie więdnie, nie żółknie, więc trzymam kciuki nadal
Ukorzeniła się za to kolejna porcja belli do zagęszczenia mojego sziszchola, i carnosa dla taty (mój tata hojomaniak ), tym samym zwalnia miejsce na ukorzenianie marmurka (również w celu zagęszczenia).
Compactowe maleństwa od anolki wyglądają bez zmian, co biorę za dobry sygnał, za to te maleństwa kaktusopodobne (zabij - nie wiem co to) ukorzeniło się błyskawicznie, i to w spartańskich warunkach.
Hibek od Antooosi rośnie w siłę, zaraz dostanie biohumusem pod nogi, niech mężnieje, czekam na te białe kwiaty na wiosnę
Ukorzeniła się za to kolejna porcja belli do zagęszczenia mojego sziszchola, i carnosa dla taty (mój tata hojomaniak ), tym samym zwalnia miejsce na ukorzenianie marmurka (również w celu zagęszczenia).
Compactowe maleństwa od anolki wyglądają bez zmian, co biorę za dobry sygnał, za to te maleństwa kaktusopodobne (zabij - nie wiem co to) ukorzeniło się błyskawicznie, i to w spartańskich warunkach.
Hibek od Antooosi rośnie w siłę, zaraz dostanie biohumusem pod nogi, niech mężnieje, czekam na te białe kwiaty na wiosnę
Pozdrawiam - Justyna
Pół rokuanoli pisze:No to serdeczne gratulacje. Compakta to się u mnie namyślała pół roku, a nawewt zgubiła listka nim się przyjęła, także się nią nie martw.
u mnie na bakier z cierpliwością muszę o niej zapomnieć znaczy.
Dostałam od siostry książkę o doniczkowcach "z radami babuni" "na wypadek, gdyby coś się z netem albo kompem stało". Cieszę się jak dziecko
Pozdrawiam - Justyna
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7840
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
To wspaniały prezent! Ja dostałam wczoraj od koleżanki Encyklopedię kaktusów oraz książeczkę o bonsai - teraz muszę znaleźć ofiary do kształtowania :P
Zapomnieć, że ma rosnąć, ale nie o podlewaniu :P Mi się zakorzenił wreszcie kawałeczek belli, niestety tylko jeden i nawet nie myśli o wzroście - ale lepsze to niż nic Za to kolumnea obsypała się z listków jak choinkowe gałązki z igiełek Do niej to dopiero nie mam cierpliowści
Zapomnieć, że ma rosnąć, ale nie o podlewaniu :P Mi się zakorzenił wreszcie kawałeczek belli, niestety tylko jeden i nawet nie myśli o wzroście - ale lepsze to niż nic Za to kolumnea obsypała się z listków jak choinkowe gałązki z igiełek Do niej to dopiero nie mam cierpliowści
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
Już ucięłam dla Ciebie i sie ukorzeniaanoli pisze: Mi się zakorzenił wreszcie kawałeczek belli, niestety tylko jeden i nawet nie myśli o wzroście - ale lepsze to niż nic Za to kolumnea obsypała się z listków jak choinkowe gałązki z igiełek Do niej to dopiero nie mam cierpliowści
Do kolumnei to ja też nie mam cierpliwości, ale tak sobie w duchu liczę, że jak kupię kosze* to grudniki pójdą do kuchni na okno wschodnie, wtedy hoje zejdą na pałąki na parapet i zwolni się konstrukcja małża do wieszania doniczek I WTEDY kolumnea poleci na okno południowe i może mi zakwitnie wreszcie cooo?
__________________________________________________
* kosze - muszę kupić kosze jako pojemnik zbiorczy na kwiaty w kuchni, bo jest to ulubione okno obserwacyjne prezesa. To jest to okno, na którym zabił mi wszystkie fiołki
Sarunia, dostałaś Ty w ogóle cokolwiek ode mnie?Saraaa pisze:Prezent z pewnością trafiony W książce wszystko na jednym miejscu i dlatego ja wole książki niż buszować nieustannie po googlach Oczywiście Forum to co innego - mogłabym siedzieć prz nim cały dzień :P
Bo mam Cię w czerwonym notesie, ale widzę, że ani nie skreślona, ani nie zakreślona, nic
Pozdrawiam - Justyna
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7840
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
No tak nasza przestrzeń życiowa i hobby wymaga przystosowania do zamiłowań naszych ukochanych zwierzątek Wiem coś o tym. Ale równie niszczycielskie pasje mają czasem m. Mojemu udało się zrzucić skrzyneczkę ze szczepkami hibków i mimo szybkiej interwencji roślinki nie przetrwały. Przez kilka dni była u nas cicha wojna. Jakoś nie mogę mu tego wypadku podarować.
Kolumnea zapewne zakwitnie, a moja to już pewnie nawet nie odbije. Ale pal ja licho, wyczerpała mój skromny zapas cierpliwości.
Kolumnea zapewne zakwitnie, a moja to już pewnie nawet nie odbije. Ale pal ja licho, wyczerpała mój skromny zapas cierpliwości.
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
Musi się teraz jakoś zrehabilitowaćanoli pisze: Ale równie niszczycielskie pasje mają czasem m. Mojemu udało się zrzucić skrzyneczkę ze szczepkami hibków i mimo szybkiej interwencji roślinki nie przetrwały. Przez kilka dni była u nas cicha wojna. Jakoś nie mogę mu tego wypadku podarować.
Pozdrawiam - Justyna