Cześć dziewczyny, napisałam się napisałam i wszystko mi wyrzuciło
Trudno mało treści będzie, ale może fotki Was zadowolą, bo już nie chce mi się od nowa pisać. Będę odpowiadać i od razu wklejać fotki. Pogadam sobie innym razem
Oleńko, czy on jest bajkowy? No nie wiem, na pewno dołożę wszelkich starań by takim się stał. Z mszycami, walczę kilka razy w sezonie, więc to nic dziwnego, tego jest wszędzie pełno. W tym roku mam jakieś robale, które z listków robią sobie ruloniki. Już pryskaliśmy, ale nadal trafiają się takie listki. Rozwijałam te listeczki, ale tam nic nie ma, pusto, a rureczki są
U mnie na takiej ziemi rosną właśnie Nevada i M.Hilling, ale jak widać radzą sobie nieżle
Alexia nie mam wyjścia, wszystkich wyrywać nie będę, bo chyba by mi serce pękło, ale ucinam wszystkie te pustaczki. Polka oprócz tych pustaczków ma też pędy z pąkami, ale mniej liczne, niestety.
Mogę spróbować z kilkoma tak zrobić, ale chyba zaleję się łzami

Mogę i ciężarówkami, byle byłoby co wywozić
Alexia dla Ciebie pierwsze kwiaty Rosy Sp."Altaica", ona faktycznie jesienią ma ciemne owocniki, ale ma ich niewiele i są malutkie. Na ciemnych pędach są prawie niewidoczne. Gdzieś miałam zdjęcie, ale nie mogę znaleźć.
Irenko widziałam u Ciebie już pierwszą rozwitniętą Gertrudę, czyli wyprzedziła M.W. Moje angielki zapączkowane, ale jeszcze muszę troszkę poczekać. Za to pąki ma już Nadia Meillandeco
Basiu uszczykuję, ale wiem, że to odwlecze kwitnienia, dobrze, że tak wcześnie mamy lato, więc może załapią dwa kwitnienia
Harrison's Yellow
Dalszy ciąg odpowiedzi po południu, wracam do kończenia obiadu
