Mam pytanko. Jak radzicie pielęgnować kaktusy i sukulenty na oknie wschodnim? Słońce świeci tam od wschodu do godz. 11., żadne drzewa ani budynki nie zasłaniają światła, okno jest bardzo duże, ale zdaję sobie sprawę, że to i tak dla nich zbyt mało. Może macie jakieś doświadczenie? Myślicie, że rzadsze podlewanie coś pomoże, żeby się jak najmniej wyciągały? 2 mammillarie co roku bez problemu mi tam kwitną wiosną. Drugie okno mam na zachód, gdzieś od 14 do samego zachodu jest słonko, ale z tej strony przysłaniają już trochę drzewa, więc stawiam tam echeverie, sedum, aloesy i gasterię. Liczę na jakieś dobre porady.

Pozdrawiam serdecznie.