Aszka pisze:Mam tą książkę jest z 1999 roku .Teraz dokupiłam trochę innych [ Katalog róż,Róże -Petera Kiermeiera i Thomasa Prolla,Róże -Thomasa Hagena] i wierz mi,że sporo wiadomości się powtarza a i asortyment róż na rynku większy przez co w tych nowych nowe gatunki opisane.Tak więc jest to jedna z wielu pozycji z wiadomościami które się powtarzają.Miło jednak jest mieć wszystkie.
I też chyba kupię Encyklopedię Róż
Ja bym kupiła wszystkie jakie są, gdyby nie resztki rozsądku, które mi pozostały
Jak widzę coś nowego, to tłumaczę sobie, że np. przy 90 stronach, nie można pokazać zbyt wielu odmian, więc po co mi to :P
Oczywiściej, najlepiej gdy można przejrzeć od razu w księgarni.
wtedy człowiek od razu wie, co i jak.
No ale to dotyczy tylko aktualności...
Przy starszych książkach polegam głównie na opiniach innych, którzy je mają.
Na encyklopedię Austina często np. powołuje się pan Marian.
Po drugie, Austin to Austin, no nie?
A po trzecie, ona ma podobno 700 stron
To będę miała oglądania! , a ile sylabizowania i tłumaczenia angielskiego tekstu
Reasumując: rozrywka na dłuuugi czas
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)