Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
Agneska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1624
Od: 1 lis 2015, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

andpia pisze:prawdopodobnie cebula z roztoczem, obserwuję, że obecnie na rynku coraz więcej cebul zarażonych roztoczem. Dlatego też unikam kupowania, bo porównując ubiegły sezon już był problem, ale teraz co się dzieje to 'Macabra'.
Zgadzam się z tym. Ja w tym roku zakupiłam mnóstwo cebul - około trzydziestu. Przez Internet i w marketach. Ponad połowa była zarażona roztoczem. Część już w koszu bo nie pomogły gorące kąpiele, choć wszystkie cebule po zakupie kąpię teraz w gorącej wodzie, czy mają pąki, czy nie. Zobaczę ile z tych pozostałych cebul przetrwa. Nie dość, że cebule drogie, odmiany przeważnie niezgodne, to jeszcze co druga sprzedawana cebula jest chora. Strach kupować nowe aby nie stracić zdrowych cebul.

Jaką profilaktykę można jeszcze stosować tuż po zakupie oprócz gorących kąpieli?
Pozdrawiam
Agneska
Awatar użytkownika
andpia
200p
200p
Posty: 492
Od: 10 paź 2017, o 12:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Widzę, że zgromadziło się trochę pytań co do których chciałbym się odnieść:

- co do pobzygi - to owad latający muchówka składająca jaja na wystających częściach cebuli, lub przy cebuli w ziemi i żadna chemiczna ochrona nie pomoże, bo ona nie zeruje na cebuli, tylko złoży jaja i sobie poleci. Groźne są larwy, które po wykluciu drążą kanał i usadawiają się przy piętce wyżerając cebulę od środka.
To samo dotyczy udnicy cebulówki, z tym, że pobzyga złoży jedno, góra - dwa jaja, a udnica złoży ich dużo więcej, bo larwy udnicy są mniejsze od larw pobzygi, ale ilość larw potrafi zniszczyć dużą cebulę. I tu chemia niewiele pomoże, bo trudność polega na utrafieniu z zastosowaniem chemii w okres oblotu szkodnika, a z reguły nawet te radykalne środki (systemiczne też) ulegają degradacji w krótkim czasie i już nie działają na larwy. Chemia w nadmiarze też zaszkodzi kondycji cebul, bo zachwieje przyswajanie składników pokarmowych. Z powodzeniem od 2 sezonów stosuję namiot z włókniny i koniec kłopotów z muchówkami.

- odrębna sprawa i przeciwstawny temat z cebulkami przybyszowymi i tu nie ma żadnych reguł. Możemy tylko przypuszczać że w obrębie gatunku niektóre cebule będą skłonne do tworzenia cebul potomnych, lub inne będą wolały rozmnażać się z nasion. I cała trudność polega na niemożliwości prześledzenia krzyżowań nawet 2,3 pokolenia wstecz Wystarczy nadmienić iż w roku 1830 znane już było około 100 krzyżówek Hippeastrum. Przez lata hybrydyzacji, powstawały kolejne pokolenia mieszańców, które są bardzo dekoracyjne, ale znacznie różnią się od gatunków wyjściowych i wiele powstało niepłodnych, które wolą rozmnażać się wegetatywnie.
Więc, (to do bardziej wtajemniczonych) pozostaje nam amatorom tylko skrzętnie odnotowywać odmiany, które chętnie się w ten sposób mnożą i nie próbować je zapylać, bo z reguły te odmiany są niepłodne. (przykład - Cybistry i żeby było 'łatwiej' nie wszystkie)
W konkluzji cieszmy się z cebulek przybyszowych jeśli są, ale nie wymagajmy od odmian preferujących rozmnażanie generatywne, żeby je wytwarzały, bo to im z zakodowanymi preferencjami genetycznymi nie po drodze.

- I jeszcze dylemat, czy ,przybyszowe' przeszkadzają w kwitnieniu matecznych, czy jest to im obojętne. Z moich obserwacji wynika, że w 85-90% nie ma to wpływu na kwitnienie. Z reguły cebulki przybyszowa w sezonie wytwarzają swój system korzeniowy i tylko przylegają do matecznej, ale już żyją swoim 'życiem' i jeśli całość jest należycie dokarmiona, to po sezonie ta 'Nowa' potrafiła mieć w obwodzie i 12 cm. A kwitnienie zależy od zainicjowania pąka w sezonie i po okresie spoczynku łaski nie robi, że wykwitnie, to ma w genach, a dlaczego niektóre nie wykwitają? Tu już twierdzę kłaniają się: nasza niewiedza na temat wymagań danej odmiany i różne zaniedbania, niekiedy prozaiczne jak nie podlanie na czas, lub przelanie, co może się zdarzyć najbardziej uważającemu, cebula zaczyna podgniwać i kłopot gotowy. Jest też masa innych przyczyn, które nie jesteśmy w stanie skontrolować w amatorskich warunkach, ani wyeliminować je by zapewnić cebuli optymalne warunki. Trochę to intuicyjne działanie i w zależności od warunków jakie im stwarzamy, albo im to pasuje i zdrowo rosną, albo nie trafiamy w ich 'gusta' i cebula nie przyrasta.
I musimy liczyć się z tym, że przy różnorodności odmian które kolekcjonujemy i jednakowym traktowaniu ich trafi się jedno i drugie.
Piszę te wszystkie uwagi "z głowy czyli z niczego", bo masę notatek wcięło jak już nadmieniałem i nie podeprę tego wszystkiego konkretnymi przykładami, bo ich nie mam.
Pamięć ulotna jest, ale starałem się wypunktować te wszystkie 'Niby pewniki" którymi sam się kieruję i póki co mnie nie zawodzą. ;:134
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
tomek47
50p
50p
Posty: 87
Od: 4 lis 2017, o 17:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Dla hippeastrum planuję zafundować "wolierę", ale z takimi np. narcyzami w gruncie będzie kłopot, a posadziłem ich jesienią sporo. Nie ma rady poza chemią, więc też się zaopatrzę. Czytając inne fora można napotkać na pozytywne opinie o ochronie chemicznej zwartnic przed pobzygą. Postaram się połączyć obie metody, trzymając rośliny wewnątrz namiotu z gęstej siatki (moskitiery) i dodatkowo podlewając chemią od czasu do czasu. U mnie żadnych doniczkowych podzyga jeszcze nigdy nie tknął, ale mając na uwadze to, co poczynił cebulkom posadzonym w gruncie w zeszłym sezonie to wolę jednak zabezpieczyć wszystko, co mogłoby go zainteresować.

Co do przybyszówki to ja również jestem zdania, że nie należy jej usuwać, a pozwolić jej rosnąć. Usuwanie cebulek może jeszcze bardziej pobudzić matkę do tworzenia kolejnych.
Jeśli któraś z Waszych cebul jest szalona na punkcie tworzenia cebul przybyszowych a jednocześnie nie kwitnie wcale pomimo swej dojrzałości to może być to błąd w uprawie. U mnie tak się działo z krasnokwiatem Katarzyny do momentu, gdy dowiedziałem się, że stosowany przez lata sposób uprawy był nieodpowiedni.

Jeszcze a propos roztocza. Jeśli ktoś jest w posiadaniu piekarnika, w którym istnieje możliwość ustawienia dokładnej temperatury to można wygrzewać cebulki przez godzinę lub więcej w temperaturze 43-48 st. Metoda może być bardziej skuteczna niż moczenie w ciepłej wodzie, bo tutaj temperatura jest uregulowana, stała. Zalecane też w przypadku wystąpienia wirusa.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18816
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Jeśli chodzi o brak kwitnienia w przypadku po wytworzeniu cebulek przybyszowych, to nie ma możliwości błędów w uprawie, bo raz kwitnienia skonczyły się dokładnie po ich wypuszczeniu (wcześniej kwitła regularnie), a dwa uprawiam w takich samych warunkach pojedynczą cebulę i od kiedy ją mam, kwitnie co roku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
andziula30
200p
200p
Posty: 338
Od: 9 kwie 2012, o 16:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podlaskie

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Jakiś czas temu ktoś tu na forum pytał o czas przydatności nasion do siewu. Przypomniało mi się wówczas ,że w zeszłym roku bawiłam się w pszczółkę i krzyżowałam hippeastra ,ale nasion nie wysiałam . Więc wysiałam je na początku marca ,na sucho do biedronkowej ziemi. Dziś wzeszło już 5 :) a posiałam ze 100 :oops: .

Obrazek
I niech patrzą liście, tak łatwo upaść jak one wszystkie.
Niech kwiaty zobaczą, że ludzie choć tańczą razem, sami płaczą...
Awatar użytkownika
justus27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16354
Od: 18 mar 2009, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorlice/małopolska

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Przeczytałam Was uważnie.

Chemię wprowadzę, mimo, ze hipeastra będą stać w tunelu foliowym, zamykanym.
Zna Ktoś termin "lotów" dorosłych samic pobzygi - które są gotowe do złożenia jaj? Może w czerwcu-lipcu - nasze cebule już są bezpieczne? Czy rozmnażanie trwa cały sezon od wiosny do jesieni?

Co do przybyszówek.... każdy z Was Ma inne doświadczenia w tej sprawie.

Norbert -
a Masz możliwość obserwowania tej samej odmiany w dwóch egzemplarzach? Jedna cebula pojedyncza i druga cebula z przybyszówkami?
Kiedyś podobny eksperyment zrobiłam, gdy testowałam wybarwienie kwiatów skrętnika. Dotyczyło to stosowania dwóch różnych nawozów. Rośliny były w tym samym wieku i stały - obok siebie, na jednym parapecie. Jedna sadzonka dostawała inny nawóz, a druga - inny. Wnioski - były interesujące.

Sama mam teraz tylko - stare odmiany i zauważyłam, że one dużo bardziej chętne są do wytwarzania bocznych cebul. Nie ma to wpływu na ich kwitnienia.

Nawet Charisma - która jest z nasion - twprzy przybyszówki. Ma Ktoś tę odmianę z zakupów? Interesuje mnie, czy też tworzy przybyszówki - z równoczesnym normalnym kwitnieniem, co roku?

Nawozicie teraz(moje cebule już są po kwitnieniach) Wasze hippeastra? Ktoś z Was Stosował gnojówkę z pokrzyw dla zwartnic? Tamten sezon - moje hioki, też stały w tunelu i tylko rozcieńczoną gnojówkę dostawały. Po sezonie cebule mocno urosły i były zdrowe.

Teraz podlewam je - nawozami Petersa, by nabrały "ciała".

Andziula - po roku wysiane nasiona to i tak świetny wynik :)
Sama wysiałam kilka sztuk nasion - ale świeżych i już wszystkie wzeszły, czyli mam 100% wschodów.
parapetowce
Tylko marzenia serca się spełniają.
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1707
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Pobzyga wylatuje w kwietniu, lata z reguły do czerwca ale może się zdarzać nawet do lipca.

Co do przybyszówek to u siebie nie zauważyłem żadnego negatywnego wpływu pozostawiania cebul przybyszowych z cebulą mateczną. Zarówno cebule kupne, które miały cebule przybyszowe kwitły standardowo co roku, jak i siewki, które potrafią mieć wianuszek ponad 10 cebul przybyszowych wokół siebie zakwitały mi co roku.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18816
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Moja, ta co była z przybyszówkami (wiosną porozdzielałem), to stara odmiana ma ponad 20 lat. Porównanie będzie jak nie w tym to w przyszłym roku. Jeśli zakwitną znaczy się, że w przypadku mojej cebule przybyszowe miały wpływ.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
rosliny
200p
200p
Posty: 286
Od: 11 sty 2015, o 14:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj. łódzkie

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Jednak zostawiłam przybyszówkę, czy zakwitnie zobaczymy, dam znać. Jeżeli nie to się jej pozbędę...
Pozdrawiam Danuśka
grafi26
200p
200p
Posty: 390
Od: 25 mar 2016, o 14:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Moje w tym roku poszły w liście.Cebule wielkie, powinny zakwitnąć a nie chcą.Może przyczyną jest że w ubiegłym sezonie zapylone wydały nasiona?
Awatar użytkownika
andziula30
200p
200p
Posty: 338
Od: 9 kwie 2012, o 16:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podlaskie

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Śpieszę donieść ,że moje wysiane roczne nasiona ładnie wschodzą. Już wzeszło ponad 40 sztuk. Obawiam się,że wzejdą wszystkie i co ja z nimi biedna pocznę :D
I niech patrzą liście, tak łatwo upaść jak one wszystkie.
Niech kwiaty zobaczą, że ludzie choć tańczą razem, sami płaczą...
x-r-7
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 974
Od: 19 wrz 2016, o 18:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Aniu, rok temu siewki posadziłam w warzywniku. Nawet ładnie urosły. W tym roku planuję to samo :)
Awatar użytkownika
justus27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16354
Od: 18 mar 2009, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorlice/małopolska

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2

Post »

Czyli wszystko może zależeć od konkretnego egzemplarza.

Mam tylko stare odmiany cebul i kilka siewek. Uprawiam je w długich skrzynkach balkonowych. Zostawię cebule przybyszowe - zobaczymy, jak zareagują cebule.

Teraz "tuczę" je nawozami. Mam nadzieję, że latem w tunelu, choć jedna cebula zakwitnie. A reszta - zimą.
parapetowce
Tylko marzenia serca się spełniają.
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”