W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Aniu kolejne urocze aranżację i wiosenne zwiastuny
Życzę zdrówka i pogody na kończący się tydzień
Życzę zdrówka i pogody na kończący się tydzień
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11716
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Nastały ostatnio ciepłe,słoneczne dni,więc nie omieszkałam pojechać na działkę i zrobić definitywnie porządki. Wczoraj i dziś. Dwa dni wolne wykorzystałam maksymalnie
Teraz odczuwam skutki rzucania się na wszystkie suche gałęzie,liście igły z drzew.
Melduję,że moje wszystkie róże wraz z pnącymi zostały przystrzyżone Jestem podrapana,pocięta,ale w sumie zadowolona,że mam już to za sobą. Mam nadzieję,że nie będę musiała nanosić poprawek.
Dalie na razie siedzą w piwnicy,ale w drugiej połowie kwietnia zawsze sadzimy karpy.
Co jeszcze? Zapomniałam wyjąć z piwnicy krzesełko do renowacji. Wszystko chciałabym od razu, ale wiem,że to niemożliwe. Na razie czajnika nie zawożę,dopiero jak pozarasta co nieco.
Sprzątanie altany na mnie czeka jeszcze. W sobotę włączają wodę także czekam
Wykopałam starą azalię,która chorowała i nie kwitła. Może to będzie miejsce pod nową różę.
Ostatnio u Dorotki zachwyciłam się Princesse Anne i Batsheba.W znanej szkółce F zabrakło,więc chciałam sobie ją zamówić w Rosen Park z wymarzoną Batsheba. Złożyłam zamówienie,ale z płatnością wyszedł jakiś problem. Na drugi dzień wchodzę na stronę polskiej szkółki,a tu wróciła Princesse Anne. Ja to mam szczęście. W międzyczasie Charlesa Darwina klepnęłam. Namieszałam
na całego. Najwyżej przeleję tylko za Batsheba,jutro wybieram się do banku,czemu nie mogę wykonać płatności.
A co do kondycji moich róż...sporo przemarzła do kopca,a Hot Chocolate chyba całkiem padła
Jude the Obscure bardzo źle wygląda. Do tego żurawki,wyglądają masakrycznie ,chyba nadają się tylko do usunięcia. Cieszą mnie magnolie,mają mnóstwo pąków,a odmiana Aleksandrine będzie miała 6 kwiatów.
Piotrze dziękuję za życzenia zdrowia dla taty Dwa dni z rzędu działałam na działce.
Róże wszystkie przycięte,lawendy,powojniki. Praktycznie pozostało mi zgrabienie liści za pergolami.
Alexia niebieskie donice najpierw u Ciebie dojrzałam,nie powiem,ale oko moje zatrzymało się na dłużej Teraz bawię się w gadżety w tym kolorze. Oczywiście wszystko z umiarem.
Floksy dość szybko pokazują kwiaty. Już w kubkach popikowane zakwitały i widziałam kolor.
U mnie pierwszy był biały. Chyba też zostawię sobie na balkon kilka sztuk.
Iwona stokrotek w tym roku zapomniałam kupić,a są takie wdzięczne te pomponiki
Moje mizerne powojniki tez puszczają pąki,przycięte czekają na wzrost.
Wiolu dziękuję,jakoś się z tatą trzymamy,badania,lekarze,różne przeboje ze służbą zdrowia potrafią zdołować. Tata zaczął leczenie,a to najważniejsze
Ja nie potrafię czekać,zawzięłam się na Batsheba i dorwałam ją w niemieckiej szkółce.
Niestety mam problem z przelewem zagranicznym,spróbuję podjechać do banku i wyjaśnić.
Róży od samego Austina jeszcze nie miałam,kiedyś pewnie coś zamówię.
Z F zamówiłam Princesse Anne i Charles Darwin,muszę dołki wykopać w sobotę,bo po 10 ma dojechać paczuszka.
Aguś specjalistką różaną nie jestem,ale mam trzy Edeny u siebie,tak swego czasu mnie zachwyciła ta odmiana Niestety nie pachnie,jest to róża pnąca,ale w naszym klimacie nie osiąga takich wymiarów jak np. we Francji. U mnie dwa egzemplarze rosną przy niskich podporach,a jedna ma około 1,5 metra.
Elwi dziękuję za ciepłe słowa,masz rację pozytywne nastawienie to jest furtka do sukcesu
Lekarze nie pomagają,nie potrafią albo nie chcą dać psychologicznego wsparcia,rzucają terminami.
Dlatego ja w tym wszystkim chcę być dla mojego taty podporą .Na szczęście mój tata ma swoją pasję,która niewątpliwie daje mu siłę.
Wiosenne kwiaty potrafią rozweselić,dlatego jak co roku mam bratki i prymule.
Koszyków coś ostatnio u mnie coraz więcej,doniczek,skrzynek,już nie mam gdzie tego układać.
A co do mojej cierpliwości,niestety ale wsiąkłam z Batsheba ,bo ją wyszukałam w niemieckiej szkółce,a mogłam poczekać do jesieni. Teraz tylko zapłacę i będę czekała na wymarzoną różę.
Jaka róża przyjechała do Ciebie Elwi? Siedzi w donicy hmm to pewnie jakaś rabatówka?
Aniu-anabuko na wiosnę zawsze wyjmuję z czeluści piwnicy koszyki wszelakie,otrzepuję kurz,kupuję ziemię i sadzę,a potem podziwiam.
Życzę zdrówka również dla Ciebie i syna,tego wszystkim nam potrzeba:)
Monika dziękuję za ciepłe słowa otuchy,musi być dobrze,w to wierzę:)
Olu współczuję choroby teścia. Przesyłam pozytywne myśli i życzę zdrówka.
Kasiu bratków nigdy dość prawda? Mają tyle kolorów,można robić wspaniałe zestawienia kolorystyczne
Dorotko dziękuję,też mam taką nadzieję...
Na działkę do donicy kupię większe bratki,bo moja mamcia takie lubi. Ja też wolę drobne,u nas na targu jest sporo różnych kolorów.
Batsheba już zamówiona,nie wytrzymałam,ale żeby nie było jej smutno kupiłam jeszcze Princesse Anne i Charlesa Darwina...
Sabinko masz rację,że jak ma się koszyki i donice to chce się je zapełnić. Koszyki co i rusz dokupuję,a to na giełdzie,a to w ogrodniczych sklepach. Może kup kilka na próbę?
Batsheba pewnie i u nas będzie dostępna na jesieni,ale ja nie wytrzymałam i zamówiłam ,mój M widział jak mi ona wpadła w oko i na zajączka chciał mi kupić,troszkę spóźnionego,ale ważne,że będzie,
Beata dziękuję za życzenia,Tobie również życzę wszystkiego dobrego i zdrówka:)
Na działce przywitały nas krokusy
Hiacynty
Ostróżki moje ulubione wszędzie wychodzą
Hortensje przycięte
Lady of Shalott po zimie całkiem zielona
Jeden z miskantów przy oczku...całkiem się rozrósł.Uwielbiam trawy,ale ile jest z nimi pracy...więcej nie dokupuję.
Takich worków kilkanaście ...
Modelki żurawki mialy być...no pogrom kompletny
Magnolia Yellow Bird czekam na kwiaty...oby tak jak w poprzednim roku nie zmarzły...
Gałązka agrestu...podpowie ktoś czy to jakaś choroba?
Miłego weekendu,dużo słońca i zdrówka
Teraz odczuwam skutki rzucania się na wszystkie suche gałęzie,liście igły z drzew.
Melduję,że moje wszystkie róże wraz z pnącymi zostały przystrzyżone Jestem podrapana,pocięta,ale w sumie zadowolona,że mam już to za sobą. Mam nadzieję,że nie będę musiała nanosić poprawek.
Dalie na razie siedzą w piwnicy,ale w drugiej połowie kwietnia zawsze sadzimy karpy.
Co jeszcze? Zapomniałam wyjąć z piwnicy krzesełko do renowacji. Wszystko chciałabym od razu, ale wiem,że to niemożliwe. Na razie czajnika nie zawożę,dopiero jak pozarasta co nieco.
Sprzątanie altany na mnie czeka jeszcze. W sobotę włączają wodę także czekam
Wykopałam starą azalię,która chorowała i nie kwitła. Może to będzie miejsce pod nową różę.
Ostatnio u Dorotki zachwyciłam się Princesse Anne i Batsheba.W znanej szkółce F zabrakło,więc chciałam sobie ją zamówić w Rosen Park z wymarzoną Batsheba. Złożyłam zamówienie,ale z płatnością wyszedł jakiś problem. Na drugi dzień wchodzę na stronę polskiej szkółki,a tu wróciła Princesse Anne. Ja to mam szczęście. W międzyczasie Charlesa Darwina klepnęłam. Namieszałam
na całego. Najwyżej przeleję tylko za Batsheba,jutro wybieram się do banku,czemu nie mogę wykonać płatności.
A co do kondycji moich róż...sporo przemarzła do kopca,a Hot Chocolate chyba całkiem padła
Jude the Obscure bardzo źle wygląda. Do tego żurawki,wyglądają masakrycznie ,chyba nadają się tylko do usunięcia. Cieszą mnie magnolie,mają mnóstwo pąków,a odmiana Aleksandrine będzie miała 6 kwiatów.
Piotrze dziękuję za życzenia zdrowia dla taty Dwa dni z rzędu działałam na działce.
Róże wszystkie przycięte,lawendy,powojniki. Praktycznie pozostało mi zgrabienie liści za pergolami.
Alexia niebieskie donice najpierw u Ciebie dojrzałam,nie powiem,ale oko moje zatrzymało się na dłużej Teraz bawię się w gadżety w tym kolorze. Oczywiście wszystko z umiarem.
Floksy dość szybko pokazują kwiaty. Już w kubkach popikowane zakwitały i widziałam kolor.
U mnie pierwszy był biały. Chyba też zostawię sobie na balkon kilka sztuk.
Iwona stokrotek w tym roku zapomniałam kupić,a są takie wdzięczne te pomponiki
Moje mizerne powojniki tez puszczają pąki,przycięte czekają na wzrost.
Wiolu dziękuję,jakoś się z tatą trzymamy,badania,lekarze,różne przeboje ze służbą zdrowia potrafią zdołować. Tata zaczął leczenie,a to najważniejsze
Ja nie potrafię czekać,zawzięłam się na Batsheba i dorwałam ją w niemieckiej szkółce.
Niestety mam problem z przelewem zagranicznym,spróbuję podjechać do banku i wyjaśnić.
Róży od samego Austina jeszcze nie miałam,kiedyś pewnie coś zamówię.
Z F zamówiłam Princesse Anne i Charles Darwin,muszę dołki wykopać w sobotę,bo po 10 ma dojechać paczuszka.
Aguś specjalistką różaną nie jestem,ale mam trzy Edeny u siebie,tak swego czasu mnie zachwyciła ta odmiana Niestety nie pachnie,jest to róża pnąca,ale w naszym klimacie nie osiąga takich wymiarów jak np. we Francji. U mnie dwa egzemplarze rosną przy niskich podporach,a jedna ma około 1,5 metra.
Elwi dziękuję za ciepłe słowa,masz rację pozytywne nastawienie to jest furtka do sukcesu
Lekarze nie pomagają,nie potrafią albo nie chcą dać psychologicznego wsparcia,rzucają terminami.
Dlatego ja w tym wszystkim chcę być dla mojego taty podporą .Na szczęście mój tata ma swoją pasję,która niewątpliwie daje mu siłę.
Wiosenne kwiaty potrafią rozweselić,dlatego jak co roku mam bratki i prymule.
Koszyków coś ostatnio u mnie coraz więcej,doniczek,skrzynek,już nie mam gdzie tego układać.
A co do mojej cierpliwości,niestety ale wsiąkłam z Batsheba ,bo ją wyszukałam w niemieckiej szkółce,a mogłam poczekać do jesieni. Teraz tylko zapłacę i będę czekała na wymarzoną różę.
Jaka róża przyjechała do Ciebie Elwi? Siedzi w donicy hmm to pewnie jakaś rabatówka?
Aniu-anabuko na wiosnę zawsze wyjmuję z czeluści piwnicy koszyki wszelakie,otrzepuję kurz,kupuję ziemię i sadzę,a potem podziwiam.
Życzę zdrówka również dla Ciebie i syna,tego wszystkim nam potrzeba:)
Monika dziękuję za ciepłe słowa otuchy,musi być dobrze,w to wierzę:)
Olu współczuję choroby teścia. Przesyłam pozytywne myśli i życzę zdrówka.
Kasiu bratków nigdy dość prawda? Mają tyle kolorów,można robić wspaniałe zestawienia kolorystyczne
Dorotko dziękuję,też mam taką nadzieję...
Na działkę do donicy kupię większe bratki,bo moja mamcia takie lubi. Ja też wolę drobne,u nas na targu jest sporo różnych kolorów.
Batsheba już zamówiona,nie wytrzymałam,ale żeby nie było jej smutno kupiłam jeszcze Princesse Anne i Charlesa Darwina...
Sabinko masz rację,że jak ma się koszyki i donice to chce się je zapełnić. Koszyki co i rusz dokupuję,a to na giełdzie,a to w ogrodniczych sklepach. Może kup kilka na próbę?
Batsheba pewnie i u nas będzie dostępna na jesieni,ale ja nie wytrzymałam i zamówiłam ,mój M widział jak mi ona wpadła w oko i na zajączka chciał mi kupić,troszkę spóźnionego,ale ważne,że będzie,
Beata dziękuję za życzenia,Tobie również życzę wszystkiego dobrego i zdrówka:)
Na działce przywitały nas krokusy
Hiacynty
Ostróżki moje ulubione wszędzie wychodzą
Hortensje przycięte
Lady of Shalott po zimie całkiem zielona
Jeden z miskantów przy oczku...całkiem się rozrósł.Uwielbiam trawy,ale ile jest z nimi pracy...więcej nie dokupuję.
Takich worków kilkanaście ...
Modelki żurawki mialy być...no pogrom kompletny
Magnolia Yellow Bird czekam na kwiaty...oby tak jak w poprzednim roku nie zmarzły...
Gałązka agrestu...podpowie ktoś czy to jakaś choroba?
Miłego weekendu,dużo słońca i zdrówka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7109
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Aniu, moje żurawki też wyglądają nędznie. A niektórych to nawet nie widzę
To coś na agreście to chyba jakiś porost? U mnie agrest też chorował i łapał mączniaka. No to się pożegnałam z krzaczkiem.
Masz rację, praca z trawami na wiosnę jest ciężka fizycznie. Ale za to jesienią i zimą tak ładnie wyglądają
To coś na agreście to chyba jakiś porost? U mnie agrest też chorował i łapał mączniaka. No to się pożegnałam z krzaczkiem.
Masz rację, praca z trawami na wiosnę jest ciężka fizycznie. Ale za to jesienią i zimą tak ładnie wyglądają
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Witaj Aniu . Czytam w kolejnym wątku, że róże po zimie w kiepskim stanie . U mnie to samo i tylko kilka jest zielonych - głównie historyczne . Pozostałe cięte albo do kopca albo mniej ale i tak drastycznie . Princess Anne to i mnie się podoba ale czekam na właściwsze miejsce dla niej a wtedy to i może kilka krzaczków wezmę . Żurawki u mnie identycznie a kilka chciałam przyciąć żeby puściły nowe liście i... zostały mi w dłoni . Normalnie korzeń zmarzł i po ptakach , w ich miejsce musi pójść coś innego a szkoda bo fajne obwódki były . Dziwna była ta zima i rośliny bardziej ucierpiały niż w niejedną mroźną czyż nie ?? Pozdrawiam i kolejnych dni ze słońcem życzę .
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Moje żurawki są takie same, musiałam je zupełnie ogołocić Aż żal patrzeć, a mam z nich zrobione obwódki- no ładna mi ozdoba, na samym przodzie rabat
Anuś to te 1,5 metra to już maksymalna wysokość Eden Rose? No to jednak mi nie pasuje... Szkoda, bo jest bardzo ładna.
Na agreście to jakiś porost jest.
Anuś to te 1,5 metra to już maksymalna wysokość Eden Rose? No to jednak mi nie pasuje... Szkoda, bo jest bardzo ładna.
Na agreście to jakiś porost jest.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Aniu daj znać na pw jak Ci poszło z przelewem do Rosen Park. Kiedyś też coś tam chciałam zamówić i nie wyszło. Potem już odpuściłam, ale są tam dwie róże które bym sobie zamówiła.
Zazdroszczę zakończenia cięcia róż Ja wczoraj zaczęłam i chciała bym na niedzielę skończyć. Czy mi się to uda, nie wiem, zależy od pogody. W nocy padało a teraz chmury i wiatr
Edenkę mam jedną i wprost uwielbiam tą róże.
Rośnie sobie przy południowej ścianie domu, jest osłonięta i ma dużo słońca które kocha. Dorasta do 2,5 metra. Jedynie w ubiegłym roku nie wytrzymała wiosennych przymrozków i musiałam wyciąć jej wszystkie pędy. A były już takie grube że nie mogłam dać rady sekatorem. Zregenerowała się i teraz też jest już duża ale boję się cieszyć żeby nie zapeszyć
Zazdroszczę zakończenia cięcia róż Ja wczoraj zaczęłam i chciała bym na niedzielę skończyć. Czy mi się to uda, nie wiem, zależy od pogody. W nocy padało a teraz chmury i wiatr
Edenkę mam jedną i wprost uwielbiam tą róże.
Rośnie sobie przy południowej ścianie domu, jest osłonięta i ma dużo słońca które kocha. Dorasta do 2,5 metra. Jedynie w ubiegłym roku nie wytrzymała wiosennych przymrozków i musiałam wyciąć jej wszystkie pędy. A były już takie grube że nie mogłam dać rady sekatorem. Zregenerowała się i teraz też jest już duża ale boję się cieszyć żeby nie zapeszyć
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Bratki śliczne, ale i pierwiosnkom niczego nie brakuje A w tych koszykach wyjątkowo im do twarzy
Czyli można już ciąć róże? Super, bo wyjątkowo szpecą, gdy zostały same na uprzątniętych rabatach... nawet im się nie przyglądałam za bardzo, ciekawe czy wszystkie przeżyły?...
Kolejne róże będziemy podziwiać?
Czyli można już ciąć róże? Super, bo wyjątkowo szpecą, gdy zostały same na uprzątniętych rabatach... nawet im się nie przyglądałam za bardzo, ciekawe czy wszystkie przeżyły?...
Kolejne róże będziemy podziwiać?
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25163
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Aniu, daj szansę żurawkom. One pieknie odbiją
Po prostu liscie nie wytrzymały tych wahań temperatury,
U mnie większośc róż przezimowała dobrze, szczególnie, ze ja kopców praktycznie nie robiłam
Przez nadejściem mrozów posypałam tylko co nieco na wierzch, ale raczej to nic nie dało ochrony
Tak że jestem z róż zadowolona
Natomiast martwię sie o byliny
Nie wszystkie przezimowały
Po prostu liscie nie wytrzymały tych wahań temperatury,
U mnie większośc róż przezimowała dobrze, szczególnie, ze ja kopców praktycznie nie robiłam
Przez nadejściem mrozów posypałam tylko co nieco na wierzch, ale raczej to nic nie dało ochrony
Tak że jestem z róż zadowolona
Natomiast martwię sie o byliny
Nie wszystkie przezimowały
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Aniu,śliczne lobelie,a te w krążkach jakie cudowne.Żurawki u mnie podobne,mam nadzieję,że odbiją.Co do róż ...no zobaczymy,mimo kopczyków słabo wyglądają -niektóre.Tak jak piszesz Hot Chocolate, mam dwie i są zielone na samym dole przy korzeniu, a reszta w górę ciemna...to chyba odbije Aniu ..co?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Przez dwa dni sporo zrobiłaś, nie dziwne więc, że odczuwasz tego skutki Ale jak się popatrzy na efekty poczynań, to buzia się śmieje i na moment zapominamy o bolących mięśniach. Ale możesz być z siebie dumna
Moje róże, przynajmniej na pierwszy rzut oka, nie wyglądaja najgorzej. Na razie nie mam czasu, żeby się nim i zająć, ale jedną z ciekawości ciachnęłam i jest ok. Kilka jest czarnych, np mój ukochany Marc Chagall i z żalem na niego patrzę. Ale on przemarzł jakoś dziwnie, bo dwa pędy ma żywe
Spełniłaś marzenie o Batshebie, gratuluję Pozostałe panienki też niezwykle urodziwe, będzie co podziwiać
Najważniejsze, że tata rozpoczął leczenie i chce walczyć. to dużo daje. Powodzenia
Moje róże, przynajmniej na pierwszy rzut oka, nie wyglądaja najgorzej. Na razie nie mam czasu, żeby się nim i zająć, ale jedną z ciekawości ciachnęłam i jest ok. Kilka jest czarnych, np mój ukochany Marc Chagall i z żalem na niego patrzę. Ale on przemarzł jakoś dziwnie, bo dwa pędy ma żywe
Spełniłaś marzenie o Batshebie, gratuluję Pozostałe panienki też niezwykle urodziwe, będzie co podziwiać
Najważniejsze, że tata rozpoczął leczenie i chce walczyć. to dużo daje. Powodzenia
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Aniu sporo prac już wykonałaś, działka czeka na więcej słońca żeby roślinki mogły pokazać się w całej okazałości róże przycięte, moje jeszcze czekają
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11716
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Ciepełko nadeszło,więc wczoraj pojechałam na działkę,by wygrabić resztę liści,posadzić bratki do donicy i wykopałam dwa doły pod róże. Wolę mieć już uszykowane,kiedy przyjadą nowe nabytki
Wymyśliłam sobie,że Batsheba będzie rosła w reprezentacyjnym miejscu tuz za klombem .Kopiąc dół pod nią niestety natknęłam się na spore korzenie. Trochę się z nimi siłowałam,nie wiem co tam wcześniej mogło rosnąć. W miejsce azalii,która nie kwitła ostatnio będzie rosła Princesse Anna
Tylko jeszcze dla Charlesa Darwina nic nie wymyśliłam.
Altanka również została wysprzątana,więc można z powodzeniem robić grilla i nasze ulubione cacyki( jogurt grecki z czosnkiem i ogórkami ) mniam...
Dziś pojechałam na giełdę,stała pani z torebeczkami nasion,kupiłam białe cynie i ogórek Polan.
Tak mi pani poleciła,zobaczymy co z nasion wyrośnie
Szukałam też jabłoni karłowej Champion,ale pan wszystkie sprzedał. Niestety nasza śliwa całkowicie uschła,coś ją musiało podgryźć
Gosiu na razie żurawek nie wykopuję,jedna jedyna z dużymi liśćmi jedynie zachowała fason
Dziękuję za uspokojenie,że to porost na agreście. Poczytałam o tym w sieci,i to nic groźnego.
Truskawki u mnie ledwo zipią,na jesieni posadziła moja mamcia bardzo małe odrosty i chyba się nie przyjęły,a tak miałam ochotę w tym roku na swoje truskawki.
Miskant Giganteus mnie przeraża,nie dość,że śmieci to rozrasta się w błyskawicznym tempie.
Na szczęście sąsiad kawał ostatnio sobie wykopał.
Ewelinko wielkokwiatowe róże dostały po uszach jak Hot Chocolate,Piano i inne Rzeczywiście róże historyczne jak Perennial Blue i Ghislaine de Feligonde jak i Veichenblau to totalne terminatorki. Do tej grupy zaliczam również Teresha Bugnet i Nevada.
Warto sadzić róże z tej grupy. Ja zastanawiam się nad jeszcze jedną odmianą w roli soltiera.
Róże pewnie odbiją od kopczyka,zaczną wypuszczać z miejsca szczepienia,a jeśli nie to się z niektórymi pożegnam.
Żurawki straszą dosłownie,a szkoda,bo bardzo je lubię. Poczekam jeszcze i na nie.Może jakiś nawóz pomoże?
Aga to tak jak u mnie żurawki rosną na przodzie i niestety na razie straszą. Eden Rose może być nawet 2,5 metrowa,ale w naszym klimacie różnie to bywa
Porost na agreście,zapisałam nową informację,mam nadzieję,że zaowocuje.
Wiolu pojechałam do oddziału,bo trzykrotnie mi nie wyszła płatność Też Tobie nie wychodziło,czyli może oni mają problem na łączach. Ciekawa jestem jakie są Twoje typy z tej szkółki?
Eden Rose ładnie u Ciebie wyrosła,ale właśnie wiosna może przyczynić się do wymarzania pędów.
Trzymam za nią kciuki...
Małgosiu ja zawsze tnę róże wcześniej,nawet pod koniec marca,nic im nie jest,jedynie obawiam się,żeby nie powróciły przymrozki .Do -5 nic im nie grozi,ale już poniżej -5 może być nieciekawie.
Ostatnio jak cięłam róże mówiłam sobie w duchu,że po co ja zamówiłam kolejne?
O co chodzi z tymi kolcami,że ciągle chce się więcej?
Gosiu-Margo na razie żurawkom odpuszczę,nie wyrzucam,zawsze czekam nawet z różami,kiedy się ociągają. To dobra wiadomość,że Twoje róże mają się dobrze A Twoja Edenka jak sobie poradziła?
Które byliny zawiodły? Może jeszcze wyjdą na powierzchnię?
Violu jeśli mają na dole zielone to przytnij w tym miejscu,a brązowe usuń. Wielkokwiatowe najczęściej przemarzają do gruntu. Mam nadzieję,że nam odbiją,lubię tę czekoladową odmianę
Iwonka już mniej bolą mięśnie,to fakt,że jest satysfakcja. Mam już trochę prac za sobą
Teraz tylko czekam na róże i będziemy nawozić starsze nabytki. Trzeba je podrasować,coby mnie kwiatami obrzuciły w czerwcu.
Marc i u mnie słabo wygląda,ale pacjent będzie żył. Czekam na jego piękne kwiaty. Ciekawa jestem przebudzenia Jalitah? Wiem,że niektóre osoby się na pannę skarżyły,że chimeryczna?
Batsheba dopiero jak dojedzie to uwierzę,na razie zapłacona,a kiedy nadeślą? Oby w przyszłym tygodniu .
Mariusz ciepełko da kopa roślinkom,dopiero się rozszaleją. To piękny czas ...
Kolejna dostawa bratków wielkokwiatowych...
Tymczasem na parapetach szaleństwo...każda roślinka wystawia swoje listki do słońca,każda z nich chce żyć,to takie mini przedszkole,no i jak tu nie siać?
Orkan zrzucił kulę i przepołowił na dwie części,więc wpadłam na pomysł,by posadzić w obydwu lobelię...
Amatorski pomidor rośnie w siłę...
Lewkonia po raz pierwszy
Przedszkola pilnuje krasnal bez oczu
A na koniec moja ulubiona kompozycja stokrotka w blue czajniku
Miłego tygodnia
Wymyśliłam sobie,że Batsheba będzie rosła w reprezentacyjnym miejscu tuz za klombem .Kopiąc dół pod nią niestety natknęłam się na spore korzenie. Trochę się z nimi siłowałam,nie wiem co tam wcześniej mogło rosnąć. W miejsce azalii,która nie kwitła ostatnio będzie rosła Princesse Anna
Tylko jeszcze dla Charlesa Darwina nic nie wymyśliłam.
Altanka również została wysprzątana,więc można z powodzeniem robić grilla i nasze ulubione cacyki( jogurt grecki z czosnkiem i ogórkami ) mniam...
Dziś pojechałam na giełdę,stała pani z torebeczkami nasion,kupiłam białe cynie i ogórek Polan.
Tak mi pani poleciła,zobaczymy co z nasion wyrośnie
Szukałam też jabłoni karłowej Champion,ale pan wszystkie sprzedał. Niestety nasza śliwa całkowicie uschła,coś ją musiało podgryźć
Gosiu na razie żurawek nie wykopuję,jedna jedyna z dużymi liśćmi jedynie zachowała fason
Dziękuję za uspokojenie,że to porost na agreście. Poczytałam o tym w sieci,i to nic groźnego.
Truskawki u mnie ledwo zipią,na jesieni posadziła moja mamcia bardzo małe odrosty i chyba się nie przyjęły,a tak miałam ochotę w tym roku na swoje truskawki.
Miskant Giganteus mnie przeraża,nie dość,że śmieci to rozrasta się w błyskawicznym tempie.
Na szczęście sąsiad kawał ostatnio sobie wykopał.
Ewelinko wielkokwiatowe róże dostały po uszach jak Hot Chocolate,Piano i inne Rzeczywiście róże historyczne jak Perennial Blue i Ghislaine de Feligonde jak i Veichenblau to totalne terminatorki. Do tej grupy zaliczam również Teresha Bugnet i Nevada.
Warto sadzić róże z tej grupy. Ja zastanawiam się nad jeszcze jedną odmianą w roli soltiera.
Róże pewnie odbiją od kopczyka,zaczną wypuszczać z miejsca szczepienia,a jeśli nie to się z niektórymi pożegnam.
Żurawki straszą dosłownie,a szkoda,bo bardzo je lubię. Poczekam jeszcze i na nie.Może jakiś nawóz pomoże?
Aga to tak jak u mnie żurawki rosną na przodzie i niestety na razie straszą. Eden Rose może być nawet 2,5 metrowa,ale w naszym klimacie różnie to bywa
Porost na agreście,zapisałam nową informację,mam nadzieję,że zaowocuje.
Wiolu pojechałam do oddziału,bo trzykrotnie mi nie wyszła płatność Też Tobie nie wychodziło,czyli może oni mają problem na łączach. Ciekawa jestem jakie są Twoje typy z tej szkółki?
Eden Rose ładnie u Ciebie wyrosła,ale właśnie wiosna może przyczynić się do wymarzania pędów.
Trzymam za nią kciuki...
Małgosiu ja zawsze tnę róże wcześniej,nawet pod koniec marca,nic im nie jest,jedynie obawiam się,żeby nie powróciły przymrozki .Do -5 nic im nie grozi,ale już poniżej -5 może być nieciekawie.
Ostatnio jak cięłam róże mówiłam sobie w duchu,że po co ja zamówiłam kolejne?
O co chodzi z tymi kolcami,że ciągle chce się więcej?
Gosiu-Margo na razie żurawkom odpuszczę,nie wyrzucam,zawsze czekam nawet z różami,kiedy się ociągają. To dobra wiadomość,że Twoje róże mają się dobrze A Twoja Edenka jak sobie poradziła?
Które byliny zawiodły? Może jeszcze wyjdą na powierzchnię?
Violu jeśli mają na dole zielone to przytnij w tym miejscu,a brązowe usuń. Wielkokwiatowe najczęściej przemarzają do gruntu. Mam nadzieję,że nam odbiją,lubię tę czekoladową odmianę
Iwonka już mniej bolą mięśnie,to fakt,że jest satysfakcja. Mam już trochę prac za sobą
Teraz tylko czekam na róże i będziemy nawozić starsze nabytki. Trzeba je podrasować,coby mnie kwiatami obrzuciły w czerwcu.
Marc i u mnie słabo wygląda,ale pacjent będzie żył. Czekam na jego piękne kwiaty. Ciekawa jestem przebudzenia Jalitah? Wiem,że niektóre osoby się na pannę skarżyły,że chimeryczna?
Batsheba dopiero jak dojedzie to uwierzę,na razie zapłacona,a kiedy nadeślą? Oby w przyszłym tygodniu .
Mariusz ciepełko da kopa roślinkom,dopiero się rozszaleją. To piękny czas ...
Kolejna dostawa bratków wielkokwiatowych...
Tymczasem na parapetach szaleństwo...każda roślinka wystawia swoje listki do słońca,każda z nich chce żyć,to takie mini przedszkole,no i jak tu nie siać?
Orkan zrzucił kulę i przepołowił na dwie części,więc wpadłam na pomysł,by posadzić w obydwu lobelię...
Amatorski pomidor rośnie w siłę...
Lewkonia po raz pierwszy
Przedszkola pilnuje krasnal bez oczu
A na koniec moja ulubiona kompozycja stokrotka w blue czajniku
Miłego tygodnia
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Aniu, ja też chciałam kupić Batshebę i jeszcze Albrighton Rambler. Ta druga jest już niedostępna, więc daruję sobie póki co zakupy. Poczekam na jesień a może i wcześniej uda się spełnić marzenie
Pięknie Ci wszystko rośnie a z kulą świetny pomysł miałaś Wyobrażam już sobie jak przewiesza się tam ta lobelia ...
Czajniczek mam taki sam, albo bardzo podobny. Muszę pomyśleć co by do niego posadzić ...
Pięknie Ci wszystko rośnie a z kulą świetny pomysł miałaś Wyobrażam już sobie jak przewiesza się tam ta lobelia ...
Czajniczek mam taki sam, albo bardzo podobny. Muszę pomyśleć co by do niego posadzić ...