Jagoda kamczacka cz. 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 636
- Od: 22 mar 2012, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnicy
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Obecnie mam odmiany Wojtek , Zojka , Atut a miałem kupić wczesną jagodę i w sklepie patrzę jest Karina jak się okazało kupiłem Jagodę Kamczacką Kalinka .
I z związku z tym że jest nie wiele informacji o tej odmianie mam pytanie jaki jest termin owocowania , wielkość jagód , smak i plenność .
I z związku z tym że jest nie wiele informacji o tej odmianie mam pytanie jaki jest termin owocowania , wielkość jagód , smak i plenność .
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Przyznam szczerze ze pierwszy raz slysze o odmianie Kalinka ale z tego co udało mi sie przeczytać w necie to jest to dość plenna odmiana, owoce mniejszej wielkosci, do 1,5 cm. Pokrój raczej zwarty, dorasta do 1,5 m. Kwitnie wcześnie, owocuje również we wczesnym/ bardzo wczesnym okresie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 636
- Od: 22 mar 2012, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnicy
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Też znalazłem trochę informacji ale że albo w średnim terminie owocuje albo wcześnie ale tak naprawdę więcej rozbieżności i nie wiem który opis jest prawdziwy .
Według jednego opisu ta odmiana jest podobna do Kariny i owocuje w tym terminie .
Według jednego opisu ta odmiana jest podobna do Kariny i owocuje w tym terminie .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 946
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Termin owocowania, to względna rzecz.
Między jednym , a drugim rokiem, może być nawet dwa tygodnie różnicy.
Na ogól większość nie może już sie doczekać i zrywają jak choć trochę się wybarwią
No a potem łeeeeeeee......jakie kwaśne.
Między jednym , a drugim rokiem, może być nawet dwa tygodnie różnicy.
Na ogól większość nie może już sie doczekać i zrywają jak choć trochę się wybarwią
No a potem łeeeeeeee......jakie kwaśne.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Mi tam nawet takie kwaśne smakują zwłaszcza że to praktycznie pierwszy owoc.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Adas11
informacje o Twojej odmianie znalazłem na jakiejś włoskiej stronie. Polskim opisom nie do końca wierze. Terminy dojrzewania faktycznie kalendarzowo moga sie znaczaco różnić, ale kolejność kwitnienia i dojrzewania poszczególnych odmian powinna być co roku ta sama..
informacje o Twojej odmianie znalazłem na jakiejś włoskiej stronie. Polskim opisom nie do końca wierze. Terminy dojrzewania faktycznie kalendarzowo moga sie znaczaco różnić, ale kolejność kwitnienia i dojrzewania poszczególnych odmian powinna być co roku ta sama..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Witam
Zakupiłem jagodę kamczacką i mam pewne pytania
Czy mogę ją już posadzić?
Czy musi ona mieć kwaśną ziemię jak borówka?
Czy zaowocuje sam jeden krzaczek, czy trzeba dokupić jeszcze jedną odmianę (i tak pewnie dokupię )
Czy może rosnąć w nieosłoniętym miejscu od wiatru czy lepiej przy ścianie budynku (jeśli przy ścianie to od której strony)
Pozdrawiam
Zakupiłem jagodę kamczacką i mam pewne pytania
Czy mogę ją już posadzić?
Czy musi ona mieć kwaśną ziemię jak borówka?
Czy zaowocuje sam jeden krzaczek, czy trzeba dokupić jeszcze jedną odmianę (i tak pewnie dokupię )
Czy może rosnąć w nieosłoniętym miejscu od wiatru czy lepiej przy ścianie budynku (jeśli przy ścianie to od której strony)
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Dzięki
A jaka odmiana będzie najlepsza dla Czelabinki? A będzie jakoś sobie radziła z tym wietrznym miejscem? A i jeszcze jedno: ile utrzymują się rozwinięte kwiaty na krzaczkach, bo ta którą kupiłem ma już pąki kwiatowe, ale na razie nie kwitnie, a drugą odmianę kwitnącą będę miał okazję kupić w niedzielę lub w sobotę... tylko, że nie wiem czy tamta odmiana będzie już kwitnąć
Pozdrawiam
A jaka odmiana będzie najlepsza dla Czelabinki? A będzie jakoś sobie radziła z tym wietrznym miejscem? A i jeszcze jedno: ile utrzymują się rozwinięte kwiaty na krzaczkach, bo ta którą kupiłem ma już pąki kwiatowe, ale na razie nie kwitnie, a drugą odmianę kwitnącą będę miał okazję kupić w niedzielę lub w sobotę... tylko, że nie wiem czy tamta odmiana będzie już kwitnąć
Pozdrawiam
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Julian ja bym tej Czelabinki nie sadził. Mam wiele odmian, Czelabinka i Nimfa są bardzo słabe jeśli chodzi o jakość owoców. Nasz rodowity Wojtek jest o wiele lepszy. Jest teraz wiele odmian rodzących duże i smaczne owoce jak np Aurora, Vostorg, Jugana, Docz' Velikana, Boreal Blizzard, Boreal Beauty, Boreal Beast, Silginka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
A ja tą Czelabinkę posadzę Mam miejsce, więc mogę i ją posadzić Muszę jeszcze jakieś inne dokupić... bo ta już wczoraj zaczęła kwitnąć
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Oj pojechałeś po bandzie z tymi odmianami. Nie mam wprawdzie tych trzech późno letnich, ale z pewnością nie będą się nadawały do zapylania Czelabinki.
Z doświadczenia mogę stwierdzić, że problemem nie jest to które kwitną tylko czy są w okolicy trzmiele. Najczęściej dla pszczół miodnych jest za zimno. Zresztą im do życia wystarcza (tak jest u mojego sąsiada) cała gama pożywek. Nazwa miodu bierze się z tego co w danym okresie kwitnie. Wszystko jest bio i eko.
Wracając do Czelabinki. Nie jest to odmiana z której jestem zadowolony. Owocu mało, drobny i wcale nie taki słodki. Amatorsko można bawić się z Dlinopłodną lub Moreną. Przynajmniej smaczne i słodkie.
Z naszych odmian najlepszy chyba jest Wojtek, Tola i Jolanta. Jolanta ma jednak lekką goryczkę do której trzeba się przyzwyczaić. Te 3 odmiany mają stosunkowo duże owoce mimo, że nawet w opisach nie osiągają rozmiarów kanadyjskich (do 6cm dł.). U mnie polskie i kanadyjskie wielkości mają porównywalne. Wszystkie 3 dają się łatwo zebrać.
Z doświadczenia mogę stwierdzić, że problemem nie jest to które kwitną tylko czy są w okolicy trzmiele. Najczęściej dla pszczół miodnych jest za zimno. Zresztą im do życia wystarcza (tak jest u mojego sąsiada) cała gama pożywek. Nazwa miodu bierze się z tego co w danym okresie kwitnie. Wszystko jest bio i eko.
Wracając do Czelabinki. Nie jest to odmiana z której jestem zadowolony. Owocu mało, drobny i wcale nie taki słodki. Amatorsko można bawić się z Dlinopłodną lub Moreną. Przynajmniej smaczne i słodkie.
Z naszych odmian najlepszy chyba jest Wojtek, Tola i Jolanta. Jolanta ma jednak lekką goryczkę do której trzeba się przyzwyczaić. Te 3 odmiany mają stosunkowo duże owoce mimo, że nawet w opisach nie osiągają rozmiarów kanadyjskich (do 6cm dł.). U mnie polskie i kanadyjskie wielkości mają porównywalne. Wszystkie 3 dają się łatwo zebrać.