Urywanie łebków kobeom, to charakterystyczna cecha niecierpliwych Wiem coś o tym i już takich rzeczy nie robię, wolę poczekać. Posiałam kolejne nasiona fioletowej i białej, bo ją dorwałam. Ale to dopiero kilka dni i jeszcze nic nie widać. Moje dzisiaj wyglądają tak:
Białe niezbyt ładnie się prezentują. W tym roku zrezygnowałem z nich. Podobno oprócz fioletowych są jeszcze różowe, lecz pomimo usilnych poszukiwań nie udało mi się znaleźć.
Ja je miałam w którymś roku, nie pamiętam, z jakiej centrali nasiennej, ale na opakowaniu były kwiaty w różnych odcieniach różu i kolor się zgadzał, tyle, że te kolory były trochę rozmyte.
Irenko w odcieniach różu są dopóki nie osiągną pełnego rozwoju kolorystycznego. Na końcu dojrzały fiolet i ten utrzymuje się kilka dni, do przekwitnięcia.
Kiedy zaczynacie dokarmiać roślinki???
Moje poszybowały w górę, rosną na drabinkach, nawet nie chce mi się zściągać z najwyższej półki szklarenki, ale jakieś bladawe są.
Tą wzięłam do przesadzenia, za ciasno ma już w tym pojemniku.
GrazynaW pisze: Ale ilość kwiecia!
Musiałaś solidnie podkarmiać.
Grażyna zacząłem dokarmiać jak rośliny miały ok. 1,2 metra, zwykłym nawozem do roślin. Ziemia do której wysadziłem je w maju była wymieszana z obornikiem przekompostowanym. Jak pojawił się pierwszy malutki pączek to dawałem specjalistyczne nawozy, nawet z witaminą
Ireno do maja to twoje kobea na fotce będzie bardzo wysoka, ja chcąc tego uniknąć uszczykuję im stożki wzrostu, ładnie się wtedy zagęszczają.
Ja stosuję mieszaninę nawozów wymuszających kwitnienie, są to: SuperVit, BIOBIZ, HESI Phosphorus Plus, HESI Bluh Complex, HESI Root Complex (korzenie), Biohumus i dodaję jeszcze trochę zwykłego nawozu do roślin doniczkowych.