Grubosz - Crassula cz.5

Zablokowany
Zuza_m
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 20 lut 2018, o 08:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Malutek już przesadzony. Zgodnie z zaleceniami. Obrócony tyłkiem do okna, żeby się wyrównał i rósł ładnie, równo dookoła.
A tymczasem przy przesadzaniu zaobserwowała takie "końcóweczki". Wygląda to to jak korzonki, ale rośnie na jednej z gałęzi. Ostatnio nic nie oberwałam i nic nie odpadło. Wyrasta nowa gałąź czy listki? Bo już zgupłam... :shock:

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19256
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

To są korzenie powietrzne, jak trochę podrosną można poniżej odciąć i posadzić do ziemi, o ile sadzonka nie jest za duża.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Zuza_m
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 20 lut 2018, o 08:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

O no proszę. Nie wiedziałam, że u gruboszy tez się pojawiają. No to supcio. Będę obserwowała i może faktycznie uda mi się posadzić i wyhodować :)
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

To są najnormalniejsze korzenie, nie korzenie powietrzne, mimo iz pojawiają sie w powietrzu. Często grubosze wypuszczają je w warunkach suszy lub wtedy, gdy fragment łodygi jest chory albo korzenie pod ziemią sa niewydolne.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19256
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Doprecyzując, oczywiście od samego początku chodziło mi, że powietrzne bo roślina je wypuszcza w powietrzu, a nie ziemi.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Ekspresja
500p
500p
Posty: 587
Od: 22 kwie 2014, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Zuza_m pisze: przy przesadzaniu zaobserwowałam takie "końcóweczki". Wygląda to to jak korzonki
Mogą pojawiać się korzonki przy wysokiej wilgotności, ale bardzo rzadko i tylko jeśli liście są podzielone na krótsze człony. To co widać na zdjęciu to przedłużenie tzw. nerwów, czyli wiązek przewodzących. Taka sytuacja może się pojawić przy raptownej zmianie warunków. Wówczas nerwy rosną w dotychczasowym tempie, a blaszka liściowa reagująca szybciej zwalnia wzrost. Nie ma powodu do obaw. To powinno zaschnąć bez jakichkolwiek konsekwencji.
Pozdrawiam:)
Zuza_m
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 20 lut 2018, o 08:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Te ok 2 tygodnie temu przesadziłam grubosza wedle zaleceń, tj. ziemia do kaktusów i sukulentów + żwirek, no i przez pierwszy tydzień nie podlewałam. Jedynie co to wacikiem maczanym w wodzie z odrobiną mydła, przemyłam liście i łodygi z kurzu i zanieczyszczeń. Teraz (po niestety prawie czterech dniach nieobecności) zauważyłam, że zaczęły mu żółknąć i więdnąć większe liście. Ziemia była ledwie ladwie wilgotna i to w głębszej warstwie - czyli nie był obficie podlewany przez "tymczasowego opiekuna". Czy to reakcja na nowe, uboższe podłoże? Zasilić go odżywką czy jeszcze poczekać?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19256
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Żadną odżywką. Nie nawozisz kilka tygodni po przesadzeniu, a i sukulenty nawozi się sporadycznie w sezonie. W zasadzie możesz w tym roku w ogóle nie nawozić.
4 dni to w zasadzie zbyt krótki okres czasu, żeby przelać sukulenta. Dolne liście pojedynczo może gubić, to jest cecha naturalna. Oczywiście roślina (jak każda) może jeszcze też odchorowywać przesadzenie. Jeśli zacznie wypuszczać nowe, to nie ma się czym przejmować.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Ekspresja pisze:
Zuza_m pisze: przy przesadzaniu zaobserwowałam takie "końcóweczki". Wygląda to to jak korzonki
Mogą pojawiać się korzonki przy wysokiej wilgotności, ale bardzo rzadko i tylko jeśli liście są podzielone na krótsze człony. To co widać na zdjęciu to przedłużenie tzw. nerwów, czyli wiązek przewodzących. Taka sytuacja może się pojawić przy raptownej zmianie warunków. Wówczas nerwy rosną w dotychczasowym tempie, a blaszka liściowa reagująca szybciej zwalnia wzrost. Nie ma powodu do obaw. To powinno zaschnąć bez jakichkolwiek konsekwencji.
No nie, nie zgadzam sie z tym. To nie są "nerwy" tylko najzwyklejsze korzenie. Można je nazwać korzeniami oczekującymi. Ten termin jest często używany w kaktusiarstwie.
Tak, mogą pojawiać się albo w czasie wyższej wilgotności, albo częściej, jeśli roślina nie jest podlewana.
Próbując przetrwać wypuszcza te korzenie, gdyby fragment łodygi się ułamał. Wtedy spadając na podłoże korzenie wrastają i odżywiają odłamany fragment rośliny.
Oczywiście nie ma powodu do obaw :)
Awatar użytkownika
cokolwiek
500p
500p
Posty: 743
Od: 7 wrz 2016, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Ja się z Tobą całkowicie zgadzam Miałam właśnie taką sytuację Wsadziłam małe roślinki do ziemi i widzę że wypuszczają małe nowe listki :D
Awatar użytkownika
Ekspresja
500p
500p
Posty: 587
Od: 22 kwie 2014, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Ja zaś podtrzymuję swoją wypowiedź, ponieważ nawet sam listek, który spadnie, to też się ukorzeni nie mając tzw. korzonków "oczekujących". Te nerwy o których pisałam są sztywne i proste, a korzonki są cieniutkie i poskręcane. Szkoda że nie mam zdjęć swoich roślin, które miały i nerwy i korzonki, to może wtedy rozstrzygnęlibyśmy spór.
Trudno jednak oceniać ze zdjęcia....najważniejsze jest jednak to, że nie szkodzi roślinie.
Pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Ekspresja
Niestety z żadnej rośliny "nerwy" nie wyrastają. Nie ma takiego zjawiska w świecie roślin. Nie wprowadzaj forumowiczów w błąd.

Korzenie oczekujące są zazwyczaj proste, szczególnie gdy sa młode i krótkie, choć także mogą się skręcać, gdy urosną. Charakterystyczne jest to, ze nie mają włośników, mają za to widoczną ciemniejszą czapeczkę.
Oto one
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Anulka7890
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 21 lut 2018, o 19:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Zauważyłam, że na jednej gałązce grubosza (a mam dwie oddzielne odcięte od matki) pojawiły się jakieś białe plamy, nie są wypukłe, miękkie ani nic... Co to może być? Może to od przemarznięcia? W końcu ostatnio noce były bardzo zimne... Roślinka stała na parapecie, ale ostatnio przestawiłam ją na stolik w pokoju, bo zauważyłam, że łodygi i brzegi liści zaczęły robić się czerwone. Liście też są nieciekawe, cienkie, miękkie, pomarszczone i opadające w dół... Uznałam, że to przez zbyt małą ilość wody, bo przecież grubosz gromadzi ją w liściach, wiec dzisiaj także troszeczkę podlałam kwiatka. Zobaczymy czy coś się zmieni. Mimo wszystko pojawiło się dużo nowych listków, które na razie są jeszcze małe :) Wrzucam zdjęcia tych plam, liści i nawet korzonków :)
https://images82.fotosik.pl/1013/e97c79cbccc6a01d.jpg
https://images81.fotosik.pl/1011/f19c2c ... 4e2gen.jpg
https://images84.fotosik.pl/1011/a9c72566947dbded.jpg
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19256
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Podłoże jest do wymiany, a doniczka za duża uwzględniając słabo rozwinięty system korzeniowy.
Podłoże mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji 1:1 - 1:2.
Błędem jest zabranie z okna. Pędy czerwienieją bo roślina jest odwodniona. W takiej sytuacji nie lejesz troszkę tylko obficiej. Niemniej wcześniej trzeba przesadzić. Po przesadzeniu nie podlewasz przez tydzień.
Biały osad to sole wapnia, podlewanie zbyt twardą wodą.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Marcinnno
100p
100p
Posty: 109
Od: 27 lis 2016, o 13:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mysłowice

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Zuza_m pisze:Te ok 2 tygodnie temu przesadziłam grubosza wedle zaleceń, tj. ziemia do kaktusów i sukulentów + żwirek, no i przez pierwszy tydzień nie podlewałam. Jedynie co to wacikiem maczanym w wodzie z odrobiną mydła, przemyłam liście i łodygi z kurzu i zanieczyszczeń. Teraz (po niestety prawie czterech dniach nieobecności) zauważyłam, że zaczęły mu żółknąć i więdnąć większe liście. Ziemia była ledwie ladwie wilgotna i to w głębszej warstwie - czyli nie był obficie podlewany przez "tymczasowego opiekuna". Czy to reakcja na nowe, uboższe podłoże? Zasilić go odżywką czy jeszcze poczekać?
Jeżeli twój grubosz cała zimę był źle przechowywany w złych warunkach, w złym podłożu i dużo podlewany a teraz go dodatkowo przesadziłaś zbyt wcześniej (w połowie lutego) to na pewno dałaś mu teraz nieźle popalić.
Grubosz nawet przy zgubieniu 99% liści może przeżyć - sam odratowałem takiego łysola od koleżanki która trzymała go najgorzej jak się da czyli nad kaloryferem w wilgotnym podłożu.
Za każdym zakrętem czai się przygoda ...
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”