Moje małe co nieco cz. III
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe co nieco cz. III
O jakie piękności U mnie dzisiaj wreszcie wyszło słońce, ale wiatr nadal zimny, więc nie wiem czy mam ochotę na prace ogrodowe... Choć pewnie jak zobaczę u siebie podobne widoczki to mi się zdanie zmieni
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Re: Moje małe co nieco cz. III
Ale piękności! Zawsze mi się podobają te iryski
I widzę, nieodzowne, pełne stokrotki Planujesz mieć je w skrzynkach w tym sezonie znowu?
I widzę, nieodzowne, pełne stokrotki Planujesz mieć je w skrzynkach w tym sezonie znowu?
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Moje małe co nieco cz. III
Witaj Olu . Uf, całe szczęście , już po świętach i można odetchnąć . Nie to, że nie lubię świąt czy coś ale mimo wszystko roboty jest przy tym sporo . Teraz będzie czas dla naszych ogrodów . Twoje zdjęcia bardzo wiosenne i optymistyczne . Przykro mi , że Cię coś połamało , życzę szybkiego powrotu do zdrówka . Pozdrawiam .
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe co nieco cz. III
Witajcie w ten piękny ,słoneczny kwietniowy dzionek. Od razu chce się żyć , działać i ogólnie jest weselej jak przyświeciło. Ja dziś mam wolne ,ale jak na złość od wczoraj chodzę połamana. Dobrze że w pracy mam wyrozumiałe koleżanki i wczoraj mnie oszczędziły....Kochane dziewczynki.
Dziś wstałam z lekkim bólem ale jak się rozruszałam to oczywiście poleciałam popracować do ogrodu, chociaż troszeczkę.... No i powiem wam , jestem przerażona. Wszystko naraz budzi się do życia, trawy trzeba obciąć, bukietowe przyciąć,to samo z powojnikami, suchych patyków i liści mnóstwo, zaraz róże pójdą pod sekator, czasu u mnie jak na lekarstwo a tu tyle roboty...Nawet nie wiem kiedy będę miała chwilkę aby po jakiś nawóz granulowany skoczyć i po miedzian na oprysk. Dziś zrobiłam tylko troszkę a i tak plecy czuję....Głupia baba musiała leźć do tego ogrodu. Ale jak tu nic nie robić jak tak słonecznie...
Na wszystko bym miała czas gdyby nie to , że w wolnej chwili muszę polatać po sklepach z kreacjami komunijnymi. I to dla całej rodzinki....Na początku maja ,mamy uroczystość przyjęcia pierwszej komunii mojej chrześnicy. Córeczki mojej siostry.... A czasu wcale tak dużo nie ma, bo jak się pracuje to też nie ma kiedy gdzieś jechać.
Do ogrodu będę wskakiwać z doskoku , ale po dniówce też nie zawsze się chce ,bo przychodzę mniej albo bardziej padnięta....
Ewciu witaj. Teraz przy tych temperaturach to raz dwa i twój ogród zrobi się kolorowy. U mnie wszystko rwie się do życia....Troszkę ciepła i raz dwa się zmieni krajobraz....Jakie puchate zalążki sasanek dziś odkryłam u siebie.....Już się nie mogę na nie doczekać.
I jak tam Małgoś popracowałaś wczoraj? Ja pracowałam ale zawodowo , dziś za to troszkę w ogrodzie. Teraz siedzę i odpoczywam ale mój rozum gdzieś tam krąży w tych moich rabatach dalej....Co by tylko mnie nie pociągnął za sobą dalej, bo rano może być ze mną nie wesoło. A praca czeka...
Mati miło cię widzieć u siebie.I ryski bardzo fajnie się rozrosły, od zeszłego sezonu kępki bardzo się powiększyły. Stokrotki właśnie rosną sobie w koszyczkach truskawkowych i od wczoraj stoją na dworze i zdobią parapety....Przez święta mieszkały w domu.
Ewelinko ogród leczy jak widzisz.... Wcale dużo nie zrobiłam, chciałabym o wiele więcej , ale nie mogłam przesadzić ,bo kto wie co byłoby jutro. I tak lekko mnie ciągnie do ziemi...
A ty jak tam popracowałaś coś u siebie?
Dziś wstałam z lekkim bólem ale jak się rozruszałam to oczywiście poleciałam popracować do ogrodu, chociaż troszeczkę.... No i powiem wam , jestem przerażona. Wszystko naraz budzi się do życia, trawy trzeba obciąć, bukietowe przyciąć,to samo z powojnikami, suchych patyków i liści mnóstwo, zaraz róże pójdą pod sekator, czasu u mnie jak na lekarstwo a tu tyle roboty...Nawet nie wiem kiedy będę miała chwilkę aby po jakiś nawóz granulowany skoczyć i po miedzian na oprysk. Dziś zrobiłam tylko troszkę a i tak plecy czuję....Głupia baba musiała leźć do tego ogrodu. Ale jak tu nic nie robić jak tak słonecznie...
Na wszystko bym miała czas gdyby nie to , że w wolnej chwili muszę polatać po sklepach z kreacjami komunijnymi. I to dla całej rodzinki....Na początku maja ,mamy uroczystość przyjęcia pierwszej komunii mojej chrześnicy. Córeczki mojej siostry.... A czasu wcale tak dużo nie ma, bo jak się pracuje to też nie ma kiedy gdzieś jechać.
Do ogrodu będę wskakiwać z doskoku , ale po dniówce też nie zawsze się chce ,bo przychodzę mniej albo bardziej padnięta....
Ewciu witaj. Teraz przy tych temperaturach to raz dwa i twój ogród zrobi się kolorowy. U mnie wszystko rwie się do życia....Troszkę ciepła i raz dwa się zmieni krajobraz....Jakie puchate zalążki sasanek dziś odkryłam u siebie.....Już się nie mogę na nie doczekać.
I jak tam Małgoś popracowałaś wczoraj? Ja pracowałam ale zawodowo , dziś za to troszkę w ogrodzie. Teraz siedzę i odpoczywam ale mój rozum gdzieś tam krąży w tych moich rabatach dalej....Co by tylko mnie nie pociągnął za sobą dalej, bo rano może być ze mną nie wesoło. A praca czeka...
Mati miło cię widzieć u siebie.I ryski bardzo fajnie się rozrosły, od zeszłego sezonu kępki bardzo się powiększyły. Stokrotki właśnie rosną sobie w koszyczkach truskawkowych i od wczoraj stoją na dworze i zdobią parapety....Przez święta mieszkały w domu.
Ewelinko ogród leczy jak widzisz.... Wcale dużo nie zrobiłam, chciałabym o wiele więcej , ale nie mogłam przesadzić ,bo kto wie co byłoby jutro. I tak lekko mnie ciągnie do ziemi...
A ty jak tam popracowałaś coś u siebie?
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11481
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Moje małe co nieco cz. III
Coraz bardziej kolorowo w naszych ogrodach i przy porządkowaniu nagimnastykować się musimy...Ale wnet będzie pięknie!
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moje małe co nieco cz. III
Nie tylko nagimnastykować,ale i padać na kolana aby przyjrzeć się tym wiosennym, kolorowym kwiatuszkom
Ale jak one cieszą, jak cieszą, po tej głupiej, długiej ziiemie
Ale jak one cieszą, jak cieszą, po tej głupiej, długiej ziiemie
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje małe co nieco cz. III
Olu Twoja wiosna prawie jak moja U mnie prace porządkowy bardziej w przodzie, jednak ja nie muszę łazić do pracy
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe co nieco cz. III
Witajcie
Jak umie nastroić nas pozytywnie i nakręcić do pracy. Mimo tego ,że dalej za bardzo sprawna nie jestem a jeszcze na dodatek idę na drugą zmianę do pracy, musiałam choć na godzinkę wyskoczyć i troszkę podziałać ogrodowo. No i następne dwie rabaty mam wyczyszczone z zimowych brudów....
Aniu anabuko właśnie w takiej pozycji , na kolanach robiłam dzisiejsze zdjęcia. Już widzę sąsiadów spoglądających ze zdziwieniem zza firany...Powiedzą, zaczyna się...
Jadziu jak miło że do mnie zajrzałaś. Oj jak ci zazdroszczę, że masz czas dopieścić działeczkę...
U mnie coś się zaczęło teraz chmurzyć, chociaż nie będzie mi szkoda , że muszę siedzieć w pracy...Ale ciepło jest bardzo. Deszczyk potrzebny, zaraz by roślinki się zazieleniły.
Kochani , pozdrawiam was wszystkich cieplutko i zmykam bo już czas na mnie. Praca zawodowa wzywa!!!
Do następnego...
Jak umie nastroić nas pozytywnie i nakręcić do pracy. Mimo tego ,że dalej za bardzo sprawna nie jestem a jeszcze na dodatek idę na drugą zmianę do pracy, musiałam choć na godzinkę wyskoczyć i troszkę podziałać ogrodowo. No i następne dwie rabaty mam wyczyszczone z zimowych brudów....
Aniu anabuko właśnie w takiej pozycji , na kolanach robiłam dzisiejsze zdjęcia. Już widzę sąsiadów spoglądających ze zdziwieniem zza firany...Powiedzą, zaczyna się...
Jadziu jak miło że do mnie zajrzałaś. Oj jak ci zazdroszczę, że masz czas dopieścić działeczkę...
U mnie coś się zaczęło teraz chmurzyć, chociaż nie będzie mi szkoda , że muszę siedzieć w pracy...Ale ciepło jest bardzo. Deszczyk potrzebny, zaraz by roślinki się zazieleniły.
Kochani , pozdrawiam was wszystkich cieplutko i zmykam bo już czas na mnie. Praca zawodowa wzywa!!!
Do następnego...
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Moje małe co nieco cz. III
Jak czyściutko u Ciebie.
Słoneczko nastraja pozytywnie, nawet jak człowiek zmęczony, to ma energię.
Słoneczko nastraja pozytywnie, nawet jak człowiek zmęczony, to ma energię.
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Moje małe co nieco cz. III
Olu , jesteś szczęściarą bo ogród masz pod przysłowiowym nosem , ja nawet rozum trzymam w ryzach żeby nie łaził tam gdzie mu nie wolno , do ogrodu pojedzie razem ze mną dopiero w sobotę a teraz niech siedzi cicho .U Ciebie tulipany są już ogromne i tylko patrzeć a zrobi się od nich kolorowo .U mnie wszystko stoi i czeka na mnie , jakoś trzeba będzie tej wiośnie sprostać . Pięknej pogody i
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje małe co nieco cz. III
Olu nie zazdroszczę siedzenia w pracy w taka pogodę .Ja spędziłam popołudnie w ogródku .Deszczyk by sie przydał
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Moje małe co nieco cz. III
Witaj Olu . Słoneczko napędza do działania . Popracowałam ale to nadal za mało i jeszcze wiele jest do zrobienia. Na szczęście wszelakie bóle krzyżowo- mięśniowe mnie ominęły tyle tylko, że mam ręce poharatane od cięcia róż .Jakoś mało ostrożna byłam i wyglądam fatalnie . Dobrze, że nie mam w najbliższym czasie wesel itp . Pięknie wyglądają te zielone żołnierzyki z liści . Będziemy niebawem podziwiać mnóstwo kolorowych kwiatów . Pozdrawiam .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe co nieco cz. III
Imprezy lubię, ale szukanie kreacji już niekoniecznie... Mam takiego pecha, że gdy potrzebuję czegoś konkretnego to za licho nie mogę tego znaleźć No i zazwyczaj biorę coś z czego do konca nie jestem zadowolona i wisi to potem nikomu nie potrzebne...
Wtedy jednak się oparłam, ale już następnego dnia jak się dorwałam to nie wiedziałam kiedy do domu wrócić Dobrze, że jeszcze dzień trochę krótszy, bo inaczej chyba by mnie trzeba dźwigiem ściągać, bo sama bym nie doszła
Śliczny ten pierwiosnek Moje miodunki dopiero wychodzą, a twoje już kwitną? Sprinterki
Wtedy jednak się oparłam, ale już następnego dnia jak się dorwałam to nie wiedziałam kiedy do domu wrócić Dobrze, że jeszcze dzień trochę krótszy, bo inaczej chyba by mnie trzeba dźwigiem ściągać, bo sama bym nie doszła
Śliczny ten pierwiosnek Moje miodunki dopiero wychodzą, a twoje już kwitną? Sprinterki
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11872
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe co nieco cz. III
Olu te kilka dni ciepła, tak przyśpieszyły wegetację, że aż miło wychodzić do ogrodu. Miodunkę ślicznie w słońcu pokazałaś. Plecy przestaną boleć, jak częściej popracujesz na rabatach.
Kreacjami się nie przejmuj, ja dwa śluby obiłam starą sukienką, bo nie mam cierpliwości do biegania po galeriach. Zresztą na emerytkę o wadze 50 kg i tak nic przyzwoitego nie ma.
Dużo czasu na rehabilitację w ogrodzie.
Kreacjami się nie przejmuj, ja dwa śluby obiłam starą sukienką, bo nie mam cierpliwości do biegania po galeriach. Zresztą na emerytkę o wadze 50 kg i tak nic przyzwoitego nie ma.
Dużo czasu na rehabilitację w ogrodzie.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe co nieco cz. III
Witajcie w piękny dzień. W końcu termometry pokazują jakieś normalne temperatury, długo wyczekiwane.A ja niestety jestem chora i zmuszona do siedzenia w domu. W sobotę musiałam się zwolnić 2 godziny wcześniej z pracy bo już nie wytrzymywałam....gorączka, na przemian dreszcze i gorąco, wszystkie mięśnie mnie bolały i ledwo się wlokłam po tym sklepie. Już dzień wcześniej zaczynałam kichać a w ten dzień dostałam się na kasę blisko drzwi i bardzo był przeciąg jak się tak ciągle otwierały i zamykały....
A może i ogródek mnie trochę doprawił? Ale byłam przecież ubrana, nie wyskakuję od razu na letniaka...No cóż , trochę przymusowego odpoczynku też musi być...
Kasiu to tylko takie złudzenie , nic specjalnie na rabatach nie robiłam. Tylko na razie powycinałam suszki. Plewić jeszcze nie plewię, po pierwsze z braku czasu, po drugie dopiero wszystko wschodzi, boję się , że coś wyplewię.
Eluś pod nosem ....ale wiesz jak to kusi aby lecieć coś robić. Chora jestem a mój rozum mówi....idź, idź , na troszeczkę przecież... Też go muszę przystopowywać trochę, po zimie jakiś taki wyrywny....
Jadziu na pewno masz porządki zrobione na cacy...Ja mogę tylko pozazdrościć. W czwartek mam wolne , może pogoda się utrzyma a choróbsko odpuści na tyle abym mogła coś niecoś porobić. Tak delikatnie.....
Ewelinko dziś jeszcze cieplej a ja uziemiona w domu. Kolorków na rabatach przybywa a na spacerku z Daisy dwa motylki ciągle krążyły dookoła nas. Trudno było im zrobić fotkę bo przysiadały na chwilkę i zaraz uciekały.
Małgosiu z tym szukaniem kreacji to mam dokładnie tak samo. jak coś potrzeba to akurat nic nie ma specjalnego. A tu muszę całą rodzinę ubrać.... To dopiero będzie wyzwanie!
Moje miodunki w nagrzanym miejscu rosną to i szybciej wzeszły....Ciekawe jak popiszą się cebulowe w tym roku?
Soniu na razie ogród poszedł w odstawkę....Muszę się wykurować porządnie. Ale za oknem kusi niesamowicie. Poleciałam chociaż na mały obchód i zrobiłam zdjęcia.Powiem ci że chciałabym mieć taką wagę , teraz , a co dopiero w twoim wieku.....
A może i ogródek mnie trochę doprawił? Ale byłam przecież ubrana, nie wyskakuję od razu na letniaka...No cóż , trochę przymusowego odpoczynku też musi być...
Kasiu to tylko takie złudzenie , nic specjalnie na rabatach nie robiłam. Tylko na razie powycinałam suszki. Plewić jeszcze nie plewię, po pierwsze z braku czasu, po drugie dopiero wszystko wschodzi, boję się , że coś wyplewię.
Eluś pod nosem ....ale wiesz jak to kusi aby lecieć coś robić. Chora jestem a mój rozum mówi....idź, idź , na troszeczkę przecież... Też go muszę przystopowywać trochę, po zimie jakiś taki wyrywny....
Jadziu na pewno masz porządki zrobione na cacy...Ja mogę tylko pozazdrościć. W czwartek mam wolne , może pogoda się utrzyma a choróbsko odpuści na tyle abym mogła coś niecoś porobić. Tak delikatnie.....
Ewelinko dziś jeszcze cieplej a ja uziemiona w domu. Kolorków na rabatach przybywa a na spacerku z Daisy dwa motylki ciągle krążyły dookoła nas. Trudno było im zrobić fotkę bo przysiadały na chwilkę i zaraz uciekały.
Małgosiu z tym szukaniem kreacji to mam dokładnie tak samo. jak coś potrzeba to akurat nic nie ma specjalnego. A tu muszę całą rodzinę ubrać.... To dopiero będzie wyzwanie!
Moje miodunki w nagrzanym miejscu rosną to i szybciej wzeszły....Ciekawe jak popiszą się cebulowe w tym roku?
Soniu na razie ogród poszedł w odstawkę....Muszę się wykurować porządnie. Ale za oknem kusi niesamowicie. Poleciałam chociaż na mały obchód i zrobiłam zdjęcia.Powiem ci że chciałabym mieć taką wagę , teraz , a co dopiero w twoim wieku.....