Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów

[killy777]

Na walentynki dostałam bukiet róż. Wsadziłam je do wody i stare kwiaty obeschły, ale łodygi wypuściły nowe pędy, są już dość spore i zadowolone sobie tak rosną. Jednak nie widzę, żeby wypuściły jakiekolwiek korzenie. Czy jest sens wsadzać je do ziemi, czy mają tak sobie rosnąć w tej wodzie - to już przeszło miesiąc. Mam skłonność mordować wszystkie rośliny poza kaktusami, więc proszę o poradę

[XENOFOBIA25]

Nie ma szans na ukorzenienie wg mnie - pąki ciągną z resztek rezerw z łodygi..

[jola1313]

Możesz spróbować pociąć na kawałki z 2-3 pąkami(miejscami gdzie są lub były liście) i wsadzić do ziemi.Wcześniej namoczyć w umorzeniaczu,jeśli masz.Te żółtawe liście raczej usuń bo i tak odpadną.Tą część co ucięta w wodzie skróć z centymetr.
Zawsze zdążysz wyrzucić ,a spróbować można.Możesz zostawić krótkie pędy z kwiatami jeśli jeszcze kwitną,a zrobić po 1-2sadzonki od dołu gałązek.Takie pędy zaraz od kwiatu raczej nie mają szans się przyjąć.Powodzenia.

[killy777]

Dziękuję jola1313, tak zrobiłam, jak na razie trudno ocenić efekty, ale jakby co, to dam znać Też wyszłam po prostu z założenia, że wyrzucić zawsze się zdąży.

[anubis]

Czy to co jest na zdjęciu ma szanse się ukorzenić? odciąłem kawałek łodygi i odrosty które na niej były, włożyłem to wszystko do wody.

[mamiroma4]

Na zakładzie gdzie pracuję rośnie róża... za chwilkę idę po pędy na necie są różne sposoby rozmnażania. A to gałązka w ziemniaku,a to końcówka w ukorzeniaczu i do ziemi ( przykryta doniczka folią lub butelką.Którą wybrać?

[grafi26]

Na You Tube jest pokazana metoda ukorzeniania róż do góry nogami.

[mamiroma4]

Moje już rosną

[logan18]

Jak ukorzeniłaś pędy?

[mamiroma4]

A więc po kilku dniach coś zaczyna z pędów wychodzić. Fotka w domu wieczorem . Zapodałem ukorzeniacz.

[mamiroma4]

A to moje

[Zibi_41]

Teraz ??? Przy takich temperaturach mogą się ukorzenić ???

[mamiroma4]

Czytałem, że muszą mieć ciepło, więc mają bo są na południowym oknie. Jednak trzeba uważać i często wietrzyć by nie gniły..dosłownie. Coś wyrosło z pędów, jeszcze dokładnie nie wiem co,ale to nie kolce