Nastały ostatnio ciepłe,słoneczne dni,więc nie omieszkałam pojechać na działkę i zrobić definitywnie porządki. Wczoraj i dziś. Dwa dni wolne wykorzystałam maksymalnie
Teraz odczuwam skutki rzucania się na wszystkie suche gałęzie,liście igły z drzew.
Melduję,że moje wszystkie róże wraz z pnącymi zostały przystrzyżone
![vic :uszy](./images/smiles/uszy.gif)
Jestem podrapana,pocięta,ale w sumie zadowolona,że mam już to za sobą. Mam nadzieję,że nie będę musiała nanosić poprawek.
Dalie na razie siedzą w piwnicy,ale w drugiej połowie kwietnia zawsze sadzimy karpy.
Co jeszcze? Zapomniałam wyjąć z piwnicy krzesełko do renowacji. Wszystko chciałabym od razu, ale wiem,że to niemożliwe. Na razie czajnika nie zawożę,dopiero jak pozarasta co nieco.
Sprzątanie altany na mnie czeka jeszcze. W sobotę włączają wodę także czekam
Wykopałam starą azalię,która chorowała i nie kwitła. Może to będzie miejsce pod nową różę.
Ostatnio u Dorotki zachwyciłam się Princesse Anne i Batsheba.W znanej szkółce F zabrakło,więc chciałam sobie ją zamówić w Rosen Park z wymarzoną Batsheba. Złożyłam zamówienie,ale z płatnością wyszedł jakiś problem. Na drugi dzień wchodzę na stronę polskiej szkółki,a tu wróciła Princesse Anne. Ja to mam szczęście. W międzyczasie Charlesa Darwina klepnęłam. Namieszałam
na całego. Najwyżej przeleję tylko za Batsheba,jutro wybieram się do banku,czemu nie mogę wykonać płatności.
A co do kondycji moich róż...sporo przemarzła do kopca,a Hot Chocolate chyba całkiem padła
Jude the Obscure bardzo źle wygląda. Do tego żurawki,wyglądają masakrycznie ,chyba nadają się tylko do usunięcia. Cieszą mnie magnolie,mają mnóstwo pąków,a odmiana Aleksandrine będzie miała 6 kwiatów.
Piotrze dziękuję za życzenia zdrowia dla taty
![yes ;:108](./images/smiles/yes.gif)
Dwa dni z rzędu działałam na działce.
Róże wszystkie przycięte,lawendy,powojniki. Praktycznie pozostało mi zgrabienie liści za pergolami.
Alexia niebieskie donice najpierw u Ciebie dojrzałam,nie powiem,ale oko moje zatrzymało się na dłużej
![yes ;:108](./images/smiles/yes.gif)
Teraz bawię się w gadżety w tym kolorze. Oczywiście wszystko z umiarem.
Floksy dość szybko pokazują kwiaty. Już w kubkach popikowane zakwitały i widziałam kolor.
U mnie pierwszy był biały. Chyba też zostawię sobie na balkon kilka sztuk.
Iwona stokrotek w tym roku zapomniałam kupić,a są takie wdzięczne te pomponiki
Moje mizerne powojniki tez puszczają pąki,przycięte czekają na wzrost.
Wiolu dziękuję,jakoś się z tatą trzymamy,badania,lekarze,różne przeboje ze służbą zdrowia potrafią zdołować. Tata zaczął leczenie,a to najważniejsze
Ja nie potrafię czekać,zawzięłam się na Batsheba i dorwałam ją w niemieckiej szkółce.
Niestety mam problem z przelewem zagranicznym,spróbuję podjechać do banku i wyjaśnić.
Róży od samego Austina jeszcze nie miałam,kiedyś pewnie coś zamówię.
Z F zamówiłam Princesse Anne i Charles Darwin,muszę dołki wykopać w sobotę,bo po 10 ma dojechać paczuszka.
Aguś specjalistką różaną nie jestem,ale mam trzy Edeny u siebie,tak swego czasu mnie zachwyciła ta odmiana
![serduszko ;:167](./images/smiles/heart.gif)
Niestety nie pachnie,jest to róża pnąca,ale w naszym klimacie nie osiąga takich wymiarów jak np. we Francji. U mnie dwa egzemplarze rosną przy niskich podporach,a jedna ma około 1,5 metra.
Elwi dziękuję za ciepłe słowa,masz rację pozytywne nastawienie to jest furtka do sukcesu
Lekarze nie pomagają,nie potrafią albo nie chcą dać psychologicznego wsparcia,rzucają terminami.
Dlatego ja w tym wszystkim chcę być dla mojego taty podporą .Na szczęście mój tata ma swoją pasję,która niewątpliwie daje mu siłę.
Wiosenne kwiaty potrafią rozweselić,dlatego jak co roku mam bratki i prymule.
Koszyków coś ostatnio u mnie coraz więcej,doniczek,skrzynek,już nie mam gdzie tego układać.
A co do mojej cierpliwości,niestety ale wsiąkłam z Batsheba
![Embarassed :oops:](./images/smiles/icon_redface.gif)
,bo ją wyszukałam w niemieckiej szkółce,a mogłam poczekać do jesieni. Teraz tylko zapłacę i będę czekała na wymarzoną różę.
Jaka róża przyjechała do Ciebie Elwi? Siedzi w donicy hmm to pewnie jakaś rabatówka?
Aniu-anabuko na wiosnę zawsze wyjmuję z czeluści piwnicy koszyki wszelakie,otrzepuję kurz,kupuję ziemię i sadzę,a potem podziwiam.
Życzę zdrówka również dla Ciebie i syna,tego wszystkim nam potrzeba:)
Monika dziękuję za ciepłe słowa otuchy,musi być dobrze,w to wierzę:)
Olu współczuję choroby teścia. Przesyłam pozytywne myśli i życzę zdrówka.
Kasiu bratków nigdy dość prawda? Mają tyle kolorów,można robić wspaniałe zestawienia kolorystyczne
Dorotko dziękuję,też mam taką nadzieję...
Na działkę do donicy kupię większe bratki,bo moja mamcia takie lubi. Ja też wolę drobne,u nas na targu jest sporo różnych kolorów.
Batsheba już zamówiona,nie wytrzymałam,ale żeby nie było jej smutno kupiłam jeszcze Princesse Anne i Charlesa Darwina...
Sabinko masz rację,że jak ma się koszyki i donice to chce się je zapełnić. Koszyki co i rusz dokupuję,a to na giełdzie,a to w ogrodniczych sklepach. Może kup kilka na próbę?
Batsheba pewnie i u nas będzie dostępna na jesieni,ale ja nie wytrzymałam i zamówiłam
![ojoj ;:oj](./images/smiles/ojoj.png)
,mój M widział jak mi ona wpadła w oko i na zajączka chciał mi kupić,troszkę spóźnionego,ale ważne,że będzie,
Beata dziękuję za życzenia,Tobie również życzę wszystkiego dobrego i zdrówka:)
Na działce przywitały nas krokusy
Hiacynty
Ostróżki moje ulubione wszędzie wychodzą
Hortensje przycięte
Lady of Shalott po zimie całkiem zielona
Jeden z miskantów przy oczku...całkiem się rozrósł.Uwielbiam trawy,ale ile jest z nimi pracy...więcej nie dokupuję.
Takich worków kilkanaście ...
Modelki żurawki mialy być...no pogrom kompletny
Magnolia Yellow Bird czekam na kwiaty...oby tak jak w poprzednim roku nie zmarzły...
Gałązka agrestu...podpowie ktoś czy to jakaś choroba?
Miłego weekendu,dużo słońca i zdrówka
![;:3](./images/smiles/slonko2.gif)