Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7449
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Musisz zobaczyć w jakim stanie są jego korzenie.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Czyli rozumiem wykopać i sprawdzić korzenie. Co powinno mnie zaniepokoić ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Mierzyłeś(łaś) odczyn pH gleby przed posadzeniem?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7449
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Rododendron wygląda na kompletnie zasuszonego.
Nie przemarzniętego, bo nie ma praktycznie zmian na liściach.
Złe pH przez jedną zimę też nie wykończy rośliny.
Ponieważ mam do czynienia b.często z szalejącymi gryzoniami
to ta roślina zrobiła na mnie właśnie takie wrażenia jakby miała uszkodzony system korzeniowy.
Delikatnie wykop, podważając widłami i sprawdź jak te korzenie w ogóle wyglądają.
Ja bym jeszcze dodatkowo zanurzyła go w wiadrze z zakwaszoną wodą / 1 łyżka stołowa kwasku cytrynowego na wiadro 10l/
Można spróbować go reanimować.
Tymczasem, dołek po nim obejrzyj dokładnie, może są jakieś pędraki?
Powiększ, kup kwaśnego torfu i posadź go do mokrego torfu.
A w ogóle to zrób zdjęcie tych korzeni.
Nie przemarzniętego, bo nie ma praktycznie zmian na liściach.
Złe pH przez jedną zimę też nie wykończy rośliny.
Ponieważ mam do czynienia b.często z szalejącymi gryzoniami
to ta roślina zrobiła na mnie właśnie takie wrażenia jakby miała uszkodzony system korzeniowy.
Delikatnie wykop, podważając widłami i sprawdź jak te korzenie w ogóle wyglądają.
Ja bym jeszcze dodatkowo zanurzyła go w wiadrze z zakwaszoną wodą / 1 łyżka stołowa kwasku cytrynowego na wiadro 10l/
Można spróbować go reanimować.
Tymczasem, dołek po nim obejrzyj dokładnie, może są jakieś pędraki?
Powiększ, kup kwaśnego torfu i posadź go do mokrego torfu.
A w ogóle to zrób zdjęcie tych korzeni.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Dziękuje bardzo za zainteresowanie tematem.
Wykopię go jutro lub pojutrze, wykonam również zdjęcia bryły korzeniowej.
Pierwotnie został wkopany już do kwaśnego torfu. Zaraz obok rośnie azalia, która ma wiele pąków kwiatowych, więc wydaje mi się, że nie jest to problem z odczynem gleby.
Gdyby rzeczywiście okazało się, że w bryle korzeniowej znajdują się jakieś "robaki" jaki jest najskuteczniejszy sposób na ich pozbycie z korzeni oraz gleby ?
Wykopię go jutro lub pojutrze, wykonam również zdjęcia bryły korzeniowej.
Pierwotnie został wkopany już do kwaśnego torfu. Zaraz obok rośnie azalia, która ma wiele pąków kwiatowych, więc wydaje mi się, że nie jest to problem z odczynem gleby.
Gdyby rzeczywiście okazało się, że w bryle korzeniowej znajdują się jakieś "robaki" jaki jest najskuteczniejszy sposób na ich pozbycie z korzeni oraz gleby ?
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 510
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Jak nie zmierzysz pH to się nie dowiesz, ciekawe jaki odczyn ma woda którą podlewasz.
Azalie są bardziej tolerancyjne, ale jak im źle to po prostu powoli zanikają.
Azalie są bardziej tolerancyjne, ale jak im źle to po prostu powoli zanikają.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
Rododendron
Witam proszę o pomoc. Na moim rododendronie zauważyłam dziwne białe kulki na młodych pędach. Co to może być i czym to zwalczyć?
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 510
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Nalezy sprawdzić i wtedy można będzie coś powiedzieć.zygmor pisze:Jak nie zmierzysz pH to się nie dowiesz, ciekawe jaki odczyn ma woda którą podlewasz.
Azalie są bardziej tolerancyjne, ale jak im źle to po prostu powoli zanikają.
Uprawa różaneczników bez pH metru to błąd śmiertelny
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Rhododendron - sadzony w zeszłym roku, zgodnie z zaleceniami czy wiesz że kompost posiada pH około 8 !!! do tego ziemia itp. Zapytaj co mu jest tego co podał takie zalecenia bo mi się wydaje że są oparte na wiedzy sprzed 50 lat.
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Hohoh.. ostro. Ale oki, nie doprecyzowałam więc przymykam oko na kpiący ton. ...Ziemia u mnie to glina, a kompost ... to igliwie (mam lasek sosnowy ) wraz z poszatkowanymi gałązkami. Do tego torf.
Nie wiem czy wiedza sprzed 50-ciu lat, ale zaczerpnęłam ją akurat stąd:
"1. dużo materii organicznej
2. dobry drenaż
3. zatrzymywać wilgoć
4. kwasny odczyn (pH rzędu pomiędzy 4.5 i 6.0)
jeśli masz glebę gliniastą, postępujesz podobnie chociaż problem jest inny.
Glina bardzo dobrze zatrzymuje wilgoć, nawet zatrzymuje za dużo wody i co z tym
zwiazane, ma bardzo kiepski drenaż. Zatem dodajemy również dużo materii organicznej
by zwiekszyć drenaż. Dla gliny możemy zrobić następującą mieszankę:
- 1/3 rodzimego gruntu (gliny)
- 1/3 torfu
- 1/3 trociny, lub kora, lub igliwie, lub liście"
I dokładnie tak przygotowałam. Dlatego piszę, ze jest w porządku. Poza tym - mam ich 10 sztuk - ziemia wszędzie taka sama a te dwa tylko cierpią.
Nie wiem czy wiedza sprzed 50-ciu lat, ale zaczerpnęłam ją akurat stąd:
"1. dużo materii organicznej
2. dobry drenaż
3. zatrzymywać wilgoć
4. kwasny odczyn (pH rzędu pomiędzy 4.5 i 6.0)
jeśli masz glebę gliniastą, postępujesz podobnie chociaż problem jest inny.
Glina bardzo dobrze zatrzymuje wilgoć, nawet zatrzymuje za dużo wody i co z tym
zwiazane, ma bardzo kiepski drenaż. Zatem dodajemy również dużo materii organicznej
by zwiekszyć drenaż. Dla gliny możemy zrobić następującą mieszankę:
- 1/3 rodzimego gruntu (gliny)
- 1/3 torfu
- 1/3 trociny, lub kora, lub igliwie, lub liście"
I dokładnie tak przygotowałam. Dlatego piszę, ze jest w porządku. Poza tym - mam ich 10 sztuk - ziemia wszędzie taka sama a te dwa tylko cierpią.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
W internecie przeraża mnie najbardziej to że najczęściej największą silę przebicia mają te osoby które nic nie wiedzą ale udają mądrych i przepisują głupoty innych. Nieraz za pomocą wujka google.
No to aby nie było ostro.
Kompost z igliwia - to najczęściej powtarzana głupota że jest kwaśny (mam kilka pH metrów i lasek sosnowy) jest zasadowy !! Kiedyś tu pewna osoba podała sposób jak kompostować po angielsku igliwie w plastykowych workach czas operacji 1 rok - sprawdziłem i oświadczam że to jakiś troll wymyślił.
Dużo materii organicznej - dużo to dwie bakterie w lodówce
Korzenie rododendronów tolerują piasek (neutralny) wymieszany z kwaśną materią organiczną.
Glina bardzo dobrze zatrzymuje wilgoć - glina jest śmiertelna dla rododendronów bo zawiera do 27 % soli aluminium.
Rododendrony nie tolerują rodzimej ziemi - chyba że pochodzi z irlandzkich czy niemieckich pól torfowych.
Na koniec zagadka - jak uzyskać pH podłoża w okolicach 5 jak mamy do dyspozycji torf który z polskich torfowisk ma 5,5 - 6, rodzimy grunt o pH w okolicach 7, oraz np liście które po rozłożeniu dadzą pH 8,5.
To sobie ne da jak mówił Hawranek.
Rododendrony kupujemy w doniczkach wsadzamy i jedne mają od razu dość a inne spoko. Dlaczego ? bo te co od razu mają dość szybciej chciały zwiedzić świat. Korzenie które wypuściły po prostu zgniły bo się z bryły korzeniowej wychyliły. Te co nadal siedzą w bryle wyglądają lepiej bo mają własny mikro świat. Tylko ten sam los je czeka co te szybsze, nowe korzenie wychodzące z bryły zgniją pozostaną tylko te które skierują się do środka. Utworzy się zbity kołtun i po 2-3 latach krzak będzie miał problemy ( syndrom główki noworodka).
Już pisałem jakie błędy powstały kiedy tłumaczono artykuły z American Rhododendron Society.
No to aby nie było ostro.
Kompost z igliwia - to najczęściej powtarzana głupota że jest kwaśny (mam kilka pH metrów i lasek sosnowy) jest zasadowy !! Kiedyś tu pewna osoba podała sposób jak kompostować po angielsku igliwie w plastykowych workach czas operacji 1 rok - sprawdziłem i oświadczam że to jakiś troll wymyślił.
Dużo materii organicznej - dużo to dwie bakterie w lodówce
Korzenie rododendronów tolerują piasek (neutralny) wymieszany z kwaśną materią organiczną.
Glina bardzo dobrze zatrzymuje wilgoć - glina jest śmiertelna dla rododendronów bo zawiera do 27 % soli aluminium.
Rododendrony nie tolerują rodzimej ziemi - chyba że pochodzi z irlandzkich czy niemieckich pól torfowych.
Na koniec zagadka - jak uzyskać pH podłoża w okolicach 5 jak mamy do dyspozycji torf który z polskich torfowisk ma 5,5 - 6, rodzimy grunt o pH w okolicach 7, oraz np liście które po rozłożeniu dadzą pH 8,5.
To sobie ne da jak mówił Hawranek.
Rododendrony kupujemy w doniczkach wsadzamy i jedne mają od razu dość a inne spoko. Dlaczego ? bo te co od razu mają dość szybciej chciały zwiedzić świat. Korzenie które wypuściły po prostu zgniły bo się z bryły korzeniowej wychyliły. Te co nadal siedzą w bryle wyglądają lepiej bo mają własny mikro świat. Tylko ten sam los je czeka co te szybsze, nowe korzenie wychodzące z bryły zgniją pozostaną tylko te które skierują się do środka. Utworzy się zbity kołtun i po 2-3 latach krzak będzie miał problemy ( syndrom główki noworodka).
Już pisałem jakie błędy powstały kiedy tłumaczono artykuły z American Rhododendron Society.
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
A mój toleruje ziemię z wrzosowiska. Pewnego roku marnie zaczął wyglądać - jakieś 2 lata po posadzeniu. Pojechałam na wrzosowisko, nakopałam, wykopałam Rh nasypałam pokaźną ilość przywiezionej ziemi i od tego czasu ma się całkiem nieźle. Nie mierzyłam pH i nie wiem ile ma Ale rośnie tutaj już łącznie 8 lat i ma się dobrz, ale to może odosobniony przypadek.Rododendrony nie tolerują rodzimej ziemi
Ja Rh dostaję od rodziny i znajomych, sama nie kupuję, bo mi ich szkoda pod moją troskliwą opieką. A mówię nie kupujcie RH i nie dociera wszystkich zachwycają one najbardziej i to jeszcze w pełni kwitnienia z reguły sadzi się je do ogrodu jak jest już gorąco i taka robota.
Z jednym mi się udało, ale pozostałe dwa osobniki, które posadziłam w zastanej ziemi jednego rok temu, drugiego 3 lata temu, mają się nie najlepiej...
Zauważyłam, że odmiany o tych ciemnozielonych liściach są chyba łatwiejsze w uprawie - choć to wniosek wyciągnięty z hodowli aż 3 sztuk ale obserwuję u innych. Takie Rh jak Red Jack - co mają te jasne cienkie liście są jakieś wrażliwsze jakby.
Wielu ludzi nigdy nie łączy się ze swoimi prawdziwymi talentami i nigdy nie dowiaduje się, do osiągnięcia czego tak naprawdę są zdolni./Ken Robinson
Ogródkowo
Doniczkowo
Ogródkowo
Doniczkowo