Nasze 1500m2 - cz. 3
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
No i tak to jest z tymi naszymi psiami Ja też robię ogrodzenie ale taki fragmentaryczne i Bąbel nic sobie z tego nie robi Nie mogą poszczególnych rabatek osobno grodzić bo to i8 głupio, i brzydko. Chyba żebym się wykosztowała na jakiś piękny płotek, ale wolę za to kupić roślinki Trudno, biedne są obecne cebulowe. Potem jak zostaną tylko krzewy to już nie będzie tak szkodził, ich nie stratuje
A ,że to iskra nie pies to sama widzisz , przekopał się do Chin Pokazuj swoje zwierzaki, uwielbiam oglądać nasz wszystkie pupile , to też przyroda
A ,że to iskra nie pies to sama widzisz , przekopał się do Chin Pokazuj swoje zwierzaki, uwielbiam oglądać nasz wszystkie pupile , to też przyroda
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
WAW!! A to piękna krokusikowa wiosna u ciebie.Tyle odmian
Po dużo sztuk sadzisz ??Czy tak ci się ładnie rozrastają ??
Wyglądają pięknie.
Mahonie już w pąkach ? Muszę swoim się przyjrzeć .
pozdrawiam poświątecznie
Po dużo sztuk sadzisz ??Czy tak ci się ładnie rozrastają ??
Wyglądają pięknie.
Mahonie już w pąkach ? Muszę swoim się przyjrzeć .
pozdrawiam poświątecznie
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Witaj Małgosiu . Zauważyłam u siebie, że krokusy faktycznie przyrastają i rosną bez problemów a to oznacza, że będę musiała zainteresować się bliżej tym tematem jesienią . Ja mam praktycznie tylko ciemno fioletowe wielkokwiatowe i jakieś jaśniejsze i takie miniaturki żółte . Mus to zmienić . Fajną masz tą wstęgę . Ja z niecierpliwością czekam na moje tulipany bo jesienią nasadziłam się sporo i jestem ciekawa efektów . Pozdrawiam i słonecznego dnia życzę .
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Krokusikowa wstęga robi się coraz bardziej widoczna. Nareszcie kolory pojawiają się na naszych rabatach.
Teraz to może iść błyskawicznie. dziś przygrzewa nieziemsko a dopiero bardzo wczesna godzinka.Oj będzie dziś ciepełko....
Teraz to może iść błyskawicznie. dziś przygrzewa nieziemsko a dopiero bardzo wczesna godzinka.Oj będzie dziś ciepełko....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Kochani, żeby nie powtarzać się przy każdym wpisie, pozwólcie że najpierw podziękuję wam serdecznie za wszystkie piękne życzenia
Ewuś ewarost prawda, że pięknie wyrosło Łobuz wszędzie wlezie... Szkoda, że Leoś jednak nie mógł przyjechać, ale pewnie szybko to nadrobicie. Super że teraz jest taka świetna łączność ze światem, to niemal tak jakbyście się widzieli.
Soniu krokusy dziękują Święta minęły, ładna pogoda wreszcie przyszła, więc możemy do woli męczyć się w ogrodzie
Mariusz słodziak do tego wielce był zdziwiony co ja od niego chcę, skoro on tylko korzysta z nowego łóżka Krokusy uwielbiam i póki co przyznaję, że z wzajemnością.
Alu ja póki co z krokusów jestem najbardziej zadowolona z wszystkich cebulowych, ładnie przyrastają i kwitną, czego nie mogę powiedzieć np. o iryskach żyłkowanych Ja przed świętami jedyne co robiłam w ogrodzie to zdjęcia, więc te dwa ostatnie dni trudno mnie z niego wygonić.
Martuś a jakie wyrośnięte to ciasto - prawie 6 kilo Krokusy dziękują za komplement. To nie były jeszcze wszystkie odmiany jakie mam, choć to oczywiście kropla w morzu tych, które jeszcze chciałabym mieć
Karolinko ciekawe co by robiło to ciasto, gdyby nagle znalazło się w piekarniku No niestety mając psiaka trzeba liczyć się z różnymi stratami w ogrodzie... Ale cóż zrobić, ja już sobie nie wyobrażam życia bez moich łobuziaków. Ja mogłam odgrodzić jedną część ogrodu, ale tak jak piszesz przecież nie będę grodzić każdej jednej rabatki, więc niestety wiele roślinek ma utrudniony żywot u mnie
Aniu anabuko cieszę się, że moje krokusy wpadły ci w oko sadziłam po jednej torebce czyli 10 sztuk bodajże. Na szczęście dość ładnie przyrastają.
Ewelinko ja z krokusami już przepadłam na amen Tylko patrzę gdzie by je tu jeszcze upchnąć i których odmian nie mam... Tulipanów posadziłam jesienią kilka nowych odmian, ale z równie wielką niecierpliwością podglądam te wcześniejsze, bo wiele osób twierdzi, że ładnie kwitną tylko w pierwszym roku po posadzeniu, a później coraz słabiej. Mam nadzieję, że jednak tak nie będzie, bo nie przepadam za ich sadzeniem i myśl, że musiałabym to robić co roku trochę mnie do nich zniechęca
Olu to prawda, wreszcie widać kolorki A jak one cieszą... U mnie dziś termometry pokazały 20 stopni Aż poszłam sprawdzić na innym, bo myślałam, że ten jest zepsuty...
Ewuś ewarost prawda, że pięknie wyrosło Łobuz wszędzie wlezie... Szkoda, że Leoś jednak nie mógł przyjechać, ale pewnie szybko to nadrobicie. Super że teraz jest taka świetna łączność ze światem, to niemal tak jakbyście się widzieli.
Soniu krokusy dziękują Święta minęły, ładna pogoda wreszcie przyszła, więc możemy do woli męczyć się w ogrodzie
Mariusz słodziak do tego wielce był zdziwiony co ja od niego chcę, skoro on tylko korzysta z nowego łóżka Krokusy uwielbiam i póki co przyznaję, że z wzajemnością.
Alu ja póki co z krokusów jestem najbardziej zadowolona z wszystkich cebulowych, ładnie przyrastają i kwitną, czego nie mogę powiedzieć np. o iryskach żyłkowanych Ja przed świętami jedyne co robiłam w ogrodzie to zdjęcia, więc te dwa ostatnie dni trudno mnie z niego wygonić.
Martuś a jakie wyrośnięte to ciasto - prawie 6 kilo Krokusy dziękują za komplement. To nie były jeszcze wszystkie odmiany jakie mam, choć to oczywiście kropla w morzu tych, które jeszcze chciałabym mieć
Karolinko ciekawe co by robiło to ciasto, gdyby nagle znalazło się w piekarniku No niestety mając psiaka trzeba liczyć się z różnymi stratami w ogrodzie... Ale cóż zrobić, ja już sobie nie wyobrażam życia bez moich łobuziaków. Ja mogłam odgrodzić jedną część ogrodu, ale tak jak piszesz przecież nie będę grodzić każdej jednej rabatki, więc niestety wiele roślinek ma utrudniony żywot u mnie
Aniu anabuko cieszę się, że moje krokusy wpadły ci w oko sadziłam po jednej torebce czyli 10 sztuk bodajże. Na szczęście dość ładnie przyrastają.
Ewelinko ja z krokusami już przepadłam na amen Tylko patrzę gdzie by je tu jeszcze upchnąć i których odmian nie mam... Tulipanów posadziłam jesienią kilka nowych odmian, ale z równie wielką niecierpliwością podglądam te wcześniejsze, bo wiele osób twierdzi, że ładnie kwitną tylko w pierwszym roku po posadzeniu, a później coraz słabiej. Mam nadzieję, że jednak tak nie będzie, bo nie przepadam za ich sadzeniem i myśl, że musiałabym to robić co roku trochę mnie do nich zniechęca
Olu to prawda, wreszcie widać kolorki A jak one cieszą... U mnie dziś termometry pokazały 20 stopni Aż poszłam sprawdzić na innym, bo myślałam, że ten jest zepsuty...
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Zdaje się, że ostatnio Wielkanoc wprowadza nową tradycję? Wyobraźcie sobie moją minę, gdy zwijam rolety w poniedziałek Wielkanocny i co widzę? Wszechogarniającą biel Myślałam, że apopleksji dostanę...
Na szczęście wiosna przemówiła zimie do rozumu i po południu rządziła już ona. Śmialiśmy się, że do kościoła wchodziliśmy zimą, a wyszliśmy wiosną .
Wczoraj z rana było słonecznie choć trochę zimno, ale później zrobiło się tak pięknie, że nie mogłam sobie odmówić wyruszenia do od dawna wyczekiwanych prac. A że wcześniej musiałam dopieścić moje - trochę zaniedbane najpierw sterylizacją Szeri, a potem zabieganiem przedświątecznym psy ? wyruszyliśmy całą gromadką na niemal dwugodzinny spacer. Po powrocie wzięłam się od razu za sprzątanie rabat, a raczej jednej rabaty, bo tylko tyle zdążyłam zrobić. Zaczęłam od powojnikowej, a ich cięcie jest dość czasochłonne. Tak mnie to wciągnęło, że ani głodu nie czułam, ani pragnienia . Zanim się obejrzałam było już grubo po 18-tej, a ja padałam na pyszczek. Jednak co się dziwić skoro nawet rozpierana przez młodość i energię Szeri po tak intensywnym dniu posilała się w takiej pozycji
Dzisiaj też wyskoczyłam po południu do ogrodu, ale choć wróciłam do domu dopiero gdy zapadał zmrok końca prac nadal nie widać. Mięśnie rozleniwione przez zimę mocno protestują, jednak wcale ich nie słucham . Powoli powoli, metr po metrze z pozimowego chaosu wyłania się coś bardziej cywilizowanego i to dodaje sił .
W ogrodzie oczywiście królują krokusy. One też spowalniają moje działania, bo co rusz odrywam się od prac, żeby sobie na nie popatrzeć i nacieszyć się nimi póki są
Na początek te, które już co prawda były, ale teraz w pełnym rozkwicie. Obiecuje te pokazuje już ostatni raz
Advance
Blue Pearl
Whitewell Purple
Miss Vain
Siberi Firefly
Orange Monarch
Roseus
Snowbunting
Fuscotinctus
Nowinka
Spring Beauty
I kilka nn będących u mnie już dłużej. Tu widać dokładnie jaka różnica jest w wielkości między zwykłymi a wielkokwiatowymi
Na scenę wkraczają również wielkokwiatowe
Negro Boy
Golden Yellow
Joanna d?Arc
King of de Striped
A nawet pojawiło się łaskawie kilka irysków? Jesienią dałam im kolejną szansę i posadziłam kilka kolejnych, ale jakoś marnie z niej korzystają. Jeśli tak dalej będzie nasza przyjaźń nie potrwa długo
George
Danfordiae
Pixie
Pierwszy pierwiosnek
A tu ta dam ? pierwszy kwiatuszek przylaszczki
Mój ulubiony ciemiernik okazał się nazbyt wyrywny i stracił większość pąków, ale przynajmniej przezimował...
Ciemiernik cuchnący
Pożegnanie przebiśniegów
Pracuję sobie w ogrodzie, zamyślona, a tu nagle do mojego nosa dotarł jakiś nieziemski zapach, rozglądam się zdziwiona, szukam przyczyny, a tu wawrzynek wilczełyko . Jak to się stało, że do tej pory umknęło to mojemu nosowi? Nie mam pojęcia
Na koniec ? aaa, kotki dwa
Na szczęście wiosna przemówiła zimie do rozumu i po południu rządziła już ona. Śmialiśmy się, że do kościoła wchodziliśmy zimą, a wyszliśmy wiosną .
Wczoraj z rana było słonecznie choć trochę zimno, ale później zrobiło się tak pięknie, że nie mogłam sobie odmówić wyruszenia do od dawna wyczekiwanych prac. A że wcześniej musiałam dopieścić moje - trochę zaniedbane najpierw sterylizacją Szeri, a potem zabieganiem przedświątecznym psy ? wyruszyliśmy całą gromadką na niemal dwugodzinny spacer. Po powrocie wzięłam się od razu za sprzątanie rabat, a raczej jednej rabaty, bo tylko tyle zdążyłam zrobić. Zaczęłam od powojnikowej, a ich cięcie jest dość czasochłonne. Tak mnie to wciągnęło, że ani głodu nie czułam, ani pragnienia . Zanim się obejrzałam było już grubo po 18-tej, a ja padałam na pyszczek. Jednak co się dziwić skoro nawet rozpierana przez młodość i energię Szeri po tak intensywnym dniu posilała się w takiej pozycji
Dzisiaj też wyskoczyłam po południu do ogrodu, ale choć wróciłam do domu dopiero gdy zapadał zmrok końca prac nadal nie widać. Mięśnie rozleniwione przez zimę mocno protestują, jednak wcale ich nie słucham . Powoli powoli, metr po metrze z pozimowego chaosu wyłania się coś bardziej cywilizowanego i to dodaje sił .
W ogrodzie oczywiście królują krokusy. One też spowalniają moje działania, bo co rusz odrywam się od prac, żeby sobie na nie popatrzeć i nacieszyć się nimi póki są
Na początek te, które już co prawda były, ale teraz w pełnym rozkwicie. Obiecuje te pokazuje już ostatni raz
Advance
Blue Pearl
Whitewell Purple
Miss Vain
Siberi Firefly
Orange Monarch
Roseus
Snowbunting
Fuscotinctus
Nowinka
Spring Beauty
I kilka nn będących u mnie już dłużej. Tu widać dokładnie jaka różnica jest w wielkości między zwykłymi a wielkokwiatowymi
Na scenę wkraczają również wielkokwiatowe
Negro Boy
Golden Yellow
Joanna d?Arc
King of de Striped
A nawet pojawiło się łaskawie kilka irysków? Jesienią dałam im kolejną szansę i posadziłam kilka kolejnych, ale jakoś marnie z niej korzystają. Jeśli tak dalej będzie nasza przyjaźń nie potrwa długo
George
Danfordiae
Pixie
Pierwszy pierwiosnek
A tu ta dam ? pierwszy kwiatuszek przylaszczki
Mój ulubiony ciemiernik okazał się nazbyt wyrywny i stracił większość pąków, ale przynajmniej przezimował...
Ciemiernik cuchnący
Pożegnanie przebiśniegów
Pracuję sobie w ogrodzie, zamyślona, a tu nagle do mojego nosa dotarł jakiś nieziemski zapach, rozglądam się zdziwiona, szukam przyczyny, a tu wawrzynek wilczełyko . Jak to się stało, że do tej pory umknęło to mojemu nosowi? Nie mam pojęcia
Na koniec ? aaa, kotki dwa
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgosiu krokusy masz przepiękne
Nabrałam ochoty na kolejne odmiany.
Nabrałam ochoty na kolejne odmiany.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Gosiu ale masz krokusów w różnych odmianach To bardzo radosne kwiatki Mam kilka,ale Advance bym capnęła
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgosiu krokusy śliczne i jeszcze w takich ilościach, ja mam troszkę nn ale i tak obudziły wiosnę ... muszę porównać swoje irysy żyłkowane może odpoznam w nich jakiś rarytas Życzę tylko i zdrowia.
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Witaj Małgosiu
Przyszłam Cię odwiedzić a tu wiosna na całego , przepiękne krokusy i ile odmian iryski tez cudne
Moje ciemierniki też podmarzły ale żyją .
Śliczne te kotki ? i piesio
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka
Ja też sprzątam i sprzątam i sprzątam
Przyszłam Cię odwiedzić a tu wiosna na całego , przepiękne krokusy i ile odmian iryski tez cudne
Moje ciemierniki też podmarzły ale żyją .
Śliczne te kotki ? i piesio
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka
Ja też sprzątam i sprzątam i sprzątam
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Witaj Małgosiu . Mam nadzieję, że tulipany będę co najmniej kilkuletnie bo ja też nasadziłam się tego dobra i nie mam ochoty robić tego co roku . Już nie wspomnę o kasie . Jednak warto mieć krokusy bo te kolorowe plamy o tej porze są cudne . Szeri pozycję ma kosmiczną . Czy jej jest tak w ogóle wygodnie?? Szalona . Miejmy nadzieję, że pogoda będzie dopisywać i szybko uwiniemy się z wiosennymi pracami. Pozdrawiam .
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Ło matko jedyna!!!!Ty wszystkie te krokusy znasz po imieniu ? Nie mów , że jeszcze z pamięci je podpisywałaś...Ale masz ich już ładną kolekcję. Jak to ostatni raz je pokazujesz? My chcemy więcej!!!
Wręcz domagamy się.
Ja też mam wrażenie , że po tej zimie robię i robię i nic mnie nie widać do przodu. A najbardziej wkurza mnie to , że robię na raty bo czasu mam tyle o ile... A chciałoby się już mieć wszystko cacy...
Dziś u mnie pochmurno i chłodniej. Ale właśnie oglądałam pogodę i z każdym dniem coraz lepiej a nawet bardzo dobrze...Może po niedzieli coś podgonię. Oby!
Wręcz domagamy się.
Ja też mam wrażenie , że po tej zimie robię i robię i nic mnie nie widać do przodu. A najbardziej wkurza mnie to , że robię na raty bo czasu mam tyle o ile... A chciałoby się już mieć wszystko cacy...
Dziś u mnie pochmurno i chłodniej. Ale właśnie oglądałam pogodę i z każdym dniem coraz lepiej a nawet bardzo dobrze...Może po niedzieli coś podgonię. Oby!
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Tak zagoniłaś do roboty Szeri , ze biedna musiała już jeść na leżąco, ale te zwierzaki mogą rozbawić Zresztą NIEDOPIECZONEGO KOTKA TEŻ, padł jak długi , no cudnie śpi , istny aniołek
Masz dużo krokusów, u mnie czesc wygniła, częśc Bąbel stratował. Ale nic to , ja czekam na kwitnienie krzewów. A zamówiłam iryski, żółtego tylko nie było, przylaszczkę , rutewki dwie : białą i różową , to Bąbel będzie miał co tratować
Masz dużo krokusów, u mnie czesc wygniła, częśc Bąbel stratował. Ale nic to , ja czekam na kwitnienie krzewów. A zamówiłam iryski, żółtego tylko nie było, przylaszczkę , rutewki dwie : białą i różową , to Bąbel będzie miał co tratować