Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Czas na podsumowanie ostatnich 2 tygodni:
Jakiś marketowy Notocactus:
Echinocereus hybrid El Gigante (Rainbow):
Aylostera cv. Sunrise x2 (jakaś blada w tym roku) i moja ulubiona, Rebutia sp. (narvaecensis?)
I wreszcie! mój pierwszy Echinocereus. Jeśli ktoś ciekawy, to na poprzedniej stronie, w poście z 30.07.15r. można zobaczyć, jak wylizywał się ze zjedzenia przez przędziorki. A teraz kwitnie Ostrzegam, jakość zdjęć nie powala, nie są moje i prawdopodobnie były robione na zoomie
Echinocereus viridiflorus:
I co tu jeszcze powiedzieć... Ominęło mnie trochę kwitnień Mediolobivia, ale już normalne lobivki zbierają się do kwitnienia, jako pierwsze arachnacantha i pugionacantha, choć to pojedyncze kwiatki. Ach, jakie pierwsze, jedna już kwitła dziś, tylko zrobiłem zdjęcie w złym trybie i kwiat wyszedł dosyć ciemny. Lobivia hybrid (wrightiana?)
Zbiera się też pierwszy Echinopsis hybrid, rok w rok ma 2 kwiaty, zawsze równocześnie i teraz wygląda na to, że będzie podobnie No i biały Chamaecereus ma z 2 czy 3 pączki, ale jest jeszcze jeden chamak, który miał być jakiś SuperEkstra. Kupiłem go z wełnowcami, odpadły mu wszystkie odrosty, potem korzenie, potem przyszły przędziorki i chyba w którymś roku się poparzył. Pechowiec z niesamowitą wolą życia, bo pąk jest już na tyle duży, że już chyba nic mu nie przeszkodzi. Zobaczymy co pokaże
Jakiś marketowy Notocactus:
Echinocereus hybrid El Gigante (Rainbow):
Aylostera cv. Sunrise x2 (jakaś blada w tym roku) i moja ulubiona, Rebutia sp. (narvaecensis?)
I wreszcie! mój pierwszy Echinocereus. Jeśli ktoś ciekawy, to na poprzedniej stronie, w poście z 30.07.15r. można zobaczyć, jak wylizywał się ze zjedzenia przez przędziorki. A teraz kwitnie Ostrzegam, jakość zdjęć nie powala, nie są moje i prawdopodobnie były robione na zoomie
Echinocereus viridiflorus:
I co tu jeszcze powiedzieć... Ominęło mnie trochę kwitnień Mediolobivia, ale już normalne lobivki zbierają się do kwitnienia, jako pierwsze arachnacantha i pugionacantha, choć to pojedyncze kwiatki. Ach, jakie pierwsze, jedna już kwitła dziś, tylko zrobiłem zdjęcie w złym trybie i kwiat wyszedł dosyć ciemny. Lobivia hybrid (wrightiana?)
Zbiera się też pierwszy Echinopsis hybrid, rok w rok ma 2 kwiaty, zawsze równocześnie i teraz wygląda na to, że będzie podobnie No i biały Chamaecereus ma z 2 czy 3 pączki, ale jest jeszcze jeden chamak, który miał być jakiś SuperEkstra. Kupiłem go z wełnowcami, odpadły mu wszystkie odrosty, potem korzenie, potem przyszły przędziorki i chyba w którymś roku się poparzył. Pechowiec z niesamowitą wolą życia, bo pąk jest już na tyle duży, że już chyba nic mu nie przeszkodzi. Zobaczymy co pokaże
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Faktycznie, zgodnie z tytułem wątku, widok takich kwiatów, a w szczególności kwiatu na Echinocereus viridiflorus, to trzeba obiektywnie przyznać duży PLUS .
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20236
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Wszystkie ładne ale rebucjowate bez konkurencji. Tylko tak dalej!
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Dziękuję panowie za miłe słowa A teraz kolejne kwitnienia
Może ustawimy jakoś kolorystycznie?
Więc zaczynamy od:
Notocactus (sub?)mammulosus
Lobivia pugionacantha v. cortuna f. adpressispina WR651
Parodia hybrid Rubra Orange Flame (ludzie tam jeszcze w środku "chrysacanthion" dopisują, no ale jak hybrid to hybrid )
Kwitnąca ziemia
A tak na poważnie - Mediolobivia atrovirens v. brunneoradicata WR840
Rebutia sp. - korpus brzydki jak noc, ale kwitnie chętnie i obficie a kwiaty są ładniejsze niż je zapamiętałem z zeszłych lat (myślałem, że były czerwone)
Aylostera heliosa
Trochę nowych pąków pojawiło się na notokaktusach, a i hybrydki Echinopsis chyba powoli zbierają się do kwitnienia
Może ustawimy jakoś kolorystycznie?
Więc zaczynamy od:
Notocactus (sub?)mammulosus
Lobivia pugionacantha v. cortuna f. adpressispina WR651
Parodia hybrid Rubra Orange Flame (ludzie tam jeszcze w środku "chrysacanthion" dopisują, no ale jak hybrid to hybrid )
Kwitnąca ziemia
A tak na poważnie - Mediolobivia atrovirens v. brunneoradicata WR840
Rebutia sp. - korpus brzydki jak noc, ale kwitnie chętnie i obficie a kwiaty są ładniejsze niż je zapamiętałem z zeszłych lat (myślałem, że były czerwone)
Aylostera heliosa
Trochę nowych pąków pojawiło się na notokaktusach, a i hybrydki Echinopsis chyba powoli zbierają się do kwitnienia
-
- 100p
- Posty: 127
- Od: 26 lut 2018, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Oświęcim
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Bartek kwiaty kwiatami ale większość kaktusów jest mocno przypalonych Poczytaj o cieniowaniu ją w pogotowiu mam firane a jak coś pojedynczego zaczyna mocno blednąć to przykrywam listkiem papieru toaletowego, często bywa że mocne przypalenie zostaje na zawsze Twoje notki są prawie czarne a powinny być zielone echinopsy podobnie mają być zielone a u ciebie są żółte.
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
(Jeśli komuś nie chce się czytać tak długiego postu, ale jest chętny do podzielenia się wiedzą z mniej doświadczonymi, niech zerknie chociaż na ostani akapit )
Witaj Waldemarze. To nie tak, że jestem ignorantem i nie wiem że kaktusy się cieniuje Co rok, po wyniesieniu do foliaka są cieniowane 2-3 tygodnie (najpierw 2 warstwami, następnie pojedynczą). Przede wszystkim, żaden mój kaktus nie robi się miękki i się nie zapada, więc chyba nie jest aż tak źle. Co do notokaktusów, to ten pokazany 27.05 rzeczywiście wyszedł ciemnoszary na zdjęciu jednak w rzeczywistości jest ciemnozielony (choć areole wpadają w fiolet) ale jest jędrny, daje kwiaty i są nowe ciernie i się o niego nie martwię. Pozostałe notki wyglądają dobrze. A o echinopsisach to nie wiem na którym zdjęciu to widać, bo w tym roku dwóch, które można uznać za zbyt jasne, jeszcze nie pokazywałem. Jeśli miałbym typować któreś z moich kaktusów do ponownego cieniowania teraz, w trakcie sezonu, to byłyby właśnie one. Co prawda jeden nawet ma pąk, ale fakt, skórka mogłaby mieć zdrowszy kolor.
Ale ten post otworzył mi oczy na inną kwestię. Jak pisałem w pierwszym poście tego sezonu, guzik wiedziałem o kaktusach i to się potwierdziło. Zacząłem się zastanawiać. Mój tok myślenia był taki: Przypalenie --> mniej zielona skórka --> Ograniczona fotosynteza --> Mniejsze przyrosty. Wiecie, że do tej pory nie skumałem, że jak posadziłem 5 lat temu 4 lobivki razem do jednej doniczki 4x4cm a one dalej nie wypełniły doniczki (choć żyją), to jest chyba coś nie tak? Zacząłem szukać. W skrócie, nie byłem w stanie porównać koloru skórki moich kaktusów z tymi u innych osób przez strajk Fotosika i szukając informacji po necie przeczytałem, że podlewanie "kranówką" wzmaga zasolenie i ogranicza wzrost, a ja z jakiegoś powodu nie miałem o tym pojęcia I tak chciałem przesadzić wszystkie kaktusy, ale teraz chcę to zrobić jak najszybciej. Lobivie i inne co przechodzą letni spoczynek - w lipcu. Reszta pewnie będzie musiała poczekać do końca sezonu. Czy może to sprawa takiej wagi, że nie oglądać się na wegetację i zrobić to jak najszybciej?
Czy ktoś wie jakie czynniki mogą tak masakrycznie ograniczać wzrost? Rośliny normalnie pobierają wodę, kwitną, ale większość rośnie w takim tempie co wspomniane wyżej Lobivia - 5 lat minęło, a one dalej mają centymetr średnicy. Jeśli poprzez przesadzenie wyeliminuję czynnik zasolenia podłoża oraz wyczerpania w nim składników odżywczych, to powinno wrócić do normy? Czy może są inne czynniki które mogą znacznie na to wpływać jak ta zmiana koloru skórki przez intensywne słońce lub jakieś inne, które mi w tym momencie do głowy nie przychodzą? Podłoże piasek:żwir:ziemia, więc ten parametr powinien być ok.
Witaj Waldemarze. To nie tak, że jestem ignorantem i nie wiem że kaktusy się cieniuje Co rok, po wyniesieniu do foliaka są cieniowane 2-3 tygodnie (najpierw 2 warstwami, następnie pojedynczą). Przede wszystkim, żaden mój kaktus nie robi się miękki i się nie zapada, więc chyba nie jest aż tak źle. Co do notokaktusów, to ten pokazany 27.05 rzeczywiście wyszedł ciemnoszary na zdjęciu jednak w rzeczywistości jest ciemnozielony (choć areole wpadają w fiolet) ale jest jędrny, daje kwiaty i są nowe ciernie i się o niego nie martwię. Pozostałe notki wyglądają dobrze. A o echinopsisach to nie wiem na którym zdjęciu to widać, bo w tym roku dwóch, które można uznać za zbyt jasne, jeszcze nie pokazywałem. Jeśli miałbym typować któreś z moich kaktusów do ponownego cieniowania teraz, w trakcie sezonu, to byłyby właśnie one. Co prawda jeden nawet ma pąk, ale fakt, skórka mogłaby mieć zdrowszy kolor.
Ale ten post otworzył mi oczy na inną kwestię. Jak pisałem w pierwszym poście tego sezonu, guzik wiedziałem o kaktusach i to się potwierdziło. Zacząłem się zastanawiać. Mój tok myślenia był taki: Przypalenie --> mniej zielona skórka --> Ograniczona fotosynteza --> Mniejsze przyrosty. Wiecie, że do tej pory nie skumałem, że jak posadziłem 5 lat temu 4 lobivki razem do jednej doniczki 4x4cm a one dalej nie wypełniły doniczki (choć żyją), to jest chyba coś nie tak? Zacząłem szukać. W skrócie, nie byłem w stanie porównać koloru skórki moich kaktusów z tymi u innych osób przez strajk Fotosika i szukając informacji po necie przeczytałem, że podlewanie "kranówką" wzmaga zasolenie i ogranicza wzrost, a ja z jakiegoś powodu nie miałem o tym pojęcia I tak chciałem przesadzić wszystkie kaktusy, ale teraz chcę to zrobić jak najszybciej. Lobivie i inne co przechodzą letni spoczynek - w lipcu. Reszta pewnie będzie musiała poczekać do końca sezonu. Czy może to sprawa takiej wagi, że nie oglądać się na wegetację i zrobić to jak najszybciej?
Czy ktoś wie jakie czynniki mogą tak masakrycznie ograniczać wzrost? Rośliny normalnie pobierają wodę, kwitną, ale większość rośnie w takim tempie co wspomniane wyżej Lobivia - 5 lat minęło, a one dalej mają centymetr średnicy. Jeśli poprzez przesadzenie wyeliminuję czynnik zasolenia podłoża oraz wyczerpania w nim składników odżywczych, to powinno wrócić do normy? Czy może są inne czynniki które mogą znacznie na to wpływać jak ta zmiana koloru skórki przez intensywne słońce lub jakieś inne, które mi w tym momencie do głowy nie przychodzą? Podłoże piasek:żwir:ziemia, więc ten parametr powinien być ok.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Jeśli kaktusy nie rosna to znaczy, że nie mają co jeść. Zasil je nawozem. Jeśli obawiasz się, że masz zasadowy oczyn podłoża to użyj nawozu zakwaszajacego podłoże, np. dla rododendronów.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Nie wiem czy bym tak ryzykował, jeśli rosną tylko pomału to może lepiej zrobić to wiosną tuż przed startem wegetacji ? Myślę że spokojnie wytrzymają do końca sezonu, ewentualnie teraz tak jak Tomek pisał możesz podlać takim nawozem, a przesadzić dopiero wiosną. To chyba nie jest aż tak pilne , a może zaszkodzić roślinom.Liczi123 pisze: I tak chciałem przesadzić wszystkie kaktusy, ale teraz chcę to zrobić jak najszybciej. Lobivie i inne co przechodzą letni spoczynek - w lipcu. Reszta pewnie będzie musiała poczekać do końca sezonu. Czy może to sprawa takiej wagi, że nie oglądać się na wegetację i zrobić to jak najszybciej?
To wszystko zależy od tego, jakie proporcje używasz w takim podłożu. Czy mógłbyś przybliżyć ? Jeśli masz bardzo dużo żwiru to może być tak, że woda przepływa przez doniczkę, podłoże pochłania bardzo małe jej ilości które szybko parują i rośliny mogą nie zdążyć się wystarczająco opić przez odparowaniem wody.Liczi123 pisze:Podłoże piasek:żwir:ziemia, więc ten parametr powinien być ok.
Na pewno intensywne nasłonecznienie znacznie spowalnia wzrost, rosną dłuższe i mocniejsze ciernie ale niekoniecznie sam korpus. Do tego tak jak mówisz zasolenie, jeśli faktycznie tak się stało to może to mocno ograniczyć wzrost. Najlepiej jakbyś podlewał deszczówką. No i kwestia tego jak często podlewasz rośliny? Taka doniczka 4x4 przesycha bardzo szybko. Myślę że słabe przyrosty u Ciebie to nie efekt jednego czynnika tylko kombinacja kilku które zahamowały intensywny rozwój roślin.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Mała uwaga: jeśli podłoże jest mocno zasolone, o zasadowym odczynie to rośliny mają problem z pobraniem żelaza i nie produkują odpowiedniej ilości chlorofilu. Ich barwa staje się bardziej żółta, mniej w niej odcieniu zieleni.
Jeśli barwa roślin jest ok. a tylko one nie rosną to pewnie problemem jest po prostu brak składników odżywczych w podłożu lub niewłaściwe warunki uprawy.
Jeśli barwa roślin jest ok. a tylko one nie rosną to pewnie problemem jest po prostu brak składników odżywczych w podłożu lub niewłaściwe warunki uprawy.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Dziękuję Panowie za rady
Tak jak napisałem - rośliny jeszcze nie umierają, ale trochę martwię się o kondycję niektórych. Są takie, które rosną elegancko, ale jest też spora część, która niemal wcale nie ruszyła ze wzrostem od paru sezonów, w tym także maluchy rosnące po 2-3 w doniczce 4cm.
Wydaje mi się, że wielokrotnie się przewijała informacja, że te, które przechodzą letni spoczynek można w tym czasie przesadzić. A że też będę miał chwilę czasu, to chciałem wtedy się tym zająć No i druga sprawa, że już mnie wręcz nosi, by sprawdzić czy przesadzenie da wymierne efekty
Jeszcze raz dziękuję Panowie
Ps. przy okazji znalazłem winnego słabych fotek (wydać było szczegóły, choć miałem wrażenie, że wszystko się rozmywa i kolory były bardzo wyblakłe) - obiektyw w telefonie (którego aparat do najsłabszych nie należy) był porysowany. Chwila szlifowania pastą do zębów i patyczkiem do uszu i efekt jest kolosalny. Mam nadzieję, że od teraz, nawet jak zdjęcia będą robione telefonem, to będą znacznie lepsze jakości niż dotychczas
Tak jak napisałem - rośliny jeszcze nie umierają, ale trochę martwię się o kondycję niektórych. Są takie, które rosną elegancko, ale jest też spora część, która niemal wcale nie ruszyła ze wzrostem od paru sezonów, w tym także maluchy rosnące po 2-3 w doniczce 4cm.
Nie wiem czy bym tak ryzykował, jeśli rosną tylko pomału to może lepiej zrobić to wiosną tuż przed startem wegetacji ?
Wydaje mi się, że wielokrotnie się przewijała informacja, że te, które przechodzą letni spoczynek można w tym czasie przesadzić. A że też będę miał chwilę czasu, to chciałem wtedy się tym zająć No i druga sprawa, że już mnie wręcz nosi, by sprawdzić czy przesadzenie da wymierne efekty
Powinienem zrobić to od razu. Proporcje 1:1:1, czyli najprostsze możliwe. Czasem trochę więcej którejś partii dodam, ogólnie podłoże nie jest suche od razu po podlaniu. Teraz zmieniam żwir na drobniejszy, bo był za gruby dla maluchów w doniczkach 4 i 5cm.To wszystko zależy od tego, jakie proporcje używasz w takim podłożu. Czy mógłbyś przybliżyć ?
I tak od teraz zamierzam robić. Nawet się dowiedziałem, że jedna ze studzienek na podwórku jest magazynem deszczówki. Tyle lat w nieświadomości Podlewam co 2-3tygodnie, zależnie od tego kiedy jestem w "kolekcji" (a raczej - moim małym zbiorze ) i jak mocno świeci słonkoNajlepiej jakbyś podlewał deszczówką. No i kwestia tego jak często podlewasz rośliny?
I właśnie tak się dzieje u 3 czy 4 echinopsisów. Do następnego podlania użyję poleconego nawozu do rododendronów, bo powinien być gdzieś w domu. A jak nie, to użyję typowego nawozu do kaktusów (o właściwej proporcji pierwiastków), który kupiłem w tym sezonie i którego już ostatnio użyłem. Zobaczymy czy on zwiększy przyrosty, jeśli tak = było za mało papu, jeśli nie = zasolone podłożeMała uwaga: jeśli podłoże jest mocno zasolone, o zasadowym odczynie to rośliny mają problem z pobraniem żelaza i nie produkują odpowiedniej ilości chlorofilu. Ich barwa staje się bardziej żółta, mniej w niej odcieniu zieleni.
Jeszcze raz dziękuję Panowie
Ps. przy okazji znalazłem winnego słabych fotek (wydać było szczegóły, choć miałem wrażenie, że wszystko się rozmywa i kolory były bardzo wyblakłe) - obiektyw w telefonie (którego aparat do najsłabszych nie należy) był porysowany. Chwila szlifowania pastą do zębów i patyczkiem do uszu i efekt jest kolosalny. Mam nadzieję, że od teraz, nawet jak zdjęcia będą robione telefonem, to będą znacznie lepsze jakości niż dotychczas
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Ten gruby żwir przy małych roślinach też mógł ograniczyć ich wzrost bo utrudniał rozwijanie systemu korzeniowego. Po zastosowaniu zmian powinno być dużo lepiej , a ja będę obserwował rozwój Twoich kaktusów
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Aby trochę przełamać tę ścianę tekstu, prezentuję moje pierwsze wysiewy
Wysiane 6.04, teraz już wiem, że piasek jest zbyt drobnym podłożem, ale jakoś dają radę, choć niektórym korzonkom musiałem pomóc (dlatego część "leży"). Przepikować będę mógł je najwcześniej za miesiąc, więc jeszcze chwilę muszą się pomęczyć. Myślałem, że nic z tego nie będzie, bo nasiona stare (leżały w pokoju 3-5 lat ) ale stwierdziłem, że jak w tym roku się nie przełamię, to nigdy ich nie wysieję. Żadnych glonów, żadnej pleśni, musiałem tylko usunąć 4 siewki, bo były szkliste. A co wysiewałem? Kupne to głównie lobiwki (9 pozycji, choć nie każda wykiełkowała), ale też 1 Echinocereus (z 2 wysianych pozycji) i 8 Mammillaria (wysiana 1 pozycja). Tu drobny podgląd na część części Lobivia
Natomiast wszystko dopełniłem jakimiś nasionami zabranymi przez siebie. Wśród nich elegancko wykiełkowały te zebrane z Echinopsis subdenudata (2 górne poletka). A to co jest w dolnym prawym rogu to nie mam pojęcia co to, bo nie wiem z czego zebrane a siewki kilkukrotnie mniejsze od pozostałych pozycji
Dopiero w piątek będę w mojej kolekcji, mam nadzieję, że nic tam się usmaży przez te 2 tygodnie mojej nieobecności
Wysiane 6.04, teraz już wiem, że piasek jest zbyt drobnym podłożem, ale jakoś dają radę, choć niektórym korzonkom musiałem pomóc (dlatego część "leży"). Przepikować będę mógł je najwcześniej za miesiąc, więc jeszcze chwilę muszą się pomęczyć. Myślałem, że nic z tego nie będzie, bo nasiona stare (leżały w pokoju 3-5 lat ) ale stwierdziłem, że jak w tym roku się nie przełamię, to nigdy ich nie wysieję. Żadnych glonów, żadnej pleśni, musiałem tylko usunąć 4 siewki, bo były szkliste. A co wysiewałem? Kupne to głównie lobiwki (9 pozycji, choć nie każda wykiełkowała), ale też 1 Echinocereus (z 2 wysianych pozycji) i 8 Mammillaria (wysiana 1 pozycja). Tu drobny podgląd na część części Lobivia
Natomiast wszystko dopełniłem jakimiś nasionami zabranymi przez siebie. Wśród nich elegancko wykiełkowały te zebrane z Echinopsis subdenudata (2 górne poletka). A to co jest w dolnym prawym rogu to nie mam pojęcia co to, bo nie wiem z czego zebrane a siewki kilkukrotnie mniejsze od pozostałych pozycji
Dopiero w piątek będę w mojej kolekcji, mam nadzieję, że nic tam się usmaży przez te 2 tygodnie mojej nieobecności
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Bartku, ja popełniłam ten sam błąd, tylko u mnie jeszcze gorzej, bo piasek ma jeszcze mniejsze ziarenka. Nie miałam innego pod ręką, a trzeba było się z dzień dwa powstrzymać. Cóż, za głupotę się płaci. Ja też dla zabawy wysiałam jakieś swoje stare nasiona. Też wykałaczką skłaniałam korzonki do właściwego kierunku.