Faktycznie Trzmieliny przetrwały i odbudowały swoje korony.Widać że, pnie jeszcze młode, to i korony są niewielkie.
Drzewka są kupne czy sam szczepiłeś?
Ja zaniechałem trochę temat szczepienia, bo nie udało mi się pozyskać podkładek z Trzmieliny pospolitej.Wprawdzie mam dwa krzaczki, ale rosną krzaczasto.Nie wiem czy dało by się je rozmnożyć z sadzonek zielnych -będę musiał spróbować
