Różyczki u Ewki cz. IV

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewuniu, dużo zdrówka dla męża, ale Ciebie sił. Trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze. ;:196 ;:168

Wykopujesz martetówki? Ja już wyleczyłam się z kupowania roślin w takich sklepach, a przede wszystkim róż. Jednak wolę dobre szkółki, chociaż jak wiemy, to i im się drobne wpadki zdarzają, ale uwzględniają reklamacje.
A u mnie pokazała się plamistość... :evil:
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
irpam
500p
500p
Posty: 541
Od: 10 lip 2017, o 17:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opole

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Piekna pergola a w zasadzie kilka pergoli. Zdolnego masz męża. Prawdziwy skarb. ;:63 Życzę zdrowia dla męża, bo ono jest najcenniejsze. Oby wszystko się udało.
Mojego Abrahamka też dopadła bruzdownica, ale ja też ją dopadłam ;:134 . No to całe szczęscie, że moje 3 szt. wsadziłam tak co 75 cm od siebie ( z centymetrem )
Mszyce u mnie pojawiły się na Summer Song, ale w ilosciach do ogarnięcia.
Bruzdownica pojawiła się na kilku różach, ale doglądam je co trochę, więc szybko zareagowałam.
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Dziewczyny - odpowiem indywidualnie już wkrótce, teraz wszystkim Wam dziękuję za życzenia zdrowia kierowane w stronę mojego Jarka. Wszystkie myśli i słowa dotyczą teraz jego stanu zdrowia. Ogród schodzi na drugi plan.
Ale rośliny rwą się do życia.

Pierwsza zakwitła Rose de Resht - najpierw jednym, potem kolejnym kwiatem ;:138

Obrazek

Obrazek

Kwiat pokazał jako drugi Louis Odier. Za kilka dni bez wątpienia będzie ich więcej :heja

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewo super informacja ;:138 . U mnie dzisiaj leje więc róże raczej nie otworzą kwiatów ale po tych deszczach jak nadejdzie słońce na pewno dadzą popis ;:215 .
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4554
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewo prawdziwy wysyp kwiatów u Ciebie, ;:138 , ach jak to wszystko się obudzi to będzie prawdziwy raj dla zmysłów. Czekam niecierpliwie na następne.
Już widzę, jak będą pięknie wyglądały rozłożone na nowych pergolach/trejażach.
Dla małżonka słowa uznania i oczywiście zdrowia / nie doczytałam wcześniej :oops: /
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewciu- ewarost- wszystkie rodendrony są piękne, te żarówiaste też. I w sekrecie Ci powiem, że ja uwielbiam kilka żarówek w ogrodzie, nie za wiele, ale gdzieniegdzie takie ognisko fajnie wygląda. Żadna z moich pomarańczowych roż nie pokazała jeszcze kolorku, każą na siebie czekać. Zastanawiam się, co będzie z Monicą ( to jedna z nich). Musiałam jej wyciąć kilka pędów i tak naprawdę trzyma się tylko na jednym. Nie wiem,czy chcę mieć jednopędową różyczkę w ogrodzie :;230
Dla Ciebie Bajazzo, które już wkrótce rozpocznie spektakl. Mam nadzieję,że rosnąca obok New Dawn nie spowoduje,że przejdzie na nią pamistość. New już została opryskana, ale plamistość ma naprawdę dużą.

Obrazek

Ewelinko - Jarek kupił różnej grubości belki, od syna pożyczył narzędzia ( które wcześniej synuś od nas dostał :;230 ) i spokojnie, powolutku robił pergolę popergoli. Większość wsadzonych róż to maleństwa, ale przecież za dwa - trzy lata urosną. Póki co śmiesznie wyglądają. Na szczęście Moonlight i Parole są troszkę większe, więc w miejscu gdzie siedzimy, coś się na pergoli będzie działo.
Tuż przy tarasie rośnie też ciągle jeszcze nieduża Lady of Megginch, co prawda nie jest pnąca, ale za to pięknie pachnie! I co ważne, powolutku pokazuje kolorek.

Obrazek

Jadziu - pewnie w tym roku większość różyczek zakwitnie troszkę później niż u Ciebie, ale przyznam się, że nie spodziewałam się, że tak szybko się odbudują i tak szybko zaczną rozwijać pączki. Cały ubiegły sezon kiepściutka była Blue for You. Wiosną bardzo mocno ją przycięłam, a ona zaczęła się rozrastać i wypuściła mnóstwo pączków :tan Zaskoczyła mnie chyba najbardziej ze wszystkich.
Blue for You

Obrazek

Obrazek

Moniko - w imieniu M. dziękuję za słowa uznania. Nie tylko postawił wszystkie pergole ( chyba ponad 10), to jeszcze każdą pomalował. Biedny nawąchał się chemii podczas impregnacji. Ale może ten smród spowodował, że wyjątkowo nie mam jeszcze mszyc ( no,poza jaśminem, na którym zawsze zarazy siedzą :( ). Jakoś w ogóle w tym roku mam mniej robactwa - troszkę bruzdownicy , którą systematycznie usuwałam razem z pączkami . Ale nie jest żle.
Oto dowód - zobacz jak pięknie rozbudowała się Bucavu - to nie krzak, a prawdziwy krzaczor obsypany pączkami!

Obrazek

Obrazek

Daysy- po tulipanach właściwie pozostało wspomnienie i ... żółte liście :roll: , powoli przekwitają też niezapominajki. Teraz królują margaretki! Są cudownie piękne i wydaje mi się, że dobrze komponują się z różami. Rozrastają się bardzo i muszę dbać, żeby nie właziły na róże. A potrafią to zrobić i to szybko.

Obrazek

Obrazek

Tolinko - oprócz niebieskich nizapominajek mam też trochę ( dosłownie trochę, bo więszość wyprosiłam z ogrodu) niebieskich irysów. Chyba mam jednak słabość do niebieskiego koloru. Lubię je fotografować, a mój Jarek - je malować ;:333 . Lubię też, kiedy w domu wiszą nasze ( no dobra, moje są tylko dwa :oops: ) obrazy. Pewnie zimą namaluje coś z tych zdjęć


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Za chwilkę odpowiem i opowiem Wam dalej ;:209


Basiu - nie wykopuję marketówek, one zwyczajnie zmarniały i uschły. Zostały jeszcze cztery może pięć. W tym jedna,na której mi zależało, a która ciągle jest bezimienna. Długo zbierała się, w końcu wypuściła. Niestety nie ze wszystkich pędów. Miejmy nadzieję, że jednak da radę. Mam też nadzieję, że w końcu Fresia pokaże, że potrafi być warta tego, żeby u mnie zostać. Ma już trzy lata i nareszcie będzie obficie kwitła. Czy ona w ogóle osiągnie przyzwoitą wielkość, tego nie wiem. Ale że będzie kwitła, to pewne.
Fresia

Obrazek

Obrazek

Irenko - odległości dla Abrahama masz dobre, można nawet dać im 1m. Swoje w tym roku tak mocno przycięłam, że aż strach. Ciekawa jestem, czy w tym roku zdołają osiągną wielkość z ubiegłego roku czy nie. Późno zastartowały, więc pączusie są maleńkie. Znacznie mniej przycięłam inną angielkę - Mary Rose, jedną z moich ulubionych.Zapewne dlatego stała się już okazała i cała, jak każdego roku, zapączkowana. Własnie na tę różę czekam najbardziej, bo kwitnienie jej jest zjawiskowe.

Mary Rose
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ewelinko - wiem, że i na Podkarpaciu i w Łódzkim bardzo padało, u nas tylko trochę. Rośliny potrzebują wody, a ziemia sucha. Miałam nadzieję, że w tym tygodniu opady dosięgną i Poznań i nie trzeba będzie lać z węża. Masz rację, że jak różyczki dostaną wodę, ruszą zkopyta. Zobacz jak rwie się do kwitnienia Pastella :heja

Pastella

Obrazek

Obrazek

Daysy - masz rację, będzie się działo ;:215 Na niektórych kwiatach w życiu nie widziałam aż tylu pączków. Louis , Orchidea czy Open Arms to jeden pączek - wprost cudownie! Inne mają ich oczywiście znacznie mniej. Wiadomo, wszystko zależy od rodzaju róży. Pokaże Ci jednak nie różę, a zupełnie coś innego. Żeby było smieszniej - ta cudna roślinkadoskonale smakuje,szczególnie w jajecznicy :;230

Obrazek

Na koniec pączuś Goldenki
Obrazek
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4554
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Cześć Ewo, doskonale znam tę roślinkę, u mnie na rabacie razem z orlikami świetnie się prezentuje, szczególnie jak kwitnie, u mnie troszkę później niż u Ciebie, ale to normalne, przecież Ty mieszkasz w cieplejszej strefie ;:333
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Och ile pączuszków! ;:oj Cóż za piękne widoki... jak ja uwielbiam tę chwile, gdy coraz więcej buziaczków pokazują nasze różane panienki.
Mary Rose jak długo masz u siebie? Uroczy krzaczek, tak zgrabny. ;:167
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewka jak na straty, które opisywałaś wcześniej to różyczki szybko się zregenerowały i jeszcze pokażą na co je stać ... Za J. nadal trzymam kciuki niech wszystko idzie w dobrą stronę ;:168
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Twoje różyczki już wyciągąja z szaf sukienki, zaraz zaczną prostować falbany i szykować się na bal ;:oj
Caffe jednak mi padła, nie dała rady biedaczka. Ale może to i dobrze, bo groziłam jej szpadlem od początku, tylko nie miałam serca się jej pozbywać. Inne na szczęście rosną, a nawet w większości mają pączki.
Bardzo mocno trzymam kciuki za eMa i za Ciebie, żebyście razem dali radę ;:168
Awatar użytkownika
Tolinka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1715
Od: 1 mar 2013, o 23:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewunia malujesz?I twój M maluje ;:oj suuper!Musisz koniecznie kiedyś coś pokazać ,ja też maluję ....jak mam czas ;:131 póki co sztalugi stoją ,a farby leżą i pewnie już wyschły ;:219
No i zaczęło się :tan są pierwsze zwiastuny tego co za chwilę nastąpi ,a będzie się działo ,co widać po ilości pąków jakie pokazujesz ;:224
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5492
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewcia, wielkie pochwały dla eMa za wspaniałe pergole ;:138 Bardzo się napracował, ale efekt jest ;:215
No i oczywiście co najważniejsze - dużo zdrówka dla Twojej drugiej połowy ;:4
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Powiem szczerze,że uwielbiam taką pogodę, jaką teraz mamy. Gdyby jeszcze wieczory i noce były troszkę cieplejsze... Na szczęście w nocy spię, a wieczorem winko pić mogę z przecież w domku. Myślę, że nie tylko u mnie pojawia się coraz więcej kwiatów. Zawsze pierwszy rozkwitał Arthur Bell. Tym razem pączusie ma jeszcze niewielkie, bo i cięty był bardziej niż zazwyczaj. Zdążył rozbujać się LO - a to dopiero początek! Martwi mnie natomiast Marc Chagall, mocno ucierpiał i ma tylko dwa malutkie pędy. Jest mniejszy i bardziej wątły niż był w ubiegłym roku. Natomiast pięknie zbudował krzaczek James Galway, Gertrude Jekyll czy Wollerton. Nawet Doctorek zaczyna nabierać sił, choć on potrzebuje jeszcze dużo czasu. Cieszę się, bo ma na swoich cieniutkich pędach już kilka bardzo silnie pachnących kwiatów.

Souvenir du Docteur Jamain dziś

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Daysy - klimat może i cieplejszy, ale susza w Poznaniu okropna. Róże, szczególnie te młodziutkie wymagają mocnego podlewania. Oprócz Hot Chocolate przyjęły się wszystkie nasadzenia. Hot reklamowalam już w szkółce, teraz jest niedostępny, więc dostanę go dopiero jesienią. Z nowoposadzonych najbujniej ruszył Albrighton. Posadziłam go przy pergoli i zaczął się piąć. Doszedł już do 2 szczebelka. Jeden z pędów rozłożyłam w pionie, niech ma możliwość pokazania swego ogromu. Z pnących najwcześniej zakwitła Bajazzo, nie jest jeszcze obsypana, ale kilka( naście?) kwiatów już jest. Mocno rozkładałam jej ramionka, teraz zastanawiam się,czy nie zbyt mocno, bo większość kwiatów jest nisko.Rosnąca obok New Dawn i Elfe jeszcze drzemią.

Bajazzo

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Basiu - pączków Ci u mnie dostatek. Na szczęście bruzdownica zeżarła tylko niewielkąich część. Teraz próbują zagrozić moim panienkom mszyce. W niedziele rano M. poczęstował je chemią.
Marry Rose mamod 2012 r., w tym czasie raz była przesadzona i z tej przeprowadzki nic sobie nie zrobiła. Każdego roku kwitnie równie obficie i równie pięknie. Teraz też obsypana jest pączkami. W pełni rozwinął się 1 kwiatek , ale myślę,że w tygodniu pojawią się następne. To jedna z moich ulubionych róż, prawdziwa terminatorka. Zastanawiam się,czy z jej płatków mogłabym zrobić konfiturkę. Zanim urośnie Rose de Resht chętnie wypróbowałabym jak smakują inne mocno aromatyczne róze.

Mary Rose -dziś mam tylko jedno jej zdjęcie

Obrazek

Ewuś- przy takiej ilości różnie jest dziwne, że zaczęły kwitnąć, zważywszy że pogoda sprzyja. Te najmocniej cięte jeszcze nie zakwitły, co więcej - ich pączki są naprawdę niewielkie. Na takiego Abrahama, który zawsze kwitł jako jeden z pierwszych ( choć nigdy nie był pierwszym) , teraz będzie kazałna siebie czekać jeszcze jakiś czas. Nie ruszyło też Piano, Clair czy Ghita. Westerland też cięty do połowy jeszcze się osiąga. Inaczej rzecz się ma z tymi, które prawie cięte nie były. LO widziałaś, a on praktycznie przycinany nie był,tyle o ile. I dlatego tak już kwitnie. Nigdy nie tnę też mojej ulubionej dzikiej rózy ( postanowiłam,żew tymroku po przekwitnieniu ją jednak skrócę). Na zdjęciach nie prezentuje się równie pięknie jak w realu, ale wierz mi, zwieszające się 3 m pędy są urocze.

Dzika róża

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Iwonko - szkoda Twojej Caffe, ja się na nią nie zdecydowałam. Zdjęcia mnie do jej koloru nie przekonują, nigdy nie widziałam jej w realu. Naprawdę jestem ciekawa, jaki jest jej prawdziwy, rzeczywisty kolor. W weekend wykopaliśmy kolejne trzy rózyczki, Peace , jak się okazało, zaczęła coś wypuszczać, nie byłam jednak pewna czy od miejsca szczepienia czy poniżej. Tak więc z całej trójki,nie pozostała żadna. Trudno. Na miejsce jednej znich wsadziłam Bouquet Parfait. Ziemię wymieniłam, wsypałam nowej i ... czekam. W ubiegłym rokumiała fajne kwiaty. Teraz daję jej czas - narazaie nie widzę na niej jeszcze pączków ( no, może jest 1 maleńki). Ja groziłam łopatą Blue for You - a ona zaczęła kwitnąć jako jedna z pierwszych. W ubiegłym roku po pierwszym kwitnieniu zaczęła marnieć. Przez cały sezon nie miała tylu kwiatów, ile teraz ma pączusi. Mam nadzieję,że chimery jej minęły i w końcu będę mogła się nią cieszyć.

Blue for You

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tolinko - ja maluję dla towarzystwa i przy okazji. Tylko dwa - trzy obrazki są powieszone na ścianie, a i one nie są najwyższych lotów. Zawsze odpatruję bądź ze zdjęć, bądź z jakiś reprodukcji. Zdecydowanie więcej maluje Jarek, ale robi to tylko zimą. To jego obrazy wiszą w domu. Jedne są ciewasze, inne mniej - mnie jednak podoba się wszystko, co M. namaluje! Jak zrobię zdjęcia, to je pokażę. Póki co obiektem fotografii stał się Louis. Jest rewelacyjny! Wszystkie Twoje wcześniejsze rady z nim związane wzięłam sobie do serca i efekt jest kapitalny.

Louis Odier

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dorotko - do tej pory miałam niewiele pnących róż, a te co były - w większości miały kiepskie pergole. Gdy zdecydowaliśmy się na wyrzucenie tui powstała luka przy płocie. Całą zimę wybierałam pnące róże, teraz jest już ich sporo, a że do nasadzeń przygotowywaliśmy się długo, więc był czas na przygotowanie pergol. Na efekt trzeba będzie poczekać pewnie 3 lata, choć kilka pnących, które są ze ną od kilku lat osiągnęło już swój rozmiar. Zobaczymy co pokażą w tym roku. Mam nadzieję, że i niektóre krzaczaste osiągną spore rozmiary. Poprzedniej wiosny mocno cięłam Sourire d'Orchidee , w tym nie było potrzeby, więc też powinna osiągnąć wielkość niedużej pnącej. Zaczęła już pojedynczymi kwiatami kwitnąć. Czekam na resztę kwiatów, bo są naprawdę ładne. Zresztą wiesz, że lubię pustaczki.

Sourire d'Orchidee

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje róże !”