Ogród Przemka
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Ogród Przemka
Witaj Przemku. Skuszona oglądnięciem koleus?w zajrzałam w Tw?j wątek a tu tak fantastycznie! Zostaję! I już zabieram się za całość wątku,bo ścieżki Twojego ogrodu wyglądają zachęcająco
- Przemekt23
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1198
- Od: 13 gru 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród Przemka
Ewka36jj witam Cię serdecznie. Powiem ci szczerze że po tak miłych słowach od Ciebie aż mi mowę odjęło nie wiedziałem co napisać. I teraz jeszcze mam pustkę w głowie. chciałem ci bardzo podziękować bo nic nie jest tak ważne dla ogrodnika jak opinia drugiego ogrodnika z zewnątrz. Tak to prawda kiedyś to tylko warzywa i sad się liczył no i może jakiś mały zagonek kwiatów ale nie wszędzie. Znam osoby które mieszkają niedaleko mnie nic nie robią. Sady wycięte spalone warzyw nie sieja bo w sklepach są. Truskawki tyle co do zjedzenia reszta się marnuje bo gorąco żeby zbierać. Ogólnie nic się nie opłaci według nich. Ale jak ja coś zrobię to zaraz komentarz on ma ciekawe z skąd to ma itp. Kiedyś była sytuacja taka że jechała kobietka samochodem . Ustali w powie drogi wysiadła zabrała ze sobą drugą znajomą i tak się przeszli wzdłóż i wszerz mojej posesji a ja akurat karmiłem kury i obserwowałem o co chodzi. I tylko słyszałem jak jedna do drugiej mówi po co tyle kwiatów rolnicy kiedyś to tylko pole i zwierzyna nic więcej . Moim zdaniem to chyba dobrze . Według mnie to nie interes jest ważny ale czucie się w swoim otoczeniu dobrze. Ja lubię czysto i kolorowo a kto nie chce niech nie patrzy. W zeszłym roku znowu kosiłem trawę lało się zemnie jak nie wiem co upał duszno i w ogóle. Widzę idzie jakaś Pani z aparatem robi zdjęcia podchodzi blisko płotu pstryka to tu to tam . Ja jej kosiarka prawie po noga jeżdżę ale żeby dzień dobry powiedziała albo szczęść Boże w żadnym wypadku. niektórzy myślą że wszystko im wolno. miałem tez taka sytuację kiedy z Ośrodka Wypoczynkowego przyjechali rowerami sześcioro dzieci i trzech dorosłych. Zajechali do mnie i się pytają czy mogą wejść do ogrodu ale jak zobaczyłem tą dzicz która lata mi za kotami które leżały przed wjazdem do domu na trawie to mówię w żadnym wypadku. Powiedziałem im że ogród też widać od drogi i nie trzeba wchodzić osobiście. Ale podejrzewam że im chodziło o owoce wiśni i czereśni które już prawie były do zerwania. To ustali mi we wjeździe i siedzieli na trawie. Psy szczekają piski dzieciaków gości w tym czasie miałem a tu Sajgon na zewnątrz. Wyszedłem i powiedziałem im z grzeczności żeby odjechali bo nie można normalnie przyjąć gości. a po drugie jak pies ich ugryzie to ja nie odpowiadam. Nie którzy to jacyś namolni. Przyjechać do kogoś i robić co im się podoba. Ale odwiedzali mnie też bardzo sympatyczni ludzie i mam z nimi kontakt do dziś.
Ewuś stare narzędzia gospodarskie jeszcze są tylko miejsca nie ma na ich ustawienie. Takie rzeczy zostawiam i nie sprzedaję na złom. Jak to mój tato mówi że sprzedać zawsze zdążysz. Przy daliach nie ma tyle roboty. Tym bardziej jak ktoś ma ze cztery karpy to już w ogóle. Najczęstszym powodem rezygnacji z dali to jest brak pomieszczenia do przechowania .I nikomu się nie dziwię bo jak ktoś mieszka w bloku a wiadomo że piwnicach grzeją niesamowicie. Ewuś bardzo dziękuję za odwiedziny i zaglądaj do mnie kiedy zechcesz. byle do wiosny i pozdrawiam.
Madziu wywróżyłaś trochę opadów. Rzeczywiście nie dużo ale spadło wczoraj i u mnie. Jednak dość silne podmuchy wiatru wszystko gdzieś wywiało i jest to samo co było. Słońca teraz nie brakuje ale to tez nam potrzebne. Byle do wiosny. Dziękuję za namiary na pw
Foxowa zapraszam do oglądania i spacerowania. Uważaj na ciasne ścieżki bo wszystko już upchane
Ewuś stare narzędzia gospodarskie jeszcze są tylko miejsca nie ma na ich ustawienie. Takie rzeczy zostawiam i nie sprzedaję na złom. Jak to mój tato mówi że sprzedać zawsze zdążysz. Przy daliach nie ma tyle roboty. Tym bardziej jak ktoś ma ze cztery karpy to już w ogóle. Najczęstszym powodem rezygnacji z dali to jest brak pomieszczenia do przechowania .I nikomu się nie dziwię bo jak ktoś mieszka w bloku a wiadomo że piwnicach grzeją niesamowicie. Ewuś bardzo dziękuję za odwiedziny i zaglądaj do mnie kiedy zechcesz. byle do wiosny i pozdrawiam.
Madziu wywróżyłaś trochę opadów. Rzeczywiście nie dużo ale spadło wczoraj i u mnie. Jednak dość silne podmuchy wiatru wszystko gdzieś wywiało i jest to samo co było. Słońca teraz nie brakuje ale to tez nam potrzebne. Byle do wiosny. Dziękuję za namiary na pw
Foxowa zapraszam do oglądania i spacerowania. Uważaj na ciasne ścieżki bo wszystko już upchane
- LadyK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 11 wrz 2015, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogród Przemka
U mnie na szczęście jest trochę śniegu więc rośliny jakąś tam pierzynkę mają ale pamiętam, że w ubieglym roku cieszyłam się, że może w końcu rosliny nie poprzymarzają bo było dużo śniegu, to później wiosną kilka mroźnych dni jak już śniegu nie było załatwiło sprawę i nawet niektóre mrozoodporne hortensje bukietowe mocno ucierpiały, jedna w ogóle nie zawitła. Gorzej, że na krzewach leży u mnie taka gruba lodowa pokrywa, mocno je obciążając i nie da się tego zwalić. Oby ta zima nie trwała zbyt długo. Już tęsknię za ciepłem i zapachem wiosny.
Przemku pamiętam, że jak miałam tylko kilka dalii takich "standardowych" nie wiedziałam jak je przechowywać i zwyczajnie wkładałam w reklamówki i wieszałam w kotłowni i nic im się strasznego nie działo,szybciej kły długie wypuszczały, wiekszość mam do tej pory. Myślę więc, że jak się nie ma gdzie chować można eksperymentować a nuż się uda.
A co do ludzi, zawsze znajdą się tacy co to tylko na zasiłki się oglądają a rączek zabrudzić się nie chce. Mam tu też takie lale, co nawet dla siebie truskawek nie posadzą bo po co, albo jedna do mnie kiedyś powiedziała (bo wspomniałam, że mam swoje pomidorki), że no tak bo ty masz tunel - z takim wyrzutem jakby to była moja wina, że nie chce się jej rodzinie kupić kawałka folii i założyć tunelu. A i takie są co im nie wstyd po wsi łazić i wydębić od jednego marchew od innego ziemniak itp. Bo po co samemu się męczyć.
Przemku pamiętam, że jak miałam tylko kilka dalii takich "standardowych" nie wiedziałam jak je przechowywać i zwyczajnie wkładałam w reklamówki i wieszałam w kotłowni i nic im się strasznego nie działo,szybciej kły długie wypuszczały, wiekszość mam do tej pory. Myślę więc, że jak się nie ma gdzie chować można eksperymentować a nuż się uda.
A co do ludzi, zawsze znajdą się tacy co to tylko na zasiłki się oglądają a rączek zabrudzić się nie chce. Mam tu też takie lale, co nawet dla siebie truskawek nie posadzą bo po co, albo jedna do mnie kiedyś powiedziała (bo wspomniałam, że mam swoje pomidorki), że no tak bo ty masz tunel - z takim wyrzutem jakby to była moja wina, że nie chce się jej rodzinie kupić kawałka folii i założyć tunelu. A i takie są co im nie wstyd po wsi łazić i wydębić od jednego marchew od innego ziemniak itp. Bo po co samemu się męczyć.
Pozdrawiam Katarzyna
"Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
"Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
-
- 200p
- Posty: 347
- Od: 30 paź 2007, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród Przemka
Przemku. Pospacerowałam po tych wąskich ściezkach, zobaczyłam piękny zadbany ogród. Piekny. Gratuluję , widać efekt ciezkiej pracy Przemku. Zawsze podziwiam tak dobrze zorganizowanych ludzi, gdzie wszystko jest dopięte na ostani guzik.Piękne dalie bardzo mnie sie też podobają, próbowałam je wprowadzić do ogrodu, ale miejsce gdzie mieszkam, srogi klimat, krótki okres wegetacyjny , niestey nie pozwala im pokazać tego piękna. Szybkie przymrozki uszkadzaja ich piekne kwiaty i musiałam się poddac. będę je podziwiać u Ciebie. Pozdrawiam cieplutko. Ulka
Pozdrawiam cieplutko. Ulka
- Przemekt23
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1198
- Od: 13 gru 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród Przemka
Kasiu cieszę się e u ciebie trochę tego śniegu spadło mimo wszystko to trochę zabezpiecza rośliny. Ja już niczym nie zabezpieczam raz że nie mam już czym a drugie nie wiem co. Bo jak patrzę na jedne i drugie to się serce kraje. Niech jest jak jest. Nie będę się martwił bo to i tak nic nie da. Agawy nakryte w garażu siedmioma kocami. Czy dadzą radę? Ziemia zamarzła w doniczkach. U mnie było wczoraj i dziś w nocy -16. Najgorsze te wąchania temp miedzy dniem a nocą. Człowiekowi tak ciśnienie skacze że łażę jak napity i w głowie się kręci. Według prognoz w sobotę ma być już dodatnio. A czy będzie okaże się. Zabezpieczanie roślin teraz nieraz bardziej zaszkodzi niż pomoże. mogą się rozhartować pod przykryciem. Jak były na początku zimy tak do teraz. Nie będę nic kombinował. Ja osobiście nie spodziewałem się takich mrozów akurat teraz ale jak widać luty o nas pamięta i dziś nic nie jest pewne. Klon palmowy na pewno teraz będzie dobity całkowicie.
Co do dali Kasiu to masz rację te standardowe najzwyklejsze zawsze łatwiej zimują i nie muszą mieć superowych warunków. Też je kiedyś miałem i były niezawodne. Czym odmiana szlachetniejsza tym bardziej kapryśna. Już to nawet pisałem wcześniej. Trzeba próbować i się nie zniechęcać do danej rośliny. Własne doświadczenie w uprawie to połowa sukcesu. Każdy ma inne warunki . Też mi się marzy już te ciepełko a nie słyszy się tylko grypa tu grypa tam a w reklamach tylko tabletki po której każdy powinien żyć 100 lat i nie chorować . Co do ciekawskich ludzi to szkoda już komentować. Jak moja babcia zawsze mówiła mało mówić dużo robić. I tego się trzymać.
Uleńko(Ursa) jeśli dałaś radę po przechadzać się wąskimi ścieżkami to znaczy że nie jest tak źle. Jesteś jedną z nielicznych osób które widzą ciężką ale przyjemną pracę w ogrodzie. Takie prace to chyba tylko widzą i rozumieją zielono zakreceni bo tacy zwykli ludzie to nie uważają pracy w ogrodzie za pracę. Tak samo się ma do biednych kobitek które harują w garach. Nie jest tak bajkowo jak się często mówi. Sam tez gotuję i sprzątam i wieszam firany chociaż nie lubię ale wiem że ile to trzeba się nachylać i na skakać żeby dogodzić domownikom . Uleńko szkoda że kwiaty dali szybko u ciebie marzną ale za to pięknie rosną u Ciebie jeżówki. miejsce u Ciebie najbardziej im pasuje. Wpadaj do mnie kiedy będziesz miał tylko ochotę. Każdy czeka za wiosną i za tym zapachem jak mówi Kasia. Już nie długo.
Teraz mam nadzieję że wyślę tę wiadomość bo rano napisałem do was obszernie i akurat w tym momencie wyłączyli mi Internet i poszła wiadomość
Co do dali Kasiu to masz rację te standardowe najzwyklejsze zawsze łatwiej zimują i nie muszą mieć superowych warunków. Też je kiedyś miałem i były niezawodne. Czym odmiana szlachetniejsza tym bardziej kapryśna. Już to nawet pisałem wcześniej. Trzeba próbować i się nie zniechęcać do danej rośliny. Własne doświadczenie w uprawie to połowa sukcesu. Każdy ma inne warunki . Też mi się marzy już te ciepełko a nie słyszy się tylko grypa tu grypa tam a w reklamach tylko tabletki po której każdy powinien żyć 100 lat i nie chorować . Co do ciekawskich ludzi to szkoda już komentować. Jak moja babcia zawsze mówiła mało mówić dużo robić. I tego się trzymać.
Uleńko(Ursa) jeśli dałaś radę po przechadzać się wąskimi ścieżkami to znaczy że nie jest tak źle. Jesteś jedną z nielicznych osób które widzą ciężką ale przyjemną pracę w ogrodzie. Takie prace to chyba tylko widzą i rozumieją zielono zakreceni bo tacy zwykli ludzie to nie uważają pracy w ogrodzie za pracę. Tak samo się ma do biednych kobitek które harują w garach. Nie jest tak bajkowo jak się często mówi. Sam tez gotuję i sprzątam i wieszam firany chociaż nie lubię ale wiem że ile to trzeba się nachylać i na skakać żeby dogodzić domownikom . Uleńko szkoda że kwiaty dali szybko u ciebie marzną ale za to pięknie rosną u Ciebie jeżówki. miejsce u Ciebie najbardziej im pasuje. Wpadaj do mnie kiedy będziesz miał tylko ochotę. Każdy czeka za wiosną i za tym zapachem jak mówi Kasia. Już nie długo.
Teraz mam nadzieję że wyślę tę wiadomość bo rano napisałem do was obszernie i akurat w tym momencie wyłączyli mi Internet i poszła wiadomość
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4721
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Ogród Przemka
Cześć Przemek
Przejrzałem Twój cały wątek, masz niesamowity ogród ! Tyle pracy, ale widać, że rośliny są za to wdzięczne.
Będę tu zaglądał
Przejrzałem Twój cały wątek, masz niesamowity ogród ! Tyle pracy, ale widać, że rośliny są za to wdzięczne.
Będę tu zaglądał
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród Przemka
Przemku - mojego ogrodu na szczęście z ulicy nie widać, bo on znajduje się z tyłu domu. Łagodnie schodzi do Warty, która przy naszej działce jest nieuregulowana. Kiedyś myśleliśmy, żeby zrobić pomost czy jakieś fajne zejście do rzeki. Zrezygnowalismy z pomysłu ze względu na wędkarzy, którzy cały czas siedzieliby nam na głowie. Teraz też przesiadują, ale poniżej skarpy, więc nie jest żle. Jakoś się dogadujemy ( nawet z obcymi), może dlatego, że wędkarze doceniają to, że nie pozwalamy pieskowi na nich szczekać, a więc płoszyć ryb. Są jednak tacy, którzy zostawiają po sobie bałagan. Nie wyobrażam sobie sytuacji, aby ktoś obcy wchodził do ogrodu. Skąd taki pomysł? Rozumiem, że nieproszeni goście mieli ochotę na wiśnie, ale kultura wymaga, by zapytać czy mogą je od Ciebie kupić.
Tata Twój ma rację, na sprzedaż zawsze jest czas.
Miło było z Tobą pogawędzić, czekam na zdjęcia.
Tata Twój ma rację, na sprzedaż zawsze jest czas.
Miło było z Tobą pogawędzić, czekam na zdjęcia.
- Przemekt23
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1198
- Od: 13 gru 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród Przemka
Część Sebastianie fajnie że zawitałeś do mnie . Rośliny gdyby mogły mówić na pewno by cos powiedziały. Dzisiejszego dnia na pewno krzyczałyby zimno mi daj mi kurtkę . Do usłyszenia
Ewuś mi również było miło z Toba pogawędzić. Bo swój swojego zawsze zrozumie nawet bez słów.
Ja nie lubię żeby ogród chować przed ludźmi. Człowiek się cieszy patrząc więc dlaczego mam im zabraniać. Ale wtargnąć do kogoś na siłę i pchać się to trochę niekulturalnie. Pamiętam kiedy jeszcze nie było ogrodu a były tylko drzewa owocowe to włazili nam na płot żeby narwać gruszek. Tele razy mówiliśmy jak ktoś chce niech się zapyta dostanie ile chce tylko żeby nie psuli płotu. ja nie do nich. Następnego roku grusze się bardzo obrodziły że można było workami zbierać. Pytaliśmy się jednych drugich myślisz że ktoś przyjechał? Nikt. Może by chcieli żeby im narwać i jeszcze zawieść . Tacy są ludzie co niektórzy. Teraz to i tak już tyle incydentów nie ma ale kiedyś to chodzili młodzi całymi grupami w wakacje bo 1km ode mnie jest ośrodek wypoczynkowy to zrywali kwiaty po to żeby je po drodze porozrzucać. no ale było minęło.
Ewuś to twój ogród jest tak jakby na wzniesieniu a czym niżej tym bliżej rzeki tak? Musze odwiedzić twój wątek. To tez bardzo ciekawie masz. Tyle że rybacy ci tam chodzą ale z drugiej strony jak grzecznie siedzą i łowią ryby to nie tragedia. A jak będą ci śmiecić to goń wszystkich niech się uczą porządku. . Do usłyszenia i mam nadzieje że jeszcze wrócisz do mnie
Ewuś mi również było miło z Toba pogawędzić. Bo swój swojego zawsze zrozumie nawet bez słów.
Ja nie lubię żeby ogród chować przed ludźmi. Człowiek się cieszy patrząc więc dlaczego mam im zabraniać. Ale wtargnąć do kogoś na siłę i pchać się to trochę niekulturalnie. Pamiętam kiedy jeszcze nie było ogrodu a były tylko drzewa owocowe to włazili nam na płot żeby narwać gruszek. Tele razy mówiliśmy jak ktoś chce niech się zapyta dostanie ile chce tylko żeby nie psuli płotu. ja nie do nich. Następnego roku grusze się bardzo obrodziły że można było workami zbierać. Pytaliśmy się jednych drugich myślisz że ktoś przyjechał? Nikt. Może by chcieli żeby im narwać i jeszcze zawieść . Tacy są ludzie co niektórzy. Teraz to i tak już tyle incydentów nie ma ale kiedyś to chodzili młodzi całymi grupami w wakacje bo 1km ode mnie jest ośrodek wypoczynkowy to zrywali kwiaty po to żeby je po drodze porozrzucać. no ale było minęło.
Ewuś to twój ogród jest tak jakby na wzniesieniu a czym niżej tym bliżej rzeki tak? Musze odwiedzić twój wątek. To tez bardzo ciekawie masz. Tyle że rybacy ci tam chodzą ale z drugiej strony jak grzecznie siedzą i łowią ryby to nie tragedia. A jak będą ci śmiecić to goń wszystkich niech się uczą porządku. . Do usłyszenia i mam nadzieje że jeszcze wrócisz do mnie
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Ogród Przemka
Przemku,to masz wyjątkowe podejście do tego.
Ja bym tam nigdy obcych ludzi nie wpuściła do siebie na działkę,bo ludzie dziksi jak zwierzęta. Zwierzęta to i owszem,wpuszczam - mieszkają u mnie bezdomne koty, w budce na narzędzia mają koszyk,latem mogą liczyć zawsze na miskę z wodą. Ptaki u nas mają swoje drzewa i zimą nosimy im ziarno,traktujemy jak
Ale ludzi nie chcemy. Dawniej wpuszczałam na działlę jeszcze towarzystwo z psami żeby nasze psiaki się wygoniły,ale zbyt klejne łapki mają ludzie i zamiast poprosić po ludzku to jakieś zaczajki robią. Od kilku lat regularnie nas okradają - płakać mi się chce jak dbam o plony a rok w rok są owoce opędzlowane. Jak się widzi takie chamstwo to się człowiek nieobliczalny robi i by najchętniej im miejsca wskoku na dzialke drutami nabił źeby tak się jeden z drugim nadzial i nauczył. Kiedyś mi jedna pani opowiadała,że widziała u nas na działce jakiegoś pana z pieskiem jak obrywa nam pigwę... Tak samo z bzem - zamiast kulturalnie zapytać czy mogliby bukiecik to się kładą na płocie,szarpią na chama całe ogrodzenie,a potem goń i naprawiaj.
Ludzie są świnie. Ja tam nie mam do nich wyrozumiałości.
Ja bym tam nigdy obcych ludzi nie wpuściła do siebie na działkę,bo ludzie dziksi jak zwierzęta. Zwierzęta to i owszem,wpuszczam - mieszkają u mnie bezdomne koty, w budce na narzędzia mają koszyk,latem mogą liczyć zawsze na miskę z wodą. Ptaki u nas mają swoje drzewa i zimą nosimy im ziarno,traktujemy jak
Ale ludzi nie chcemy. Dawniej wpuszczałam na działlę jeszcze towarzystwo z psami żeby nasze psiaki się wygoniły,ale zbyt klejne łapki mają ludzie i zamiast poprosić po ludzku to jakieś zaczajki robią. Od kilku lat regularnie nas okradają - płakać mi się chce jak dbam o plony a rok w rok są owoce opędzlowane. Jak się widzi takie chamstwo to się człowiek nieobliczalny robi i by najchętniej im miejsca wskoku na dzialke drutami nabił źeby tak się jeden z drugim nadzial i nauczył. Kiedyś mi jedna pani opowiadała,że widziała u nas na działce jakiegoś pana z pieskiem jak obrywa nam pigwę... Tak samo z bzem - zamiast kulturalnie zapytać czy mogliby bukiecik to się kładą na płocie,szarpią na chama całe ogrodzenie,a potem goń i naprawiaj.
Ludzie są świnie. Ja tam nie mam do nich wyrozumiałości.
- Przemekt23
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1198
- Od: 13 gru 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród Przemka
Masz rację z tymi dzikimi ludźmi . Ja staram się dać szansę każdemu nieznajomemu. Chyba że już podpadnie z samej gatki. Nie lubię cwaniaczków i mądralińskich. Ptaki chętnie mnie odwiedzają ale teraz widzę że wróble przeganiają sikory no i dzięcioł tez nie da sobie w kaszę pluć. Jedni rywalizują o drugich. Zimno jest każdy chce być pierwszy w jadłodajni. Co do psów i kotów to ja co roku mam pakiet dwóch trzech sztuk które zostawiają na Ośrodku wczasowym i odjeżdżają. Potem to wszystko się pałęta i przychodzi do mnie. Ja mam już 6 swoich psów i niemniej kotów. Dlatego jeśli coś się przybłąka to szukam domu wśród znajomych. Ale ile można co roku to samo. Że te ludzie jacyś przez te dobrobyty i bieganiem za kasą rozum postradali. Wśród znajomych to już mówią na mnie druga Wioletta Willas . Ale weź tu zastaw takiego biedaka. Kot to jakoś sobie poradzi ale pies nie koniecznie chyba że bardzo mądry.
Kochana to ty masz działkę do której dojeżdżasz na pewno tak? To wiadomo że ludziska zgłodniałe jak hieny to wyżerają ci wszystko. Sąsiadka kiedyś sadziła całe pole kapusty to też w biały dzień zatrzymywali się samochodami i brali ile wlezie i odjeżdżali. Nie maiła już sił walczyć krzyczeć i w ogóle. Dlatego wpadła na pomysł że opryszczę kapustę jakimś preparatem. I był spokój. Preparat nie zabijał ludzi ale sraczkę po zjedzeniu kapusty na pewno mieli. Trochę to niehumanitarne ale nie było innego rozwiązania. Potem już był spokój. Jak coś zginęło z pola to symbolicznie. Już rozumie jak ktoś biedny czy coś niech sobie urwie zje ale to nie usprawiedliwia ze może kraść. Zazwyczaj widzę że te bogacze dobrymi samochodami co jeżdżą to im się najbardziej ręce wydłużają . Po to zajmujesz się działka żeby do licha też coś z niej mieć a nie tylko przyjemność i robotę prawda. Pracuję tez dodatkowo na jednej z działek na Ośrodku i trochę ludzi już znam i nie raz widziałem jak sąsiad sąsiadowi wynosi to i owo z działki.
Kochana to ty masz działkę do której dojeżdżasz na pewno tak? To wiadomo że ludziska zgłodniałe jak hieny to wyżerają ci wszystko. Sąsiadka kiedyś sadziła całe pole kapusty to też w biały dzień zatrzymywali się samochodami i brali ile wlezie i odjeżdżali. Nie maiła już sił walczyć krzyczeć i w ogóle. Dlatego wpadła na pomysł że opryszczę kapustę jakimś preparatem. I był spokój. Preparat nie zabijał ludzi ale sraczkę po zjedzeniu kapusty na pewno mieli. Trochę to niehumanitarne ale nie było innego rozwiązania. Potem już był spokój. Jak coś zginęło z pola to symbolicznie. Już rozumie jak ktoś biedny czy coś niech sobie urwie zje ale to nie usprawiedliwia ze może kraść. Zazwyczaj widzę że te bogacze dobrymi samochodami co jeżdżą to im się najbardziej ręce wydłużają . Po to zajmujesz się działka żeby do licha też coś z niej mieć a nie tylko przyjemność i robotę prawda. Pracuję tez dodatkowo na jednej z działek na Ośrodku i trochę ludzi już znam i nie raz widziałem jak sąsiad sąsiadowi wynosi to i owo z działki.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Ogród Przemka
Z tymi zwierzakami to niestety juz jest tak że są wciśnięte między nas i sobie nie poradzą. Kot w mieście ma marne szanse,wszędzie go przeganiają, każdy tylko patrzy żeby piwnice zamknąć i dokleja kotom jakieś mityczne zarazy. A one są zdane na nas.
Dobre masz serce że im pomagasz. Jesteś wielki ?
Tak,dojeżdżam,a właściwie to chodzę pieszo,bo dzialka jest na osiedlu u moich rodzic?w. Bywam tam bardzo często,a mimo to jest tak że jednego dnia wychodzę z dzialki po 21.00 i owoce są,a następnego dnia o 8 rano juź ich nie ma. Tego nie robią przypadkowe ludzie,typuję,źe to stały bywalec,kt?ry ma mnie zaobserwowaną i wie ,że nie przyjdę w tym czasie kiedy on rabuje mi rośliny (bo um?wmy się- oberwanie wielkiego krzewu pigwy trochę zajmuje).
Wbrew wszystkiemu sasiedzi kradną najbardziej...
moja sasiadka kiedyś wyjeżdżając na wakacje zostawiła klucze sąsiadce zza płotu. Wr?ciła i zastała na działce powykopywane dołki. Potem jej inna sąsiadka powiedziała,że widziała jak tamta przyjechała z mężem z taczkami i wykopywali jej rośliny.
Nie mieści mi się to w głowie...
Dobre masz serce że im pomagasz. Jesteś wielki ?
Tak,dojeżdżam,a właściwie to chodzę pieszo,bo dzialka jest na osiedlu u moich rodzic?w. Bywam tam bardzo często,a mimo to jest tak że jednego dnia wychodzę z dzialki po 21.00 i owoce są,a następnego dnia o 8 rano juź ich nie ma. Tego nie robią przypadkowe ludzie,typuję,źe to stały bywalec,kt?ry ma mnie zaobserwowaną i wie ,że nie przyjdę w tym czasie kiedy on rabuje mi rośliny (bo um?wmy się- oberwanie wielkiego krzewu pigwy trochę zajmuje).
Wbrew wszystkiemu sasiedzi kradną najbardziej...
moja sasiadka kiedyś wyjeżdżając na wakacje zostawiła klucze sąsiadce zza płotu. Wr?ciła i zastała na działce powykopywane dołki. Potem jej inna sąsiadka powiedziała,że widziała jak tamta przyjechała z mężem z taczkami i wykopywali jej rośliny.
Nie mieści mi się to w głowie...
- Przemekt23
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1198
- Od: 13 gru 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród Przemka
No nie wiem właśnie w co ludzie wierzą. W takie zabobony jakieś tkwią że się w głowie nie mieści. W mojej okolicy walczę z tezą że dzięcioły to szkodniki i ludzie na nie z wiatrówki strzelają. Z jednym, już się pokłuciem i zagroziłem że jak raz jeszcze to zrobi to naśle na niego odpowiednie instytucje i wpisze go w Internet. Koleżanka tu na forum pisała znowu że zabijają działkowcy jeże bo to wścieklizna. Głowa mała. Najwięcej wścieklizny i jadu to maja nie którzy ludzie.
Faktycznie może to być osoba która bardzo cię obserwuje i wie co robisz i kiedy przyjeżdżasz na działkę. Tam ktoś ma sporo czasu i się trudni takimi rzeczami. A kamerki nie masz jak zamontować tam?
No z ta sąsiadką co okradła drugą sąsiadkę to mnie zabiłaś . Jak przeczytałem to musiałem zrobić sobie przerwę. Normalnie niewiarygodne że takie sytuacje się zdarzają. To ja już widzę co tam było jak się wydało. Ale żeby z taczką jechać po wykopki kwiatów . Nie potrafię sobie wyobrazić . Jutro zajrzę do ciebie w odwiedzinach
Faktycznie może to być osoba która bardzo cię obserwuje i wie co robisz i kiedy przyjeżdżasz na działkę. Tam ktoś ma sporo czasu i się trudni takimi rzeczami. A kamerki nie masz jak zamontować tam?
No z ta sąsiadką co okradła drugą sąsiadkę to mnie zabiłaś . Jak przeczytałem to musiałem zrobić sobie przerwę. Normalnie niewiarygodne że takie sytuacje się zdarzają. To ja już widzę co tam było jak się wydało. Ale żeby z taczką jechać po wykopki kwiatów . Nie potrafię sobie wyobrazić . Jutro zajrzę do ciebie w odwiedzinach
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Ogród Przemka
Tu na forum też są tacy co zabijają. Dla mnie niezrozumiałe jak można w ptaki rzucać petardami czy niszczyć im gniazda,a potem pryskać ogr?d chemią bo jest robactwo. U mnie to gł?wnie ptaki walczą z robactwem i jestem z nich bardzo zadowolona.
Zarazy noszą tak naprawdę zwierzęta słabe , w za duźych skupiskach - a np przepędzanie zwierząt jest już wg mnie tworzeniem nienaturalnych skupisk. A z chorobami - że też się ludzie nie zastanowią jak np stare żarcie rzucają. Jak kot 40 razy w roku jest przytruty to się nie ma co dziwić że jest chory...
jeśli chodzi o kamerkę to prądu nie ma. Ale myślałam o atrapie.
Zarazy noszą tak naprawdę zwierzęta słabe , w za duźych skupiskach - a np przepędzanie zwierząt jest już wg mnie tworzeniem nienaturalnych skupisk. A z chorobami - że też się ludzie nie zastanowią jak np stare żarcie rzucają. Jak kot 40 razy w roku jest przytruty to się nie ma co dziwić że jest chory...
jeśli chodzi o kamerkę to prądu nie ma. Ale myślałam o atrapie.