U Antooosi :):):)

anoli · Post » 18 gru 2008, o 11:55

Ja niestety nie mam własnego budżetu

basga · Post » 18 gru 2008, o 13:51

No ja też nie mam...ale rządzę kasiorką.

miluck · Post » 18 gru 2008, o 14:08

Mój M już się przyzwyczaił do ciągle nowych roślinek i dopóki w domu jest wszystko co potrzeba ,nic nie mówi i nawet zaczyna się cieszyć razem ze mną.
Bo, skoro ciesze się byle badylkiem ,który do tego sama sobie kupię i o nic się nie czepiam , czy to nie jest szczęście dla M?
Gorzej z synem, ten tylko patrzy podejrzliwie i dziwnie uśmiech się pod nosem

bayaga · Post » 19 gru 2008, o 00:24

kochane moje ja naprawde mam kochanego chłopa ,nie ma problemu ,że kupuję nowe roślinki czy co tam do domu z pierdółek trza ,sama wiem na ile mogę sobie pozwolić a kiedy muszę przystopować nie jest tak żle z tymi prototypami znaczy mężami

treissi · Post » 19 gru 2008, o 16:27

Mój też specjalnie nie narzeka

dopóki zamiast chleba nie kupuję kolejnego kwiatka

hanka55 · Post » 29 gru 2008, o 16:27

Uprawy hydroponiczne i połowiczne.

http://priv.twoje-sudety.pl/~kojot222/s ... onika.html

Rośliny liściaste a alergia.

http://www.astma.edu.pl/alergia_astma/14/111

anoli · Post » 29 gru 2008, o 16:46

Tosieńko coś mało nas odwiedzasz

Jadzia1 · Post » 29 gru 2008, o 16:57

No proszę jak wiele można się nauczyć na forum

nawet jak mądrze czarować M.

Mnie jak się coś podoba to powtarzam do znudzenia ,że ten kwiatek to jest piękny i bardzo bym chciała bo nie mam , i M wymięka . Albo w kwiaciarni biorę kwiatka stawiam na ladzie i mówię ten pan płaci

i co wycofać się ma no nie bo przecież wstyd , ja do pań za ladą przy M jeszcze mówię ,że on też bardzo lubi kwiaty i się zna

To działa mówię wam

Antosiu pozdrawiam kochanie

treissi · Post » 29 gru 2008, o 18:52

Tosieńka biedactwo szuka nowych domków dla swoich kwiatów

Ilonko Ty mieszkasz chyba blisko Tosi to biegniji do personalnego - może nabędziesz coś z Jej zielonych

anoli · Post » 29 gru 2008, o 19:08

Współczuję Tosieńko. Już Ty Moniczko chyba bliżej

basga · Post » 29 gru 2008, o 20:07

Ja niedaleko mam...

Antooosia · Post » 29 gru 2008, o 20:15

Basiu...Ty to mnie odwiedź!

No niestety,Kochane moje!Szukam domku dla zielonych przyjaciół...a kto o nich lepiej zadba,jak nie Wy?
To jedyna pociecha....w tym trudnym dla mnie czasie...

Abudabi · Post » 30 gru 2008, o 13:14

Wszystko musisz wydać? żaden wiecheć, nie może w domu zostać?