Rododendron - problemy w uprawie cz.1
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 514
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Największy problem wyprostować te krzewy, które śnieg przygiął do ziemi.
Z gięciem na siłę trzeba bardzo uważać, można podwiązywać mocno ciągnąc do góry, ale można też od nowa posadzić w nowy większy dołek umieszczając tam pogiętą część dolną. Nie zawsze rośliny później dobrze rosną, ale zamiast ciąć można zaryzykować i mocno podeprzeć.
herman00,
Z tym cięciem tego krzewu najlepiej zrób tak:
Rozłóż cięcie na kilka lat, wtedy będzie mógł i cieszyć oko i łatwiej się zregeneruje.
Nie tnij za nisko, bo za długo będziesz czekać na odbudowę.
Trzeba wypośrodkować
Z gięciem na siłę trzeba bardzo uważać, można podwiązywać mocno ciągnąc do góry, ale można też od nowa posadzić w nowy większy dołek umieszczając tam pogiętą część dolną. Nie zawsze rośliny później dobrze rosną, ale zamiast ciąć można zaryzykować i mocno podeprzeć.
herman00,
Z tym cięciem tego krzewu najlepiej zrób tak:
Rozłóż cięcie na kilka lat, wtedy będzie mógł i cieszyć oko i łatwiej się zregeneruje.
Nie tnij za nisko, bo za długo będziesz czekać na odbudowę.
Trzeba wypośrodkować
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Dzięki za rady. Tak sobie to wymyśliłem: Krzew przy przesadzaniu miał korzenie wielkości może 1,5 piłki futbolowej. Jak będę go chciał za bardzo wysilić to z tych korzeni wiele nie wyciągnie. Dlatego pierwszy rok to wycięcie suchych pędów i chyba od góry postaram się żeby z jednego pędu zrobić dwa - żeby nie uciekał tak szybko do góry, a na dole zostawię tylko jeden pęd. Zobaczę po kwitnieniu ile nowych pędów zacznie wypuszczać i wtedy ostateczna decyzja. Na razie cieszy oko bardzo, bo raczej już wrócił "zza światów".
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 514
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Kup nawóz ukorzeniający dla iglaków i podaj mu kilka razy po małej dawce na pewno skorzysta.
Różaneczniki posiadają małe bryły korzeniowe, to dziwne ale niektóre krzewy tak mają.
Różaneczniki posiadają małe bryły korzeniowe, to dziwne ale niektóre krzewy tak mają.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Moi Drodzy,
Dzień dobry! Czytam i czytam, i nie mogę zdiagnozować co dolega mojej roślince. Stare liście pożółkły, do tego dziwny nalot i plamki. Czy moglibyście ocenić jak mogę jej pomóc? Poniżej wklejam link do dwóch zdjęć. Z góry dziękuję serdecznie za pomoc.
https://photos.app.goo.gl/1Z01q1A676mYwPJt2
Dzień dobry! Czytam i czytam, i nie mogę zdiagnozować co dolega mojej roślince. Stare liście pożółkły, do tego dziwny nalot i plamki. Czy moglibyście ocenić jak mogę jej pomóc? Poniżej wklejam link do dwóch zdjęć. Z góry dziękuję serdecznie za pomoc.
https://photos.app.goo.gl/1Z01q1A676mYwPJt2
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Dolega mu najbardziej to że posadzony jest w nieodpowiedni sposób on już nie ma sił walczyć i atakują go szkodniki. Ten "nalot" to efekt żerowania szkodników które dodatkowo wysysają soki.
Myślę że bardzo długo będzie przychodził do siebie nawet po przesadzeniu w odpowiednie warunki.
Myślę że bardzo długo będzie przychodził do siebie nawet po przesadzeniu w odpowiednie warunki.
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Dziękuję za opinię! Niestety przejęłam go w takim stanie i miejscu :/ . Czy jest coś co mogę doraźnie zrobić? Opryskać, zastosować jakąś odżywkę? Co znaczy w nieodpowiedni sposób? Niewłaściwe miejsce? W jaki sposób go przesadzić?
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 514
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Figanka,
W uprawie różaneczników podstawą jest kwaśne podłoże w którym rośnie.
Bez tego nie będzie sukcesu w uprawie.
Kupno kwasomierza glebowego to podstawa ok 20zł.
O ile podłoże jest nieodpowiednie to należy krzew wykopać i posadzić od nowa w ziemię z dużym dodatkiem kwaśnego torfu.
Co miesiąc trzeba kontrolować kwasowość gleby, bo woda którą podlewamy nie musi im służyć.
Pomożesz szczęściu jak raz na dwa tygodnie zastosujesz do podlania go łyżeczkę kwasku cytrynowego na konewkę wody, powodzenia.
Łatwa dostępność różaneczników w handlu nie przekłada się na ich łatwą uprawę, zaliczam je do roślin trudnych.
W uprawie różaneczników podstawą jest kwaśne podłoże w którym rośnie.
Bez tego nie będzie sukcesu w uprawie.
Kupno kwasomierza glebowego to podstawa ok 20zł.
O ile podłoże jest nieodpowiednie to należy krzew wykopać i posadzić od nowa w ziemię z dużym dodatkiem kwaśnego torfu.
Co miesiąc trzeba kontrolować kwasowość gleby, bo woda którą podlewamy nie musi im służyć.
Pomożesz szczęściu jak raz na dwa tygodnie zastosujesz do podlania go łyżeczkę kwasku cytrynowego na konewkę wody, powodzenia.
Łatwa dostępność różaneczników w handlu nie przekłada się na ich łatwą uprawę, zaliczam je do roślin trudnych.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Ja w jednym punkcie nie zgodzę się z kolegą Zygmor - te krzewy wymagają tylko nie popełnianiu błędów na początku, ale gdy je popełnimy to robi się strasznie trudno.
Żadne opryski środkami chemicznymi tu nic nie pomogą, to tylko zaszkodzi mu bardziej. Nawozy ale tylko w formie płynnej dawka 0,3 % dolistnie co tydzień. Wyciągałem z podobne krzewy ale ostrzegam że ten krzew tylko w dużo lepszej kondycji kupisz za 20 zł. Zastanów się czy warto. Ja podchodziłem emocjonalnie "co ja nie dam rady" i szczerze zawsze dokładałem do interesu. Czyli koszty regeneracji użyte środki były większe niż wartość krzaczka. Regeneracja jest trudniejsza a efekt nieznany niż kupno zdrowego krzaka.
Jeżeli podchodzisz ambicjonalnie to zacznij od przeczytania co na forum piszemy jak sobie radzić.
Powodzenia
Żadne opryski środkami chemicznymi tu nic nie pomogą, to tylko zaszkodzi mu bardziej. Nawozy ale tylko w formie płynnej dawka 0,3 % dolistnie co tydzień. Wyciągałem z podobne krzewy ale ostrzegam że ten krzew tylko w dużo lepszej kondycji kupisz za 20 zł. Zastanów się czy warto. Ja podchodziłem emocjonalnie "co ja nie dam rady" i szczerze zawsze dokładałem do interesu. Czyli koszty regeneracji użyte środki były większe niż wartość krzaczka. Regeneracja jest trudniejsza a efekt nieznany niż kupno zdrowego krzaka.
Jeżeli podchodzisz ambicjonalnie to zacznij od przeczytania co na forum piszemy jak sobie radzić.
Powodzenia
- kakarli
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 3 lip 2015, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Woj. Łódzkie
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Witam i proszę o pomoc.
Zakupiłam różaneczniki bez dokładnego ich obejrzenia - mam nauczkę.
Na paru liściach ( liście zeszłoroczne i tegoroczne) zauważyłam ślady bytowania jakiegoś głodomora. Czy to opuchlaki? Czy niewielka skala zniszczeń wskazuje raczej na przypadkowego "wędrowca"?
Z góry dziękuję!
Zakupiłam różaneczniki bez dokładnego ich obejrzenia - mam nauczkę.
Na paru liściach ( liście zeszłoroczne i tegoroczne) zauważyłam ślady bytowania jakiegoś głodomora. Czy to opuchlaki? Czy niewielka skala zniszczeń wskazuje raczej na przypadkowego "wędrowca"?
Z góry dziękuję!
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
To nie ślady po opuchlakach i niestety masz małe szanse się zemścić bo to co pogryzło może być setki kilometrów od Ciebie.
-
- 200p
- Posty: 216
- Od: 15 wrz 2013, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Witam "letnio" i gorąco
Mam wielką prośbę - proszę o diagnozę i zalecenia leczenia....bo chyba uśmiercam mojego rodka
Mój rododendron w zeszłym roku chorował - miał brązowe liście i żeby tego było mało to jakieś robale dziury w nich robiły. Ale doszedł do siebie i w tm roku ładnie kwitł. Wydawało mi się że jest już ok., ale coś się dzieje z tegorocznymi przyrostami - łodygi są strasznie wiotkie, dosłownie pokładają się
Właśnie wróciłam z ogrodu - zrobiłam zdjęcie
Nie wiem czy to widać na zdjęciu (zdjęcie jest zrobione z góry), ale tegoroczne łodygi nie dość że długie i na długiej odległości bezlistne to leżą bo nie są w stanie utrzymać ciężaru liści na czubku.
Mam 4 rododendrony w podobnym wieku i rozmiarach, ale tylko ten tak dziwnie się zachowuje.
Powiedzcie mi proszę co zrobiłam źle i jak to mogę naprawić... bo coś czuję że to moja wina, tylko nie mogę dojść co nabroiłam
Mam wielką prośbę - proszę o diagnozę i zalecenia leczenia....bo chyba uśmiercam mojego rodka
Mój rododendron w zeszłym roku chorował - miał brązowe liście i żeby tego było mało to jakieś robale dziury w nich robiły. Ale doszedł do siebie i w tm roku ładnie kwitł. Wydawało mi się że jest już ok., ale coś się dzieje z tegorocznymi przyrostami - łodygi są strasznie wiotkie, dosłownie pokładają się
Właśnie wróciłam z ogrodu - zrobiłam zdjęcie
Nie wiem czy to widać na zdjęciu (zdjęcie jest zrobione z góry), ale tegoroczne łodygi nie dość że długie i na długiej odległości bezlistne to leżą bo nie są w stanie utrzymać ciężaru liści na czubku.
Mam 4 rododendrony w podobnym wieku i rozmiarach, ale tylko ten tak dziwnie się zachowuje.
Powiedzcie mi proszę co zrobiłam źle i jak to mogę naprawić... bo coś czuję że to moja wina, tylko nie mogę dojść co nabroiłam
Pozdrawiam, Aneta:)
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Mam w tym roku dokładnie taki sam problem Mega długie pędy które czasem łamią się nawet od wiatru. Ale ja chyba przesadziłem z nawożeniem dolistnym, chociaż w sumie raz na miesiąc je pryskałem...