Ogród zielonej
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11772
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Dzisiaj nie miałam za dużo czasu na ogród, ale kolejne odkrywki na trawniku nie pozostawiają złudzeń, jak nie wytępię pędraków z trawnikiem mogę się pożegnać.
Oczywiście kolejne podlewanie się odbywa, a wysuszający wiatr skutecznie wyparowuje wlaną wodę. Ślimaki pożerają młodziutkie cynie. Mam wyjątkowego doła ogrodowego.
W dodatku hosting się też zbuntował.
Truskawki zawiązały owoce, rzodkiewka już do konsumpcji, a sałata i cebula na szczypiorek jeszcze tydzień wilgoci i ciepła potrzebuje.
Maryniu u mnie same plagi. Gryzoni trochę ubyło, to inne się rozpanoszyły. Nawet kret nie zagląda, a miałby co jeść. Z przyjemnością zobaczyłabym kopce na trawniku. Też przestałam litować się i wyrzucać ślimaki skorupkowe za płot, na nieużytki. M zajmuje się ich unieszkodliwianiem, całe wiaderka litrowe zbiera. Zastanawia mnie tylko dlaczego w jednych ogrodach jest mało, albo wcale, a inne zdominawały opuchlaki lub pędraki. Pewnie taki urok ogrodu na wieloletnich nieużytkach, gdzie nikt nie orał gleby, więc chrząszcze mogły spokojnie składać jaja, a pędraki mogły żyć spokojnie.
Aniu biały rodek to Cunningham,s White z B, cały obsypany kwiatami. Niestety Helsinki chyba dwoma kwiatami mnie uraczą, ugotowały się na słonecznej rabacie. Migdałka nie mam, to malutka wiśnia Amanogawa. Kupiłam kilkudziesięciocentymetrowy badylek, żeby łatwiej się zaaklimatyzował w ogrodzie. Przepięknie kwitnie.
Basiu musiałbym przekopać 80% trawnika, jest tego paskudztwa ogrom. Kawałek miejsca do zabawy dla wnuków muszę mieć. Poza tym tyle rabat nie byłabym w stanie ogarnąć.
U mnie szpaki się wylęgająw budkach, ale tylko wczesną wiosną buszują w trawniku. Teraz już ich nie widzę, chyba że pracują wcześnie rano.
Natalio chętnie bym przekopała cały trawnik, ale to ponad 300m kwadratowych. Ja nie mam na to siły, dla mnie to wyjątkowo ciężka praca. M tak dużo pracuje, że trudno mu wygospodarować czas na wielogodzinne odkrywanie trawnika. Niestety żeby zaprosić kogoś z ciągnikiem, musielibyśmy rozebrać ogrodzenie. Nie mamy wjazdu do tej części ogrodu, bo działka bardzo wąska.
Nad nicieniami się zastanawiam, ale jednorazowa dawka, to około 360 zł, a trzeba by przynajmniej trzy razy aplikować. Nie ma też gwarancji, że pędraki zginą. Pytanie, czy kolejne złożone jaja, nie zaczną całego cyklu od początku. Aktualnie nie widzę wyjścia z tej sytuacji.
Klon Crimson Sentry przycięty radykalnie po ubiegłorocznym mączniaku i pęknięciu pnia od strony północnej.
Oczywiście kolejne podlewanie się odbywa, a wysuszający wiatr skutecznie wyparowuje wlaną wodę. Ślimaki pożerają młodziutkie cynie. Mam wyjątkowego doła ogrodowego.
W dodatku hosting się też zbuntował.
Truskawki zawiązały owoce, rzodkiewka już do konsumpcji, a sałata i cebula na szczypiorek jeszcze tydzień wilgoci i ciepła potrzebuje.
Maryniu u mnie same plagi. Gryzoni trochę ubyło, to inne się rozpanoszyły. Nawet kret nie zagląda, a miałby co jeść. Z przyjemnością zobaczyłabym kopce na trawniku. Też przestałam litować się i wyrzucać ślimaki skorupkowe za płot, na nieużytki. M zajmuje się ich unieszkodliwianiem, całe wiaderka litrowe zbiera. Zastanawia mnie tylko dlaczego w jednych ogrodach jest mało, albo wcale, a inne zdominawały opuchlaki lub pędraki. Pewnie taki urok ogrodu na wieloletnich nieużytkach, gdzie nikt nie orał gleby, więc chrząszcze mogły spokojnie składać jaja, a pędraki mogły żyć spokojnie.
Aniu biały rodek to Cunningham,s White z B, cały obsypany kwiatami. Niestety Helsinki chyba dwoma kwiatami mnie uraczą, ugotowały się na słonecznej rabacie. Migdałka nie mam, to malutka wiśnia Amanogawa. Kupiłam kilkudziesięciocentymetrowy badylek, żeby łatwiej się zaaklimatyzował w ogrodzie. Przepięknie kwitnie.
Basiu musiałbym przekopać 80% trawnika, jest tego paskudztwa ogrom. Kawałek miejsca do zabawy dla wnuków muszę mieć. Poza tym tyle rabat nie byłabym w stanie ogarnąć.
U mnie szpaki się wylęgająw budkach, ale tylko wczesną wiosną buszują w trawniku. Teraz już ich nie widzę, chyba że pracują wcześnie rano.
Natalio chętnie bym przekopała cały trawnik, ale to ponad 300m kwadratowych. Ja nie mam na to siły, dla mnie to wyjątkowo ciężka praca. M tak dużo pracuje, że trudno mu wygospodarować czas na wielogodzinne odkrywanie trawnika. Niestety żeby zaprosić kogoś z ciągnikiem, musielibyśmy rozebrać ogrodzenie. Nie mamy wjazdu do tej części ogrodu, bo działka bardzo wąska.
Nad nicieniami się zastanawiam, ale jednorazowa dawka, to około 360 zł, a trzeba by przynajmniej trzy razy aplikować. Nie ma też gwarancji, że pędraki zginą. Pytanie, czy kolejne złożone jaja, nie zaczną całego cyklu od początku. Aktualnie nie widzę wyjścia z tej sytuacji.
Klon Crimson Sentry przycięty radykalnie po ubiegłorocznym mączniaku i pęknięciu pnia od strony północnej.
Re: Ogród zielonej
Soniu, u Ciebie to wszystko takie duże, kwitną już różaneczniki, czosnki
Truskawki? Aż spojrzałam na avatar gdzie Ty mieszkasz.
Udanej majówki Ci życzę, delektuj się wiosną.
Truskawki? Aż spojrzałam na avatar gdzie Ty mieszkasz.
Udanej majówki Ci życzę, delektuj się wiosną.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród zielonej
Robactwa na trawnikach mogę tylko wspóczuć, u mnie tego dziadostwa na szczęście nie ma. Za to ślimaków cały ogrom, dzisiaj w krótkim czasie zapełniłam dwa 300 ml kubeczki. I do solanki- nie mam dla nich litości. Tylko winniczków mi żal i te wynoszę, licząc się z tym, że powrócą. Z tego powodu nie posadziłam jeszcze rozsad, bo boję się, że jak wyjadę na ponad tydzień, to po powrocie mogę jej nie odnależć
Wszystko u Ciebie dużo większe niż u mnie i czosnki już kwitną W tej chwili kwiaty (nie tylko czosnków) mają takie intensywne barwy, że można patrzeć bez końca. Żurawka z tulipanami w tle wygląda przepięknie
Przyjemnego weekendu
Wszystko u Ciebie dużo większe niż u mnie i czosnki już kwitną W tej chwili kwiaty (nie tylko czosnków) mają takie intensywne barwy, że można patrzeć bez końca. Żurawka z tulipanami w tle wygląda przepięknie
Przyjemnego weekendu
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród zielonej
Niefajnie z tym robactwem... nie wiem co Ci poradzić. Lanie chemią nic nie pomoże, zresztą przy wnukach, to w ogóle odpada. Może sa jakieś naturalne metody?
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3338
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród zielonej
Ależ ognisty ten berberys na tle żywopłotu I truskawki już się zawiązują? Rzodkiewki też już można podjadać
W sprawie opuchlaków (to te obrzydliwe białe?) mogę ci podpowiedzieć ,jak u mnie je przerzedziłam.Mam w ogrodzie kilka pieńków obsadzonych rojnikami.Przy pieleniu przypadkowo jednego przesunęłam i ukazała mi się cała familia tych znienawidzonych osobników.Zaczęłam podnosić resztę pieńków i sytuacja się powtarzała. Wywnioskowałam,że lubią tam spędzać zimę,więc przybywa mi drewnianych bali na obrzeżach,pieńków,jako wabików.
Też kupiłam klon o bordowych liściach
W sprawie opuchlaków (to te obrzydliwe białe?) mogę ci podpowiedzieć ,jak u mnie je przerzedziłam.Mam w ogrodzie kilka pieńków obsadzonych rojnikami.Przy pieleniu przypadkowo jednego przesunęłam i ukazała mi się cała familia tych znienawidzonych osobników.Zaczęłam podnosić resztę pieńków i sytuacja się powtarzała. Wywnioskowałam,że lubią tam spędzać zimę,więc przybywa mi drewnianych bali na obrzeżach,pieńków,jako wabików.
Też kupiłam klon o bordowych liściach
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11715
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu
Co za ślimory pożerają cynie? kilka dni temu swoje kilkanaście sztuk posadziłam do gruntu,ale klapnęły Może się podniosą,tak chciałam mieć te białe u siebie.
Soniu dostałam od Ciebie w zeszłym roku paczuszkę z niebieskim cudem.Zapomniałam nazwy...czy to floks,czy dzwonek? Pozwolę sobie wkleić fotkę w Twoim wątku
Miłego dnia
Co za ślimory pożerają cynie? kilka dni temu swoje kilkanaście sztuk posadziłam do gruntu,ale klapnęły Może się podniosą,tak chciałam mieć te białe u siebie.
Soniu dostałam od Ciebie w zeszłym roku paczuszkę z niebieskim cudem.Zapomniałam nazwy...czy to floks,czy dzwonek? Pozwolę sobie wkleić fotkę w Twoim wątku
Miłego dnia
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ogród zielonej
Soniu widzisz zawsze nam wiatr w oczy, ale chociaż warzywka pięknie Ci rosną moja rzodkiewka ledwo dwa listki ma a Twoja już do jedzenia dobra. Fakt, że szkoda trawnika i roślin prze te potworne larwy, ale nie wiem czy uda się je tak ręcznie wytępić będę trzymał kciuki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu nie może być spokoju,niby wszystko w porządku to się pędraki przyplątają ,straszne to dziadostwo,nie ma jakichś dobrych środków ,żeby je zlikwidować ,floksy ,tulipany i czosnki wyglądają świetnie w ogrodzie i tak bardzo zapełniają rabaty,miło się siedzi wśród kwiatów,pozdrawiam
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11772
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Wspaniała majówka dla lubiących ciepło. Dziś było 32 stopnie. Ja lubię, ale moje rośliny od godziny 18 potraktowałam zraszaczami, bo podlewanie kropelkowe nie likwiduje kurzu, osiadającego na liściach. Wiało ostatnio wyjątkowo mocno.
Zamówiłam nicienie, może uda się chociaż ograniczyć liczbę pędraków.
Kupiony w ubiegłym roku wyjątkowo lichutki Palibin, pięknie zakwitł, a jak pachnie.
Elu dziękuję. Wyjątkowo ciepły kwiecień, dlatego wszystkie rośliny szybko kwitną, ale też susza i upały przyśpieszają przekwitanie. Uprawiam truskawki sześć lat, ale nigdy nie kwitły w kwietniu. Mam nadzieję, że przymrozków już nie będzie.
Twój tunel jest niesamowity, pomidory jak marzenie. Na sobotę przygotowałam sadzenie pomidorów do donic i gruntu u siebie. Fasolka i dynie też już wykiełkowały w doniczkach. Muszę uzbroić się w cierpliwość, bo powędrują na działkę siostry, a tam już nie przykryję w razie przymrozków.
Iwonko u mnie zawsze były pędraki, ale na rabatach długo nie pożyły. Natomiast nie miałam pojęcia, że w trawniku są w takich ilościach. Mam nadzieję, że nicienie trochę ograniczą ich populację. Dziś trochę zmyłam zraszaczami kurz z kwiatów, bo sucho nadal, a coraz więcej roślin kwitnie.
Winniczki też wyrzucałam na okoliczne ugory, ale w ubiegłym roku zjadły mi cynie i sałatę, więc od tego roku M je unicestwia. Mam dość nierównej walki, a rzekomo jak się nie używa chemii, to jest równowaga w przyrodzie.
Basiu nicienie zamówione, może coś pomogą. Jak nie, to trochę jeszcze ręcznie wybierzemy. Nawet na suchym trawniku da się grać w piłkę i puszczać latawca z wnusiem.
Mireczko dziękuję. Rozkładaliśmy deski, jako wabiki ślimaków, ale pędraków nie było. Może trzeba pni poszukać i wypróbować Twój sposób.
Berberys czerwony uwielbiam, ale jeden zamiast stać sztywno, rozkłada się na boki. Chyba muszę go związać, a może wyciąć ten pokładający się pęd. Klon czerwony bardzo w tamtym roku chorował, ale to jednak odporne drzewo, ładnie wypuścił liście.
Aniu zwykłe skorupkowe ślimaki zjadają cynie. Do tej pory nie używałam niebieskich granulek, ale w tym roku M przygotował pułapki. W butelkach po wodzie wyciął otwory w dwu ściankach, obciążył kamykiem i wsypał granulki. Butelki zagłębione są w glebie lub korze prawie do wysokości wyciętych otworów. Stale kilka ślimorów się złakomi na niebieskości.
Niebieski kwiatek, to floks kanadyjski. Ładnie się rozrasta, tylko trochę wody i nawozu potrzebuje.
Mariusz zioła i trochę nowalijek już podjadamy. Tylko marchew i pietruszka musi być dosiana, ledwo kilka na rządek wykiełkowało.
Niestety najbardziej skutecznym sposobem pozbycia się pędraków, jest przeoranie i ręczne wybranie. U mnie to nierealne, więc spróbuję z nicieniami.
Martuś szczęśliwi jesteśmy, że rano można z okna popatrzeć na kwitnące rośliny. Nie mam tak ukwieconego ogrodu, jak Ty, ale pojedyncze kwiatki też cieszą.
Z przyrodą trudno wygrać. Gryzonie mniej szkodzą na rabatach, to dla równowagi pędraki zjadają trawnik.
Zamówiłam nicienie, może uda się chociaż ograniczyć liczbę pędraków.
Kupiony w ubiegłym roku wyjątkowo lichutki Palibin, pięknie zakwitł, a jak pachnie.
Elu dziękuję. Wyjątkowo ciepły kwiecień, dlatego wszystkie rośliny szybko kwitną, ale też susza i upały przyśpieszają przekwitanie. Uprawiam truskawki sześć lat, ale nigdy nie kwitły w kwietniu. Mam nadzieję, że przymrozków już nie będzie.
Twój tunel jest niesamowity, pomidory jak marzenie. Na sobotę przygotowałam sadzenie pomidorów do donic i gruntu u siebie. Fasolka i dynie też już wykiełkowały w doniczkach. Muszę uzbroić się w cierpliwość, bo powędrują na działkę siostry, a tam już nie przykryję w razie przymrozków.
Iwonko u mnie zawsze były pędraki, ale na rabatach długo nie pożyły. Natomiast nie miałam pojęcia, że w trawniku są w takich ilościach. Mam nadzieję, że nicienie trochę ograniczą ich populację. Dziś trochę zmyłam zraszaczami kurz z kwiatów, bo sucho nadal, a coraz więcej roślin kwitnie.
Winniczki też wyrzucałam na okoliczne ugory, ale w ubiegłym roku zjadły mi cynie i sałatę, więc od tego roku M je unicestwia. Mam dość nierównej walki, a rzekomo jak się nie używa chemii, to jest równowaga w przyrodzie.
Basiu nicienie zamówione, może coś pomogą. Jak nie, to trochę jeszcze ręcznie wybierzemy. Nawet na suchym trawniku da się grać w piłkę i puszczać latawca z wnusiem.
Mireczko dziękuję. Rozkładaliśmy deski, jako wabiki ślimaków, ale pędraków nie było. Może trzeba pni poszukać i wypróbować Twój sposób.
Berberys czerwony uwielbiam, ale jeden zamiast stać sztywno, rozkłada się na boki. Chyba muszę go związać, a może wyciąć ten pokładający się pęd. Klon czerwony bardzo w tamtym roku chorował, ale to jednak odporne drzewo, ładnie wypuścił liście.
Aniu zwykłe skorupkowe ślimaki zjadają cynie. Do tej pory nie używałam niebieskich granulek, ale w tym roku M przygotował pułapki. W butelkach po wodzie wyciął otwory w dwu ściankach, obciążył kamykiem i wsypał granulki. Butelki zagłębione są w glebie lub korze prawie do wysokości wyciętych otworów. Stale kilka ślimorów się złakomi na niebieskości.
Niebieski kwiatek, to floks kanadyjski. Ładnie się rozrasta, tylko trochę wody i nawozu potrzebuje.
Mariusz zioła i trochę nowalijek już podjadamy. Tylko marchew i pietruszka musi być dosiana, ledwo kilka na rządek wykiełkowało.
Niestety najbardziej skutecznym sposobem pozbycia się pędraków, jest przeoranie i ręczne wybranie. U mnie to nierealne, więc spróbuję z nicieniami.
Martuś szczęśliwi jesteśmy, że rano można z okna popatrzeć na kwitnące rośliny. Nie mam tak ukwieconego ogrodu, jak Ty, ale pojedyncze kwiatki też cieszą.
Z przyrodą trudno wygrać. Gryzonie mniej szkodzą na rabatach, to dla równowagi pędraki zjadają trawnik.
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12456
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród zielonej
Soniu, ale masz ładnie
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11772
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Dorotko miła jesteś, ładnie na zdjęciu. Denerwujące są widoczne linie kroplujące, ale bez nich byłaby goła gleba, bez roślin. Od początku kwietnia nie spadła kropla deszczu. Moje rabatki mają jeszcze nie zruszoną glebę. Tam gdzie nawiozłam trochę gliny, jest jak skała. Boję się użyć motyczki, bo cała wilgoć ucieknie.
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12456
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród zielonej
U mnie dzisiaj padało,krótko ale intensywnie
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Soniu jak u Ciebie trawy się mają, bo coś moje nie wszystkie odbijają?