Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
Raczej nie Jacku, jak dotąd metodą naturalną próbowałem tylko zraszania, przy lekkim deszczyku - i to się sprawdza. Myślę, że sprawdziłby się i większy deszcz, ale przy bezwietrznej pogodzie. Trudno jednak przewidzieć, jak będzie padać. Nie zaryzykuję otwarcia inspektu na noc i tego, że może nadejść gwałtowna burza i silny wiatr; mocne opady, duże krople i wiatr "wydyszczyłyby" mi podłoże w "czwórkach" z młodymi kaktusami (a mam ich dużo), albo nawet kaktusy z tych doniczek, może i doniczki z inspektu ;) Gdybym miał inspekt pod ręką, to pewnie bym próbował, bo w razie nasilenia deszczu można by reagować, ale przecież nie będę od teściowej wymagał, żeby w takich razach biegała po północy z parasolem i w koszuli nocnej, jeszcze by ją gdzieś wiater na tej parasolce porwał i sąsiadów by straszyła; a jakby ją razem z jej kotem porwał, wyobrażasz sobie? Kot co prawda nie czarny, pospolicie szaro-bury, ale kot to kot, a nocą wszystko czarne
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
Nie wiem czy to prawda czy nie ale ponoć 'świeży' deszcz prosto z nieba ma dużo więcej azotu i to w odpowiedniej konfiguracji chemicznej dla roślin niż odstany i być może dlatego takie podlewania przez deszcz były zawsze polecane, jako podłoże masz żwir , przynajmniej z wierzchu to choćby była ulewa szkód nieodwracalnych nie powinno uczynić, jedyna duża obawa przy podlewaniu przez deszcz by nie nastąpiło kilkudniowe ochłodzenie. Otworami w doniczkach nadmiar wody wycieknie.
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
Cudowne diabelskie ciernie
Niesamowicie potrafisz pokazać nam ich piękno
Niesamowicie potrafisz pokazać nam ich piękno
Re: Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
Tomku, bardzo obrazowo to opisałeś, ja wprawdzie nie teściowa, ale tak kiedyś ratowałam swoje kaktusy podczas burzy w środku nocy. M tylko stwierdził: Baśka, nie świruj ( ) i spał dalej. Kota nie mam, więc strata byłaby mniejsza .
Co do kwiatów, też tak kiedyś miałam, nie interesowały mnie, a teraz i owszem.
Co do kwiatów, też tak kiedyś miałam, nie interesowały mnie, a teraz i owszem.
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
Jacku ja wiem, dlatego jeśli tylko mogę, to podlewam swoje rośliny deszczówką.
Natomiast większość z nich trzymam nie u siebie w Krośnie, lecz parę kilometrów stamtąd na ogrodzie u teściowej, która i tak otwiera i zamyka inspekt, uchyla i przymyka daszku, no - dogląda kaktusów, o więcej już jej prosić nie wypada. Inna rzecz, że jak wywiozłem tam kaktusy, to się rodzina w końcu przestała pukać w głowę i podśmiechiwać; okazało się, że jak tylko zaczyna kropić, to wszyscy z domu teściów (i sąsiedniego domu ich rodzeństwa) pędzą na ogród zamykać daszek inspektu - nie tylko teściowa, ale i teść, wujek żony, dziadek żony i jej kuzyn. I jego pies ;) A w ogóle to już pół wsi wie o kaktusach
Piotrze, dzięki, ale ja tylko zbliżam telefon do kaktusa i "pstrykam", reszta to zasługa samych roślin w odpowiednim słońcu. ALE - muszę się przyznać - dodaję odrobinę Photoshopa, choć naprawdę tylko trochę - usuwam przebarwienia, wyrównuję poziomy, delikatnie wyostrzam (ale tyle co nic) - bo zdjęcia w końcu robione są telefonem; starym w dodatku, choć trzeba przyznać że z przyzwoitym aparatem (Nokia Lumia 730). Ale młode ciernie oglądane w pełnym słońcu tak właśnie wyglądają, jak na zdjęciach po takim photoshopowym retuszu.
Ostatnio kupiłem do telefonu obiektyw-nakładkę do zdjęć macro (są b. tanie), który ujawnia wiele szczegółów budowy rośliny niedostrzegalnych gołym okiem (co mam nadzieję widać na paru ostatnich stronach mojego wątku).
Diabelskie skojarzenia słuszne, dużo tu cierni o wyglądzie i kolorach płomieni (i rogów ).
Basiu, no właśnie, a na tym forum chyba każdy słyszał "Nie świruj"
Co do kwiatków, to ja je cenię, ale nie było jeszcze tak (i chyba nie będzie), żebym kaktusy kupił lub wysiał dla kwiatu, zawsze dla cierni, pędu lub tak zwanego "wrażenia ogólnego"
Natomiast większość z nich trzymam nie u siebie w Krośnie, lecz parę kilometrów stamtąd na ogrodzie u teściowej, która i tak otwiera i zamyka inspekt, uchyla i przymyka daszku, no - dogląda kaktusów, o więcej już jej prosić nie wypada. Inna rzecz, że jak wywiozłem tam kaktusy, to się rodzina w końcu przestała pukać w głowę i podśmiechiwać; okazało się, że jak tylko zaczyna kropić, to wszyscy z domu teściów (i sąsiedniego domu ich rodzeństwa) pędzą na ogród zamykać daszek inspektu - nie tylko teściowa, ale i teść, wujek żony, dziadek żony i jej kuzyn. I jego pies ;) A w ogóle to już pół wsi wie o kaktusach
Piotrze, dzięki, ale ja tylko zbliżam telefon do kaktusa i "pstrykam", reszta to zasługa samych roślin w odpowiednim słońcu. ALE - muszę się przyznać - dodaję odrobinę Photoshopa, choć naprawdę tylko trochę - usuwam przebarwienia, wyrównuję poziomy, delikatnie wyostrzam (ale tyle co nic) - bo zdjęcia w końcu robione są telefonem; starym w dodatku, choć trzeba przyznać że z przyzwoitym aparatem (Nokia Lumia 730). Ale młode ciernie oglądane w pełnym słońcu tak właśnie wyglądają, jak na zdjęciach po takim photoshopowym retuszu.
Ostatnio kupiłem do telefonu obiektyw-nakładkę do zdjęć macro (są b. tanie), który ujawnia wiele szczegółów budowy rośliny niedostrzegalnych gołym okiem (co mam nadzieję widać na paru ostatnich stronach mojego wątku).
Diabelskie skojarzenia słuszne, dużo tu cierni o wyglądzie i kolorach płomieni (i rogów ).
Basiu, no właśnie, a na tym forum chyba każdy słyszał "Nie świruj"
Co do kwiatków, to ja je cenię, ale nie było jeszcze tak (i chyba nie będzie), żebym kaktusy kupił lub wysiał dla kwiatu, zawsze dla cierni, pędu lub tak zwanego "wrażenia ogólnego"
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
Te gąszcze są wspaniałe, można godzinami się w nie wpatrywać, co za kolory Krowie placki z tych najładniejszych, świetne ciałka Ulubiony Pyrrhocactus bulbocalyx wyjątkowy, obserwacja jak zmienia się taki okaz w ciągu sezonu to sama przyjemność, powtórki mile widziane
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
Tomek, u ciebie każda wizyta budzi zachwyt, ale tymi cierniami tak dałeś po oczach, że już mi nie starczy czasu na odwiedzanie kogokolwiek, bo tylko bym siedziała i wgapiała się w te cudne szpony.
A do tego jeszcze te szczegóły maluchów po powiększeniu - przecież to istne cuda natury.
A do tego jeszcze te szczegóły maluchów po powiększeniu - przecież to istne cuda natury.
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
Pięknie Paniom dziękuję w imieniu kaktusów
Dziś zaś skromnie, tylko jeden gatunek w trzech egzemplarzach, w dodatku taki dziwak - Copiapoa tenuissima fa. monstruosa. Są to rośliny ukorzenione, dwie największe ścięte z podkładek, najmniejsza zaś to odrost jednej z nich. To kapryśny gatunek, te dwie mniejsze napiły się wody dopiero przy czwartym podlaniu, w ubiegłym sezonie ta większa też focha strzeliła i długo nie piła. Ona zresztą po jakimś czasie normalnego wzrostu zmieniła pokrój na stożkowy, zaczął szybko przyrastać nowy odrost, bardzo włochaty (i ma już własne odrosty), niestety kosztem pozostałych odrostów, które stoją w miejscu.
Dziś zaś skromnie, tylko jeden gatunek w trzech egzemplarzach, w dodatku taki dziwak - Copiapoa tenuissima fa. monstruosa. Są to rośliny ukorzenione, dwie największe ścięte z podkładek, najmniejsza zaś to odrost jednej z nich. To kapryśny gatunek, te dwie mniejsze napiły się wody dopiero przy czwartym podlaniu, w ubiegłym sezonie ta większa też focha strzeliła i długo nie piła. Ona zresztą po jakimś czasie normalnego wzrostu zmieniła pokrój na stożkowy, zaczął szybko przyrastać nowy odrost, bardzo włochaty (i ma już własne odrosty), niestety kosztem pozostałych odrostów, które stoją w miejscu.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20222
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
Ciekawe, nietypowe, ładne rośliny.
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1868
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
Tomku, mam pytanie czy te piękne kolory cierni na Twoich kaktusach, to zostają, czy ciernie tracą kolory wraz ze wzrostem? Czy to zależy od kaktusa? Pytam, bo mam małego fosulaka, a mam go od jesieni i teraz na dworzu wyrósł mu zestaw pięknych czerwonych cierni. Poprzednie miał bladobeżowe.
Re: Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
Takie jaskrawe, żywe kolory cierni zanikają z czasem gdy wysychają i utwardzają się.
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1868
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
Tak, myslałam, ludziska mieliby przecież kolorowe kaktusy z drugiej strony - mam feraka, podejrzewanego o bycie F. histrix i on stare ciernie ma czerwonawe u podstawy, a te, które "wyprodukował już u mnie są biało-żółte i nie chcą nabrać koloru
Re: Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek
Pisząc "wyprodukował u mnie" masz na myśli tegoroczne, świeże ciernie, czy już starsze? Bo świeżakom potrzeba zapewne czasu by wyglądać typowo. Natomiast jeśli są to starsze ciernie to być może jakiś wpływ na to mają warunki uprawy. W takim wypadku podejżewałbym skład podłoża bądź ekspozycję na słonko.