Fikusy, kamelia i parę innych
Re: Fikusy, kamelia i parę innych
Asiu, czy te adenia są cięte, czy tak się same rozkrzewiają? Wyglądają jak posypane cynamonem albo jakimś środkiem jemu podobnym.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Fikusy, kamelia i parę innych
Kasiu - dziękuję. Granatowiec ma 3 latka, w marcu mu stuknęło.
Henryku - wiosna zwariowała u mnie w ogrodzie. To, co się dzieje od dwóch dni to jakieś szaleństwo. Ale co się dziwić - w końcu z zimy zrobiło nam się lato.
Mati - akurat tą doniczkę dopadłam chyba na targu staroci z tego, co pamiętam. Mi właśnie Siostra podrzuciła kolejną pestkę mango do wykiełkowania, bo ona też chce swoje. Ale stwierdziła, że jej nie wyrośnie.
Basiu - jak trzeba, to i fryzjerką jestem. Jak trzeba coś tylko podciąć (grzywkę, czy całe włosy), to w rodzinie zwykle do mnie przychodzą. Ale za żadne poważniejsze fryzury się nie biorę.
Joasiu - moje maluchy akurat same się rozkrzewiły (przynajmniej te ze zdjęć powyżej, bo mam też ze dwa takie proste jak strzała). Teraz w marcu poprzycinałam tylko te główne pędy, żeby pobudzić do dalszego rozkrzewiania. I tak, to cynamon.
Pewnie będę żałować, ale zdecydowałam się dzisiaj na ewakuację całego towarzystwa na zewnątrz. Przez najbliższe noce temperatura ma nie spadać poniżej 10-14 (!) stopni. Na długoterminowych prognozach przez najbliższe trzy tygodnie najniższa przewidywana temperatura to 5 stopni (wiadomo oczywiście, że do tych prognoz podchodzę z dużą dozą ograniczonego zaufania). A w dzień to i po 25 w cieniu ma być. I jakoś tak doszłam do wniosku, że szkoda marnować cały miesiąc w domu.
No trudno, jak się zmieni, to najwyżej będę latać z tym całym towarzystwem z powrotem... A w tą stronę zeszło mi ponad godzinę...
Na razie wszystko w cieniu, niech się zielenina przyzwyczai.
To jest cudny widok.
A to już mniej. Wszystko do mycia.
Henryku - wiosna zwariowała u mnie w ogrodzie. To, co się dzieje od dwóch dni to jakieś szaleństwo. Ale co się dziwić - w końcu z zimy zrobiło nam się lato.
Mati - akurat tą doniczkę dopadłam chyba na targu staroci z tego, co pamiętam. Mi właśnie Siostra podrzuciła kolejną pestkę mango do wykiełkowania, bo ona też chce swoje. Ale stwierdziła, że jej nie wyrośnie.
Basiu - jak trzeba, to i fryzjerką jestem. Jak trzeba coś tylko podciąć (grzywkę, czy całe włosy), to w rodzinie zwykle do mnie przychodzą. Ale za żadne poważniejsze fryzury się nie biorę.
Joasiu - moje maluchy akurat same się rozkrzewiły (przynajmniej te ze zdjęć powyżej, bo mam też ze dwa takie proste jak strzała). Teraz w marcu poprzycinałam tylko te główne pędy, żeby pobudzić do dalszego rozkrzewiania. I tak, to cynamon.
Pewnie będę żałować, ale zdecydowałam się dzisiaj na ewakuację całego towarzystwa na zewnątrz. Przez najbliższe noce temperatura ma nie spadać poniżej 10-14 (!) stopni. Na długoterminowych prognozach przez najbliższe trzy tygodnie najniższa przewidywana temperatura to 5 stopni (wiadomo oczywiście, że do tych prognoz podchodzę z dużą dozą ograniczonego zaufania). A w dzień to i po 25 w cieniu ma być. I jakoś tak doszłam do wniosku, że szkoda marnować cały miesiąc w domu.
No trudno, jak się zmieni, to najwyżej będę latać z tym całym towarzystwem z powrotem... A w tą stronę zeszło mi ponad godzinę...
Na razie wszystko w cieniu, niech się zielenina przyzwyczai.
To jest cudny widok.
A to już mniej. Wszystko do mycia.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Fikusy, kamelia i parę innych
Nie pozostaje nic, jak tylko oglądać, podziwiać - wspaniale przezimowały Twoi zieloni podopieczni .
Wierzchnia warstwa w doniczkach w kolorze cegły, to tylko posypka czy większy %% dodatek do podłoża ? Super wyglądają rośliny w doniczkach dla bonsai.
Ja jestem bardziej optymistycznie nastawiony, Twoje rośliny, za dzisiejszą decyzję jaką podjęłaś, będą bardzo wdzięczne.Pelidea pisze:Pewnie będę żałować, ale zdecydowałam się dzisiaj na ewakuację całego towarzystwa na zewnątrz.
Ja mógłbym na takie "katorgi z lataniem", bez żadnych warunków wstępnych zgodzić się. Piękna, praktyczna miejscówka dla roślin .Pelidea pisze:No trudno, jak się zmieni, to najwyżej będę latać z tym całym towarzystwem z powrotem... A w tą stronę zeszło mi ponad godzinę...
Wierzchnia warstwa w doniczkach w kolorze cegły, to tylko posypka czy większy %% dodatek do podłoża ? Super wyglądają rośliny w doniczkach dla bonsai.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Fikusy, kamelia i parę innych
Mieczysławie - dziękuję za wszelkie pochwały. Ja tak tylko marudzę, cieszę się niezmiernie z tego, że mam gdzie zieleninkę wystawić. Kolor cegły ma kanuma, stanowi ponad 50% podłoża do wszelkich kwaśnolubnych. Doniczki do bonsai bardzo sobie chwalę, większość roślin bardzo dobrze w nich rośnie.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Fikusy, kamelia i parę innych
Dziękuję za odpowiedź. Ja do podłoża dla moich Adenium, jako jeden ze składników używam Akadamy - przy moich roślinach, bardzo dobrze się sprawdza. Jeżeli dobrze widzę, to masz również Adenium .
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Re: Fikusy, kamelia i parę innych
No no no, to się narobiłaś, gratulacje!
Oj te pióropusze płomienia afryki.. Bo jakaranda to to nie jest?
Targi staroci, kiedy będę zarabiać i mieć możliwość jeździć na takie rzeczy...
Mango kupić chciałem, tylko że 18zł za kg a jedno waży pół kilo, hmm... Za to mama kupiła wczoraj gruszki nashi (nashi to z japońskiego.. gruszka ), stwierdziłem, że zatrzymam nasionka i posieję. Obieram i rozkrajam jedną, a tam dwa już kiełkujące Także są w ziemi i czekam na dobry obrót spraw
To teraz mi proszę wyłóż szczegółowo hodowlę kamelii japońskiej bo dorwałem w Tesco i drugiej stronie jej nie oddam Odmiana Pink Lady, jeszcze na kartoniku było 10zł a jednak za 5
Oj te pióropusze płomienia afryki.. Bo jakaranda to to nie jest?
Targi staroci, kiedy będę zarabiać i mieć możliwość jeździć na takie rzeczy...
Mango kupić chciałem, tylko że 18zł za kg a jedno waży pół kilo, hmm... Za to mama kupiła wczoraj gruszki nashi (nashi to z japońskiego.. gruszka ), stwierdziłem, że zatrzymam nasionka i posieję. Obieram i rozkrajam jedną, a tam dwa już kiełkujące Także są w ziemi i czekam na dobry obrót spraw
To teraz mi proszę wyłóż szczegółowo hodowlę kamelii japońskiej bo dorwałem w Tesco i drugiej stronie jej nie oddam Odmiana Pink Lady, jeszcze na kartoniku było 10zł a jednak za 5
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20242
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Fikusy, kamelia i parę innych
Masz doskonałe letnie stanowisko na swoje rośliny. Nic dziwnego, że wyglądają tak dobrze. Jestem pod wrażeniem!
U mnie również wczoraj podlałem pierwszy raz większość swoich roślin - to pierwszy chyba taki przypadek, że zdecydowałem się na tak wczesny termin.
To przez prognozy o których piszesz. Oby się sprawdziły!
U mnie 4te piętro więc mimo wszystko rośliny są mniej narażone na chłód niż Twoje. I kaktusy które przez sezon trzymam na zewnątrz są znacznie bardziej odporne...
Podziwiam pracowitość, wyniesienie tylu i takich roślin to naprawdę doskonała zaprawa fizyczna.
No i jeszcze późniejsze mycie doniczek, podstawek, osłonek - tego to już całkiem nie zazdroszczę.
U mnie również wczoraj podlałem pierwszy raz większość swoich roślin - to pierwszy chyba taki przypadek, że zdecydowałem się na tak wczesny termin.
To przez prognozy o których piszesz. Oby się sprawdziły!
U mnie 4te piętro więc mimo wszystko rośliny są mniej narażone na chłód niż Twoje. I kaktusy które przez sezon trzymam na zewnątrz są znacznie bardziej odporne...
Podziwiam pracowitość, wyniesienie tylu i takich roślin to naprawdę doskonała zaprawa fizyczna.
No i jeszcze późniejsze mycie doniczek, podstawek, osłonek - tego to już całkiem nie zazdroszczę.
- cokolwiek
- 500p
- Posty: 743
- Od: 7 wrz 2016, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Fikusy, kamelia i parę innych
Wszak samo się nie zrobi Ja również Adenium podziwiam Cudne male grubaski niech zdrowo rosną
Szkoda że gardenia nie przeżyła Może ładnie nie pachniała ale urocza byla
Szkoda że gardenia nie przeżyła Może ładnie nie pachniała ale urocza byla
Pozdrawiam! Basia w krainie kaktusów
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Fikusy, kamelia i parę innych
Mieczysławie - akadamy używam do moich drzewek bonsai, ale akurat do Adenium jej nie dodawałam. Zrobiłam im taką samą mieszankę jak rok temu, bo stwierdziłam, że po co zmieniać coś, co dobrze działa w warunkach, jakie mogę zapewnić moim Adenium.
Mati - tak, to płomień Afryki. Jakaranda padła mi na jesieni, niestety. Z targami staroci to jest tak, że raz ceny są kosmiczne, a raz można kupić za grosze. Akurat cenę tej doniczki pamiętam bardzo dobrze, bo kosztowała całe 5 zł. Jestem ciekawa, jak Ci z tą gruszką pójdzie.
A co do Kamelii to trafiła Ci się w cudnej cenie. Ostatnio widziałam ładne, ale po 60 zł.
Mogę Ci tylko powiedzieć, jak ja się nimi opiekuję. Stoją na zewnątrz w półcieniu, w okresie gdy temperatura nocna nie spada poniżej 5 stopni. W tym roku już je wystawiłam, ale to wyjątkowo wcześnie. Podlewam bardzo obficie, jak tylko mam możliwość. Co 2 tygodnie nawożę nawozem do kwaśnolubów. Jesienią, gdy robi się zbyt zimno - chowam je do domu. Stoją przy północnym oknie, mają ok. 18 stopni. W zimie podlewam trochę mniej, ale nadal mają bardziej wilgotno niż inne kwiaty (Azalie tak samo). Nawożę rzadziej, raz na miesiąc, a dawkę zmniejszam tak do 3/4. Wyjątkowo w ich przypadku nie obracam ich ani na parapecie, ani w ogrodzie, ponoć nie lubią zmiany położenia. Po kwitnieniu przycinam i jak trzeba, to przesadzam. Od roku stosuję mieszankę, gdzie 50% stanowi kanuma (japońskie podłoże do kwaśnolubnych) i jestem bardzo zadowolona.
Henryku - po tej zimie, która była dla mnie wyjątkowo stacjonarna (brak spacerów, bo dzieciaki wciąż chore), to praca przy roślinach doprowadza mnie w tej chwili to stanu "ledwo-życia". Ale nic to, trzeba, to trzeba. Zresztą później, jak już się popatrzy na takie świeżo przesadzone roślinki, to satysfakcja jest ogromna.
Kaktusy u siebie też podlałam pierwszy raz. Odrobinkę. Ale chyba jest ok.
Basiu - no nie zrobi. A czasem bym chciała. Bo nie wyrabiam z tą całą ferajną. Adenium cieszą oko, oby tak dalej rosły.
Oczywiście w myśl zasady "nie mam czasu, ani siły, na zajmowanie się taką ilością roślin" zamówiłam w styczniu fuksje i pelargonie u Adriana. A, i ołownik. I przyjechały we wtorek.
Dziś je wszystkie przesadziłam do większych doniczek, ale zdjęcia nie ma, bo na razie są bidaki klapnięte, niech trochę odżyją. Ależ będzie! Normalnie cieszę się jak dziecko.
Przestawiłam dziś Adenium na nieco bardziej słoneczne miejsce.
Słoneczko im służy, ruszyły z produkcją liści aż miło.
A teraz będzie radość z pączków, bo kaktusy się pięknie zebrały w sobie i mam takie oto znaleziska na nich:
I to nie koniec. Czekałam dziś na paczuszkę od Basi (Barbra13), w której miały być sadzonki Fikusa F. moclame i jak się dowiedziałam, jeden echinopsis. Ale to nie koniec skarbów, patrzcie tylko! Sadzonki fikusów, oliwki i gasterii, a wspomniany echinopsis z pąkiem!
Jak otworzyłam paczkę, to aż zaniemówiłam z radości. Wszystko już powkładane w doniczki, oby rosło zdrowo.
Basiu, serdeczne dzięki!
Mati - tak, to płomień Afryki. Jakaranda padła mi na jesieni, niestety. Z targami staroci to jest tak, że raz ceny są kosmiczne, a raz można kupić za grosze. Akurat cenę tej doniczki pamiętam bardzo dobrze, bo kosztowała całe 5 zł. Jestem ciekawa, jak Ci z tą gruszką pójdzie.
A co do Kamelii to trafiła Ci się w cudnej cenie. Ostatnio widziałam ładne, ale po 60 zł.
Mogę Ci tylko powiedzieć, jak ja się nimi opiekuję. Stoją na zewnątrz w półcieniu, w okresie gdy temperatura nocna nie spada poniżej 5 stopni. W tym roku już je wystawiłam, ale to wyjątkowo wcześnie. Podlewam bardzo obficie, jak tylko mam możliwość. Co 2 tygodnie nawożę nawozem do kwaśnolubów. Jesienią, gdy robi się zbyt zimno - chowam je do domu. Stoją przy północnym oknie, mają ok. 18 stopni. W zimie podlewam trochę mniej, ale nadal mają bardziej wilgotno niż inne kwiaty (Azalie tak samo). Nawożę rzadziej, raz na miesiąc, a dawkę zmniejszam tak do 3/4. Wyjątkowo w ich przypadku nie obracam ich ani na parapecie, ani w ogrodzie, ponoć nie lubią zmiany położenia. Po kwitnieniu przycinam i jak trzeba, to przesadzam. Od roku stosuję mieszankę, gdzie 50% stanowi kanuma (japońskie podłoże do kwaśnolubnych) i jestem bardzo zadowolona.
Henryku - po tej zimie, która była dla mnie wyjątkowo stacjonarna (brak spacerów, bo dzieciaki wciąż chore), to praca przy roślinach doprowadza mnie w tej chwili to stanu "ledwo-życia". Ale nic to, trzeba, to trzeba. Zresztą później, jak już się popatrzy na takie świeżo przesadzone roślinki, to satysfakcja jest ogromna.
Kaktusy u siebie też podlałam pierwszy raz. Odrobinkę. Ale chyba jest ok.
Basiu - no nie zrobi. A czasem bym chciała. Bo nie wyrabiam z tą całą ferajną. Adenium cieszą oko, oby tak dalej rosły.
Oczywiście w myśl zasady "nie mam czasu, ani siły, na zajmowanie się taką ilością roślin" zamówiłam w styczniu fuksje i pelargonie u Adriana. A, i ołownik. I przyjechały we wtorek.
Dziś je wszystkie przesadziłam do większych doniczek, ale zdjęcia nie ma, bo na razie są bidaki klapnięte, niech trochę odżyją. Ależ będzie! Normalnie cieszę się jak dziecko.
Przestawiłam dziś Adenium na nieco bardziej słoneczne miejsce.
Słoneczko im służy, ruszyły z produkcją liści aż miło.
A teraz będzie radość z pączków, bo kaktusy się pięknie zebrały w sobie i mam takie oto znaleziska na nich:
I to nie koniec. Czekałam dziś na paczuszkę od Basi (Barbra13), w której miały być sadzonki Fikusa F. moclame i jak się dowiedziałam, jeden echinopsis. Ale to nie koniec skarbów, patrzcie tylko! Sadzonki fikusów, oliwki i gasterii, a wspomniany echinopsis z pąkiem!
Jak otworzyłam paczkę, to aż zaniemówiłam z radości. Wszystko już powkładane w doniczki, oby rosło zdrowo.
Basiu, serdeczne dzięki!
Re: Fikusy, kamelia i parę innych
Adenium u Ciebie wzorcowe , oby nadal tak dobrze rosły. Też mam gdzieś takie niebieskie doniczki po 5zł, kupowane dawno temu w ikei. Wcześniej było tam jakieś bonsai, a potem im uschło, więc obniżyli cenę maksymalnie .
Kaktusowe zapowiedzi bardzo obiecujące .
Trzymam kciuki, aby wszystko dobrze rosło.
Kaktusowe zapowiedzi bardzo obiecujące .
Trzymam kciuki, aby wszystko dobrze rosło.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20242
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Fikusy, kamelia i parę innych
Rośliny po zimie wyglądają dobrze i bardzo dobrze.
Szczególnie z racji zainteresowań pochwalę kaktusy - te w Twoich rękach jak widzę maja się doskonale. Kwiaty wynagrodzą starania - to pewne!
Nowości ciekawe i ładne!
Szczególnie z racji zainteresowań pochwalę kaktusy - te w Twoich rękach jak widzę maja się doskonale. Kwiaty wynagrodzą starania - to pewne!
Nowości ciekawe i ładne!
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Fikusy, kamelia i parę innych
Piękne widoki, nie tylko pąki, ale i ogólna zieloność gratuluję też nowych nabytków, niech zdrowo rosną
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Fikusy, kamelia i parę innych
Basiu - serdeczne dzięki. Takie doniczki zawsze się gdzieś tam kiedyś przydadzą.
Henryku - wielkie dzięki za miłe słowa. Bardzo mnie cieszy, że Ty tak uważasz. Opiekuję się kaktusami od Ciebie najlepiej jak umiem, słowo!
Natalio - dziękuję bardzo!
Chwilowo nie mam do pokazania żadnych ciekawostek. Cała zielenina aklimatyzuje się wciąż do przebywania na zewnątrz, pogoda jest dosyć dziwna i rośliny radzą sobie z tym różnie. Ogólnie obyło się bez większych kłopotów, choć np. jednego fikusa beniaminka strasznie mi przypaliło słońce. Wszystkie inne wokół niego mają się świetnie, a on jeden oberwał. Ech.
Fuksje od Adriana mają się dobrze, po tygodniu od przycięcia i wsadzenia w nowe donice zaczynają rosnąć i krzewić się, co mnie niezmiernie cieszy. Nie nie, to nie wszystkie, które do mnie przyjechały.
Wszystkie fuksje z poprzedniego roku również ruszyły na całego ze wzrostem, niektóre mają już pąki!
Towarzystwo sukulentowe nieco mi się przerzedziło po zimie. Tu strat jest najwięcej, nad czym ogromnie ubolewam. Nie do końca jestem pewna, jaka była tego przyczyna. Te roślinki, które przeżyły zimę mają się nieźle.
I jeszcze dla porównania oba moje granatowce. Tego po lewej już widzieliście, ma się doskonale (odpukać), po przycięciu rozkrzewił się fantastycznie i rośnie jak szalony. Jemu nie są straszne wahania pogody, czy słońce, czy nie, rośnie i rośnie. Ten po prawej stał w garażu, w ciemności, ruszył niedawno i jest sporo do tyłu w porównaniu z tym, który zimował na zimnym, ale jasnym poddaszu.
Henryku - wielkie dzięki za miłe słowa. Bardzo mnie cieszy, że Ty tak uważasz. Opiekuję się kaktusami od Ciebie najlepiej jak umiem, słowo!
Natalio - dziękuję bardzo!
Chwilowo nie mam do pokazania żadnych ciekawostek. Cała zielenina aklimatyzuje się wciąż do przebywania na zewnątrz, pogoda jest dosyć dziwna i rośliny radzą sobie z tym różnie. Ogólnie obyło się bez większych kłopotów, choć np. jednego fikusa beniaminka strasznie mi przypaliło słońce. Wszystkie inne wokół niego mają się świetnie, a on jeden oberwał. Ech.
Fuksje od Adriana mają się dobrze, po tygodniu od przycięcia i wsadzenia w nowe donice zaczynają rosnąć i krzewić się, co mnie niezmiernie cieszy. Nie nie, to nie wszystkie, które do mnie przyjechały.
Wszystkie fuksje z poprzedniego roku również ruszyły na całego ze wzrostem, niektóre mają już pąki!
Towarzystwo sukulentowe nieco mi się przerzedziło po zimie. Tu strat jest najwięcej, nad czym ogromnie ubolewam. Nie do końca jestem pewna, jaka była tego przyczyna. Te roślinki, które przeżyły zimę mają się nieźle.
I jeszcze dla porównania oba moje granatowce. Tego po lewej już widzieliście, ma się doskonale (odpukać), po przycięciu rozkrzewił się fantastycznie i rośnie jak szalony. Jemu nie są straszne wahania pogody, czy słońce, czy nie, rośnie i rośnie. Ten po prawej stał w garażu, w ciemności, ruszył niedawno i jest sporo do tyłu w porównaniu z tym, który zimował na zimnym, ale jasnym poddaszu.