Wiesz co Błażej, ja też mam parcie na zioła, ale wyhodowanie ich z nasionek zajmuje miejsce, ziemię, doniczki, czas....BobejGS pisze:Ja miałem parcie na zioła rok temu.Wysiewałem wszystkie zioła, które udało mi się zdobyć.
Efekt był taki, że kiełkowanie było bardzo małe, skiełkowały tylko bazylie, kolendry i oregano. Z mojego zielnika wyszła klapa. Ale w tym roku spróbował bym ponownie.
![]()

W ubiegłym roku kupiłam w Lidlu zioła w doniczkach : miętę i bazylię i posadziłam do donic.
Donice stały pod drzwiami do kuchni, a zioła miałam do samych mrozów.
W tym roku zrobię tak samo, tylko kupię więcej ziół: kolendrę, oregano, cząber, rozmaryn, tymianek, szczypiorek. Nasiona Bazylii mam, więc tylko ją wysieję. Wystarczy mi na cały sezon, a niektóre będę mogła jeszcze przezimować.
Mięta z ubiegłego roku była zadołowana z donicą-przeżyła, rozmaryn można w piwnicy przechować.

Fakt, wyhodowanie z nasion jet tańsze, ale będę miała i tak dużo roboty innymi rozsadami.