Basiu - serdeczne dzięki.
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Takie doniczki zawsze się gdzieś tam kiedyś przydadzą.
Henryku - wielkie dzięki za miłe słowa. Bardzo mnie cieszy, że Ty tak uważasz. Opiekuję się kaktusami od Ciebie najlepiej jak umiem, słowo!
Natalio - dziękuję bardzo!
Chwilowo nie mam do pokazania żadnych ciekawostek. Cała zielenina aklimatyzuje się wciąż do przebywania na zewnątrz, pogoda jest dosyć dziwna i rośliny radzą sobie z tym różnie. Ogólnie obyło się bez większych kłopotów, choć np. jednego fikusa beniaminka strasznie mi przypaliło słońce. Wszystkie inne wokół niego mają się świetnie, a on jeden oberwał. Ech.
Fuksje od Adriana mają się dobrze, po tygodniu od przycięcia i wsadzenia w nowe donice zaczynają rosnąć i krzewić się, co mnie niezmiernie cieszy. Nie nie, to nie wszystkie, które do mnie przyjechały.
Wszystkie fuksje z poprzedniego roku również ruszyły na całego ze wzrostem, niektóre mają już pąki!
Towarzystwo sukulentowe nieco mi się przerzedziło po zimie. Tu strat jest najwięcej, nad czym ogromnie ubolewam. Nie do końca jestem pewna, jaka była tego przyczyna. Te roślinki, które przeżyły zimę mają się nieźle.
I jeszcze dla porównania oba moje granatowce. Tego po lewej już widzieliście, ma się doskonale (odpukać), po przycięciu rozkrzewił się fantastycznie i rośnie jak szalony. Jemu nie są straszne wahania pogody, czy słońce, czy nie, rośnie i rośnie. Ten po prawej stał w garażu, w ciemności, ruszył niedawno i jest sporo do tyłu w porównaniu z tym, który zimował na zimnym, ale jasnym poddaszu.
![Obrazek](https://images86.fotosik.pl/503/a62be1ae88dd29b0.jpg)