Witam "letnio" i gorąco
Mam wielką prośbę - proszę o diagnozę i zalecenia leczenia....bo chyba uśmiercam mojego rodka
Mój rododendron w zeszłym roku chorował - miał brązowe liście i żeby tego było mało to jakieś robale dziury w nich robiły. Ale doszedł do siebie i w tm roku ładnie kwitł. Wydawało mi się że jest już ok., ale coś się dzieje z tegorocznymi przyrostami - łodygi są strasznie wiotkie, dosłownie pokładają się
Właśnie wróciłam z ogrodu - zrobiłam zdjęcie
![Obrazek](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2018/5/27/11866842_20180527_204001.jpg)
Nie wiem czy to widać na zdjęciu (zdjęcie jest zrobione z góry), ale tegoroczne łodygi nie dość że długie i na długiej odległości bezlistne to leżą bo nie są w stanie utrzymać ciężaru liści na czubku.
Mam 4 rododendrony w podobnym wieku i rozmiarach, ale tylko ten tak dziwnie się zachowuje.
Powiedzcie mi proszę co zrobiłam źle i jak to mogę naprawić... bo coś czuję że to moja wina, tylko nie mogę dojść co nabroiłam
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)