Jeśli chodzi o hodowlę w żwirze - mała zmiana. Postanowiłem porozsadzać wszystko oddzielnie, ponieważ niektóre rośliny miały problem z nadmiarem wody.
Tak to wyglądało:
http://i.imgur.com/Qmj1wW1.jpg
http://i.imgur.com/W2f3NP4.jpg
http://i.imgur.com/TyGjeLw.jpg
A tak wygląda teraz:
http://i.imgur.com/sMRT6mO.jpg
Jak na razie część roślin powypuszczało sporo korzeni, są więc podstawy, że roślinki pójdą w ślady aloesów:
http://i.imgur.com/rFJR6mV.jpg
http://i.imgur.com/0C1kJGQ.jpg
A tutaj obiecana Stapelia orbea:
http://i.imgur.com/pjjOVaD.jpg
Oraz oplątwa, doskonale radząca sobie na gałęzi:
http://i.imgur.com/mnxk8Cu.jpg
Na koniec akwarium - rośliny zamontowane na kratce, korzenie w wodzie.
Tak wglądało to latem:
http://i.imgur.com/pwVE3qU.jpg
http://i.imgur.com/GNF83W4.jpg
A tak wygląda teraz:
http://i.imgur.com/7YVqEYb.jpg
Ps:
http://i.imgur.com/wrnHTuv.jpg
Rośliny ARHIZA
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Rośliny ARHIZA
Oplątwa superowa! Może to jest 'ten' kierunek?
Pomysł z kratką tez ciekawy. Ponoć w ogóle woda z akwarium jest świetna do podlewania zielonych Tylko co na to rozwiązanie rybki?
Pomysł z kratką tez ciekawy. Ponoć w ogóle woda z akwarium jest świetna do podlewania zielonych Tylko co na to rozwiązanie rybki?
- ARHIZ
- 500p
- Posty: 529
- Od: 12 wrz 2009, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Rośliny ARHIZA
Rybki zapewne zadowolone, bo nie odczuwają skutków braku podmiany wody.
Jak niektorzy wiedzą, zimą miałem problemy z kilkoma sukulentami, które ostatecznie padły [rozchodnika udało się odratować z liścia]. Przyczyną była - werble - moja pamięć. Jesienią podlewałem towarzystwo o ok dwa miesiące za długo... Tak więc już teraz mam zaznaczone bykami w kalendarzu, kiedy zaprzestać podlewania.
Reszta roślinek spokojnie przezimowała i ładnie się obudziła. W zeszłym roku każda roślinka była w osobnym pudełeczku, podlewałem to to za pomocą strzykawki [małe 5 ml, średnie 10, duże 15]. Całość była wydajna, ale strasznie upierdliwa i nie zawsze skuteczna w ukorzenianiu.
Teraz mam nowy pomysł i jestem zachwycony. Gdy rośliny spał, cichaczem przesadziłem wszystkie do dwóch płaskich tac. Niemal wszystkie, z wyjątkiem jednego trzykrotkowatego, rozpoczęły już wzrost i nie sprawiają problemów. Z początku bałem się to bardziej podlewać, ale teraz robię tak, że po prostu zalewam całą tackę wodą i czekam, aż żwir całkowicie przeschnie [trwa to do 1 do 3 tygodni]. Zyskałem też czas, wcześniej podlewałem wszystko przez ponad pół godziny [sprawdzanie patyczkiem wilgotności, odmierzanie wody], teraz zajmuje mi to minutę. Również ukorzenianie jest teraz bardzo proste, po prostu wtykam pęd i żwir i tyle.
Za to kalanchoe, rosnące z ziemi, przez zimę mocno zmarniało. Przestawiłem je na bardziej słoneczne stanowisko i liczę, że będzie z nim dobrze.
Zdjęcia poniżej:
https://imgur.com/a/97Ctz6D
Jak niektorzy wiedzą, zimą miałem problemy z kilkoma sukulentami, które ostatecznie padły [rozchodnika udało się odratować z liścia]. Przyczyną była - werble - moja pamięć. Jesienią podlewałem towarzystwo o ok dwa miesiące za długo... Tak więc już teraz mam zaznaczone bykami w kalendarzu, kiedy zaprzestać podlewania.
Reszta roślinek spokojnie przezimowała i ładnie się obudziła. W zeszłym roku każda roślinka była w osobnym pudełeczku, podlewałem to to za pomocą strzykawki [małe 5 ml, średnie 10, duże 15]. Całość była wydajna, ale strasznie upierdliwa i nie zawsze skuteczna w ukorzenianiu.
Teraz mam nowy pomysł i jestem zachwycony. Gdy rośliny spał, cichaczem przesadziłem wszystkie do dwóch płaskich tac. Niemal wszystkie, z wyjątkiem jednego trzykrotkowatego, rozpoczęły już wzrost i nie sprawiają problemów. Z początku bałem się to bardziej podlewać, ale teraz robię tak, że po prostu zalewam całą tackę wodą i czekam, aż żwir całkowicie przeschnie [trwa to do 1 do 3 tygodni]. Zyskałem też czas, wcześniej podlewałem wszystko przez ponad pół godziny [sprawdzanie patyczkiem wilgotności, odmierzanie wody], teraz zajmuje mi to minutę. Również ukorzenianie jest teraz bardzo proste, po prostu wtykam pęd i żwir i tyle.
Za to kalanchoe, rosnące z ziemi, przez zimę mocno zmarniało. Przestawiłem je na bardziej słoneczne stanowisko i liczę, że będzie z nim dobrze.
Zdjęcia poniżej:
https://imgur.com/a/97Ctz6D