Od przybytku głowa nie boli część 4

[julcia1]

Krysiu cudny masz ogród. Miałam oliwkę, niestety mimo okrycia i to kilkoma warstwami,nie przetrwała jednak na zimę musi trafić pod dach. Róże zjawiskowe,każda ładniejsza od poprzednio oglądanych,kolekcja
Mam nadzieję ze jednak popadało, bo niestety u mnie ani kropli ,skończyło się na chmurach
Miłej niedzieli

[apus]

Krysiu, tej żabki to Ci zazdroszczę... niestety u mnie one bardzo rzadko bywają.
Dr. Jamain uroczy!

[leszczyna]

Basiu ropuszką się nie zachwycam i do ręki bym chyba nie wzięła, poza tym one chyba mają jakieś niedobre jady w sobie.
Dr. Jamain rzeczywiście jest urokliwą różą, kwitnie obficie, pachnie i to co jeszcze lubię to nie zrzuca płatków przy byle jakim podmuch powinien wiaterku.
Dzisiejszy dzień poświęcam na zbieranie płatków dla dziewczynek na Boże Ciało ....jedno wiadereczko już zorganizowane.

Julka moja oliwka rośnie w donicy i tak pozostanie, na okres zimy wstawię do chłodniejszego pomieszczenia.
Róże kwitną już na całego...wszystkie chyba lubimy ten czas kiedy w ogrodach kolorowo i pachnący.
Deszczyk u mnie popadł ale są miejsca i rośliny gdzie muszę dotrzeć z konewką.....borówki które będą u nas po raz pierwszy jest ich na krzaczkach całkiem dużo.

Pozdrawiam Krysia

[Aza]

Ślicznie u Ciebie. Dopiero jeden kwiatek róży u mnie zakwitł.
Moja Babcia która miała dużo truskawek w ogrodzie który znasz twierdziła że ropuchy są drapieżnikami polują i zjadają ślimaki i dlatego były pod ochroną.

[leszczyna]

Olga jednak jest różnica klimatu u mnie sporo róż już w swoim żywiole ale są też takie które zaczynają.
Powiem tak...ślimaki się pojawiają ale pojedyńcze a moja ropucha wygląda na dobrze odżywioną może to jej zasluga że moje hosty nie są haftowane. Nie będę jej myziać ale nie będę gonić...niech się zajmie ślimakami.

Pozdrawiam Krysia

[apus]

Ropuchy może nie są zbyt atrakcyjne, ale dużo dobrego robią w naszych ogrodach Ja też raczej bym do ręki jej nie brała. Strasznie dużo w tym roku u mnie innych żyjatek, ale tych niezbyt pożytecznych

[leszczyna]

Basiu tą ropuche widujemy już dawno ale tylko jedną.
Ślimaków za dużo nie mam w ogrodzie może to za jej sprawą.
U mnie nawet mszyce jest jak na lekarstwo na ten czas, ale wczesną wiosną dokonaliśmy oprysku środkiem oleistym......cały ogród był bardzo dokładnie spryskany, myślę że to jest efekt.
Maj się kończy ogrody kipią barwami.

Jaśminowiec przy tarasie pachnie, ale zapach jego nie do końca dla mojego nosa.



Piękny jest ten maj



Róże w swoim żywiole









[/URL




[url=https://www.fotosik.pl/zdjecie/6d5fce59d63ab676]

[irpam]

Fajna jest ta pasiasta róża. Też chciałam pasiaste i kupiłam w markecie 2 francuskie, tylko żadna z nich nie jest w paski.
Masz chyba dobre warunki w ogtodzie, że Cię ropuchs odwiedza. W zeszłym roku u nas goscił jeż, widziałam jak chodzi wieczorami.

[Maska]

Krysiu róże ślicznie kwitną ... a ja tam widzę jeszcze sporo trawnika na zagospodarowanie

[leszczyna]

Irenko czy mam warunki dla ropuszek to nie wiem, bo za bardzo nie wiem co one lubią ale poczytam.
U mnie dużo nasadzeń to może to im odpowiada.
Jeżeli chodzi o pasiaste róże to przypadek że je mam, ja gustuje w jednym kolorze i takich mam najwięcej.
Gliniasta ziemia wyraźnie służy różom jestem teraz już tego pewna....na dowód

[leszczyna]

Marysiu róże szaleją, trawnik też jest ale musi być wolne podwórze co by można w piłkę nożną pograć

[Alina-277]

Krysiu że masz piękne róże to nie muszę ci mówić ale tą ropuszkę to chyba ty mi podwędziłaś..miałam ją że trzy lata i jak po południu szłam z konewką to się odzywała zawsze zarechotała....któregoś dnia byli u mnie goście na działce i mówiłam o tej ropusze to zaczęli się ze mnie śmiać że robię sobie z nich jaja więc wzięłam konewkę i pytam gdzie jesteś żabciu bo idę z wodą a ta się odezwała.zapanowała cisza a potem śmiech ..później mówią że nie tylko kwiatki się słuchają to jeszcze z żabami ma kontakt ..masz rację nie masz przez to ślimaków..

[leszczyna]

Alinko to nie jest Tak, że wcale ich niema...są ale powiem pojedyńcze egzemplarze.
U mnie skwar i nie chce padać A wody w studni coraz mniej.
Alinko pochwałę się pomidorami w gruncie.








I dwa mam w donicach